Widok

Ja sie wykończę z tymi gośćmi!!!

Wesele bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Słuchajcie, nie wiem czy tez macie taki problem, ale my rozdawaliśmy zaproszenia od kwietnia, prawie do konca maja. Daliśmy termin potwierdzenia do 20 czerwca. Większość osób potwierdziła nam od razu a część do połowy czerwca. Sporo osób nam odmówiło więc zaczęliśmy dopraszać z listy rezerwowej. W tym tygodniu odmówiła nam znów grupka osób i znów zrobiło się maławo gości! ZWARIUJĘ! Teraz mieliśmy dylemat czy 1,5 tyg przed weselem wypada zapraszać wczesniej pominięte kuzynostwo??? Zrobiliśmy kilka telefonów, ludzie musza się zastanowić, a ja do jutra muszę zapłacić za restaurację i nie wiem ile będziemy mieli gości!!!

JESTEM ZAŁAMANA I ZMĘCZONA TYM WSZYSTKIM!!!! Jakby tak policzyć to w sumie zaprosiliśmy chyba 90 osób a potwierdzonych mamy 57!

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to normalne - ja mialam zaproszen wysłanych ze 180 a gosci bedzie 120... zawsze czesc odpada - i to spora cześć - tylko ze ja spodziewajac sie tego zaprosilam duuuuzo wiecej osob (a planowalam slub na 130)


image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tylko to inna skala, bo jeśli my planowaliśmy 65 a z tego zrobiło się 40 to trochę mało było :(((

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ojej, no dlatego my dalismy termin odpowiedzi na miesiąc przed slubem. Jesli ktoś nam się wykrusza to od razu zapraszamy kogoś w to miejsce. A jak juz ktoś odmówi tydzien przed to juz nie bedziemy dopraszac.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
pobije Was zaproszonych razem z dziecmi 213!!!!!!!potwierdzonych 100!! odmowilo w sumie ok 60 osob a gdzie reszta????????

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jaka rzeznia!!! ja sie boje co bedzie u nas;/ czemu ludzie tak sie zachowuja?? nigdy tego nie zrozumiem... wiekszosc ludzi to straszni egoisci, nie wiem czy nie chca czy nie potrafia postawic sie na miejscu pary mlodej. tyle serca wkladamy w przygotowania a to wszystko miedzy innymi dla gosci! martwimy sie zeby byla dobra muza zeby dobrze sie bawili, zeby bylo pyszne jedzenie zeby glodni nie bylo a oni co - po prostu odmawiaja bez konkretnych albo maksymalnie błahych przyczyn;/ strasznie to przykre.

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
moim zdaniem dopraszanie kogos na półtora tygodnia przed ślubem jest nie fair. nikt nie chce się czuć jako "wypełniacz". i każdy na pewno się zorientuje co jest grane gdyż zaprasza się dużo wcześniej. zapraszanie na tak krótki termin przed śłubem jest bardzo niegrzeczne. człowiek musi wziąć urlop, kupić prezent (często nie ma się kasy), ubrać się... nie nie nie! moim zdaniem to wielki nietakt!

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jestem pod wrażeniem tych 213 gości - niezła rodzinka :)))

My dopraszaliśmy tylko niektóre kuzynostwo, których rodzicow wcześniej zaprosiliśmy. Inni (dorośli) z listy rezerwowej dostali zaproszenia min. miesiąc wcześniej. Najwyżej się obrażą! Trudno! Ja też dostałam zaproszenie na trzy dni wcześniej od kuzynki i poszłam.

My zapraszając ciotki i wujków bez ich dzieci od razu przepraszaliśmy, że zapraszamy tylko ich, bo sami wyprawiamy wesele i choć chcemy, aby byli wszyscy to nie możemy sobie na to pozwolić. Nie mogliśmy przekroczyć pewnej liczby gości, bo była jeszcze niewyjaśniona kwestia sali, o której pisałam w innym wątku.

popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
A w ogóle te całe zamieszanie wyniknęło już na samym początku, bo jakieś 10 osób nie była pewna czy przyjedzie z zagranicy na nasze wesele. Trzymali nas długo w niepewności.

Jestem przekonana, że gdybyśmy od razu zaprosili wszystkich, to jak na złość wszyscy by przyszli i byłoby wesele na 90 os!

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja z kolei mam nadzieję, że nam odpadnie jakieś 20 osób... bo jak dla mnie to nasze wesele będzie dużo za duże...

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bywają też i inne wpadki z gośćmi... My zaprosiliśmy 167 osób. Wiedzieliśmy że 2 rodzinki będą z dziećmi więc otrzymali zaproszenie "z dziećmi", pozostałych liczyliśmy jako bezdzietnych (mam na myśli tych całkiem małych dzieci). Potwierdzeń zebrałam na 103 osoby. Na szczęście my ostateczną liczbe gości musieliśmy podać na 24h przed imprezą. Ale na nieszczęście goście przyszli z dziećmi i nasz obiad weselny został zakłócony bo nagle okazało się że brakuje 5 miejsc...!!! Wynikło małe zamieszanie i stres... i za te małe dzieci (które same siedziały) trzeba było dopłacić...

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Też byliśmy na takim weselu, że przez dzieci nie mielismy gdzies usiasc.

Wiecie czego nie mogę się doczekać??? Już nie wesela, ale urlopu, że moze wreszcie uda mi sie odpoczac!!! Codziennie chodze spac kolo pólnocy, wstaje po szóstej, zmęczenie kumuluje mi się od jakichs 3 tyg! I przez to wszystko paradoksalnie mam problem z zasypianiem, wiec znow jak kula śniegowa zwieksza sie zmeczenie!

Na dziś bez odbioru. Milych snow wszystkim życze!!

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja moja rodzina zaczela odmawiac bo tylko ona odmowila!!!zaprosilismy z Andrzeja strony rodzine tez bliska i dlatego tyle osob wyszlo a to razem z dziecmi bo dzieci bedzie dosc duzo;)
wszystkich ktorych zaprosilismy z tej listy rezerwowej bardzo sie ucieszyli i przyjda

tylko moja rodzina dala plame beda praktykcznie tylko chrzestni;/ jeszcze ja dzwonie by spytac zeby potwierdzili co i jak to jeszcze focha maja ze szybko dzzwonie ze maja czas , ze powinnam ich zrozumiec bo to daleko
tak to jest jak sie swoje wesela odbebni to juz na inne sie chodzic nie chce a my jezdzilismy na wszystkie a do nas nikt przyjechac nie chce, na poczatku sie przejmowalam bylo mi przykro ale nie ma sensu jak nie chca sie ze mna cieszyc tym dniem to nie!!!ich strata;))) bo zalatwic nocleg i transport i jeszcze ich blagac zeby przyjechali to za duzo!!!!

a wszyscy znajomi sie bardzo ucieszyli i nikt nie odmowil:)

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do nas nawet nie raczyli zadzwonić...postanowilśmy że sami zadzwonimy żeby później nie było że ktoś przyjdzie i miejsca dla niego nie będzie...w niektórych przypadkach okazało się że zapomnieli i przyjdą...
ale mamy 2 ciekawe przypadki( dodam że zaproszenia były wysłane na początku maja a potwierdzić mieli do 1 lipca)

1)jeszcze nie wiemy czy przyjdziemy bo to jeszcze dużo czasu ślubu zastanowimy się i za tydzień zadzwonimy (dodam że to chrzestny narzeczonego)

2) nie, nie przayjdziemy bo w czerwcu załatwiliśmy samotorium(od miesiąca mieli już zaproszenie)

ehhhhhh
szkoda gadać

3)
HIT.
nie przyjdziemy do Ciebie bo tydzień wcześniej pójdziemy do ... na wesle i tam może być cała rodzina i córka z chłopakiem(razem 6os) a do Ciebie tylko we dwoje możemy przyjść.

Wiecie jeden prezent (pościel z kory- taki dostała moja siostra od nich)
a 6 osób się naje a u mnie tylko 2
Ekonomia wygrała
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
moim skromnym zdaniem, spokojnie można dać zaproszenie nawet 1,5 tygodnia przed ślubem, jeśli ktoś będzie chciał przyjść na wesele to i tak przyjdzie, nawet z drobnym upominkiem,jesli go nie stac
mi się zdarzyło zaproszenie na 1 tydzień przed slubem, isc do kolegi na wesele i było mi miło,że mimo pożnego terminu chciał mnie gościć u siebie na weselu i uważał mnie za kogoś ważnego...nawet jeśli nie ma się zaproszenia w 1 turze tylko na końcu.

myśle,że wszystko zależy od człowieka, jeśli wychodze z założenia,że nie pojde na wesele bo to nie ładnie zapraszać na ostatnią chwile, to nie- siedz w domu w 4 ścianach i oglądaj tv, a jeśli twoja radość ze szczęścia drugiej osoby jest szczera, to pójdziesz i będziesz się dobrze bawić.
my na wesele zaprosilismy ok.150 osob, do 50 musielismy dzwonic po kilka razy bo nie raczyli odpowiedziedziec czy sie zjawia, dzis wiemy,ze 50 nie bedzie i w to miejsce nadal wysylamy zaproszenia,

mamy to szczescie,ze nasza liczna rodzina rozumie,ze nie wszystkich mozna zaprosic, bo ma sie rozne problemy, finansowe,co do miejsca, gdzie posadzic....itd...kazdy ma prawo do wlasnego zdania, moze odmowic, moze przyjsc na wesele... nie dajmy sie zwariowac, nie ma takiej mozliwosci by dogodzic wszystkim i zawsze, wystarczy troche dobrej woli i dobrego serca i wszystko bedzie OK
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
my rozwozilismy zaproszenia jakies 2 mce przed slubem. oczywiscie dalismy termin na potwierdzenie

obecnosci. oficjalnie nie potwierdzil NIKT!!
uwazam to za bezczelnosc, jezeli dostaje sie zaproszenie na tak wazna i kosztowna uroczystosc i nie raczy sie nawet potwierdzic swojego przybycia. musielismy i tak obdzwaniac wszystkich, a i tak z tych co potweirdzili czesc nie przyszla!

jedna ciocia mojego narzeczonego wowczas, byla zaproszona z mezem i synem. jak bylismy u nich w domu to mowili, ze "na slubie Leszka to oni na 10000% beda". nie przyszli ani na slub, ani na wesele, ani nawet nie zadzwonili z zyczeniami, ani z informacja, ze ich nie bedzie!! SZCZYT BEZCZELNOSCI - moim zdaniem.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
teraz Was powale. Moja dlugoletnia przyjaciolka, ktora rzecz jasna przestala byc po slubie, napisala mi 45 minut przed slubem ze ona sie zle czuje i nie przyjdzie. Dodam ze prawie wymusila na mnie zaproszenie dla niej i jej chlopaka. A jak napisalam jej pare dni pozniej ze to byl straszny nietakt z jej strony i ma zapomniec o moim istneiniu i ze jej puste miejsca kosztowaly nas 450 zlotych to napisala ze ja jestem pusta materialistka, za ktora sie w najmniejszym stopniu ja nie uwazam. Ludzie tacy sa, dlatego najlepiej sie nie przejmowac. Pomyslcie sobie ze przeznaczyliscie te pienadze tylko dla siebie. Nie ma co zalowac i pluc sobie w brode bo te przygotowania beda sie pozniej kojarzyly z goscmi ktorzy ni epotrafia sie zachowac a na to juz nie macie wplywu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
u nas cale szczescie nie było tak zle ;-) odmówiły tylko 2 osoby i na ich miejsce tydzien przed ślubem zaprosiliśmy 2 znajomych...byli zachwyceni i wcale sie nie obrazili ;-)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My zaplanowaliśmy małe przyjęcie weselne z tego wzglęgu, że był to ślub cywilny a jeszcze w planach mamy kościelny. No wię impreza miała być na około 20 osób. Wszyscy goście zachowali się super obróch moich chrzestnych. Mieszkają w Hamburgu i stwierdzili że jest to za daleko i za drogo aby przyjechać. Najpierw ciotka stwierdziła że za późno wysłałam zaproszenie. Slub był 5 sierpnia a ja zaproszenia wysłałam w maju. Powiedziała ze za granice to powinnam już na Boże Narodzenie wysłać. Tak więc nikt z jej rodziny nie dostanie urlopu. (zaprosiłam 6 osób) Później zadzwoniła i powiedziała że może ona sama przyjedzie, ale jescze nie wie. A do ślubu coraz bliżej. W końcu zadzwoniła i powiedziała że nie przyjedzie bo sama się boi (sic!) A w ogóle to za drogo. I mam im dać znać jak będę brała ślub kościelny bo cywilny to i tak taki ważny nie jest! Wyobrażacie sobie!!!!! Dodam jeszcze że ja nie mam rodziców ini dziadków ani babci a ta chrzestna to podobno najlepsza przyjacióka mojej mamy była. No cóż, jakoś od tamtego czasu kontakt się urwał. Nie wysyłamy sobie nawet kartek na święta. O chrzetnych dostałam na ślub oczywiście tylko kartkę z życzeniami. Żadnego prezentu, pamiątki, nic! A jestem ich jedyną chrześniaczką. Czasem podobno przejeżdzają przez moje miasto, nawet nie wejdą się przywitać. Szkoda gadać.
image
image
[b]Lista 2009 - http://buninka.dobrynet.pl/sluby2009.php[/b]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pauleta- to rzeczywiście na maksa przegięcie, co zrobiła Ci przyjaciółka! I to wcale nie jest podejscie materialne, ile kasy się w tej sytuacji straciło i nie zgadzam się ze stwierdzeniem,że przy łącznych kosztach wesela to jest nic. W tej sytuacji powinnaś kogoś poprosić pod kościołem, aby pojechał na wesele.

Buninka-nie kumam takich ludzi, my nie mamy dużo rodziny za granicą, ale ci najważniejsi dopisali! beda prawie w komplecie.

Wczoraj podałam prawie ostateczną ilość osób, nie jesteśmy jeszcze pewni co do dwóch, które będziemy ewentualnie domawiać w przyszłym tygodniu.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A jednak kłopoty z gośćmi się nie skończyły!!!! Tak się ucieszyłam że prawie się wyklarowało kto będzie, a tu znów 4-os rodzina się wykruszyła z powodów losowych!

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Wesele

ile planujecie wydać na ślub i wesele? (217 odpowiedzi)

znalazłam na forum podobny wątek, jednak tam dziewczyny wypisywały tylko kwoty, a nie o to mi...

dobry...i nie drogi dentysta (51 odpowiedzi)

Hejka szukam dentysty dobrego ale żebym nie straciła majątku !!! mam sporo ubytków i pochłonie mi...

bielizna ślubna - gdzie kupić? (36 odpowiedzi)

Dziewczyny tak jak w tytule, gdzie najlepiej w trójmieście dobrać bieliznę ślubną? macie może...

do góry