Re: Jak radzicie sobie z chrapaniem Waszych partnerów?
Odkryłem lek za darmo. Chrapałem tak, że mało nie zeszłem. Bezdechy, nieprzytomny itp.
Kupiłem za maszynkę 4000 CPAP używałem miesiąc tragedia , zapalenie płuc- wdmuchuje ona bez przerwy...
rozwiń
Odkryłem lek za darmo. Chrapałem tak, że mało nie zeszłem. Bezdechy, nieprzytomny itp.
Kupiłem za maszynkę 4000 CPAP używałem miesiąc tragedia , zapalenie płuc- wdmuchuje ona bez przerwy powietrze, bez maski już w ogóle nie można spać bo totalnie zaburza ona naturalny rytm snu-do wyrzucenia, mogę sprzedać za 3000 zł prawie nowa.
Co robić.
Ostrzegam nie odpowiadam za skutki każdy robi to na własną odpowiedzialność, przyczyny bezdechu są różne u mnie działa super za grosze.
Udrożnić nos. Ja całe życie oddychałem buzią. Nos miałem zatkany a i teraz oddycham jedną dziurką.
Wystarczy zakleić usta plastrem na noc. Pierwszych parę dni trudno się przyzwyczaić ale w porównaiu z maską to niebo a ziemia.
Po około dwóch tygodniach wczoraj nie zaklejałem ust i oddychałem nosem. Mózg załapał i przejął kontrolę nad procesem oddychania. Byłem w szoku.
Jeśli zacznę oddychać buzią to znowu zakleję. Po co wydawać miliony. Po raz pierwszy śpię całą noc i wstaję wypoczęty.
zobacz wątek