Re: Ile powinno jeść 10 miesięczne dziecko
Witam:) Cieszę się, że dyskusja się rozwija. Jak już wspomniałam to tylko moje zdanie. Absolutnie nie mam zamiaru nikogo przekonywać do moich racji:) Każda matka sama wie najlepiej czego potrzebuje...
rozwiń
Witam:) Cieszę się, że dyskusja się rozwija. Jak już wspomniałam to tylko moje zdanie. Absolutnie nie mam zamiaru nikogo przekonywać do moich racji:) Każda matka sama wie najlepiej czego potrzebuje jej dziecko.
Jestem osobą zawodowo związaną z branżą zdrowotną, dlatego mam pewne podstawy na temat zdrowego żywienia i produkcji żywności. Oczywiście, zgadazam sie, że kiedyś "dzieci jadły wszystko i nic im nie było", tylko powarzam z- zaniedbania wychodzą po latach. Niemowlę to nie mały dorosły, organizm tak małego dziecka, zwłaszcza układ pokarmowy, nie jest taki jak dorosłego, chłonie wszystko niczym gąbka, dlatego ja uważam na dietę mojej córki. Myslę, że w pierwszym roku życia z powodzeniem mogę odpuścić sobie podawanie parówek, pasztetów, słodyczy. Raczej nie ma tam nic wartościowego:)
Dodam, że nie jestem osobą "przegiętą" w sprawach odżywiania. Ale podkreślam, ten pierwszy rok jest kluczowy, warto wstrzymać sie z pewnymi rzeczami. Lepiej jak parówke zje pźóniej niż wcześniej:) A odnośnie paróweczek dla niemowląt, niby pozbawione mmo, ale to i tak mięso najgorszej jakosci, niestety.
Nie jestem również przewrażliwiona na punkcie bezpieczeństwa, zdrowia. Moje dziecko śpi przy uchylonym oknie, nie nosi skarpet(co wywołuje zgrozę wśród babć:)), ubieram je stosunkowo lekko, nie sterylizuje jej zabawek, nie żyjemy w absolutnej czystości. U nas jest po prostu normalnie. Córka jest bardzo samodzielna, nie wołam za nią co chwilę :uważaj, bo się przewrócisz:) Na pewno nie jestem nadopiekuńczą matką.
Na zakończenie dodam, że jej dieta uległa zmianie. Rano córka wypija mleko z piersi, potem woda i chlebek żytni(kawałek skórki z kawałkiem środka) z masełkiem bądź serkiem bieluch (moim zdaniem najzdrowszy z możliwych:)- moze dla kogos to dziwne, ale skoro czytam skład i tu nie ma żadnych zbędnych dodatków a w innych- np. almette- są, to nie rozumiem dlaczego miałabym podjąć inną decyzję, naprawdę nie rozumiem..), później znowu mleczko i drzemka. Obiadek, 2 godz później deserek z łyzką jogurtu naturalnego (bez cukru:)). Potem mleczko do spania i drzemka. Na kolacje kaszka zdrowy brzuszek na wodzie, kąpiel i dopicie mleczkiem. W międzyczasie 3-4 chrupki kukurydziane (bez soli:))
Pozdrawiam i mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam. Krytyka nie jest moim celem.
zobacz wątek