Widok
Jak odnaleźć zaginioneg kota? :(:(:(
Dziewczyny, czy którejś z Was udało się kiedyś odnaleźć zagubione zwierzę? Dwa dni temu wieczorem nasza kotka poczuła "zew natury" i zeskoczyła nam z balkonu (I piętro). Zdarzenie miało miejsce wieczorem i szukaliśmy jej przez ostatnie 2 noce - bez skutku :( Nasza kotka nie była dzika i nigdy nie wychodziła na dwór, nie licząc podróży w transporterze. Mieszkamy obecnie w Augustowie (bardzo małe podlaskie miasteczko-długa historia) i nie wiem co począć. Nie umiem siedzieć z założonymi rękoma :( Wywiesiliśmy plakaty. Co więcej możemy zrobić? Gdzie szukać? Wiem, że koty mieszkające w domach lub na parterze bez problemu wracają do domu tą samą drogą, po zapachu, ale jak ona miałaby wrócić skoro balkon jest od innej strony niż wejście do klatki schodowej a drzwi do klatki są ciągle zamknięte? :(
Może spróbuj się dowiedzieć w schronisku, czy nie trafiła do nich... Nam uciekł półroczny kociak, też rozwiesiliśmy plakaty, po dwóch dniach odezwała się kobieta, która widziała naszego kociaka błąkającego sie po osiedlu i wezwała ludzi ze schroniska....odebralismy go nastepnego dnia. Życzę powodzenia!
koleżanka znalazła kota poprzez naszą-klasę. Wybrała ludzi ze swojej miejscowości i porozsyłała wiadomości, ze szuka kotka. Myślę, że to może pomóc. Powodzenia życzę !!
Jeszcze też wejdź na miau i daj ogłoszenie, może ktoś jest z Twojej miejscowości i pomoże
Jeszcze też wejdź na miau i daj ogłoszenie, może ktoś jest z Twojej miejscowości i pomoże
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Rozwiesiłam już ogłoszenia na najbliższych ulicach i we wszystkich sklepach zoologicznych. Koleżanka poradziła również żeby ogłoszenie dać u weterynarzy, bo jak ktoś będzie chciał ją przygarnąć to najpierw pójdzie sprawdzić czy jest zdrowa ... Dowiedziałam się, że w Augustowie otworzono niedawno jakieś schronisko, więc też tam jutro pojadę ... Tak nam bez niej smutno :( Jeśli bym wiedziała, że ktoś ją przygarnął i o nas zapomniała i się zaklimatyzowała w nowej rodzinie, to by nam było łatwiej...ale boję się, że gdzieś się schowała, boi się, jest przerażona, zgubiła się i chciałaby do nas wrócić a nie wie jak :(
Ja Cię pocieszę. Moja siostra przyjechała do mnie w zeszłym roku z kotem (kastratem) i kot uciekł. Z racji tego, że mieszkam na wsi nie miałam co pytać sąsiadów czy nie widzieli kota. Bałam się, że jakiś kocur zrobi mu krzywdę. Na szczęście kot się odnalazł po 2 dniach. Dodam tylko, że jest to bardzo płochliwy kot i myślałam, że nie podejdzie do mnie i nie będę miała jak go złapać (dla niego liczy się tylko moja siostra).
Ten sam kot w drodze do domu uciekł mojej siostrze już w mieście...
I znów lament i szukanie. Tam również nie było co pytać sąsiadów, bo kot z racji swego umaszczenia najbardziej popularny na osiedlu. Siostra chodziła po krzakach i wołała kota. W końcu go znalazła. Teraz kotek ma sobie co wspominać i my również :))
Dwa razy uciekł w ciągu kilku dni ;)
Powodzenia w szukaniu. Wierzę, że się znajdzie.
Ten sam kot w drodze do domu uciekł mojej siostrze już w mieście...
I znów lament i szukanie. Tam również nie było co pytać sąsiadów, bo kot z racji swego umaszczenia najbardziej popularny na osiedlu. Siostra chodziła po krzakach i wołała kota. W końcu go znalazła. Teraz kotek ma sobie co wspominać i my również :))
Dwa razy uciekł w ciągu kilku dni ;)
Powodzenia w szukaniu. Wierzę, że się znajdzie.
W schronisku nie ma żadnego kota ale zostawiłam na wszelki wypadek namiary. Codziennie wieczorem, jak już się ściemni, szukamy z mężem naszej Tifi po najbliższej okolicy. Tutaj jest dużo domków jednorodzinnych ale i pól, więc ma dużo miejsca do ukrycia. Wiem, że do innych kotów czy psów nie chętnie by poszła bo obcych zwierząt po prostu nigdy nie akceptowała ... chyba że się jej coś odmieniło ... szukaliśmy też w pobliskich śmietnikach, kryjówkach, komórkach - bo tu w Augustowie jeszcze pełno takich ;) Bez skutku ... Wieczorami siedzę na balkonie i rozglądam się z nadzieją, że zobaczę jak do nas biegnie... Ciężko mi uwierzyć, że jej nie ma i wciąż mam nadzieję, że jednak przyjdzie...
W schronisku nie ma żadnego kota ale zostawiłam na wszelki wypadek namiary. Codziennie wieczorem, jak już się ściemni, szukamy z mężem naszej Tifi po najbliższej okolicy. Tutaj jest dużo domków jednorodzinnych ale i pól, więc ma dużo miejsca do ukrycia. Wiem, że do innych kotów czy psów nie chętnie by poszła bo obcych zwierząt po prostu nigdy nie akceptowała ... chyba że się jej coś odmieniło ... szukaliśmy też w pobliskich śmietnikach, kryjówkach, komórkach - bo tu w Augustowie jeszcze pełno takich ;) Bez skutku ... Wieczorami siedzę na balkonie i rozglądam się z nadzieją, że zobaczę jak do nas biegnie... Ciężko mi uwierzyć, że jej nie ma i wciąż mam nadzieję, że jednak przyjdzie...
Na balkon na pewno nie wróci to jest to bardzo wysokie I piętro, coś jak pomiędzy I a II piętrem w standardowym budownictwie. Nie ma praktycznie fizycznej możliwości żeby wróciła przez balkon - dlatego tak bardzo się martwię. Dwa dni temu zostawiliśmy jedzenie przed drzwiami wejściowymi do klatki - ale wyjadły je błąkające się psy :( W każdym razie byłam dziś u weterynarzy i zostawiłam tam ogłoszenia - może jak ktoś ją przygarnie to pójdzie do weterynarza zobaczyć czy jest zdrowa ... Dzisiaj była u nas straszna ulewa, więc pewnie teraz to już po zapachu nie wróci nawet pod klatkę :( A z tym drzewem to jeszcze sprawdzę, tutaj jest pełno zaniedbanych ogrodów z drzewami i może dzisiaj jednak też zostawię tą miseczkę z jedzeniem i zablokuje drzwi do klatki.
DZIEWCZYNY !!! NIE UWIERZYCIE !!! siedzie i placze caly czas, nie moge powstrzymac lez !!! od kilku dni poddalismy sie z szukaniem ale dzisiaj rano dostalismy telefon od pana z innej klatki naszego bloku, ze wczoraj wieczorem wbiegl na chwile do jego domu i schowal sie za kanapa caly czarny kot, ktory niestety jeszcze szybciej wylecial z domu zanim ktokolwiek zdarzyl chwycic za telefon. Zatem dzisiaj znowu wieczorem postanowilismy sie przejsc do okola bloku... ale bez skutku ... kupilismy zatem waleriane i wzielismy na smycz anszego drugiego kota (jego pierwszy spacer, hehe) i wytyczylismy droge waleriana i zapachem kocurka droge z tamtej klatki do naszej ... ale znowu bez rezultatu ... zeszlismy jeszcze na chwile do samochodu i wracajac ... na rogu bloku mignela nam sylwetka czarnego kota ... pobieglam co sil w nogach i zapedzilam ja w podworko. Meza ustawilam "na bramce" i zaczelam poszukiwania ... szlam cicho az zauwazylam blysk oczu ... zaczelam wolac po imieniu i chwile potem uslyszalam znajome mialczenie ... tifi podeszla po chwili i zaczela sie ocierac ale ze sie potknelam znowu zaczela uciekac, tym razem juz za blok ... tam zatrzymal ja zapach waleriany/kocurka ... i pelna placzu znowu powolutku skradalam sie i wolalam...tym razem juuz bez problemu przyszla, ocierala sie mruczala, dala sie wziac na rece i wrocilismy do domu ... Boze, nie moge rpzestac plakac ... nie moge !!! jest cala i zdrowa, uszka czyste, choc jutro i tak pojedziemy do weterynarza, od razu poznala dom, pobiegla do miski, wyjadla dwie porcje, tuli sie do nas i do kocurka... jest taka wdzieczna ... po 10 dniach ... dziekuje Wam ze mi pomagalyscie ... Warto wierzyc, bo wiara czyni cuda, warto szukac, bo kto szuka, ten znajduje .... To z pewnoscia jeden z najbardziej niezwyklych dni w moim zyciu ...
Cieszę się, ze się kotka znalazła. Polecam zabezpieczyć balkon siatką, teraz takie specjalne siatki można kupić, a nawet są ekipy który zajmują się zabezpieczaniem balkonów przed ucieczką kota :)
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Suuuper Haniu :) fajnie ze sie znalazla :) Ja mam teraz stresa, bo chce moje kociaki pomalu wypuszczac z domu do ogrodka....boje sie ze mi tez zwieja...ale niedlugo mam urlop, to zaczne je "wychowywac" - narazie harce na trawie pod kontrolą :)
Bardzo się cieszę, że Kociczka się odnalazła....bo wiem jak mozna sie przywiazac do takich zwierzakow :) pozdrawiam
Bardzo się cieszę, że Kociczka się odnalazła....bo wiem jak mozna sie przywiazac do takich zwierzakow :) pozdrawiam
Teraz koty maja zakaz wejscia na balkon. Siatki niestety nie mozemy zainstalowac, bo to mieszkanie jest wynajmowane od samego dewelopera i on nie zgadza sie na wprowadzanie zadnych zmian, takze dot zewnetrznego wizerunku budynku (zadnych talerzy satelitarnych, anten do netu czy doniczek na balustradach). Ale spoko, koty teraz po prostu nie beda wychodzic na dwor. Mala zostanie wysterylizowana za kilka dni. Tak an wszelki wypadek, bo nie wydaje sie nam zeby jednak zaprzyjazniala sie z kotami. Z relacji ludzi i jej zachowania wynika jednak ze spadla z balkonu a nie zeskoczyla celowo, i jednak byla zbyt przerazona by zaprzyjazniac sie z kimkolwiek, czy zwierzetami czy ludzmi. Ale i tak miala miec zabieg :) A tak na marginsesie, to teraz nawet drzwi wejsciowe do domu omija szerokim lukiem ;)
Hania, to faktycznie z zabezpieczeniem kiepsko :/ Ew. moskitiere rozpinaną na drzwi balkonowe, tak żebyście w razie upałów mogli otwierać balkon. Sama mam kota i nie wyobrażam sobie żeby mi zginął. Dwa lata temu przy przeprowadzce zaginął nam, a miał wtedy 6 mc
Płacz był straszny, szukaliśmy wszędzie, byliśmy pewni, że wybiegł w czasie wynoszenia mebli. Okazało się, że schował się pod szafkę w kuchni :) Nie wiem jak tam wlazł bo szczelina była na 3 cm a kociak pokaźnych rozmiarów ( MCO )
Wymiętol małą uciekinierkę i faktycznie w razie czego wysterylizuj
Płacz był straszny, szukaliśmy wszędzie, byliśmy pewni, że wybiegł w czasie wynoszenia mebli. Okazało się, że schował się pod szafkę w kuchni :) Nie wiem jak tam wlazł bo szczelina była na 3 cm a kociak pokaźnych rozmiarów ( MCO )
Wymiętol małą uciekinierkę i faktycznie w razie czego wysterylizuj
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Ja też szukałam mojego kotka który spadł mi z balkonu. Nie było go w domu 2 doby. Rozwiesiliśmy w okolicy ogłoszenia krótki opis kota + telefon kontaktowy (ogłoszenia znalazły się na drzwiach wejściowych do klatek schodowych, przystanku i pobliskich sklepach)- to jest bardzo ważne.Dzięki tym ogłoszeniom znalazł się nasz kochany kiciuś
Mój kociak wrócił do domu po trzech tygodniach. Było dokładnie jak u ciebie zew natury. Mieliśmy z nim problem bo dopiero co się przeprowadziliśmy i on rzadko wychodził z domu. Wrócił sam jak się wyszalał jeszcze z jakąś kotką do towarzystwa. :) Wylałam chyba morze łez za nim a on się bawił w najlepsze. Mam nadzieje, że twój też wróci.
Dziewczyny wejdz na FB na grupe Zaginione znalezione zwierzeta trojmiasto - nie dasc ze sa tam wszystkie ogloszenia, jest masa wolontariuszy z fundacji, schronisk i maja pakiet porad co trzeba zrobic. Nie mam czasu tego szukac bo spadam z kompa ale b. latwo znajdziecie, jest tam b. duzo ludzi z trojmiasta i okolic