Widok

Ile wydajecie na zycie?

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Witam
Chcialbym sie orientacyjnie zapytac ile trzeba przeznaczyc w miesiacu na jedzenie, rachunki, dojazdy.
Nie to zebym byla jaks wscipska czy jak tylko planujemy powrot w tym roku do Polski. Jestesmy rodzina 2+2(4 latka i rok)
Googluje co ile kosztuje i juz wyszla mi juz dosc duza kwota ponad 5400 zl. Wydaje mi sie ze to przekalkulowalam czy rzeczywiscie koszty zycia sa takie drogie? Jestesmy raczej oszczedni i nie szalejemy. Ciezko jest znalesc co ile kosztuje a nie chcemy miec niemilej niespodzianki. Moje wyliczenia zakladaly:
Przedszkole: 850,
jedzenie: 1600?? (czy przyjelam za duzo?)
kosmetyki, chemia: 150,
rachunki w domu: 1400 (gaz/ogrzewanie srednio misiecznie: 650? (170 - lato, 1000-zima?) prad: 210, woda: 280, smieci: 40, tv + internet: 120, 2 telefony: 100 ) czy oszacowalam za duzo?
ubezpieczenie domu: 54
paliwo na dwa samochody: 1200? srednie inne koszty utrzymania samochodu: 200

Co o tym myslicie?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4

> jedzenie: 1600?? (czy przyjelam za duzo?)

Zobacz: http://forum.trojmiasto.pl/Ile-miesiecznie-wydajecie-na-jedzenie-t701610,1,160.html
400 zł tygodniowo to calkiem sporo, ale przy dzieciach (szczególnie: wybrednych;) może tyle wyjść.

> gaz/ogrzewanie srednio misiecznie: 650? (170 - lato, 1000-zima?

Sporo. Pomyśl nad dociepleniem domu.

> ubezpieczenie domu: 54

Czyli 650 rok? Sporo.
Przeciętny dom można nieźle ubezpieczyć o połowę taniej.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Powiem CI tak dwójka dzieci : przedszkolak i kilkumiescieczny bobas na mm .Mieszkanie wynajmowane , kredyt , gaz ,prąd ,internet, bilet miesieczny ( nie mamy samochodu ) ,przedszkole ,papierosy , raczej nie szalejemy z przyjemnościami . Średnio dochody miesięcznie mam ok 4 tys ( zależy jaki miesiac, nadgodziny itp ) , płacone mam w trzech róznych terminach :)) I tu zonk bo czasem to nie wystarcza :( , muszę sie asekurować u rodziców jakąś pożyczka na 100 - czy 150 zł
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Rodzina 2+2 miesięcznie
- woda ok. 70-80 zł
- prąd ok. 70-80 zł
- gaz rocznie (ogrzewanie gazowe+ciepła woda+kuchenka gazowa) 2600 zł (miesięcznie różnie, bo latem odpadają metry na ogrzewanie
- tv+ internet 95 zł
Kwestia kosztów na jedzenie, chęmię itd. to już temat rzeka.... Kto co lubi i ile zjada ;p
Kwestia auta też różnie - zależy kto ile potrzebuje w miesiącu jeździć (nam starcza jeden bak do fula, ale jak mąż jeździ często do pracy autem to 2 baki). Do tego naprawy, ubezpieczenie, przegląd.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

> gaz rocznie (ogrzewanie gazowe+ciepła woda+kuchenka gazowa) 2600 zł

I to jest dosyć dobra średnia mieszkaniowa.
Jeśli w domku.. to rewelka i gratuluję :)

Mojej znajomej zdarza się dobić do 1kzł miesięcznie za gaz (miesięcznie, zimą).
Ale oprócz połowy domu + swój zakład, ogrzewa nim kilkadziesiąt m³ wody miesięcznie do swojego zakładu.
1kzł na dom miesięcznie? Albo ktoś mieszka w ziemiance na Syberii... albo spora przesada, o czym wyżej pisałem.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

W domku, w domku ;p
Ale na początku mieliśmy rachunki po 4000 zł rocznie za gaz. Ocieplenie i to grube dało swoje plusy ;) Mamy łącznie ponad 50 cm mury teraz hehe. Ale przynajmniej ciepło, termostat ustawiony na 23 stopnie, w domu chodzi sie na krótkim rękawku, bo jest cieplutko ;)

Za to u mojej dalszej rodzinki ten sam metraż ogrzewają za połowę tego co ja, ale w chacie 16 stopni i zimnooo. Wizyty u nich krótkie, bo goście marzną i zwiewają do domu ;p
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

> W domku, w domku ;p

No to jeszcze raz gratuluję :)

> termostat ustawiony na 23 stopnie

Ciepłolubna jesteś ;)
Metodą prób i błędów doszedłem kiedyś do wniosku, że temperaturą idealną, kiedy siedzę przy kompie parę godzin, jest 22,5°
Ale sporo zależy też od wilgotności pomieszczenia. Obecnie mam znacznie bardziej suche mieszkanie i temp. 21,0-21,5° jest w zupełności wystarczająca (oczywiście też w T-shirt'cie - nie wyobrażam sobie siedzenia w domu np. w polarze).
Przy pracach wymagających ruchu nawet tyle jest za ciepło.
A każdy 1° mniej daje naprawdę zauważalne róznice w ilości zużywanego prądu/gazu czy kto tam czego używa do ogrzewania ;)

> Wizyty u nich krótkie, bo goście marzną i zwiewają do domu ;p

W tym szaleństwie może być metoda.
Jesteś pewna, że nie obniżają temp. w mieszkaniu wyłącznie wtedy, kiedy się gości spodziewają? ;>
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nawet 4000zl rocznie to znacznie mniej niz zakladalam. :) Moze nie bedzie tak zle z tymi rachunkami :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Chyba aż tak źle nie będzie. Ale lepiej, że policzyłaś "z górką". Lepiej sie miło rozczarować, jak kasy zostanie niż martwić się, że braknie a do wypłaty jeszcze trochę ;p

Sadyl - tam nawet jak wpadasz z całkowitego zaskoczenia to zebami zgrzytasz ;p Ja wiem, nie każdy musi być taki ciepłolubny jak ja, ale ci sami mówią, że wieczorami to pod kocem tv sie ogląda, bo zimno... Więc po co taka oszczędność lub po co tyle metrów do ogrzania?
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

> gaz rocznie (ogrzewanie gazowe+ciepła woda+kuchenka gazowa) 2600 zł

>I to jest dosyć dobra średnia mieszkaniowa.
>Jeśli w domku.. to rewelka i gratuluję :)

Wlasnie dlatego ze koszt ogrzewania zalezy od wielu czynnikow dosc ciezko to oszacowac. Jesli 2600 zl to srednia mieszkaniowa to jaka bylaby mniej wiecej srednia domkowa?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

To zależy kto jakie ma mieszkanie, jaki dom i ile stopni. Jedni mają po 16 stopni i jest im dobrze. Inni po 25 stopni, bo im zimno. Nie wiem ile by mnie kosztowało ogrzewanie mieszkania, bo mamy dom. I mamy ustawione na 23 stopnie. Patrząc po sąsiadach to większość swoje na prawdę landary po 300 m jak ogrzewają to po 1200-1500 zł, ale to dużo metrów. Ja na razie grzeję połowę naszej landary, druga na razie stoi pusta i czeka na jakiś pomyśl na zagospodarowanie. Jak ją wyszykujemy to i ogrzewanie pójdzie w górę, ale wtedy to najemcy będą to płacić ;p
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Czyli 2600 zl to koszt ogrzewania polowy domu. To za calosc bedzie pewnie dwa razy wiecej. Rozumiem ze domek macie bardzo dobrze docieplony bo kiedys placiliscie 4000 tez za polowe domu? Czyli za ogrzanie calego domku bez dobrego ocielpenia mogloby wyjsc 8000 zl a to nawet wiecej niz moja zalozona srednia miesieczna 650 zl ...... :(

No cuz nie pozostaje nic innego jak szukac domku z dobrym ociepleniem niestety nie wszystkie takie maja, albo w nie zainwestowac... ale to juz dodatkowe koszta :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

To zależy jaki dom kupisz. Możesz kupić 100 m2 a możesz kupić 300 m2 i różnica w ogrzewaniu będzie duża. No i czym ogrzewasz, jaki piec itd. Dobre ocieplenie to faktycznie dobra oszczędność na ogrzewaniu. U nas różnica spora. Patrz gdzie może uciekać ciepło - słaba izolacja dachu, stare okna, duże szklane drzwi na taras też często są słabe (ale mogą być też i dobre, zależy kto co wybierze). U nas np. mąż wyrywał kilka parapetów i sam piakował, bo ekipa zostawiła takie szpary, że wiało dosłownie! Teraz mamy spokój. Na prawdę wiele "pierdół" może mieć znaczenie. Nawet to, że od dołu i od góry nic nas nie grzeje, b o gdyby tam było tak porządnie jak u nas, to i my mielibyśmy cieplej i mniejsze rachunki za gaz. Ale to załatwimy za jakiś czas ;p Niestety nie wszystko na raz, za duża chata, za dużo do zrobienia ;p
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Póki jest sezon grzewczy warto odżałować trochę grosza i zrobić audyt termowizyjny domu z zewnątrz.
Można wykryć takie kwiatki jak np. te parapety o których piszesz. Koszt naprawy stosunkowo niewielki a poprawa komfortu (cieplnego a co za tym idzie i termicznego) znaczna.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

To fakt. Ja bym o parapetach nie pomyślała, a mąż od razu stwierdził, że on to latem porozwala i zrobi jak trzeba. I faktycznie różnica. Tak samo kaloryfery - mamy dużo i to na prawdę dużych :P Szybko się nagrzewa. Przed remontem były, ale króciutkie. Grzało sie i grzało.... A teraz o wiele szybciej to idzie. Warto było więcej kasy wydać. No właśnie, ale to wszystko są koszty koszty koszty... Dlatego jak ktoś kupuje dom to ma wybór, może kupić ten czy tamten, przemyśleć wszystkie za i przeciw... Ja dostałam, to darowanemu koniowi w zęby sie nie zagląda hehe. Lepiej remont jak kredyt na 35 lat ;p Po trochu po trochu ciągle do przodu :P

Ale dochodzę do wniosku, że aby kupić dom (obojętnie czy od dewelopera czy już przez kogoś urządzony) trzeba wiedzieć na co patrzeć i o co się czepiać ;p
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

No wiesz... zasada jest taka, że dopiero drugi dom spełnia nasze oczekiwania :D
Co do kaloryferów - fizyka się kłania. Tą samą ilość ciepła oddaje do otoczenia mały ale bardzo gorący kaloryfer jak i duży, ale tylko ciepły.
Natomiast sprawność układów grzewczych spada ze wzrostem temperatury. Dlatego.. jeśli komuś nie żal miejsca, korzystniej jest dać duże kaloryfery i grzać je w nieco mniejszym stopniu.
Korzystne również jest ogrzewanie podłogowe zamiast kaloryferów. Powoduje ono inny rozkład temperatury w pomieszczeniu co skutkuje wyższym komfortem cieplnym. Można obnizyć temperaturę o 2-3° a subiektywnie będzie wydawało się wystarczająco ciepło. Natomiast wpłynie to oczywiście na ilość zużywanego opału.
No ale to można zmienić jedynie na etapie budowy bądź ew. remontu kapitalnego chałupy.

Co do kosztów masz oczywiście rację. Nie zawsze da się wszystko poprawić od razu. Dlatego warto zacząć od rzeczy, których naprawa jest stosunkowo tania a oszczędności znaczne. Jak chocby te Twoje parapety :)

PS: Wpis wyżej zamyśliłem się i napisałem masło maślane. Miało być: cieplnego a co co za tym idzie i finansowego :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jakbym miała kupić swój wymarzony dom to byłby przede wszystkim o wiele mniejszy ;p A ja trochę już mądrzejsza o pewne doświadczenia. Ale tego człowiek uczy sie z czasem.

Autorka wątku nie napisała jak duży dom chca kupić, więc ciężko powiedzieć na jakie rachunki muszą sie nastawić. Moim zadaniem też przyjęła dużo jeśli chodzi o prąd i wodę, ale może to faktycznie wynika z ich potrzeb i zużycia. I jakby sie załapała na przedszkole państwowe to koszta też znacznie spadą, ale to już różnie bywa... Z drugiej strony ma w domu roczniaka to może na razie warto zaoszczędzić na przedszkolu? Jakoś autorka o żłobek nie pyta.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie planujemy zakupu 300m domu... chociaz pewnie fajnie by bylo :) Z dzielnic po ktorych sie rozgladalismy srednia to 180 gora 200m2. W sumie to nie patrzymy na ilosc m2 tylko na ilosc sypialni, bo chcielibysmy zeby kazde dziecko mialo swoj pokoj i jakos tak nam wychodzi.
Nie wiedzialam zabardzo jakie zuzycie za prad i wode powinnam przyjac z tad te liczby. Mam nadzieje ze to bedzie mniej...
Jesli chodzi o dzieci to zakladamy ze roczniakiem zajmie sie babcia ale starszak musialby raczej isc do przedszkola.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie wiem czy tak fajnie mieć tyle metrów... Ja mam... Koszmar!
A dom może mieć i 80 m2 a będzie miał 3 sypialnie plus salon, kuchnia, 2 łazienki. Takie oferty są super :) Ale na razie muszę wytrzymać w mojej "stodole".
Co do opłat za wodę i prą. Chyba wiesz ile miesięcznie zużywacie? To wiesz ile byś w Polsce zapłaciła. Cenniki są dostępne, warto poszukać w necie jakie firmy np. energetycznie ile sobie liczą.
Acha - mając własny dom policz sobie ile co miesiąc jestes w stanie odłożyć na fundusz remontowy, bo cokolwiek sie stanie to sami musicie pokryć koszty.
Co do przedszkola to rekrutacje ruszą na dniach dla tych dzieci co pójdą we wrześniu do przedszkola. Warto sie zainteresować, bo następne zapisy wiosną za rok. W ciągu roku to możesz mieć duże problemu żeby dziecko wcisnąć, po placówki będą przepełnione, często nawet te prywatne nie chcę już brać dzieci, bo mają ful.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Jesli chodzi o prad to rzeczywiscie policzylam zuzycie i wyszlo mi znacznie mniej :-) natomiast wody nie moge policzyc bo tutaj tego nie wyszczegolniaja na rachunku. Placi sie staly czynsz w ktorym wliczona jest woda a wysokosc czynszu zalezy od dzielnicy /ulicy na ktorej sie mieszka.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jak będziesz miała dom i swój licznik to będziesz wiedziała ile metrów i jaki rachunek.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

To pewnie zależy od miejscowości, ale u mnie (Gdańsk) woda+ścieki kosztują nieco ponad dychę za 1m³.
Przyjmując 280 zł MamaUrwisów założyła zużycie na poziomie ok. 7m³ na łeb.
Dla gospodarstwa jednoosobowego takie zużycie jest dość wysokie. A dla rodziny zużywa się znacząco mniej niż wynika to z ilości osób.
Choć z drugiej strony, opranie dzieci może nadrabiać tę różnicę ;)

Tak czy siak - woda na pewno nie będzie składnikiem, który zrujnuje Wasz budżet :D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Rzuć palenie i nagle zostanie Wam kilka tysięcy rocznie na przyjemności dla całej rodziny, których teraz sobie odmawiacie...
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

G*wno prawda. Paliłam ponad paczkę dziennie. 16x30=480. Rzuciłam i myslalamze będę mogła co miesiąc sobie coś fajnego kupić. I wcale nie mamy więcej kasy z okazji rzucenia palenia, a przyjemności jaka daje chwila na papierosie nie ma. Pod względem finansowym. Je uważam żeby się oplacalo
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 9

Kase macie tylko wydajecie na coś innego niż fajki. Nie zaczęłaś chyba mniej zarabiać? Wkładaj chociaż 10 zł dziennie do skarbonki a na koniec miesiąca będziesz miała 300 zł - na coś fajnego chyba starczy? Albo pozbieraj rok - jakieś 3600 się uzbiera - mało? na urlop jak znalazł. Jakbyś odkładała 15 zł - 450/m-c, 5400-rok...
To kwestia organizacji :)
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 0

U nas sam czynsz w wspólnocie to 650 zł za 62 m, do tego 1 dziecko mąż kot i pies adochod wspólny to 3890 na rękę i nie jest wesoło ale tez nie narzekamy grunt to zdrowie. Do życia w Pl doliczyć jeśli chodzi o dzieci cholernie drogie ubranka w sieciowkach można się ratować okupują od kogoś albo jak w naszyn wypadku babcia dziecko okupują. Dochodzą płatne szczepienia, mleko, przedszkole... leki na alergie
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Myślę że koszt paliwa głównie zależy od długości dojazdu do pracy/typu samochodu. Ja wydaje na paliwo dużo mniej.
Z mieszkaniem podobnie-metraz wpływa na czynsz a ogrzewanie często zależy od standardu mieszkania-izolacji budynku
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Myslimy raczej o jakims malym i oszczednym samaochodzie zeby dowiesc dziecko do przedszkola i dojechac do pracy ewentualnie zakupy itp. Dojazdy pewnie bedziemy mieli z Gdyni do Gdanska. Jak wiec to oszacowac?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mi wychodzi ok 300 zl miesięcznie -mam do pracy 15km,głównie obwodnicą.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

15 km to nie tak daleko, mi wyszlo ok 30 km w jedna strone z Gdyni do Gdanska (wg google maps :) ) czyli 60 km dziennie w dwie strony. To chyba jednak koszt 600 zl na paliwo miesiecznie nie byl przesadzony :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

A może w innym miejscu poszukać domu? 30km to dwa razy więcej czasu spędzonego na dojazdy,większe prawdopodobieństwo korków.
Ja tez jeżdżę z Gdyni do Gdańska. Zimą jest jeszcze ok. Ale latem jak się pojawiają turyści na obwodnicy dojazd jest uciązliwy-szczególnie powroty.

Macie teraz wolną rękę w wyborze lokalizacji. Później jak dzieci pójdą do szkoły, dom już będzie kupiony-bedzie o wiele trudniej coś zmienić.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Na razie patrzelismy na dzielnice ktore znamy tak dla przykladu choc oczywiscie jezeli da sie mieszkac blizej pracy to napewno tak zrobimy. Trojmiasto troche sie rozbudowalo od czasu naszego wyjazdu :) nie wiem jak wygladaja teraz okolice/przedmiescia Gdanska.
A ile teraz trwa taki dojaz z Gdyni do Gdanska? Troche juz slyszalam o korkach....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mi ok 20 minut z Małego Kacka do lotniska. Oczywiście wypadek na obwodnicy potrafi wszystko zmienić.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mój mąż z Gdyni do Gdańska jedzie zazwyczaj ok. 40 min. Jak sa korki to z półtorej godziny. Jak nagle spadnie śnieg i drogowcy nie przygotowani to dojazd trwa po pracy nawet ponad 3 godziny. Lepiej jest rano, bo mąż wyjeżdża z domu po 5 (o ile jedzie autem) i wraca po 17 w godzinach szczytu. I o wiele lepiej w weekendy (chyba, że to jakiś dłuuugi weekend to jak kończy ok. 13-15 to i tak ciężko...)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

40 min jeszcze moze byc chociaz to tez duzo ale 3 godziny to juz masakra...Chyba rzeczywiscie bedziemy rozgladac sie za czyms blizej Gdanska..chociaz nie wiem jakie sa fajne rejony.. :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

na szadółkach jest najlepiej, jest czym oddychać
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4

Sprawdź też dojazd SKM ewentualnie pkm. Często dojazd komunikacją miejską pozwala zaoszczędzić trochę czasu.. wg mnie dobrze mieszkać w miarę blisko obwodnicy. To też skraca czas dojazdu. Ja 20 minut jadę rano czasu największego ruchu -właśnie obwodnicą. Przez miasto bym się dłużej przebijała.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

4-5 latek powinien mieć zapewnione miejsce w przedszkolu, różnie z tym bywa ale gdyby się dostał do państwowego lub prywatnego z dofinansowaniem to koszt wyniesie ok 300 zł, nie piszesz czy młodsze dziecko dać do żłobka czy będziesz z nim w domu? Paliwo chyba przeszacowałaś, nie piszesz ile km byście jeździli ale 1200 to sporo. Co do rachunków to my mamy mieszkanie, nie wiem jak kształtują się koszty utrzymania domu. Jedzenie, chemia, kosmetyki, telefony, internet, tv - raczej zmieścisz się w kwotach jakie podałaś.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

My rodzina 2+1 i jakieś 5800zl gonie w oczach co miesic. Jemy raczej w domu ale zdrowo i nie byle co wiec pewnie to jest głównym kosztem
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

@ina:

Wiem, że to trudne, ale da się. Sprawdzałem :)
Zbieraj WSZYSTKIE paragony. Zrób sobie arkusz w Excelu z segregacją grup zakupowych.
Zajmie Ci to z 10 min dziennie max. Nie rozdzielaj na chemię/żywność/odzież/inne...
Rozdziel na dwie grupy: konieczne/zbędne (w chwili zakupu).

Tylko i AŻ tyle. Niezwykle pouczające.
Polecam wszystkim :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tylko co znaczy zbędne? Większość rzeczy można nazwać zbędnymi. Nowe majtki, dziurawe można zaszyc, nowe buty, stare można jeszcze nosić a że brzydkie i wstyd to nieważne. Kurczak na obiad, można zjeść naleśniki, zajęcia angielskiego dla dzieci, ja nie chodziłam i żyje. Zawsze można znaleźć powód dla którego coś nie jest niezbędne
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mama urwisów - co do telefonów - to możecie poszukać tańszej oferty np, njumobile za 2 numery tel bez ograniczeń wychodzą rachunki w wysokości 40 zł / miesiąc.
myślę, że życie jest tańsze niż oszacowałaś i tego Ci życzę po przyjeździe do Polski :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Nie wiedzialam ze sa dofinansowania do przedszkola?! Na jakiej zasadzie mozna sie o nie ubiegac? :) O panstwowym nawet nie marzylam bo podobno dostanie sie graniczy z cudem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Już nie graniczy. W tym roku każdy chętny przedszkolak od 3 lat w zwyż musi dostać miejsce w przedszkolu państwowym. Ale przy braku szcześcia może być to zupełnie na drugim końcu miasta. Zaraz ruszaja rekrutacje na rok wrzesień 2017/sierpień 2018 także musisz trzymać rękę na pulsie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

To naprawde super wiadomosc, zaczne sie rozgladac za przedszkolem :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

No nie wiem czy kazdy 3latek ma zagwarantowane miejsce w przedszkolu tak jak czytalam w internecie. W przedszkolu gdzie planowalam zapisac synka dowiedzialam sie od wychowawcy ze moze byc taka sytuacja ze w zwiazku ze wiekszosc 6latkow zostaje w przedszkolu moze nie byc naboru do grup 3 latkow. Spowodowane jest to warunkami lokalowymi.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja mieszkam sama z kotem
Czynsz: 1tys
woda, śmieci, ścieki: 80zł
prąd: 100zł
gaz: zalezy od okresu 30-150zł
telefon: 60zł
no i najgorsze auto: ok 500zł msc
Już nie licze faktu opłat za ubezpieczenie auta, czy ewentualne naprawy. Choć fakt, że w PZU mam całkiem przyjemny pakiet ubezpieczeniowy, więc częste moje przeboje z autkiem są często przez nich "finansowane"
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3

U nas 2+1
Czynsz ( w tym ogrzewanie) 450
prąd 70
gaz 30
paliwo 400
jedzenie i chemia do domu 1500-2000
telefony, internety i telewizje i inne takie ok. 300 zł
Mi się wydaje, że każdy wydaje tyle na ile go stać i nie ma co porównywać. Jeszcze 4 lata temu musieliśmy sobie poradzić za 2200 zł na rękę na 3 osoby i nie chodziliśmy głodni. Na nic nas nie było stać etc. nie ukrywam, ale daliśmy radę. Potem mieliśmy na rękę 3500 zł na miesiąc (dalej 3 osoby) i udało się oszczędzić na wakacje. Teraz jest dużo dużo lepiej, ale i wydaje wtedy człowiek więcej. Ważniejsze jest moim zdaniem ile z wypłaty jesteś w stanie na coś wydać, ile chcesz oszczędzić i jak bardzo jesteś konsekwentna w swoich postanowieniach :) Powodzenia i pozdrawiam.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

> Czynsz ( w tym ogrzewanie) 450
> prąd 70
> gaz 30

Kurcze... przeprowadzam się do Ciebie :D
Mieszkając sam, na 35m², mając "skandalicznie" tanie ogrzewanie (piec kaflowy über alles;]) płacę więcej.

Za resztę wpisu masz potężną łapę w górę :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zgadzam sie z Toba. My jestesmy raczej oszczedni i nie szalejemy z kasa ale tez nie chcielibysmy miec sytuacji ze musimy liczyc kazda zlotowke lub ze nam brakuje pieniedzy pod koniec miesiaca. Dlatego probujemy oszacowac ile wynioslyby nas rachunki/ jedzenie itp.
Oszacowanie ile bysmy chcieli zaoszczedzic lub wydac na przyjemnosci jest znacznie latwiejsze bo raz mozna wydac te pieniadze a raz nie...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

U nas rodzina 2+2.
Starsze dziecko chodzi do szkoły, więc koszt tutaj to jedynie RR, klasowe i ewentualnie wyjścia (max 100 zł miesięcznie) plus obiady około 70 zł. Młodsze jest ze mną w domu. Od przyszłego roku wyrusza do przedszkola - koszt wyniesie około 800 zł.
jedzenie: 1000 zł ( dodatkowo jedzenie na mieście - różnie, średnio pewnie około 200 zł)
Chemia domowa około 80 zł.
Kosmetyki - tutaj jest naprawdę różnie. Podstawa czyli pasty do zębów, płyny do kąpieli, kremy itd. Około 100 zł. Moje kosmetyki to już inna bajka ;) perfumy kupuje zwykle 2x do roku, puder itd co 4-5 miesięcy.
rachunki w domu:
Kredyt - 1500zl., czynsz 630 zima / 500 zł latem (wysoki fundusz remontowy)
prad: 150, tv + internet: ok. 120, 3 telefony: 130 zl )
ubezpieczenie domu + cesja - rocznie około 400 zł (na miesiąc około 33 zł)
paliwo (jeden samochód) do 500 zł.
Ubezpieczenie samochodu - nie pamiętam jaka placilismu składkę ale chyba około 1300 zł, więc na miesiąc można przyjąć 130 zl.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

2+2(przedszkolaak i 6msc)
-90m mieszkanie czynsz-850 zł (okres grzewczy)
-przedszkole 850 zł
-prad 150 msc
- 2 samochody 1000 zł
- tv/internet/2xtel-250 zł
- zakupy tygodniowe ok 400/500 zł
do tego wydatki ruchome (pediatrzy, leki, wyjscie cała rodzina itp)
-ubrania dla dzieci najgorsze
ale jest 500+ wiec luz :)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Ooo to dosc duzo tego. Tyle mniej wiecej co zakladalam jesli chodzi o 2 samochody i jedzenie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dużo, ale pamiętaj, że jak planujesz kupić dom to odpadną ci stałe opłaty za czynsz. Jakiś czas temu kiedy była już dwójka dzieci mieliśmy miesięcznie ok. 3500-4000 zł na miesiąc i uwierz mi starczało na wszystko (ale nigdy nie mieliśmy do spłacania żadnej pożyczki czy kredytu na dom). A nie było 500+ ;p Tak więc też możesz założyć, że będą miesiące z większymi i mniejszymi wydatkami i odpowiednio sobie to rozplanować.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 6

Nie da się powiedzieć, ile kto wydaje, ponieważ każdy ma inne koszty.
Ja mam mieszkanie kupione za 230 tysięcy i mam 900 za mieszkanie kredyt, 800 za wykonczenie, do tego 350 czynsz -ale wszędzie inaczej plus opłaty za internet, telefon, prąd- ale tutaj każdy ma inne. Ja mam dwa teleofny za 350 a ty możesz mieć jeden za 50 dych więc nie ma na co patrzeć.

Sprawa jedzenia :

ja przeznaczam 500 złotych na tydzień - ale wydajemy przy dwóch osobach + dziecko 2 lata jakóś między 300-400 złotych na tydzień - czsami mniej liczę tutaj jedzenie, chemie, pieluchy i tak dalej - ale to zależy co jesz i gdzie kupujesz.
Samochód.. zależy jak daleko masz do pracy. jaki masz samochod. i tak dalej.. nie da się tego powiedzieć..

ja mam samochod na kredycie to sama rata 1500 złotcy + paliwo z 700 ... ale kazy jest inny
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3

Jedzenie : 600 zł
Siłownia : 100 zł
Przyjemności : 300 zł
Ubezpieczenie mieszkania w PZU : coś koło 200 zł
Rachunki : 300 zł
Do tego rata kredytu itp. Ogólnie jestem w stanie odłożyć ładną sumkę
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2


a jak duże masz mieszkanie i gdzie mieszkasz, że opłaty wynoszą tylko 300?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Też zastanawiam się co do powrotu, ale wysokośc stałych miesięcznych wydatków mnie przeraża... Jesteśmy z Gdańska, ew. praca w Gdańsku, mamy 2 dzieci (5 lat i bobasek) mieszkanie do wynajęcia to min. 15oozł opłaty też pewnie z 1000, mamy 2 autka, ale 1 pewnie trzebaby było sprzedać zeby zaoszczędzić na oplatach. Przedszkole ... 500zł na dziecko? nie orientuję się... ja zarobie pewnie coś między 2500 a 3500 moja żonka pewnie z 1600, trochę mało... myślałem nad wlasną działalnością (mycie okien, robie to profesjonalnie za granicą) może to byłoby jakieś wyjscie.. chociaż dorobić trochę....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Około 5.500 trzeba liczyć
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Fajnie w Polsce ja wróciłam po 11 latach w Ul.Inne życie. Ale najlepiej mieć jakiś dodatkowy dochód np kupno jakiegoś mieszkania i z tego takie 1000 zł. Jak najwięcej takich dochodów to wtedy powrót ma sens. Ludzie którzy byli wiele lat za granicą i tam zaznali lepszego życia muszą mieć 8 tyś na życie. Wakacje weekendy od czasu do czasu czy ferie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ale to minimum 5000-5500 trzeba liczyć
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Rodzina 2+2 4 i 6 lat, 5500-6000. Mieszkanie czynsz + opłaty + kredyt 2000. Przedszkole 500, paliwo do 2 samochodów gdzie jeden LPG 500. Razem robimy dziennie 50 km. Jedzenie 1500 minimum ale byle czego nie jemy i to podbija. Do tego zajęcia dodatkowe dzieci 300, apteka 200, zawsze ktoś z bliskich ma urodziny albo imieniny i kolejna 100. Do tego ubezpieczenia samochodów i mieszkania, odzież, obuwie ( tylko z promocji, wyprzedaży pepco), fryzjer (po znajomości). Na szczęście mamy oboje wczasy pod grusza więc to i zwrot podatku starcza nam na wakacje i nie musimy na nie codziennie odkładac.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Odkąd wprowadzili te wszystkie"+" typu 500+,300+, mieszkanie+ to zdecydowanie gorzej się żyje wszystko drożeje tylko pensje coraz mniejsze i ludzi uczciwie pracujących stać na coraz mniej.
u mnie 3 osobowa rodzina bez kredytu ,średni poziom życia potrzebuje 5000-5500zł
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Koszty życia bardzo dużo zależą od miasta.
Duże miasto to koszty są ogromne a i pokusy większe.
Niestety zarobki nie są o tyle wyższe o ile droższe są np. mieszkania.
Zatrudnieni w budżetówce mają najgorzej...
Tutaj link do bardzo ciekawego tekstu dot. kosztów życia.
https://www.finansowysilacz.pl/ile-kosztuje-zycie-w-polsce/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mieszkanie z opłatami prąd i gaz razem 2500
Jedzenie 2tys
Przedszkole państwowe uwaga 600zl
Szkolne składniki około 30zl miesi
Obiady w szkole 100zl
Apteka 550zl ( dziecko chore od urodzenia)
Ubrania dla dzieci chemia dla domu około 200zl miesięcznie
Paliwo 600zl
Drobne naprawy auta max 200zl
Nasze zarobki mąż 5000 ja 2500
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Pracuje w budżetówce i nie narzekam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

A ile Wam idzie na jedzenie?
Sama zastanawiam się czy dużo czy nie .... Mianowicie na 2 osoby wydaje miesięcznie jakieś 1200 zł. Plus tutaj dochodzą oczywiście wizyty w restauracjach.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

U nas ostatnio 2000zł na dwoje dorosłych i dziecko - jedzenie ogólnie dostępne i ekologiczne (głównie dla niemowlaka), bezglutenowe (jestem uczulona) itd z naciskiem na czytanie etykiet i wybieranie produktów z lepszym, krótszym składem i niestety droższych... No ale i tak myśle, że wydaje mniej niż jakbym kupowała w mniejszych sklepikach. Kupuje glownie w Netto, z uwagi na dział produktów ekologicznych. W sklepie również mają moim zdaniem całkiem ciekawe promocje rabatowe za zakupy https://netto.pl/rabaty-za-naklejki/ - na przykłąd ostatnio mozna kupić w promocji noże od Masterchef w cenie 75% niższej jeśli nazbiera się naklejek.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 5

1200 na dwie osoby. 5 posiłków dziennie.
Kupuję przede wszystkim świeże owoce i warzywa (staram się sezonowe). Makarony, kasze i strączki zamawiam w dużej ilości ze sklepów internetowych na zapas (wychodzi wtedy dużo taniej) albo kupuje w osiedlowym sklepie na wagę. Najwięcej wydaję na nabiał - twaróg, jajka, jogurty, bo jeszcze nie znalazłam alternatywy (niejedzenie nie jest w tej chwili opcją, która wchodzi w grę). Najważniejsze jest dla mnie planowanie.
https://www.kierunekspozywczy.pl/artykul,85903,zywnosc-ekologiczna-bezpieczna-zywnosc-bez-niszczenia-ziemi.html

Wybieram również zdrowe ekologiczne jedzenie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zdrowe odżywianie to bardzo ważny temat. Nie jest łatwo dobrać odpowiednio dietę dla siebie, by zdrowo się odzywiać. Można zawsze skonsultować się ze specjalistą, bo mogą pomóc zacząć odpowiednią dietę. Ja mam taką dietę od specjalisty i sam sobie gotuję oraz odpowiednio manipuluję dietę przy obserwacji mego ciała i reakcji na produkty żywnościowe.
Dodatkowo myślę nad zakupem pompy próżniowej Zwilling. Fajne rozwiaaznie na przetrzymywanie żywności dłużej i jeść świeżo przy zminimalizowanej ilości poświęconego czasu na przygotowanie posiłków. Ta pompa próżniowa wydaje się bardziej wygodna i eko niż zgrzewarki, ale sajcie mi znać co myślicie o tym : https://zwilling.pl/info/fresh-and-save
Na samej stronie Zwilling znajdziecie wiele przyrządów / narzędzi do kuchni od zastawy i noży kuchennych do naczyń kuchennych (garnki, patelnie), a nawet małego AGD. Z tego co widzę to nawet jest tam sekcja Beauty do pielęgnacji urody oraz firmy głównie zagraniczne - niemieckie Zwilling - Beauty, japońskie Miyabi, belgijskie Demeyere, włoskie Ballarini, francuskie Staub.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

7latek nie chce czytać (33 odpowiedzi)

Mój syn mimo znajomości wszystkich liter nie chce czytać. Nie umie,nie chce złożyć wyrazu w...

rozwód (22 odpowiedzi)

Dziewczyny, czy może możecie polecić jakiegoś dobrego adwokata od rozwodów?

Kosmetyki dla dzieci - czytacie skład? (42 odpowiedzi)

Ostatnio całkiem przez przypadek trafiłam na fachową stronę nt. szkodliwych składników kosmetyków...

do góry