Widok
tak ale tez moze byc ta czesc od ulicy towarowej w gore hmm powiedzialabym Ci dokladnie ale mi wyjesz a sie jutro wybieram:)) ale w kazdym badz razie musisz szukac zrebow lasu tam gdzie byly wycinki jakis czas temu potworzyly sie polany i tam jest pelno jagod bo w lesie tez ogolnie sa ale to juz bardziej zacienione miejsca i mniej jest. ogolnie przygotuj dziecko ze sa gory i ciezko sie chodzi bo troche trzeba sie wspinac ale moj byl dzielny:))
może ma już towarzyszy życia :P
Bąblowica to groźna choroba, a jej głównymi nosicielami są mięsożerne zwierzęta leśne, głównie lisy. Mogą ją przenosić także psy i koty. Człowiek zaraża się jedząc niemyte jagody i owoce leśne (poziomki, borówki, maliny itp.), do których mogą być przyczepione jaja bąblowca.
Bąblowica to groźna choroba, a jej głównymi nosicielami są mięsożerne zwierzęta leśne, głównie lisy. Mogą ją przenosić także psy i koty. Człowiek zaraża się jedząc niemyte jagody i owoce leśne (poziomki, borówki, maliny itp.), do których mogą być przyczepione jaja bąblowca.
czytalam czytalam to i ja mam i maz i jego rodzina i jego kuzyni no wszyscy zaraz umrzemy bez przesady cale zycie jadlam poziomki i nigyd ich nie mylam rownie dobrze moze go zarazic pies co ma z nim kontakt a chodzi na spacery do lasu itd kazdy kto ma kota tez powinien sie bac itd nie popadajmy w paranoje.
no i nie sa to jakies wielkie ilosci bo wiadomo ze w domu sa one myte. poza tym jest maly i nie da sie jemu wytlumaczyc aby ich nie jadl a ma ogromna frajde w chodzeniu po lesie i jak pojdzie 4-6razy do roku w tym ze4 sobie poskubie to nic mu nie bedzie.
to tak samo jak z kleszczami jeden ma nic mu nie jest inny ma pecha bo pojdzie raz i zaraz bedzie mial borelioze.
to tak samo jak z kleszczami jeden ma nic mu nie jest inny ma pecha bo pojdzie raz i zaraz bedzie mial borelioze.
moj post tyczył sie wypowiedzi ~lipunia wiec czytam ze zrozumieniem.
dla mnie to wielka nieodpowiedzialność pozwalać dziecku na jedzenie owoców bez mycia zwłaszcza jeśli tyle się słyszy o mozliwości zarazenia tasiemcem. a tłumaczenie że to radocha dla dziecka -jest chore! lepiej od małego uczmy tego ze trzeba myc owoce i warzywa przezd ich zjedzeniem. dziecku mozna to wytłumaczyć, nie wierzę że nie!
dla mnie to wielka nieodpowiedzialność pozwalać dziecku na jedzenie owoców bez mycia zwłaszcza jeśli tyle się słyszy o mozliwości zarazenia tasiemcem. a tłumaczenie że to radocha dla dziecka -jest chore! lepiej od małego uczmy tego ze trzeba myc owoce i warzywa przezd ich zjedzeniem. dziecku mozna to wytłumaczyć, nie wierzę że nie!
nie wiem, wiesz bylam tydzien temu to byly, a teraz sie narazie nie wybieralismy nie bylo kiedy:(
ale zeby tak nie pobladzic to idz prosto jak juz miniesz zbychowska to prosto jakies 300m moze ale nie dalej raczej i sa takie zreby troche tez sa za ogrodzeniem po lewej str. my idziemy zawsze przez las zeby jeszcze sobie zerknac czy sa grzyby.
i tu blizej drogi bylo ich wiecej i grubsze take bo przy samym lesie marnie:((my najpierw na te marne trafilismy he a potem na lepsze:)
ale zeby tak nie pobladzic to idz prosto jak juz miniesz zbychowska to prosto jakies 300m moze ale nie dalej raczej i sa takie zreby troche tez sa za ogrodzeniem po lewej str. my idziemy zawsze przez las zeby jeszcze sobie zerknac czy sa grzyby.
i tu blizej drogi bylo ich wiecej i grubsze take bo przy samym lesie marnie:((my najpierw na te marne trafilismy he a potem na lepsze:)