Re: Inseminacja- w walce o cud
dla mnie akurat ciąża nie była najpiękniejszym okresem życia, poród nie był wyjątkowy (chyba że wyjątkowo bolesny, obrzydliwy i upakarzający) a macierzyństwo nie jest wcale tak cudowne jak to...
rozwiń
dla mnie akurat ciąża nie była najpiękniejszym okresem życia, poród nie był wyjątkowy (chyba że wyjątkowo bolesny, obrzydliwy i upakarzający) a macierzyństwo nie jest wcale tak cudowne jak to wszędzie opisują ale Ty Ahia ze swoimi porównaniami to chyba troche przesadziłas....
cyrki to wyprawiają kobiety rzucające się na ciuchy na wyprzedażach a nie te które walczą o to żeby zostać matkami - no ale to tylko moje zdanie
a wg tego co piszesz każdy mogłby sie zastanowic nad sensem posiadania swojego dziecko, bo "po co płodzić kolejne skoro tyle ich czeka na adopcje"... a wbrem pozorom adopcja to wcale nie taka prosta sprawa
sama tak kiedys myslałam że nie bede zachodzic w ciaze bo po co sie meczyc: łazic z brzuchem a potem rodzic skoro tyle dzieci czeka w domach dziecka ale nigdy bym nie wytykała osób starających się o dziecko (czy jak Ty piszesz wyprawiających cyrki w tym kierunku)
zobacz wątek