Widok
ale gadasz glupoty, ja mieszkalem w Krakowie i mialem z pomorza tyle ofert ze w jednym miesiacu nazbieralem tyle co w roku w krakowie i przyjechalem do Truojmiasta, jedno bagno wszedzie jak nie zalozysz wlasnej dzialalnosci to nie licz na prace. Chca tylko inwalidow, a najlepiej bez glowy i nog hehehe
hm.. a wiesz w ogóle co to jest średnia krajowa?:) zwróć uwagę jak duża jest amplituda zarobków, dajmy na to: cztery osoby zarabiają po 1000 zł, piąta 6000 zł. 4x1000+1x6000=10000 (łączny zarobek), 10000/5 (osób) = 2 tys --> średnia to 2 koła, podczas gdy 80% zarabia połowę tego, przenieś sobie owy przykład na skalę całego państwa ..ot taki myczek statystyczny ;)
Bzdura
5,5zl za kazdy placek dostarczony w inne miejsce
Pracujesz 12h srednio masz 30-50 dostaw czyli 165-275 dziennie + napiwki
pracujesz 25 dni razy 165 = 4125
4125 z samych dostaw, napiwki to roznie czasem nawet okolo 1500 zl
miesiecznie
Czyli 4125+1500 = 5625zl
minus paliwo - 625
masz 5000 zl na reke !!!
5,5zl za kazdy placek dostarczony w inne miejsce
Pracujesz 12h srednio masz 30-50 dostaw czyli 165-275 dziennie + napiwki
pracujesz 25 dni razy 165 = 4125
4125 z samych dostaw, napiwki to roznie czasem nawet okolo 1500 zl
miesiecznie
Czyli 4125+1500 = 5625zl
minus paliwo - 625
masz 5000 zl na reke !!!
Przedstawiciel handlowy 8h w pandzie dzień dnia + raporty po pracy.
podstawa 1k +3% od obrotu netto (auto sluzbowe do uzytku prywatnego, ze smycza, tzw GPS) bryndza.........ponad 2 lata doswiadczenia, FMCG - hurt detal, wielkie dystrybucje...3 prace, w kazdej jest de facto tak samo..
generalnie obecnie place flota za paliwo poniewaz szefowi nie chce sie rozliczac prywatnego - taki bonus, ale jak chce jechac poza 3miasto to musze pytac o zgodę
ogolnie niema to jak wlasna dzialalnosc gospodarcza, wtedy masz 100% minus koszta a nie marne 3% od obrotu
ale coz 22 lata, wiec nie ma mozliwoesci staru bez wsparcia finansowego, a kredytu niestety niedostanę i takie to bledne kolo; szczerze to chyba lepiej pie**olic to wszystko w c*uj
podstawa 1k +3% od obrotu netto (auto sluzbowe do uzytku prywatnego, ze smycza, tzw GPS) bryndza.........ponad 2 lata doswiadczenia, FMCG - hurt detal, wielkie dystrybucje...3 prace, w kazdej jest de facto tak samo..
generalnie obecnie place flota za paliwo poniewaz szefowi nie chce sie rozliczac prywatnego - taki bonus, ale jak chce jechac poza 3miasto to musze pytac o zgodę
ogolnie niema to jak wlasna dzialalnosc gospodarcza, wtedy masz 100% minus koszta a nie marne 3% od obrotu
ale coz 22 lata, wiec nie ma mozliwoesci staru bez wsparcia finansowego, a kredytu niestety niedostanę i takie to bledne kolo; szczerze to chyba lepiej pie**olic to wszystko w c*uj
Aaa tam.. Czy to PO, czy PiS wcześniej, czy SLD - zawsze było tak samo. Bogaci się bogacili a biedni biednieli coraz bardziej.. To już nie chodzi o naszych polityków ale zwykłą polską mentalność.
Społeczeństwo burzy się gdy strajkują nauczyciele, kolejarze, górnicy. Krew nas zalewa, że oni walczą (i słusznie) o swoje. A jednocześnie istnieje społeczne przyzwolenie na częste żerowanie prywaciarzy na tych, którzy dla niego pracują. To takie zachowanie "psa ogrodnika", samemu nic nie zrobić a innemu żałować.
Społeczeństwo burzy się gdy strajkują nauczyciele, kolejarze, górnicy. Krew nas zalewa, że oni walczą (i słusznie) o swoje. A jednocześnie istnieje społeczne przyzwolenie na częste żerowanie prywaciarzy na tych, którzy dla niego pracują. To takie zachowanie "psa ogrodnika", samemu nic nie zrobić a innemu żałować.
Co poradzić.. "Polityk" to taka sama robota jak każda inna, ale dostają za pierdzenie w stołki o wiele więcej kasy niż przeciętny Kowalski. Nikt chyba nie ma wątpliwości, że politykiem zostaje się albo dla kasy albo dla poczucia władzy (najlepiej z kasą).
Zacytuję za jakąś stroną www:
"Pensje prezesów banków sięgają dziś setek tysięcy złotych. Ochroniarz czy sprzątaczka zarobią ok. 1,5 tys. Różnice dochodów nie zawsze były tak duże. W PRL-u pensja dyrektorska była przeważnie dwu-, trzykrotnie większa od pensji szeregowego pracownika. W połowie „epoki Gierka” nawet taka figura jak sekretarz KW PZPR zarabiała „zaledwie” ośmiokrotność płacy minimalnej."
Dziś zwykły poseł wyciąga więcej...i jeszcze im mało.
Niestety, takie osoby nie powinny decydować o losach kraju...są zbyt oderwane od polskiej rzeczywistości.
Zacytuję za jakąś stroną www:
"Pensje prezesów banków sięgają dziś setek tysięcy złotych. Ochroniarz czy sprzątaczka zarobią ok. 1,5 tys. Różnice dochodów nie zawsze były tak duże. W PRL-u pensja dyrektorska była przeważnie dwu-, trzykrotnie większa od pensji szeregowego pracownika. W połowie „epoki Gierka” nawet taka figura jak sekretarz KW PZPR zarabiała „zaledwie” ośmiokrotność płacy minimalnej."
Dziś zwykły poseł wyciąga więcej...i jeszcze im mało.
Niestety, takie osoby nie powinny decydować o losach kraju...są zbyt oderwane od polskiej rzeczywistości.
800-1000 zl PLN
Pomocnik elektryka sam. od 5 lat i ciagle bez zmian. Tak w umowie.
Pracuje sam jako pracownik (podstawa+premia od przerobu).
A poniewaz wychodzi ze niby swojego przerobu nie wykonuje wiec jestem wykorzystywany na wszelaki sposob. I pracuje na podstawie.
Czyli miesiecznia stawka pomiedzy min. 800zl a max. 1000zl. ZENADA.
Umowa na 10lat. Bez szkolen. I praktycznie zadnego doswiadczenia. Samouk bez wiekszych mozliwosci rozwijania sie. DNO x!!!!
SZUKAM PRACY. 7736151
Pomocnik elektryka sam. od 5 lat i ciagle bez zmian. Tak w umowie.
Pracuje sam jako pracownik (podstawa+premia od przerobu).
A poniewaz wychodzi ze niby swojego przerobu nie wykonuje wiec jestem wykorzystywany na wszelaki sposob. I pracuje na podstawie.
Czyli miesiecznia stawka pomiedzy min. 800zl a max. 1000zl. ZENADA.
Umowa na 10lat. Bez szkolen. I praktycznie zadnego doswiadczenia. Samouk bez wiekszych mozliwosci rozwijania sie. DNO x!!!!
SZUKAM PRACY. 7736151
jak wy to robicie ze pracujecie i tak malo zarabiacie . kiedys byla taka fajna firma ktora super placila i nic robic nie trzeba bylo i dzis emeryturki najwyzsze . To chyba byla jakas firma komputerowa bo sie nazywala jakos tak USB czy SB czy UB jakos tak komputerowo . Super placili i mili ludzie tam pracowal i tacy serdeczni do dzisiaj sie znajomosci utrzymuja . I komu to przeszkadzalo zeby te uSB produkowac ?
Wyzsze wyksztalcenie uzyskuje sie zarowno przez licencjat jak i tzw. magistra ! Dyplom licencjata daje wyzsze wyksztalcenie i magister rowniez tylko stopien jest inny . Cala Europa juz dawno przyjela licencjat jako podstawe i uzyskanie wyzszego wyksztalcenia. Nie ma czegos takiego jak ''niepelne wyzsze '' albo masz wyzsze albo nie . Wiec aby miec ''wyzsze musisz przede wszystkim otrzymac tzw. dyplom licencjacki i jednoczesnie uzyskujesz wyzsze wyksztalcenie
Ja szukam pracy od kilku m-cy. Ludzie cieszcie się, że zarabiacie....
Jestem sama z dzieckiem i zawsze dawałam sobie radę, chociaż bywało ciężko. Zawsze pracowałam, zarywałam noce na dalszą edukację, nigdy nie musiałam nikogo prosić o wsparcie. A teraz nie mam z czego żyć. Chcieć pracować nie zawsze znaczy móc pracować w naszym kraju...
Jestem sama z dzieckiem i zawsze dawałam sobie radę, chociaż bywało ciężko. Zawsze pracowałam, zarywałam noce na dalszą edukację, nigdy nie musiałam nikogo prosić o wsparcie. A teraz nie mam z czego żyć. Chcieć pracować nie zawsze znaczy móc pracować w naszym kraju...
Czytam i trudno mi to zrozumieć. Jestem po studiach na PG i kiedy próbowałam znaleźć prace to w biurze proponowali 1300 netto, w banku chciałam ok. 1700zł netto i było im za dużo. Dziś kiedy chcę zatrudnić pomoc przy sprzedaży nie mogę nikogo znaleźć. A najgorsze, że jako szef zostaje często z pensją mniejszą niż pracownicy!
Dzięki, ale nie ma czego :-) Lubię swoją pracę, Matka natura była okrutna i dzieci mnie i żonie nie dała, a pracować muszę, bo mam poważnie chorą Mamę, którą ZUS zostawił bez środków do życia po śmierci Taty i siostrę z dziećmi i po rozwodzie z niebieskim ptaszkiem, której też wypada pomóc. 5,5k to niby dużo, ale jak się to podzieli na trzy i odejmie koszty - bardzo mało...
7 dni w tygodniu? to chyba dorabiasz prywatnie w weekendy. Niestety pracuję w oświacie i wiem, że pracujecie 18, 22, 26 lub w najgorszym wypadku 30h tygodniowo - nigdy 40h! A przy dzisiejszym podejściu do nauczania - to dużo roboty w domu nie macie! Bo nikt mi nie powie, że np. nauczyciel wf sprawdza klasówki w domu. Oczywiście co innego polonista... i dlatego zarobki powinny być zróżnicowane co do specjalizacji a nie stopnia awansu:P
Nic dodać nic ująć.
Każda praca ma swoje plusy i minusy. Nawet jeśli pracują krócej to nie jest to powód do atakowania ich. No ale ze zwykłej zazdrości się to robi i atakuje nauczycieli, że pracują krótko, żołnierzy, że wcześnie odchodzą na emeryturę itd. A kto z nas nie poszedłby na emeryturę w wieku 40 lat, gdyby miał taką szansę?
Każda praca ma swoje plusy i minusy. Nawet jeśli pracują krócej to nie jest to powód do atakowania ich. No ale ze zwykłej zazdrości się to robi i atakuje nauczycieli, że pracują krótko, żołnierzy, że wcześnie odchodzą na emeryturę itd. A kto z nas nie poszedłby na emeryturę w wieku 40 lat, gdyby miał taką szansę?
Tak, dorabiam w prywatnej szkole. To, że pracuje Pani w oświacie nie upoważnia na szczęście do oceniania mojej pracy. Nie chodzi Pani ze mną do domu i nie sprawdza z zegarkiem na ręku jaki jest realny czas mojej pracy. Same godz. dydaktyczne to nie wszystko. Nie rozumiem co to znaczy - "przy dzisiejszym podejściu do nauczania" - proszę nie mierzyć wszystkich jedną miarą. Gdybym nie przygotowywał się do zajęć (przygotowanie do jednej lekcji trwa u mnie ok. dwie godziny) to najprawdopodobniej uczniowie z mojego gimnazjum by mnie wynieśli z klasy. Najpierw atakujecie, a jak nauczyciel zaczyna się bronić to piszecie, że narzeka i płacze. Bzdury. Pracowałem w kilku zawodach (magazynier, kucharz, murarz) i mógłbym wypowiedzieć się na temat pracy w tych zawodach. Ale się nie wypowiadam, w przeciwieństwie do tych, którzy w mojej pracy nie spędzili nawet dnia, a zachowują się jakby wiedzieli lepiej.
PS. Bardzo się cieszę z dużych podwyżek dla stażystów i kontraktowych. Jak ja byłem na stażu to zarabiałem tyle, ze musiałem dorabiać wieczorami w fast foodzie i tylko modliłem się, żeby jakiś uczeń na zingera nie przyszedł. Czy to było normalne?
PS. Bardzo się cieszę z dużych podwyżek dla stażystów i kontraktowych. Jak ja byłem na stażu to zarabiałem tyle, ze musiałem dorabiać wieczorami w fast foodzie i tylko modliłem się, żeby jakiś uczeń na zingera nie przyszedł. Czy to było normalne?
Jeszcze nie było to napiszę
Netto mam 2300
Ale jak sumuje zarobki z ostatnich kilku lat to ze wszystkim co "dorobię" i różnymi dodatkami (zazwyczaj okazjonalnymi) wychodzi ok 3500 na rękę.
Adiunkt na PG
Nienormowany czas pracy-wiecie czym to pachnie...
Czsami odpowiedzialność za kwoty rzędzu ok 200 tyś zł jako kierownik grantu z Ministerstwa, tępienie o publikacje, zadowolonych studentów, pwalka z prawem zam ówień publicznych itp jak pewnie w kazdej robocie "upierdliowości"...
Netto mam 2300
Ale jak sumuje zarobki z ostatnich kilku lat to ze wszystkim co "dorobię" i różnymi dodatkami (zazwyczaj okazjonalnymi) wychodzi ok 3500 na rękę.
Adiunkt na PG
Nienormowany czas pracy-wiecie czym to pachnie...
Czsami odpowiedzialność za kwoty rzędzu ok 200 tyś zł jako kierownik grantu z Ministerstwa, tępienie o publikacje, zadowolonych studentów, pwalka z prawem zam ówień publicznych itp jak pewnie w kazdej robocie "upierdliowości"...
prawie 1500 netto - recepcja/obsługa hostelu (czyli słanie łóżek, sprzątanie kibli i takie tam) do tego odpowiedzialność za marketing i reklamę, praca w systemie zmianowym 12h dzień/12h noc/2 dni wolne
praca w weekendy i święta jeżeli tak przypadną zmiany.
i pytanie do innych recepcjonistów jak wyglądają ich stawki, godziny pracy i zakres obowiązków? :)
praca w weekendy i święta jeżeli tak przypadną zmiany.
i pytanie do innych recepcjonistów jak wyglądają ich stawki, godziny pracy i zakres obowiązków? :)
Razem z kwartalnymi premiami zadaniowymi i nadgodzinami (średnio pracuje ok 47 godzin tygodniowo) zarabiam ŚREDNIO miesięcznie niecałe 2400 zl brutto, czyli jakieś 1700 zł na rękę. Mam wykształcenie wyższe i 1,5 roku stażu pracy.
Czuje się jak frajer. Moje zarobki w administracji państwowej razem z premiami i nadgodzinami wynoszą tyle co podstawa pracownika niższego/średniego szczebla u prywaciarza. Gdy jestem chory bądź na urlopie nikt nie przejmuje moich obowiązków, więc jak wracam czeka mnie sterta papierów, nowe przydziały zadań i masa telefonów do wykonania... a czasu, żeby terminowo to wykonać mniej. Aby w miarę wyrabiać się z pracą osoby z mojego "teamu" mają nadgodziny. Potem góra widzi, że się w miarę wyrabiamy, więc zawyża nam normy... A jak się nie wyrabiamy to tną ostro premie. Ironicznie, gdyby nikt z naszej instytucji nie wziął nadgodzin dostalibyśmy wyższe premie (nawet mając gorsze statystyki), bo tak się składa, że środki na nadgodziny i premie pochodzą z tego samego "worka". Dodatkowo ponoszę odpowiedzialność majątkowo za wydane decyzje.
Innymi słowy - zmieniam pracę
Czuje się jak frajer. Moje zarobki w administracji państwowej razem z premiami i nadgodzinami wynoszą tyle co podstawa pracownika niższego/średniego szczebla u prywaciarza. Gdy jestem chory bądź na urlopie nikt nie przejmuje moich obowiązków, więc jak wracam czeka mnie sterta papierów, nowe przydziały zadań i masa telefonów do wykonania... a czasu, żeby terminowo to wykonać mniej. Aby w miarę wyrabiać się z pracą osoby z mojego "teamu" mają nadgodziny. Potem góra widzi, że się w miarę wyrabiamy, więc zawyża nam normy... A jak się nie wyrabiamy to tną ostro premie. Ironicznie, gdyby nikt z naszej instytucji nie wziął nadgodzin dostalibyśmy wyższe premie (nawet mając gorsze statystyki), bo tak się składa, że środki na nadgodziny i premie pochodzą z tego samego "worka". Dodatkowo ponoszę odpowiedzialność majątkowo za wydane decyzje.
Innymi słowy - zmieniam pracę
Nie rozumiem dlaczego mu odpowiadacie na coś takiego. Ja bym poczuł się urażony ale...... ja tu świeżak jestem więc postaram się zaadoptować albo zniknę :]
"Ciekawi mnie, jak kształtują się na rynku pensje pracownicze. Napiszcie proszę kwotę netto i stanowisko, oczywiście bez podawania nazwy firmy:)"
Nie uważacie, że zadając takie pytanie na forum publicznym Twórca tegoż pytania zobowiązany jest sam przedstawić własne zarobki na początku.
________________________________________
czepiam się bo mi nudno ^%^
"Ciekawi mnie, jak kształtują się na rynku pensje pracownicze. Napiszcie proszę kwotę netto i stanowisko, oczywiście bez podawania nazwy firmy:)"
Nie uważacie, że zadając takie pytanie na forum publicznym Twórca tegoż pytania zobowiązany jest sam przedstawić własne zarobki na początku.
________________________________________
czepiam się bo mi nudno ^%^
http://www.youtube.com/watch?v=rRgjIMY_VMs&feature=related
Jutro Kupię klamkę i odje*** śmietankę - PRZYSIĘGAM
___________________________________________
Żyj - Krzyknęła Nadzieja. Bez Ciebie nie Potrafię - Po cichu odpowiedziało ż
Jutro Kupię klamkę i odje*** śmietankę - PRZYSIĘGAM
___________________________________________
Żyj - Krzyknęła Nadzieja. Bez Ciebie nie Potrafię - Po cichu odpowiedziało ż
1 800 netto ze wszystkimi dodatkami pomocnik magazyniera
2 300 netto kierowca dostawczaka w tym mandaty:)
1 400 netto ze wszystkim ma nowa kadrowa
1 800 ślusarz z dużym stażem - wiem że po pracy zbiera złom -szok
z innej beczki
12 000 główna księgowa
1 200 pomocnik głównej :D
4 500- 5 000 dyrektor techniczny
i 3 900 do 4 300 dyrektor personalny
wszystko netto na konto
Ostatnio do biura szukali handlowca - proponowali pracę magazynierowi bo rozgarnięty chłopak. Nie zgodził się. Bo pensja była niższa niż miał. Chłopak ma średnie - wszyscy w biurze mają wyższe.
Heh
2 300 netto kierowca dostawczaka w tym mandaty:)
1 400 netto ze wszystkim ma nowa kadrowa
1 800 ślusarz z dużym stażem - wiem że po pracy zbiera złom -szok
z innej beczki
12 000 główna księgowa
1 200 pomocnik głównej :D
4 500- 5 000 dyrektor techniczny
i 3 900 do 4 300 dyrektor personalny
wszystko netto na konto
Ostatnio do biura szukali handlowca - proponowali pracę magazynierowi bo rozgarnięty chłopak. Nie zgodził się. Bo pensja była niższa niż miał. Chłopak ma średnie - wszyscy w biurze mają wyższe.
Heh
Srednio miesiecznie 3600 ale wszystko zalezy od ilosci godzin, pracuje w portach i magazynach, zainwestowalem w roznego rodzaju uprawnienia (wozek widlowy, prawko C, hakowo-lukowy) ale wszystko sie juz zwrocilo stawka NIE ZARTUJE i NIE ROBIE sobie jaj, wynosi 26zl za godzine pracy na reke (umowa zlecenie w pelni ozusowana z ubezpieczeniem chorobowym i emerytalnym - skladka odprowadzana przez pracodawce) i pracy w tej branzy jest duzo tylko, ze na poczatek jest malo platna. Wiecej pieniedzy zarabia sie po 2-3 letnim nabraniu doswiadczenia i zdobyciu paru papierow (na kursy wysyla firma lecz placisz sam - przez firme taniej niz prywatnie) i przychodza chlopaczki ktorzy narzekaja bo praca w nocy bo na zewnatrz a wystarczy sie lepiej ubrac, zrobic papiery zeby zamiast fizycznie siedzec na sprzecie i niestety byc gotowym na to ze trzeba sie wybrac do pracy w niedziale czasami, swieta (2x stawka)
Mieszkamy w miastach portowych, warto to wykorzystac.
Pozdrawiam i prosze nie mowic ze ten post to jakas propaganda, to prawda.
Mieszkamy w miastach portowych, warto to wykorzystac.
Pozdrawiam i prosze nie mowic ze ten post to jakas propaganda, to prawda.
a ja zarabiam wystarczajaco - stac mnie na oplacenie wszystkiego,na utrzymanie , kupowanie zachcianek, i odlozenie jeszcze troche kasy.
Pracuje jako XXXXXX w firmie XXXXXX i zarabiam XX,XX za dzień :PPP
btw halewicz - ten zagraniczny :) w przeliczeniu na zł okej, ale w walucie obcej, jest to najnizsza krajowa, fakt ze zagraniczne najnizsze krajowe pozwalaja na zycie na lepszym poziomie niz srednie krajowe polskie :)
Pracuje jako XXXXXX w firmie XXXXXX i zarabiam XX,XX za dzień :PPP
btw halewicz - ten zagraniczny :) w przeliczeniu na zł okej, ale w walucie obcej, jest to najnizsza krajowa, fakt ze zagraniczne najnizsze krajowe pozwalaja na zycie na lepszym poziomie niz srednie krajowe polskie :)
Teraz pomnóż to przez nieskończoność, rozciągnij na wieczność, a będziesz miał pojęcie o czym mówię.
za miesiąc, zarabiam jedną z niższych stawek godzinowych, tylko tu płaci się uczciwie za nadgodziny, za godziny nocne, weekendowe, urlopowe itp. zmiana 8,5 godziny. Polecam zamiast spędzac 5 lat na studiowaniu administracji, filologii czy innych socjologii, poświęcic dwa lata na naukę języka i wyjechac. Ja tak nie zrobiłam ,dołączyłam do grona magistrów polskich na emigracji po 5 latach cieżkich studiów o dwóch lat w pracy w szkole. Teraz żałuje ze nie wyjechałam wcześniej i byc tu 7 lat wiecej i zrobic studia/studium tutaj. Przynajmniej jest zapotrzebowanie na zawody w których się człowiek kształci
Monter instalacji budowlanych -Wykształcenie zawodowe.
6lat udokumentowanego doświadczenia
Praca w jednej firmie od 2lat
Najniższa pensja 3870zł netto +premia 400zł za 9 h pracy od pon.do pt.
Najwyższa pensja Grubo ponad 10.000zł praca 10h dziennie od pon. do pt.
Wszystko legalnie z umową i rzeczywistą pensją na papierze.
Praca tylko na terenie trójmiasta.
I prawdopodobnie w lutym mnie wywalą bo kryzys się trafił a jestem najmłodszym pracownikiem.
6lat udokumentowanego doświadczenia
Praca w jednej firmie od 2lat
Najniższa pensja 3870zł netto +premia 400zł za 9 h pracy od pon.do pt.
Najwyższa pensja Grubo ponad 10.000zł praca 10h dziennie od pon. do pt.
Wszystko legalnie z umową i rzeczywistą pensją na papierze.
Praca tylko na terenie trójmiasta.
I prawdopodobnie w lutym mnie wywalą bo kryzys się trafił a jestem najmłodszym pracownikiem.
2400 netto
premia zero, zero
40h tygodniowo
stanowisko: koordynator warsztatu ( produkcyjny nie samochodowy ).
teraz minusy
mieszkanie ( łącznie wszystko ) 1500 zł/mc
paliwo 800 zł/mc
koszty utrzymania samochodu ( ubezpieczenia, oleje opony itp ) 300 zł/mc
zjeść lubie za 300-500 zł/mc
nie mówie o innych wydatkach :) takich jak czasami trzeba telefon doładować, czasami na basen pójść, kino to nie pamiętam jak wygląda ( od środka ) itd itd...
niby 2400 na łape to nieźle... ale jak tu za to żyć ???
premia zero, zero
40h tygodniowo
stanowisko: koordynator warsztatu ( produkcyjny nie samochodowy ).
teraz minusy
mieszkanie ( łącznie wszystko ) 1500 zł/mc
paliwo 800 zł/mc
koszty utrzymania samochodu ( ubezpieczenia, oleje opony itp ) 300 zł/mc
zjeść lubie za 300-500 zł/mc
nie mówie o innych wydatkach :) takich jak czasami trzeba telefon doładować, czasami na basen pójść, kino to nie pamiętam jak wygląda ( od środka ) itd itd...
niby 2400 na łape to nieźle... ale jak tu za to żyć ???
1300 netto + premia ok 300 zł - kasjerka na stacji benzynowej
jest to najgorsza praca w moim życiu , jestem po studiach, na złożonych 112 Cv dwa telefony od tej samej agencji z propozycją pracy na kasie w markecie tylko na okres Świąt 35 km od domu a dojazd do pracy tylko samochodem . . . Normalnie paranoja
jest to najgorsza praca w moim życiu , jestem po studiach, na złożonych 112 Cv dwa telefony od tej samej agencji z propozycją pracy na kasie w markecie tylko na okres Świąt 35 km od domu a dojazd do pracy tylko samochodem . . . Normalnie paranoja
to dodatek na bilet
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
Pozwolę sobie na dowcip..
Dzwoni tato do córki będącej na studiach zagranicznych w Irlandii.
- Cześć córeczko, co słychać?
- Zostałam prostytutką, tato!
- Co? Jak mogłaś...... Ty szmato, Ty k........, Ty.....itd
- Ależ tato! Tato, Ty wiesz ile ja mam teraz ciuchów? Mam czesne i studia opłacone już do końca. Jeżdżę jaguarem. Siostrę zapraszam do mnie na wakacje, a Wam z mamą wykupiłam miesięczne wczasy na Majorce i kupiłam najnowszą Omegę - już tam czeka na Was...
- Czekaj, czekaj........to mówisz, że kim zostałaś?
- Prostytutką !
- Aaaaaa, to przepraszam. Ja zrozumiałem, że protestantką...
Dzwoni tato do córki będącej na studiach zagranicznych w Irlandii.
- Cześć córeczko, co słychać?
- Zostałam prostytutką, tato!
- Co? Jak mogłaś...... Ty szmato, Ty k........, Ty.....itd
- Ależ tato! Tato, Ty wiesz ile ja mam teraz ciuchów? Mam czesne i studia opłacone już do końca. Jeżdżę jaguarem. Siostrę zapraszam do mnie na wakacje, a Wam z mamą wykupiłam miesięczne wczasy na Majorce i kupiłam najnowszą Omegę - już tam czeka na Was...
- Czekaj, czekaj........to mówisz, że kim zostałaś?
- Prostytutką !
- Aaaaaa, to przepraszam. Ja zrozumiałem, że protestantką...
Moim rodziców nie stać, na utrzymywanie mnie, w wiosce gdzie mieszkam nie ma uniwersytetu.
Nie twierdzę, że to jest extra moralne, ale wiem, że mi się opłaci w życiu.
Skończę te studia i zacznę normalne życie- do tego udaje mi się odkładać sporo na konto, więc przyda się na start.
A jak wolicie dalej "dylać" na swoje 1200zł na rękę to Wam nie bronię, tak jak Wy nie powinniście bronić mi.
Każdy ma inny kręgosłup moralny. Zresztą- nie wiecie ile Waszych znajomych tak pracuje.. Albo co gorsza,wychodzą na ulicę, albo siedzą w galeriach handlowych.. Nawet sobie sprawy nie zdajecie..
Nie twierdzę, że to jest extra moralne, ale wiem, że mi się opłaci w życiu.
Skończę te studia i zacznę normalne życie- do tego udaje mi się odkładać sporo na konto, więc przyda się na start.
A jak wolicie dalej "dylać" na swoje 1200zł na rękę to Wam nie bronię, tak jak Wy nie powinniście bronić mi.
Każdy ma inny kręgosłup moralny. Zresztą- nie wiecie ile Waszych znajomych tak pracuje.. Albo co gorsza,wychodzą na ulicę, albo siedzą w galeriach handlowych.. Nawet sobie sprawy nie zdajecie..
a co w tym jest nieetycznego i niemoralnego? w takim razie modelki tez sa nieetyczne? fotomodelki niemoralne? aktorki grajace w rozbieranych scenach lacza w sobie te "negatywne" rzeczy?
Wiktoria nie daj sobie wmowic ze robisz cos zlego i ze powinnas sie tego wstydzic!!! Dopoki Twoj maz albo dziecko nie powie Ci ze ma cos przeciwko nie przejmuj sie oponiami zazdrosnikow...
pozdrawiam
Wiktoria nie daj sobie wmowic ze robisz cos zlego i ze powinnas sie tego wstydzic!!! Dopoki Twoj maz albo dziecko nie powie Ci ze ma cos przeciwko nie przejmuj sie oponiami zazdrosnikow...
pozdrawiam
Dzięki :)
Wiesz co, nie mam męża ani dzieci.
Rodzice mnie nie wspierają, zbieram na studia prawnicze (3ci rok obecnie) i to jedyna opcja, żebym się sama utrzymała.
Wiele moich koleżanek pozuje do aktu, sprzedaje zdjęcia do różnych czasopism i nazywają się "modelkami", wielkie gwiazdy.
Już nie mówię gdzie pracuję, bo od takich koleżanek, usłyszałam, że jestem dziwką i się sprzedaję.
No cóż. Ja nie namawiam ludzi do takiej pracy, gdybym za takie pieniądze mogła pracować gdzie indziej- zmieniła bym pracę. Ale kto mi da taką kasę, bez wykształcenia?
Straszą mnie, że mnie nagrywają na pewno i jestem na redtube. Pewnie i jestem, co z tego? Peruka, makijaż, okulary, tuszowanie piepszyków, kto mnie pozna?
Chcę być prawniczką i będę- przynajmniej nie mam zamiaru robić loda właścicielowi kancelarii prawniczej, żeby przyjął mnie na praktyki, bo tak właśnie Pan sugerował nam na rozmowie. Świetnie,co?
Mnie już umoralnianie nie rusza.
Wiesz co, nie mam męża ani dzieci.
Rodzice mnie nie wspierają, zbieram na studia prawnicze (3ci rok obecnie) i to jedyna opcja, żebym się sama utrzymała.
Wiele moich koleżanek pozuje do aktu, sprzedaje zdjęcia do różnych czasopism i nazywają się "modelkami", wielkie gwiazdy.
Już nie mówię gdzie pracuję, bo od takich koleżanek, usłyszałam, że jestem dziwką i się sprzedaję.
No cóż. Ja nie namawiam ludzi do takiej pracy, gdybym za takie pieniądze mogła pracować gdzie indziej- zmieniła bym pracę. Ale kto mi da taką kasę, bez wykształcenia?
Straszą mnie, że mnie nagrywają na pewno i jestem na redtube. Pewnie i jestem, co z tego? Peruka, makijaż, okulary, tuszowanie piepszyków, kto mnie pozna?
Chcę być prawniczką i będę- przynajmniej nie mam zamiaru robić loda właścicielowi kancelarii prawniczej, żeby przyjął mnie na praktyki, bo tak właśnie Pan sugerował nam na rozmowie. Świetnie,co?
Mnie już umoralnianie nie rusza.
Podobno w stoczni na szlifierce można teraz 4tyś dostać. Na własną działalność.
Ja też planuję wyjazd na Północ...
Jest coraz gorzej...
Najważniejsze, że dzieci jest czym nakarmić i w co ubrać... tak na serio dodam, że tylko dzięki NIM mam ochotę ciągnąć to wszystko do przodu... no i dzięki mojej lepszej połówce.
DOSTAŁEM PODWYŻKĘ !!!
z 16zł na... 16,60zł... o mało co się nie oplułem jak się dowiedziałem...
Ja też planuję wyjazd na Północ...
Jest coraz gorzej...
Najważniejsze, że dzieci jest czym nakarmić i w co ubrać... tak na serio dodam, że tylko dzięki NIM mam ochotę ciągnąć to wszystko do przodu... no i dzięki mojej lepszej połówce.
DOSTAŁEM PODWYŻKĘ !!!
z 16zł na... 16,60zł... o mało co się nie oplułem jak się dowiedziałem...
Dodam, że samochód sprzedałem jak ropa przekroczyła 4zł... kasa była mi potrzebna na lekarstwa dla maluchów...
Gdyby nie zakupy żony na allegro... to dzieci by pomarzły (cały karton nowych rzeczy zimowych zakupiony latem... kilka par kurtek, spodni, kombinezon, jeansy i jakieś dodatki za niecałe 200zł... dla czworga dzieci).
Dzieci do szkoły też trzeba jakoś po ludzku ubrać...
Zakupy praktycznie tylko w promocjach...
Zawsze parę złotych się oszczędzi... i lodówka pełna (co prawda nie należy do dużych)
Kto nie kombinuje nie żyje ;)
Sorki, że odbiegłem od tematu...
Gdyby nie zakupy żony na allegro... to dzieci by pomarzły (cały karton nowych rzeczy zimowych zakupiony latem... kilka par kurtek, spodni, kombinezon, jeansy i jakieś dodatki za niecałe 200zł... dla czworga dzieci).
Dzieci do szkoły też trzeba jakoś po ludzku ubrać...
Zakupy praktycznie tylko w promocjach...
Zawsze parę złotych się oszczędzi... i lodówka pełna (co prawda nie należy do dużych)
Kto nie kombinuje nie żyje ;)
Sorki, że odbiegłem od tematu...
Czyli jak rozumiem, z kursantami jeździsz codziennie po 8h non stop tzn. przez pełne 30 dni, bez żadnej soboty czy niedzieli wolnej, co daje nam 240h miesięcznie po 15zł za godzinę pracy. Czy to dużo, zważywszy na wciąż zwarte pośladki , oczy wokół głowy, skupienie na maxa i olbrzymią odpowiedzialność za żółtodzioba i innych uczestników ruchu.
Ja mam 16,60zł za godzinę (brutto)... poruszam się maszynką wartą (teraz po 5 latach) jakieś 300tyś zł... jak przejeżdżam przez bramę to mam po 40cm po bokach... tyłem i przodem po 20km/h... maszynka waży 20ton i ma silnik który żłopie 15 litrów ON na godzinkę... i tak 8 godzin... (w godzinę jakieś 80-90 przejazdów ;)
+ konserwacja
;p
Mimo opisu to całkiem ciekawa praca... a jak się urobek z 5metrów na kabinę usypuje to adrenalinka rośnie na maksa... (dodam, że czasem mamy 700 ton/h a przeważnie jakieś 380 :]
+ konserwacja
;p
Mimo opisu to całkiem ciekawa praca... a jak się urobek z 5metrów na kabinę usypuje to adrenalinka rośnie na maksa... (dodam, że czasem mamy 700 ton/h a przeważnie jakieś 380 :]
Ciekawy wątek. Szczerze powiedziawszy wynika z niego że 80% społeczeństwa zarabia 1500-2000zł netto. Szokująco mało z mojej perspektywy. Sam jestem fachowcem w przemyśle poligraficznym. Praca po 10-14h dziennie. Ciągle na nogach, w hałasie i smrodzie chemii (choć sam już go od lat nie czuję). Póki zdrowie dopisuje nie narzekam i daję spokojnie radę. Zarobki, moje i kolegów, 23-28zł. netto . Mnożąc to przez 220-25 godzin w miesiącu łatwo policzyć wynagrodzenie.
Myslałem że w innych branżach w Trójmieście jest podobnie. Widać nie.
Myslałem że w innych branżach w Trójmieście jest podobnie. Widać nie.
6000zł - bezrobotny Norwegia
W Polsce zarabiałem przed kryzysem 3200zł na etacie + z własnej działalności ok 800-1200zł + na zleceniu 18000-20000 raz na pół roku.
Razem wychodziło ponad 5tyś zł, lecz gdybym miał cofnąć czas postąpiłbym tak samo i wyemigrował.
Póki pracowałem tu w Norge moje zarobki wyglądały oczywiście o niebo lepiej - 10000zł, a teraz powoli przymierzam się do powrotu do tej polskiej nędzy. Nędzy nie w sensie finansowym, ale obyczajowym. W Norwegii ludzie są mili i szczęśliwi, a w Polsce koszmar. Cykl życia kredytu w Norwegii to 7,5 roku a w Polsce 30lat. Dom w Norwegii kosztuje tyle co dom w Gdańsku.
Za część zarobionych pieniędzy kupiłem działkę i postawiłem tam magazyn. W czerwcu wznowię swoją firmę i zatrudnię 2 pracowników. No i pewnie przyjmę jeszcze jakiś etat, bo przyzwyczaiłem się do życia na wysokim poziomie, nawet kosztem czasu wolnego i zainteresowań.
Na szczęście zarobione pieniądze
W Polsce zarabiałem przed kryzysem 3200zł na etacie + z własnej działalności ok 800-1200zł + na zleceniu 18000-20000 raz na pół roku.
Razem wychodziło ponad 5tyś zł, lecz gdybym miał cofnąć czas postąpiłbym tak samo i wyemigrował.
Póki pracowałem tu w Norge moje zarobki wyglądały oczywiście o niebo lepiej - 10000zł, a teraz powoli przymierzam się do powrotu do tej polskiej nędzy. Nędzy nie w sensie finansowym, ale obyczajowym. W Norwegii ludzie są mili i szczęśliwi, a w Polsce koszmar. Cykl życia kredytu w Norwegii to 7,5 roku a w Polsce 30lat. Dom w Norwegii kosztuje tyle co dom w Gdańsku.
Za część zarobionych pieniędzy kupiłem działkę i postawiłem tam magazyn. W czerwcu wznowię swoją firmę i zatrudnię 2 pracowników. No i pewnie przyjmę jeszcze jakiś etat, bo przyzwyczaiłem się do życia na wysokim poziomie, nawet kosztem czasu wolnego i zainteresowań.
Na szczęście zarobione pieniądze
Interesuje mnie wiele spraw - na tym polega bycie Halewiczem. Jeszcze nic mnie nie bawi ale jak napiszesz jeszcze coś, to ten stan może ulec zmianie^^
Mogę w tym wątku pisać cokolwiek przyjdzie mi do głowy - również rozważać np. konieczną wiedzę do pracy w jednoosobowym butiku i kształtujące się w związku z tym zarobki.
Mogę w tym wątku pisać cokolwiek przyjdzie mi do głowy - również rozważać np. konieczną wiedzę do pracy w jednoosobowym butiku i kształtujące się w związku z tym zarobki.
Elektryk taa... juz widze to 5,5k..., jestem po szkole elektronicznej, 7 lat doświadczenia w instalacjach elektrycznych, uprawnienia E+D i ja mam maksymalnie 2500 brutto na dodatek, poniewaz pracodawcy po okresie probnym mimo ze czlowiek sie sprawdza to nie placa wiecej, moze tyle wyciagasz jak fuche masz, ciekawe w jakiej firmie tyle daja, tez bym chcial, a jesli dla chwalenia sie tak piszesz to lepiej nie mąć ludziom w glowie a pisz prawde badz wcale.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
podam pensje znajomych i rodziny
gastronomia (obsluga ) 1500 + prowizja
mechanik samochodowy 2200 - ponad 10 lat dosw ale robota w salonach
kierownik (jeden z wielu) duzej firmy telekom - 2200 max
instruktor jazdy 6 h w znanej firmie (auto i paliwo firmowe) - 1300-1800
z mojego dosw
salon slubny duzy - obsluga/sprzatanie/przeroobki krawieckie - najnizsza krajowa + prowizje w sezonie okolo 200-300zl
grafik komputerowy - pierwsze 4 lata najnizsza, potem powoli w gore
infolinie i BOK w duzej firmie telekomunikacyjnej - zlecenie - 1000-1300 mcznie
jubilerstwo (praca bez umowy) jakies 8 lat temu 3k+
dlatego juz mnie nie ma w PL
gastronomia (obsluga ) 1500 + prowizja
mechanik samochodowy 2200 - ponad 10 lat dosw ale robota w salonach
kierownik (jeden z wielu) duzej firmy telekom - 2200 max
instruktor jazdy 6 h w znanej firmie (auto i paliwo firmowe) - 1300-1800
z mojego dosw
salon slubny duzy - obsluga/sprzatanie/przeroobki krawieckie - najnizsza krajowa + prowizje w sezonie okolo 200-300zl
grafik komputerowy - pierwsze 4 lata najnizsza, potem powoli w gore
infolinie i BOK w duzej firmie telekomunikacyjnej - zlecenie - 1000-1300 mcznie
jubilerstwo (praca bez umowy) jakies 8 lat temu 3k+
dlatego juz mnie nie ma w PL
Do bezrobotnych : polecam eksperymenty z CV, np infografika zamiast CV:
http://www.artweb-media.com/pl/blog/entry/infografika-cv.html
http://www.artweb-media.com/pl/blog/entry/infografika-cv.html
No niestety, piszcie sobie co chcecie, ale w Polsce sytuacja jest po prostu skandaliczna. Dosłownie murzynów szukają. 3 lata na studiach robiłem specjalizację, później dokończyłem magisterkę i najwięcej proponowali mi 9zł/h. A o umowie o pracę mogłem z reguły zapomnieć. Dlatego teraz mimo, że nigdy nie chciałem dopuścić do tej sytuacji siedzę w Anglii i zarabiam 25 funtów na godzinę w tym samym fachu, za który w Polsce proponowali najwięcej 9zł/h. Ogólnie pensja wychodzi 4000 funtów na miesiąc, ale mam oprócz stałej pensji prowizję od wykonanej usługi. A życie tutaj w Anglii jest naprawdę o wiele tańsze. W Polsce 1400zł miesięcznie pensji, a wynajem mieszkania 1700zł, kompletne kpiny. Po prostu ręce opadają... A jak widzę moich zdeterminowanych znajomych pracujących w Polsce za 5zł/h to jest mi ich naprawdę żal. Nie namawiam do wyjazdu za granicę, bo mi najlepiej zawsze było u siebie, w Polsce, w rodzinnym domu, wśród znajomych, których znam całe życie. No, ale to co się wyprawia obecnie w Polsce nie mieści mi się w głowie. To jest temat rzeka, w zasadzie można o tym napisać książkę, ale zakończę swoją wypowiedź, bo nie chcę się dalej nakręcać. Pozdrawiam.
Wracając do tematu - zarabiam 4100 na rękę, jestem po studiach filologicznych (norweski) - umowa o pracę, pełen etat, dodatkowo ubezpieczenie medyczne i karta Multisport.
Zastanawiam się nad aplikowaniem do Bayer lub Metsa - ktoś się orientuje, jakie tam są widełki zarobków na starcie? Nie wiem, czy opłaca mi się zmieniać moje obecne miejsce pracy.
Zastanawiam się nad aplikowaniem do Bayer lub Metsa - ktoś się orientuje, jakie tam są widełki zarobków na starcie? Nie wiem, czy opłaca mi się zmieniać moje obecne miejsce pracy.
Hej, fajny wątek. Widzę, że rozbieżności spore w zarobkach. Aktualnie zarabiam 900 zł na rękę (w porywach 950) , na czarno oczywiście :). Obrałem tą drogę z dwóch powodów. Po pierwsze - godzinówka. Za to co robię dostaję 30 zł za godzinę (więc jest spoko), praca od 16:00 do 17:00 codziennie wraz z sobotą i niedzielą. Druga kwestia - nie oddaję rządowi części swych dochodów.
1200 funtow :) na łape, szału nei ma, ale jak na pensje poczatkową jest ok. Po 1,5 roku z porzuceniem tytułu junior designer płąca wzrosnie znacznie.
Zeby bylo smieszniej, wiele cen w UK jest niższych, wiec za te pieniadze zyje sie mimo wszystko lepiej w UK niz PL. tutaj tylko wynajem jest minimalnie drozszy i przejazdy. Jedzniee suma sumarum takie same, ciuchy tansze, chemia, kosmetyki tansze.
Zeby bylo smieszniej, wiele cen w UK jest niższych, wiec za te pieniadze zyje sie mimo wszystko lepiej w UK niz PL. tutaj tylko wynajem jest minimalnie drozszy i przejazdy. Jedzniee suma sumarum takie same, ciuchy tansze, chemia, kosmetyki tansze.
kosmetyki i odzież/buty wcale nie są tańsze tylko różnica jest taka, że płacisz w walucie, której stosunek równa się 5:1 czyli pięć złotych do jednego funta. Jest dużo produktów, które w Polsce są tańsze i nawet przy zarobkach 1200zł netto bardziej opłaca się je kupić u nas. Najlepiej zrobic zakupy za 100f w Polsce i zabrać to wszystko do UK. :) Wtedy można faktycznie wyjechać z zapełnionym po brzegi koszykiem, bo na wyspach nie poszalejesz w markecie za te kwote, jeśli pringlesy kosztują 2.50f ;) zaś u nas 9zl. To wychodzi 55 pudelek czipsów za 500zł :) i 40pudełek za 100f. I tak ze wszystkim. Gąbka do mycia - najtansza 70p, u nas 70gr :) Wiem jak kształtują się wydatki na zakupy, bo za alkohol (15f) jajka, chleb, maslo, mleko, pomidory, jakis 6pak jogurtów, 400g mięsa i kilka innych niezbędnych rzeczy wydałam z moim facetem...70f a w koszu było wiało pustką. Rodzice w Auchan za koszyk wypakowany ogromna iloscia produktów płacą 200zl. No ale wydatek 70f z 1200f a 200zl z 1200zl. Jest różnica. Jest też różnica w kwestii ilości dóbr. U nas za 70zł kupisz tyle samo ile na wyspach za 70f.
Wiadomo, że przyjemniej kupić szampon wydając jedną monetę niż pięć, ale de facto
Wiadomo, że przyjemniej kupić szampon wydając jedną monetę niż pięć, ale de facto
Nie zgodzę się z tym, ze w Polsce za 100zł kupie mniej niż za 50f w GB.
Otóż.
Zrobiłam małe porównanie kosztów jakie ponosi konsument sklepu Tesco w Polsce i sklepu Tesco w UK.
Wybrałam 8 najpotrzebniejszych produktów z tzw średniej półki cenowej.
Tesco Polska
piersi kurczaka - 12zł 99gr /kg
mleko (1litr) - 2zł 29gr
masło (200g) - 2zł 99gr
jajka (10szt) - 3zł 99gr
chleb - 0.99 zł
wędlina (400g) - 6zł 79gr
ser (400g) - 3zł 95gr
pomidory (1kg) - 3zł 99gr
Na zakupy w polskim Tesco wydałam 37zł 98gr
Dla porównania te same produkty w Tesco w UK.
piersi kurczaka - 4 funty za 400g (13.34f za kg!)
mleko (1litr) - 1f 10p
masło (250g) - 1f 50p
jajka (10szt) - 1f 29p
chleb - 1f
wędlina (400g)- 3f
ser (400g) - 1f 99p
pomidory (1kg)- 1f 50p
Na zakupy w brytyjskim Tesco wydałam 15 funtów 38 pensów ( warto zwrócić uwagę, że
kupiłam tylko 400gram mięsa, w Polsce kilogram)
Przeliczając wartość zakupów za które zapłaciłam w funtach na polskie złotówki, na te osiem podstawowych produktów
wydałam 77zł 97gr. Czyli jednym słowem opłaca się żarcie kupować u nas i wywozić do UK. :)
Otóż.
Zrobiłam małe porównanie kosztów jakie ponosi konsument sklepu Tesco w Polsce i sklepu Tesco w UK.
Wybrałam 8 najpotrzebniejszych produktów z tzw średniej półki cenowej.
Tesco Polska
piersi kurczaka - 12zł 99gr /kg
mleko (1litr) - 2zł 29gr
masło (200g) - 2zł 99gr
jajka (10szt) - 3zł 99gr
chleb - 0.99 zł
wędlina (400g) - 6zł 79gr
ser (400g) - 3zł 95gr
pomidory (1kg) - 3zł 99gr
Na zakupy w polskim Tesco wydałam 37zł 98gr
Dla porównania te same produkty w Tesco w UK.
piersi kurczaka - 4 funty za 400g (13.34f za kg!)
mleko (1litr) - 1f 10p
masło (250g) - 1f 50p
jajka (10szt) - 1f 29p
chleb - 1f
wędlina (400g)- 3f
ser (400g) - 1f 99p
pomidory (1kg)- 1f 50p
Na zakupy w brytyjskim Tesco wydałam 15 funtów 38 pensów ( warto zwrócić uwagę, że
kupiłam tylko 400gram mięsa, w Polsce kilogram)
Przeliczając wartość zakupów za które zapłaciłam w funtach na polskie złotówki, na te osiem podstawowych produktów
wydałam 77zł 97gr. Czyli jednym słowem opłaca się żarcie kupować u nas i wywozić do UK. :)
Akurat wiem jak wygląda życie w UK w praktyce i umiem znaleźć minusy, widzę również różnicę. I nie mów, że w UK zarabia się przeciętnie 1200f na ręke czyli ok 1500 brutto. Takie stawki to dla Brytyjczyków i mnie :) bo miałam prawie 1600 :) ale większość pracuje za najniższą krajową :)
Jeśli mieszkasz sam a nie w kołchozie z innymi Polakami, to musisz liczyć się z kosztami. Minimum 500f za 2 pokojowe mieszkanko (poza Londynem), plus opłaty co 3mce za prąd i gaz (ok 100f miesięcznie) plus council tax (100f +/-) jak masz samochód to benzyna, jak poruszasz sie środkami komunikacji to za bilety. Polacy pracujący na Wyspach mają najczęściej najniższą krajową (6.08f/h). Pracując 40h masz brutto 972f (a od tego jeszcze sobie tax odejdzie), wiec na rękę masz 868f :) Zatem ile Ci na życie zostanie? Niewiele, z 200f (zakładając, że nie dostajesz benefitów) czyli pozostaje Ci robienie zakupów za max 50f tygodniowo :)
800zl czy 800f dla mnie żadna różnica, bo jeśli liczyć 1:1 to taka sama nędza. Zatem za 50f kupisz tyle ile u nas za 50zl czyli nic.
Jeśli mieszkasz sam a nie w kołchozie z innymi Polakami, to musisz liczyć się z kosztami. Minimum 500f za 2 pokojowe mieszkanko (poza Londynem), plus opłaty co 3mce za prąd i gaz (ok 100f miesięcznie) plus council tax (100f +/-) jak masz samochód to benzyna, jak poruszasz sie środkami komunikacji to za bilety. Polacy pracujący na Wyspach mają najczęściej najniższą krajową (6.08f/h). Pracując 40h masz brutto 972f (a od tego jeszcze sobie tax odejdzie), wiec na rękę masz 868f :) Zatem ile Ci na życie zostanie? Niewiele, z 200f (zakładając, że nie dostajesz benefitów) czyli pozostaje Ci robienie zakupów za max 50f tygodniowo :)
800zl czy 800f dla mnie żadna różnica, bo jeśli liczyć 1:1 to taka sama nędza. Zatem za 50f kupisz tyle ile u nas za 50zl czyli nic.
Co Ty opowiadasz... To chyba nie w tej samej Anglii co ja żyjesz, jeśli twierdzisz, że za 800zł można kupić w Polsce tyle co za 800funtów w Anglii. No, aż brakuje mi słów skąd Ty to bierzesz... W Polsce przez 5 lat wynajmowałem w Trójmieście w Gdańsku mieszkanie dwupokojowe za 1500zł. Czyli Twoją drogą dedukcji cena mieszkania w Anglii licząc 1:1 również wynosi 1500?? Mając 800funtów w Anglii opłacisz mieszkanie i jeszcze masz coś na przeżycie, a w Polsce mając 800zł opłacisz mieszkanie?? Nie sądzę... Jezu podałbym Ci tyle przykładów na to, że się mylisz, że aż głowa boli. Ja nie powiedziałem, że w UK zarabia się przeciętnie 1200funtów. Jak się tam jedzie bez żadnego wykształcenia, języka, kwalifikacji to może i się zarabia 868 funtów. Zależy co się robi. Ja pojechałem pracować tam w swoim zawodzie, a nie "na hura" szukać pracy. Ale błagam, przestań pisać, że za 50 funtów w Anglii kupisz tyle co za 50zł w Polsce. Spójrz na ceny wody, chleba, piwa, wódki, nawet cheesburgera w Mc Donald's w Anglii, a spójrz na ceny w Polsce. A inny przykład, który kompletnie mnie rozbraja to karnet na Lechię Gdańsk około 1000zł, karnet na mecze Manchesteru United 900funtów. Oczywiście mówię o dobrych miejscach. Licząc w stosunku 1:1 to zarabiając 868funtów prawie kupisz sobie całoroczny karnet na mecze Manchesteru United, zarabiając 868zł brakuje Ci nawet więcej na karnet Lechii Gdańsk w stosunku co do karnetu na mecze Man United. A chyba nie muszę porównywać poziomów widowiska. I przestańcie w końcu przekonywać, że stosunek wydatków do wysokości wynagrodzenia w Polsce jest taki sam jak w Anglii.
Inaczej : w Polsce zapłacę 37,98 zł a w UK 24,72f (niższa kwota związana była z faktem zakupu tylko 400gram mięsa, wyższa dotyczy kwoty uwzględniającej kg mięsa, który kosztuje 13,34f). Nadal będę się upierać, że relatywnie żarcie w UK jest dużo droższe, bo większość towarów jest importowana. Za to ciuchy są tanie - można przecież kupić tshirt i zapłacić mniej niż za 400gram mięsa :D) W Polsce takie akcje to tylko w lumpexach :)
U nich zarabia się przy najniższej krajowej 868f na rękę i wydaje 24.72f na 8 potrzebnych produktów.
U nas zarabia się przy najniższej krajowej 1111,86 zł na rękę i wydaje 37,98zl na 8 potrzebnych produktów.
U nich zarabia się przy najniższej krajowej 868f na rękę i wydaje 24.72f na 8 potrzebnych produktów.
U nas zarabia się przy najniższej krajowej 1111,86 zł na rękę i wydaje 37,98zl na 8 potrzebnych produktów.
nie polecam wyjazdu komus kto chce tu mieszkac sam i pracowac na warehousie...
ja mieszkam z mezem ktory ma solidna pensje, moja za rok z hakiem wzrosnie tez znacznie, za chate pącimy w Coventry 475 funa 4 pokoje (chata w super stanie ale przyznaje ze cena miła, powinno to kosztowac okolo 100 funa drozej)
zarcia nie marnuujemy, nie chlejemy, nie ma lansu, zyjemy normalnie i styka na wszystko. Czesto kupuje tu ciuchy, buty i inne takie dla rodziny bo taniej, na przecenach ktore sa bezustannie wrecz za symboliczne pieniadze.
Ostatnio lalki Monster High w PL kupowałam dla bratanicy za 170 zł duze pudlo, od 2 mcy jest u mnioe promocja tych lalek, sa za 16 funa :) czyli jakies 65 zł :)
ja mieszkam z mezem ktory ma solidna pensje, moja za rok z hakiem wzrosnie tez znacznie, za chate pącimy w Coventry 475 funa 4 pokoje (chata w super stanie ale przyznaje ze cena miła, powinno to kosztowac okolo 100 funa drozej)
zarcia nie marnuujemy, nie chlejemy, nie ma lansu, zyjemy normalnie i styka na wszystko. Czesto kupuje tu ciuchy, buty i inne takie dla rodziny bo taniej, na przecenach ktore sa bezustannie wrecz za symboliczne pieniadze.
Ostatnio lalki Monster High w PL kupowałam dla bratanicy za 170 zł duze pudlo, od 2 mcy jest u mnioe promocja tych lalek, sa za 16 funa :) czyli jakies 65 zł :)
26 lat - 6 lat ogólnego stażu pracy w tym handel, stanowisko kierownicze, koordynacja, praca w administracji, wykształcenie średnie techniczne, plus oczywiście wyższe niestety tylko licencjat ale zawsze może to sie zmienić :) i co
1400 netto plus prowizja no i oczywiście jest próg nie do osiągnięcia a praca bardziej biurowa 15-16 razy miesiącu po 12h tak bym to ujął niestety umowa totalnie śmieciowa :(
dlatego szukam pracy nawet za mniejsza kasę aby tylko umowę normalną mieć :( by w przyszłości kredyt na mieszkanie dostać - bo w chwili obecnej to czuje sie jak bym na czarno pracował....
Narzeczona pracuje w stomatologi ma 11 zł na godzinę plus kasa za skalingi także przy 170 godzinach 2300 netto ma - chciał bym chociaż trochę jej dorównać z wypłata albo wyrwać jeszcze gdzieś prace dorywcza co drugi dzień bo przy moim obecnym czasie pracy mam taką możliwość, a robić moge wszystko jak bedą $$$ :D
1400 netto plus prowizja no i oczywiście jest próg nie do osiągnięcia a praca bardziej biurowa 15-16 razy miesiącu po 12h tak bym to ujął niestety umowa totalnie śmieciowa :(
dlatego szukam pracy nawet za mniejsza kasę aby tylko umowę normalną mieć :( by w przyszłości kredyt na mieszkanie dostać - bo w chwili obecnej to czuje sie jak bym na czarno pracował....
Narzeczona pracuje w stomatologi ma 11 zł na godzinę plus kasa za skalingi także przy 170 godzinach 2300 netto ma - chciał bym chociaż trochę jej dorównać z wypłata albo wyrwać jeszcze gdzieś prace dorywcza co drugi dzień bo przy moim obecnym czasie pracy mam taką możliwość, a robić moge wszystko jak bedą $$$ :D
Witam, jestem z Krakowa i pracuje jako szef Kuchni i zarabiam 2500zł netto + premie około 400zł. Miałem zamiar przenieść się do gdańska ale z tego co czytam to nie wesoło u was z zarobkami. Czy jest tu jakiś kucharz? Może się wypowiedzieć jak zarabia się u was w gastronomii?
Pozdrawiam
Paweł z Krakowa
Pozdrawiam
Paweł z Krakowa
ze swojego doświadczzenia, znajomych i rodziny to:
Wszystkie kwoty podaje w netto i oparciu o uowę o pracę
kucharz 1600zl
kelner śniadaniowy 1400zł
sprzedawca (galeria bałtycka) 1200zł
sprzedawca (Fashio haouse) 1800-2000zł z premiami
szef kuchni w renomowanym hotelu około 5000-6000zł
kelner w tym samym hotelu 1500zł + jakies napiwki ale bez szału
meager restauracji 2500zł
przedstawiciel handlowy 2500-3000zl
pracownik biurowy 1800zł
na zlecenia:
ochrona urzedu miasta 5,8zł/h
kelner bakietowy 10zł/h
hostessa od 6 do 15zł/h
kelner na monciaku 6zł/ + napiwki
budowlanka 8-10zł/h
Wszystkie kwoty podaje w netto i oparciu o uowę o pracę
kucharz 1600zl
kelner śniadaniowy 1400zł
sprzedawca (galeria bałtycka) 1200zł
sprzedawca (Fashio haouse) 1800-2000zł z premiami
szef kuchni w renomowanym hotelu około 5000-6000zł
kelner w tym samym hotelu 1500zł + jakies napiwki ale bez szału
meager restauracji 2500zł
przedstawiciel handlowy 2500-3000zl
pracownik biurowy 1800zł
na zlecenia:
ochrona urzedu miasta 5,8zł/h
kelner bakietowy 10zł/h
hostessa od 6 do 15zł/h
kelner na monciaku 6zł/ + napiwki
budowlanka 8-10zł/h
12zł/h jako operator koparki i koparko-ładowarki, bliska okolica Gdańska. Oprócz operowania sprzętem wykonuję prace pomocnicze i czasami monterskie. W miesiącu wyrabiamy 200-230 godzin więc można się zmęczyć. Stawka całkiem OK jak na dzisiejsze warunki, ale gorzej z wypłacalnością... Umowa o pracę na czas nieokreślony.
ok. 1100 zł na umowie zlecenie płatne za przepracowane godziny, tzw. pracownik ochrony w markecie, praca dość ciężka, na nogach plus obsługa magazynu, z trudem regeneruję siły po dyżurze
lepiej kraść albo być żebrakiem a już na pewno na zachodzie
stan totalnej desperacji, tylko stopnieje śnieg i uciekam na zachód
chory kraj a mam studia wyższe, co z tego jak nie mam znajomości ani nie jestem złodziejem, a bez tego obecnie etat za najniższą krajową jest marzeniem
lepiej kraść albo być żebrakiem a już na pewno na zachodzie
stan totalnej desperacji, tylko stopnieje śnieg i uciekam na zachód
chory kraj a mam studia wyższe, co z tego jak nie mam znajomości ani nie jestem złodziejem, a bez tego obecnie etat za najniższą krajową jest marzeniem
2350 euro miesiecznie, sprzedawca, Irlandia....chcialabym wrocic do wlasnego kraju na stale,ale widze,ze coraz gorzej z tymi zarobkami :( Ludzie, dlaczego nie wyjdziemy wszyscy na ulice i nie zaczniemy na MAXA SIE BUNTOWAC ?!! JA je....ile mamy czekac, aby moc godnie zarabiac i zyc we wlasnym rodowitym kraju ??!!! Tylko narzekac potrafimy i ledwo zyc.....Moze ktos zalozylby event na fejsie,ze tego dnia o tej godzinie wychodzimy przed nasz kochany sejm i strajkujemy ?! tylko z data wybiegajaca troche w przyszlosc,by zdazyc to rozeslac do jak najwiekszej liczby ludzi oczywiscie ehhh marzenia scietej glowy....
Jako stylistka paznokci od sierpnia do grudnia miałam % od osoby więc nie więcej niż 800 zł do tego umowa zlecenie.
Ogólnie pracuje od 6 lat z niewielkimi przerwami, w różnych branżach. Najdłużej pracowałam w prywatnej klinice jako rejestratorka medyczna - od 1500 zł do 2000 zł plus premie co chwile do 500 zł.
obecnie bezrobotna :/
Ogólnie pracuje od 6 lat z niewielkimi przerwami, w różnych branżach. Najdłużej pracowałam w prywatnej klinice jako rejestratorka medyczna - od 1500 zł do 2000 zł plus premie co chwile do 500 zł.
obecnie bezrobotna :/
udostępniam swoją prace mojego serwisu z zarobkami
po uzupełnieniu ankiety można zobaczyć porównanie swoich zarobków z średnimi w każdej branży, województwie itd.
http://ilezarabia.cba.pl
po uzupełnieniu ankiety można zobaczyć porównanie swoich zarobków z średnimi w każdej branży, województwie itd.
http://ilezarabia.cba.pl
mam mgr zarządzania i marketingu, obecnie pracuje bez umowy po 8.5 godz dziennie w spożywcze, miesięcznie mam 1500 zł i kredyt mieszkaniowy 1300 :) Szukam pracy ale już nie fizycznej, w ostatnich 2 miesiącach byłam na 13 rozmowach o pracę - albo chcą żebym miała swoją działalnośc(zus 1100) , własne auto i sama je tankowała za 2500,albo umowa - zlecenie za 1300max. JEŚLI KTOŚ SZUKA PRACOWNIKA DLA KTÓREGO ZADOWOLONY Z OBSŁUGI KLIENT JEST PRIORYTETEM I OFERUJE PODSTAWĘ I SENSOWNY SYSTEM PREMIOWY LUB PROWIZYJNY ... CZEKAM NA OFERTY
Nie, abym zazdrościł, ale chyba zasuwasz po 12h dziennie przez równe 30 dni w miesiącu. Czyli przeżyć można, ale na życie czasu już raczej nie starcza! Auto służbowe, czy prywatne. Jeżeli prywatne, to należy zawsze odliczyć sporą kwotę na jego amortyzację, a to kosztuje. Dlatego właśnie najczęściej właściciele Pizzerii szukają dostawców z własnym autem...
Proszę się nie gniewać, że zaczepiłem..., ale nie wydaje mnie się, aby pracując w Pizzerii jako dostawca w jakiś normalnych godzinach można było zarobić więcej, aniżeli 1500-2000 zł netto, z drobnymi napiwkami, które pewnie nie wynoszą więcej niż około 10-15 zł dziennie. Ale może się mylę...
Proszę się nie gniewać, że zaczepiłem..., ale nie wydaje mnie się, aby pracując w Pizzerii jako dostawca w jakiś normalnych godzinach można było zarobić więcej, aniżeli 1500-2000 zł netto, z drobnymi napiwkami, które pewnie nie wynoszą więcej niż około 10-15 zł dziennie. Ale może się mylę...
Ja pracuję jako opiekunka osób starszych w Niemczech i zarabiam ok. 2tys eu na rękę. Pracuję tak od 2 lat i bardzo sobie chwalę, chociaż gdybym miała swoją rodzinę, to pewnie bym bardzo tęskniła. Kasa ok, ale trzeba być zdrowym do tej roboty, Wyjechałam z agencją MyCare24 i jakby ktoś szukał serio dobrej agencji, to polecam moją. Pełna profeska.
Ja pracowałam za najniższa krajowa, 6 lat temu i właśnie świętuje 6 rok za granica. Nie dziwie się, że ludzie nie chcą tak żyć.
https://magazynprzedsiebiorcy.pl/ile-wynosi-najnizsza-krajowa
Co z tego, ze najniższa krajowa z roku na rok rośnie jak rosną koszty utrzymania sie. Jedzenie jest drogie,podobnie jak opłąty. Moja mama jest emerytką oraz ma gorzej niż kilka lat temu.
https://magazynprzedsiebiorcy.pl/ile-wynosi-najnizsza-krajowa
Co z tego, ze najniższa krajowa z roku na rok rośnie jak rosną koszty utrzymania sie. Jedzenie jest drogie,podobnie jak opłąty. Moja mama jest emerytką oraz ma gorzej niż kilka lat temu.
Siemka, polecam robotę jako hostessa, sama kiedyś zaczynałam od https://hostessy-agencja.pl/praca/. Spoko doświadczenie i można poznać mnóstwo interesujących ludzi.
Jesteś studentką i szukasz dobrze płatnej pracy? Sprawdź nasze oferty: https://hostessy-agencja.pl/praca/