Re: Inseminacja- w walce o cud
Ahiu, ale to Ty pierwsza naskoczylas na autorke watku i inne starające sie
Tak jak napisalas, kazdy ma prawo decydowac o tym jakie proby i ile czasy moze trwac leczenie i walka o...
rozwiń
Ahiu, ale to Ty pierwsza naskoczylas na autorke watku i inne starające sie
Tak jak napisalas, kazdy ma prawo decydowac o tym jakie proby i ile czasy moze trwac leczenie i walka o swoje dziecko
Ty zaadoptowalas i super, ale nie kazdy jest do tego zdolny, a moze inaczej dopiero jak wykorzysta wszystkie dostepne metody mysli o adopcji
Autorka wątku jest chyba raczej na poczatku drogi i staran o dziecko (jesli chodzi o leczenie) bo dopiero po 1 inseminacji
Mam znajomych, ktorzy zaadoptowali dziecko po 10 latach staran o swoje i pewnie, ze wszyscy traktujemy ich syna jako naszego kochanego chlopaka :) ale musialo minac sporo czasu, ciezkich chwil zwatpienia zanim zdecydowali sie uruchomic procedure adopcyjną!
zobacz wątek