Re: Jak nauczyć roczniaka spania w łóżeczku?
Moje dziecię to wróg łóżeczka, ale od tygodnia usypiamy ją skutecznie w łóżeczku. U nas nie ma rytuału codziennej kąpieli, ale jest reguła: usypianie przy/po kaszce. Czekamy na moment kiedy młoda...
rozwiń
Moje dziecię to wróg łóżeczka, ale od tygodnia usypiamy ją skutecznie w łóżeczku. U nas nie ma rytuału codziennej kąpieli, ale jest reguła: usypianie przy/po kaszce. Czekamy na moment kiedy młoda jest wyraźnie gotowa do spania, mąż wsadza ją do łóżeczka, a ona już czeka na kaszę która ja szykuję. Wypija, kładzie się na bok i odpływa. Czasem się przebudzi, ale wystarczy pogłaskać po głowie i zasypia. Rewelacja... Myślę, że pomaga chodzenie do żłobka. Tam o dziwo mała zasypiała w łóżeczku, teraz śpi na takim niziutkim leżaczku. W żłobku nauczyła się też zasypiania pod kocykiem, a jak dotąd trzeba ją było przykryć dopiero jak twardo spała.
Dotychczas było tak, że po kaszce i odczekaniu ok. pół godziny przenosiliśmy małą do łóżeczka w jej pokoju, z reguły dosypiała do rana, ale jak się obudziła w nocy, to był ryk w niebogłosy i przenosiny do nas. Poza tym Hania ma czujnik i jak tylko się ją wkładało do łóżeczka, natychmiast się budziła i wpadała w histerię. Usypianie z butlą w łóżeczku nie zdawało egzaminu, metoda z wychodzeniem z pokoju też była bezskuteczna, tak samo jak siedzenie przy łóżeczku. Jeśli ktoś przenosi malucha, to mogę doradzić tyle, żeby nie przekręcać dziecka w pion, tylko przenieść tak samo jak leży. A jeśli usypiacie na rękach, to najpierw położyć malucha na swoich kolanach i tak przenieść, nie przekręcać "w powietrzu".
zobacz wątek