Ja nie mogę...jestem w szoku. Sama mam komunię chrześnicy w tym roku, ale jak czytam, co ludzie dają, to robi mi się słabo. Ja wiem, że to banały i komunały, ale to naprawdę chodzi o kasę i...
rozwiń
Ja nie mogę...jestem w szoku. Sama mam komunię chrześnicy w tym roku, ale jak czytam, co ludzie dają, to robi mi się słabo. Ja wiem, że to banały i komunały, ale to naprawdę chodzi o kasę i prezenty, a nie o sakrament? Nie żebym krytykowała takie postępowanie, ale naprawdę się dziwię temu zjawisku. Ja idę pod prąd- wiem, że rodzice oczekują kasy, ale znalazłam mało znaną w Polsce firmę, która produkuje personalizowaną biżuterię i zamierzam jej sprawić złotą bransoletkę+ wisiorek na łańcuszku za około 600zl, co i tak uważam za drogi prezent jak dla kozy w tym wieku. Co więcej, my niestety gdzieś zgubiliśmy wiarę przez ostatnie lata i nie wiem, czy moje dziecko pójdzie do komunii, ale jeśli tak, to będę z nią w tym świadomie uczestniczyć, a rodzinę bardzo ładnie poproszę o skromne prezenty, które będą stanowić pamiątkę na całe życie.
zobacz wątek