Wprowadzenie kiszonek i kaszy gryczanej do jadłospisu (dla cynku i probiotyków) w połączeniu z redukcją cukru przyniosło u mnie większą różnicę niż drogie kosmetyki. Co ciekawe, po 3 miesiącach...
rozwiń
Wprowadzenie kiszonek i kaszy gryczanej do jadłospisu (dla cynku i probiotyków) w połączeniu z redukcją cukru przyniosło u mnie większą różnicę niż drogie kosmetyki. Co ciekawe, po 3 miesiącach takiej diety moja "świecąca" strefa T ustabilizowała się głównie dzięki olejom roślinnym (np. lnianym) i witaminie E z orzechów, które odbudowały barierę hydrolipidową. Jeśli szukasz konkretów: codzienna porcja pestek dyni + ryba morska 2x w tygodniu to minimum, by zobaczyć efekty w ciągu 6-8 tygodni u mnie to była rewolucja w redukcji błyszczenia!
zobacz wątek