Widok

Jak czesto zostawiacie dzieci babci?

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Bylismy teraz na 4 dni za granica i zostawilismy mala babci, dzisiaj uslyszalam ze babcie stwierdzily ze powinnismy jechac z mala.
Ja nie pracuje na codzien zajmuje sie mala, babcie nie sa obciazane, co innego gdyby na codzien opiekowala sie wnuczka to oczywiscie nie ma juz mowy o weekendach i jakis wyprawach bez malej ale w tej syt., nie rozumiem tego... To powinna byc przyjemnosc a nie udreka, raz na jakis czas miec wnuczke na wylacznosc. Nie chodzi tu o to ze mala tesknila bo z babcia podobno czula sie dobrze i nawet o nas nie pytala (ma 2 lata), przeciez mi tez nalezy sie jakas odskocznia i nawet nam obydwu dobrze to zrobilo. Na weekendy na pare godzin czasami podrzucamy ale sporadycznie.
Napiszcie jak jest u Was bo dzisiaj jak wrocilam i to uslyszalam to odechcialo mi sie wszytskiego...
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 7
tylko czemu babcia się zgodziła, a potem wypomniała? :)

z racji tego, że moi rodzice mieszkają poza Gdańskiem, dosyć rzadko do nich jeździmy, dlatego jak mają wolne w pracy to sami dzwonią, żeby Młodą przywieźć do nich ;)
po świętach była u nich tydzień, teraz w lutym znowu zabierają ją na tydzień do siebie ...

na siłę Wnuczki im nie wciskamy, przede wszystkim dlatego, że pracują ;) i żeby wyjść do kina, czy gdzieś na chwilę, nie opłaca nam się jej zawozić pod Tczew ;)

za to moja teściowa, mieszkająca 2 domy dalej, wnuczką interesuje się sporadycznie, może ze 2 razy w roku weźmie ją na spacer, do siebie wcale, jak prosimy ( naprawdę bardzo rzadko) żeby nam została z Młodą 2 godziny to płacze, że nie ma czasu ( [pracuje, ale prosimy wtedy kiedy ma wolne).
Wczoraj nas zaskoczyła, bo mówiliśmy jej, że jesteśmy zaproszeni na urodziny, ale nie idziemy bo nie mamy co z Leną zrobić, a ona, że mamy ją na noc przyprowadzić ;) w szoku byłam :D
imageimage
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziwne to jest. Zazwyczaj babcie się właśnie upominają żeby im dzieci podrzucić bo już się nie mogą doczekać.

Może w tym przypadku właśnie za rzadko babcia się zajmuje wnuczką i nie jest do tego przyzwyczajona. Jak raz dostała wnuczkę na 4 dni to się skapnęła że to jednak jest ciężko się dzieckiem zajmować i dlatego tak powiedziała??

Nie mam pojęcia.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
he he my to naprawde czesto zostawiamy corcie jakies zakupy czy chce sobie posprzatac chociaz to zazwyczaj babcie mowia po co masz ja brac ze soba mozesz ja zostawic ale np na urodziny do znajomych zazwyczaj ja bierzemy na wakacjach tez bylismy wspolnie, mamy 2 babcie blisko nas wiec nawet na 1-2godz nam sie oplaca podrzucic i nigdy nie usłyszałam ze za czesto zuza jest u nich to raczej w druga strone ja musze je przeko0nywac ze wezme ja gdzies ze soba i nie zostawie:)
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
na noc to chyba ze 3 razy...ostatnio to jak byliśmy na weselu a wczesniej to jak byłam z Mrysiem w szpitalu i jak Mryś miał sie urodzić-MIśka nocowała u dziadków
no i w lecie Miśkę zostawiliśmy w Gdyni na 2 tyg. u moich rodziców
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja w sumie na kilka dni jeszcze małej nie zostawiłam nikomu, ale to dlatego, że tak jak mam komu zostawić na kilka godzin, na noc, tak już na kilka dni nie bardzo.

Ale gdyby zaszła taka potrzeba to na pewno byśmy ją u dziadków zostawili.
Natomiast starszych dzieciaczków, to non-stop nie mam na weekendy

A co do Twojej sytuacji. Bezsensu, że w ogóle babcia się zgodziła zostać z wnuczką i teraz wypomina

Każdemu należy się odpoczynek, czasem nawet dla dobra małżeństwa :)
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts

Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
a my młodego zostawiamy na noc u mojej mamy raz- dwa razy w miesiacu, w weekend albo w tygodniu; zeby gruntownie sprzatnac, wyjechac, isc na imprezez lub spedzic czas we dwoje. moja mama tego chce, ja jej ufam. i wszyscy sa zadowoleni. na dłuzej bym nie chciala, ale 1 noc...mały ma 9 miesiecy
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
mój mały ma nieco ponad miesiąc, od narodzin teściowa marzy aby zostać z małym sam na sam na parę godzin, ale jestem raczej negatywnie do tego nastawiona, chyba głównie dlatego że mój mąż na każdym kroku słyszy że babcia wie najlepiej i on ma robić tak jak ona mu mówi :/ i ciągle się przez to na siebie obrażają..
a ja wiecznie słucham teorii o dopajaniu herbatkami albo o zgrozo moczeniu smoczka w soczku..
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
u nas u mojej mamy nie ma szans bo jest za daleko jak jestesmy tam to razem i jedyne co to sie wyrwiemy do sklepu czy zabiora go na spacer.
nigdy od 1,5roku maly nie zostal na noc nigdzie sam beze mnie.
jedynie u Tesciow byl z 5-6razy max na 3h zawsze to ja prosze zeby zostali z nim ale oni sie z tego ciesza raczej zawsze mowia ze byl mega grzeczny i spokojny tylko ewentualnie malo co zjadl i wygladaja na szczesliwych ze go mieli na chwile choc to urwisek jest.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
U mojej mamy-mieszka kilka domków dalej-Janek zostaje na noc baaardzo często.
Uwielbia tam chodzić i spać u babci.
Moja mama chętnie bierze go, Jacusia, jak mamy gdzieś jechać, albo na imprezkę, albo gdzieś na noc, bez problemu.


Myślę,że to zależy po prostu od osoby, a nie od czego, czy zła babcia, czy dobra.

Teściowej raz zostawiliśmy dzieci i poszliśmy na imprezkę nad morzem, z mężem.
Dzieci najedzone, wykapane, spały, jak wychodziliśmy.
W nocy naturalnie sie przebudziły.

Teściowa pozapalała wszystkie światła, dzwoni do nas i do słuchawki daje drące sie chłopy!!!!
Mówię Wam-koszmar!
Szybko z mężem w taxe, i do domu do nich, mieliśmy po imprezie już, kasa na taxii 120zł, i niezłe nerwy!

Moja mama- pewnie dlatego,że częściej bywa z nimi, NIGDY nie dzwoniła do nas,że coś się dzieje.


Nigdy nie zwróciła uwagi,że dzieci jej wadziły, często sama mówi,abyśmy dzieci gdzieś nie ciagali, bo noc, bo zimno itp.

Dlatego często wyłazimy z mężem z domu.

Poradze Ci jedno-nie będziesz miała nerwów, jak nie zostawisz jej więcej dziecka, babka i tak się nie zmieni.
Poszukaj może jakiejś "nocnej", zaufanej niani.
image

image
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
hm... moja mama chętnie bawi się z Madzią, mnie może wtedy nie byc, mają swój świat, swoje zabawy. Ale niechętnie z nią zostaje sama. Na godzinkę, góra dwie - spoko. Ale dłużej się boi. Boi się, że nie bedzie potrafiła jej uspokoić jakby co, albo jak coś sie stanie nie bedzie wiedziała co zrobić. A teściowa jest za daleko, mieszka 400 km stąd. Jak przyjeżdża, albo my jesteśmy tam, to chętnie by została, ale Madzia nie ma czasu żeby się do babci przekonać i nie chce z tą babcią zostawać wcale.

nie można babć traktować jako darmowe opiekunki, ale fajnie jak chcą zajmować się wnukami. Dla mnie też byłoby oczywiste że babcia chce zostać z wnukiem. Ale jest też inaczej. Może babcia jest zmęczona, może nie ma już tyle siły i kondycji, może psychicznie jest za słaba,a może jej sie po prostu nie chce. Róznie to bywa.
Szkoda, że babcia się zgodziła a potem wypomniała. A może nie o to jej chodziło. Może chodziło jej o to, że fajnie gdyby dziecko też miało wycieczkę.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziwną masz retorykę, autorko tematu. Dla babci "powinno" być radością zajmowanie się dzieckiem non stop przez kilka dni a tobie "należy się" odskocznia.

I jak tu komentować?
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 2
Odnośnie natomiast samego pytania to mam dwulatkę i często dosyć. Ale zasadniczo nie zostawiam jej dziadkom, co najwyżej co kilka tygodni na parę godzin.
Wyjeżdżamy z małą. To my przecież powołaliśmy ją na świat i to na nas leży obowiązek opieki. To chyba proste?
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nigdy.Rodzice i teściowa mieszkają 200 km stąd,tata jak przyjeżdza zajmuje się wnukiem,za to teściowa nie odwiedza,my nie jeżdzimy a jak już to widujemy się 3 razy w roku,jak jestem u niej to zawsze ja się małym zajmuję,ona karmi czasem to wszystko,nigdy nie wzieła go na spacer.Syn ma 3 lata i widzi teraz babcie na skypie,ponieważ wyjechaliśmy za granicę, ja się śmieje,że teraz częściej widzi babcię niż jak mieszkaliśmy w Polsce.Bardzo mnie to boli ale uczuć człowieka nie zmienię i do miłości oraz tęsknoty nie zmuszę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tylko dlaczego ten wypoczynek wasz ma byc kosztem babci ?
Ja sie wcale nie dziwie, ze po 4 dniach non stop starsza moieta byla przemeczona tamim dzieckiem. 2 lata to juz dzieciak duzy, trzeba dobrze sie natrudzic by wymyslic zabawe, rozrywke.
Naprawde dziwie sie reakcji, bo ja bym nikomu na tyle czasu nie zwalila dziecka
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 1
Dokładnie niektórzy nadużywają i jeszcze często nie doceniają,a są też mamy których marzeniem jest choć jedną noc się wyspać bez dziecka lub wyjść gdzieś z mężem wieczorem.Mnie najbardziej bolo serce że moje dziecko prawie nie zna babci od strony taty,bo ta zimna kobieta,wnuki wychowała i chce już mieć spokój tylko dlaczego aż w tak drastyczny dla nas sposób?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
My zostawiam bardzo rzadko w zasadzie tylko wtedy kiedy naprawde nie mamy innego wyjścia, zazwyczaj wszędzie bierzemy małą ze sobą.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
My czasem zostawiamy, ale moja mama wręcz nas namawia. Zawsze pytam ją kilka razy, czy napewno chce posiedzieć z małą, bo jakoś tak mi głupio mimo wszystko. Na początku lutego chcemy wyjechać z mężem na 4 dni i też zostawimy małą dziadkom - pierwszy raz na tak długo. Myślałam, że będzie miłatwiej, ale już myślę i zaczynam się martwić, jak ona to zniesie. A moja mama już odlicza dni i cieszy się, jakby miała co najmniej w ciepłe kraje jechać. Planuje spacerki itd. Nie wiem skąd ona ma tyle energii...więcej niż ja. Po pracy najchętniej zajmowałaby się wnuczką - wszystko schodzi na dalszy plan.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja praktycznie 24h z dzieckiem
Babcie i Dziedki pracujacy,a zreszta można prawie wszystko robić z małym,gorzej jak jest chory,ale tak to caly czas ze mna czasem zostawiam ale na noc jeszcze ani razu

Choc znam osoby co bardzo mocno naduzywaja i zostawiaja ciagle dzieci
image[/url]
image[/url]
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
zazwyczaj wszędzie bierzemy małą ze sobą
Z racji tego że teściowa zajmuje się przez 3 dni małą to nie zostawiamy jej małej w pozostałe dni - też ma prawo odpocząć. Natomiast druga babcia - moja mama aż się dopomina kiedy przyjedziemy i chetnie się zajmuje wnuczką.
Jak już babcia się zajęła to po co wypomina :( bez sensu
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
moźe nie sądziła, że te 4 wspaniałe dni pod rząd to taka orka jest
same też piszecie, że wymęczone jestescie bo 24 na dobę, więc dlaczego myślicie że ktoś powinien się cieszyc z tego , że w zasadzie wszystko się może wydarzyć ?

hehehhe
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja nie zostawiam w ogole. Moja mama ma stwardnienie rozsiane i mimo ze jest sprawna to sama mówi że sie boi takie małego dziecka a wiadomo trzeba przewinąc , wziać na rece. Tesciowej nawet przez mysl by mi nie przeszło żeby zostawic dziecko bo jej nie ufam i na każdym kroku mówi że wie lepiej....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja nie zostawiam w ogóle. Mamy niestety nie mam pozostaje teściowa ale ona ma inne zajęcia.
image
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No my niestety nie za czesto bo rodzice i tesciowie mieszkaja prawie 500km stad ;/ ale jak juz sie odwiedzimy co jakis czas to bardzo chetnie zostaja, lgna do mlodego i wyganiaja nas ze mamy sobie wyjsc itp:) wiadomo nie maja go na co dzien wiec mega szczesliwi jak moga sami cos z nim porobic!a my niesttey na co dzien nie mamy zadnej mozliwosci gdzies wyjsc;/ jednak co babcie to babcie!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mój syn czasami jedzie do mojej mamy na weekend on ma 8 lat i nie trzeba bezgranicznie poświęcać mu czasu ,ma tam swój pokój swoje rzeczy więc ma co robić ,do teściowej jedzie czasami na parę godzin w sobotę jak ona przyprowadza siostrzenice żeby mogli razem się pobawić .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
my babciom zostawiamy mniej, ale za to mała ma taką kochaną ciocię :-)
ostatnio mieliśmy troszkę urodzin w najbliższym towarzystwie i sylweter, bal karnawałowy - wiec mała ma w styczniu wekendowe wakacje poza domem
w tygodniu raczej nie wychodzimy, za to w weekendy zostaje
teraz w tygodniu bedzie tydzien u babci, weekened u cioci
generalnie zimą na wyjazdy jej nie zabieramy ale latem na kazdy urlop jedzie z nami
nikt nam jeszcze nie wypomniał ale zobaczymy....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mojej mamie to mogę zostawić i na noc (choć nie zawsze) i w dzień ale przeważnie w weekendy bo pracuje.
Mamie męża to noc nigdy w życiu chyba że będzie miała 10 lat a na dzień to tak ale nie chętnie.
A u mojej cioci która się opiekuję jak bywałam w pracy to na noc chętnie w dzień też :)
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja bym chciała mieć możliwość zatrudnienia kogoś, no ale i tak ledwo dychamy to nie ma opcji,a niestety często muszę zostawiać i czasem na noc też ze względu na pracę, nie dla przyjemności.Babcie bardzo narzekają i człowiek się czuje nie za fajnie w takiej sytuacji.Trochę tak na łasce.Na kazdym kroku moja mama mi wypomina.To,że się zajmuje według niej daje prawo do ogólnego ingerowania w nasze życie a jak tu się postawić, kiedy dzieci mają opiekę i czuję się trochę uzależniona niestety od tej pomocy. Niezbyt to fajne....Rośnijcie dzieci szybko bo czasem już nie mogę!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja to praktycznie tez jestem z moja córcia 24h na dobę ale jak jest okazja by np isc gdzies tylko z mężem bądź iść sobie dorobić trochę to czemu nie zostawić jej dziadkom którzy chętnie zawsze ją wezmą bo przynajmniej mają zajęcie -nic nie ma na siłę!!!
image
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ostatnio myślałam o założeniu takiego wątku :)
Moje dzieci mają dwie babcie. Jedna szaleje za nimi. Mimo, że pracuje to zdąży odebrać mi dziecko z przedszkola. Sama wychodzi z inicjatywą żeby go zabrać na weekend. Wyszukuje mu różne atrakcje, a to teatrzyk, a to spotkania na których czytają bajeczki. Ja mam wyrzuty sumienia oddawać dziecko, bo babcia pracuje i chcę żeby trochę odpoczęła w weekend, ale ona uparcie, że takie spotkanie z wnukiem to dla niej czysta przyjemność i ona przy nim odpoczywa. Dodam, że ta babcia mieszka dość spory kawałek od nas.
Druga babcia mieszka w bloku obok i nie pracuje. I co? Wnuki ją wogóle nie interesują. Ma je gdzieś. Nawet na ręce niemowlaków nie weźmie. Z wielką łaską zaopiekuje się którymś jak ja muszę iść do lekarza. Nie przestrzega diet wnuków. Ja jak mam zostawić z nią dziecko to jestem przerażona i robię to tylko w wielkiej ostateczności.
Zastanawia mnie to, bo to jedyna znana mi babcia, która nie lubi swoich wnuków. Myślałam, że tak jak matka kocha bezwarunkowo swoje dzieci to tak samo kocha babcia swoje wnuki. Jak widać są babcie i babiska.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
mamasyna jakbym czytała o sobie :)))) dokładnie identyczna sytuacja !!! myślałam że tylko ja tak mam
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mieszkamy z moją Mamą, więc z Nią Gabryś zostaje chętnie i wtedy kiedy trzeba :) od samego początku :) ale nigdy nie zostawał sam z Babcią na kilka dni :) na 2-4 godziny (jak był całkiem maleńki to zdarzyło się na cały dzień) albo na noc na działce.

u Teściów nie zostaje wcale. miał z nimi sporadyczny kontakt i długo reagował płaczem na sam ich widok (jak do nich wchodziliśmy) - więc nie było mowy o zostawianiu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Trochę się pocieszyłam, że nie tylko moje dzieci mają taką dziwną babcię, smutne jest tylko to, że szkoda naszych dzieci. Z drugiej strony dobrze, że mają chociaż jedną babcię która ich kocha nad życie.
Ja nie jestem psychologiem, ale wydaje mi się, że to jest dziwne i chyba te kobiety mają jakiś problem. Dziwi nas jak rodzice źle traktują swoje dzieci, dla mnie jest to coś podobnego jak babcie ozięble traktują swoje wnuki.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
teraz Bacie chca byc nowoczesne i nie maja czasu dla wnukow:))nie no zartuje sobie fajnie jak jest gdzie zostawic malca i sie wyrwac z domu chociaz na chwile na zakupy spokojne czy do kina raz na jakis czas. Moj Maz to zawsze wrecz mnie gani jak sie upieram zeby malego gdzies zabrac bo przeciez ma sie przyzwyczajac do dzadkow hehe:))
dobrze ze moi sie nim interesuja ale na pewno ja na sile bym nie zostawiala i sie pogodzila z tym ze chcialm dziecko to musze teraz liczyc tylk na siebei bo maly i tak glownie jest ze mna a te sporadyczne zostawianie zdarza sie bardzo rzadko i glownie tylko wtedy kiedy juz naprawde musimy to zrobic.
ale fakt dziwie sie tym kobietom co sa babciami i w ogole prawie nie utrzymuja kontaktu z wnukami bo jak juz wnuki podrosna i same beda decydowac o sobie nie beda jej nawet chcialy odwiedzic bo przeciez ona sie na nich kiedys wypiela, a po co odwiedzac kobiete ktorej sie zwyczajnie w swiecie nawet nie zna...wtedy taka babcia dopiero zobaczy ze robila zle i zostala sama jak palec ale wtedy juz bedzie za pozno duzo za pozno...wiec jak ktos moze warto czasem sie wyrwac a jak nie moze to niestety trzeba zacisnac zeby i znalezc inne rozwiazanie:)
ale chyba bym nie zostawila malego na 4dni u nikogo no chyba ze bedzie mial juz z6-10lat i sam bedzie chcial to co innego.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Skąd ja to znam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
U mnie żadne z dziadków się nie zajmują Małym. Jesteśmy zdani sami na siebie, bardzo sporadycznie Małym zajmuje się szwagierka.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mam to ogromne szczęście, ze u mnie do Stacha wszyscy dziko sie pchają, a my sobie strzelamy fochy i marudzimy, że jednak nie, dziękujemy ;) Na noc nigdzie nie został, bo nie było takiej potrzeby, ale gdy potrzebujemy kogoś na wieczór, czy na kilka godzin w dzień, to nigdy nie mam problemu - obie pary dziadków czy moja siostra zawsze pędzą i jeszcze demonstrują wielką radość.

Babci może odbijać i tyle. Każda zdrowa na ciele i umyśle babcia do 60-tki bez problemu poradzi sobie kilka dni z maluchem. Tak samo jak każda normalna córka czy wnuczka da radę kilka dni się nią poopiekować, jak zachoruje, trafi do szpitala, czy gorzej się poczuje.

Jak nie chce, to nie, tylko niech potem nie marudzi, ze nikt jej nie odwiedza i nie dzwoni - sama będzie sobie winna.

Rodzina jest od tego, żeby sobie pomagać. Również od zapewniania opieki najsłabszym - najmłodszym, najstarszym i chorym.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no ja mam podobnie ;).
Z tymże u mnie dziadkowie wpadają ze skrajności w skrajność ;).

Moi, to najchętniej mieli by wolne cały czas i Leny nie wypuszczali do nikogo innego ;)
Teściowa, która dwa domy dalej mieszka, może Leny nie widzieć miesiąc, i nawet się nie upomni, nie wpadnie na kawę, widzi Młodą jedynie wtedy jak my się do nich wpraszamy ;)

pamiętam jak kiedyś, poprosiliśmy, żeby została z Leną 2 godziny, bo jechaliśmy na zakupy a fotelik został u moich rodziców, booże ile się nasłuchaliśmy, jaka afera ;). Taka babcia stęskniona za wnuczką ;)

ale jest tak jak napisała Agatha, życie wszystko zweryfikuje ..
i jak wnuki podrosną, zaczną więcej kumać, same nie będą chciały do babci na emeryturze jeździć i nie jestem pewna czy to wnukom będzie najsmutniej w tej sytuacji ;)
imageimage
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
moja córka sporadycznie jest z babciami, gdyż...jedna jest 600 km oddalona...a druga 500 km....jednak uważam, że żadna babcia nie musi opiekować się dzieckiem, może pomóc, ale to ona powinna decydować w jakiej formie, a my powinnyśmy to uszanować.
myślę sobie, że dobrze powiedziała, że nie chce zostać- jeżeli Wy chcecie przyjemnie spędzić czas. dwulatek to już duże dziecko i można je w wiele miejsc zabrać ze sobą.
być może, gdyby Wasz wyjazd był spowodowany np pracą i nie moglibyście zabrać dziecko- wtedy, być może, babcia pomogłaby...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nasze jeszcze małe i zostawiamy max. na 2 godziny, ale dziwię się autorce wątku, że ma pretensje do babci... 4 dni?? Przecież dwulatek jest bardzo absorbujący, a babcie już swoje odchowały i całodobowa opieka kilka dni z rzędu nie musi być ich pasją.
Jasne, że każdemu należy się odskocznia, ale ja przez odskocznię rozumiem kilka godzin, ewentualnie jedna doba we dwoje - a nie, że babcia powinna być zachwycona, że na 4 dni zostaje z dzieckiem, które wymaga ciągłej uwagi.
Babcia by pewnie chętnie została, ale nie na tak długo, i naprawdę nie ma co się dziwić czy tym bardziej obrażać...
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2
Ja nie zostawiam, bo moi rodzice mieszkają prawie 500km stąd (bardzo są za wnukami), a TŻ ojciec, to już pan po 70tce i nawet jak przyjeżdżamy do niego, to raczej woli gapić się w TV, niż pogadać z wnukami/nami, nie mówiąc już o zabawie (nawet nie wiem czy mnie lubi, a może tylko toleruje bo jestem z jego synem?) Facet ma swój świat i dziadkiem jest tylko z nazwy:/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Odkąd pamiętam moja mama zawsze mówiła, że swoje dzieci już odchowała i cudzych pilnować nie będzie. Nie ma żadnego problemu z zostawieniem córki na 2, 3h u babci, ale na noc? Nigdy nie było takiej potrzeby. Myślę, że w jakieś wyjątkowej sytuacji nie byłoby problemu. Szanuję mojej mamy zdanie i nie widzę w tym nic dziwnego. Mama pracuje i niekoniecznie musi mieć cierpliwość dla mojego dziecka. Druga babcia też zajmie się godzinkę, dwie i w zasadzie to mi wystarcza. Mamy jasno ustalone zasady i chyba nikt nie ma do nikogo żalu.
image image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Raz na rok na kilka h.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zgadzam się z Tobą, że skoro babcia się zgodziła to teraz nie powinna tego wypominać.
Z drugiej strony zastanawiam się dlaczego prezentujesz tak roszczeniową postawę względem babć. Kto powiedział, żę babcie mają obowiązek zajmowania się Twoim dzieckiem? Dlaczego Twój wypoczynek ma się odbywać kosztem babci czy dziecka?
Ja mam dziecko w podobnym wieku i w życiu nie przyszłaby mi do głowy myśl, że babcia musi zająć się dzieckiem bo ja chce odpocząć :-).
Decydując się na dziecko miałam świadomość na jakie wyrzeczenia się decyduję i nie oczekuję od innych, że będą mnie wyręczać w roli matki :-).
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
a odpowiadając na pytanie: moje dziecko nigdy nie nocowało u babci, 1 babcia nocowała u nas jak my byliśmy na weselu; ale nasze babcie nie mieszkają w Gdańsku
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wcale nie zostawiam, nasze babcie są nowoczesne i nie zajmują sie wnukami :/ przyzwyczaiłam sie już, na szczęście mam nianię.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzisiaj znalazłam coś takiego w necie
http://blog.onet.pl/41940,1,archiwum_goracy.html
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja Mama sama proponuje, żeby Jula u niej została. Dziś już dzwoniła i prosiła, żebyśmy ją przywieźli w przyszłą sobotę. A ostatnio była u babci 07.01. Nigdy nie nadużywaliśmy babcinej "gościnności".
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moim i zdaniem moich rodziców (teraz mnie zjecie) to jest taka kolej rzeczy. Rodzice opiekują się swoimi wnukami, a na stare lata nasz obowiazek jest zając się nimi jak będą potrzebowali pomocy.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Na stare lata obowiązkiem jest opiekować się rodzicami niezależnie czy pilnowania wnuki. Inaczej to nawet sąd może to nakazać
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
Rodzicami ok tesciowa nie
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

Drinki (41 odpowiedzi)

Dziewczyny robię w piątek imprezkę i znacie fajne przepisy na drinki? Wiem że jest masa stron...

Dobry ortodonta (38 odpowiedzi)

dla osoby dorosłej, wada zgryzu, znacie kogoś?

nnt. budowa domu czy kupno małego mieszkanka? (138 odpowiedzi)

Dziewczyny zwracam się z tym pytaniem do Was bo naprawdę już nie wiemy z T co zrobic.... mamy...

do góry