Widok
Jak sie pozbyc strachu przed mowieniem w obcym jezyku?:(
Od wielu lat mam strasznie utrudniajacy mi zycie problem. Za kazdym razem kiedy wiem, ze bede musiala mowic w obcym jezyku mam takiego stresa, ze w rezultacie albo takich sytuacji unikam albo robie sie we mnie taka blokada, ze nie potrafie slowa wyksztusic mimo, ze ucze sie jezyka od wielu lat. Jak juz zostane postawiona pod sciana to zaczynam mowic ale to jest bez ladu i skladu a wtedy pesze sie jeszcze bardziej. Nie wiem jak to zwalczyc. Niedlugo bede szla na rozmowe w sprawie pracy gdzie napewno bedzie przesluchanie w j. angielskim. Co robic??????????????
hi hi ja mam tak samo!!! Znam już parę słów po rosyjsku, ale nie potrafię ich wykrztusić nawet przy mojej przyszłej teściowej. Wszyscy się ze mnie śmieją, bo w końcu będę miała męża Rosjanina, a ja ani słowa po rosyjsku z siebie do tej pory nie wykrztusiłam ;)
ja miałam tak samo...przez całe liceum i studia zawsze było to dla mnie problemem zeby cos powiedzieć ...
no i poszłam do pracy, a w cv oczywiscie wpisane angielski bardzo dobry :) no i pierwsza rozmowa telefoniczna z Londynem i jak ręką odjął :)))
teraz żadnej trudności mi nie sprawia powiedzenie czegokolwiek
no i poszłam do pracy, a w cv oczywiscie wpisane angielski bardzo dobry :) no i pierwsza rozmowa telefoniczna z Londynem i jak ręką odjął :)))
teraz żadnej trudności mi nie sprawia powiedzenie czegokolwiek
ja tez mam podobny problem - stesuje sie i czerwienie i pesze i w ogole wszystko na raz jak mam mowic cos przed wieksza publicznoscią, np poprowadzic prezentacje przed cala 60osobowa grupą na zajeciach na wykladach lub cos podobnego.
podobno pomaga jak sie pocwiczy przed lustrem albo z kims z domownikow przecwicz wczesniej taka rozmowe...
podobno pomaga jak sie pocwiczy przed lustrem albo z kims z domownikow przecwicz wczesniej taka rozmowe...
No niestety nie jest to proste, ja też miałam ten sam problem, pracuję w firmie w której korespondujemy głównie w języku angielskim. Maile piszę bez problemu, nie zastanawiam się nad tym, ale z mówieniem było gorzej, kilka razy był u nas dostawca z Azji, ale zawsze trafiła się jakaś osoba na spotkaniu, która mówiła lepiej i się wstydziłam odzywać, aż w końcu wysłali mnie na miesiąc do Chin z 2 koleżankami, które znają tylko polski i co? I przełamałam się, nie miałam wyjścia. Moja rada - nie przejmuj się, jak się będziesz blokowała to nigdy się nie nauczysz, po prostu mów, nie martw się błędami, każdy je popełnia, z czasem przestaniesz myśleć o tym, że mówisz w innym języku, teraz jeżdżę na delegacje do Azji bardzo często i już niejedna osoba pytała mnie, czy studiowałam w Angli, hehe. Widać da się !! Powodzenia.
Ja mialam podobny problem :)
Ale jak wyjechalam do pracy w hotelu w USA, nie bylo wyjscia, musialam "sie odblokowac" i radzilam sobie calkiem dobrze :)))
czesto pytano mnie jak dlugo uczylam sie j. angielskiego, ze tak sobie radze .. :)
Teraz troche gorzej, bo tutaj juz na codzien nie uzywam tego jezykac i pewnie mialabym obawy ...:)
Ale jak wyjechalam do pracy w hotelu w USA, nie bylo wyjscia, musialam "sie odblokowac" i radzilam sobie calkiem dobrze :)))
czesto pytano mnie jak dlugo uczylam sie j. angielskiego, ze tak sobie radze .. :)
Teraz troche gorzej, bo tutaj juz na codzien nie uzywam tego jezykac i pewnie mialabym obawy ...:)
Musisz sobie uświadomić, że obcokrajowcy bardzo lubią jak mówi sie w ich języku i nawet jak robi się błędy to dla nich i tak jesteś super. Moje kochanie jak mówi po polsku (stara się) to czasami tak śmiesznie wychodzi, że zrywam boki, ale wychodzi to słodziutko. Tak samo jak ja mówię w jego języku to dla niego też dla niego bywa to zabawne, ale ma to swój urok, więc nie obawiaj się kompromitacji tylko śmiało rozmawiaj, z błędami lub bez!


kiedys na sylwestra wybralismy sie z moja kolezanka ktora miala chlopaka niemca, mimo ze sie uczylam niemieckiego 3 lata- nie potrafie tego jezyka :) ania powiedziala nam ze michael dogada sie tez po angielsku,
no i siedzimy sobie przy stoliku, ania gdzies poszla na chwile, i ja mowie do mojego A - powiedz cos do niego, A do mnie - ty powiedz :) i tak sie sprzeczamy kto ma pierwszy zaczal rozmowe... pozniej sie okazalo ze michael co prawda nie mowi po polsku ale sporo rozumie, i nasza rozmowe tez rozumial :))))
oczywiscie po paru piwkach bylo juz ok i dogadywalismy sie po ang. :)
no i siedzimy sobie przy stoliku, ania gdzies poszla na chwile, i ja mowie do mojego A - powiedz cos do niego, A do mnie - ty powiedz :) i tak sie sprzeczamy kto ma pierwszy zaczal rozmowe... pozniej sie okazalo ze michael co prawda nie mowi po polsku ale sporo rozumie, i nasza rozmowe tez rozumial :))))
oczywiscie po paru piwkach bylo juz ok i dogadywalismy sie po ang. :)
Moja anglica mówiła: "jeśli zaczynasz myśleć w danym języku, to zanczy, że już go dobrze opanowałaś". najważniejsze to nie bac się, nie bać się, nie bac się !!! Uwieżcie mi, że przezyłam sporo "wpadek" językowych, ale zawsze było to sympatyczne przezycie. Nikt z obcokrajowcow nie próbował mnie na siłe poprawiać. Na początku trochę głupio się czułam, bo zanim coś wykrztusiłam, to juz zmieniał się temat rozmowy. Za to teraz sama 'szukam okazji", żeby sobie z kimś "pokonwersować", a dziś jest to o wiele łatwiejsze, niż jeszcze 5, 6 lat temu. Trening czyni mistrza.
skupiaj się na przekazaniu informacji a nie poprawności gramatycznej. Nie porównuj się do innych, szukaj czestego kontaktu z językiem. Ja zawsze uwielbiałam angielski i dzieki temu mam przyjaciół w Europie, przez co ciekawsze życie. Wierzę w maksymę: " Granice twojego języka są granicami twojego świata" :)
Aguś, ja czasem po prostu sobie w myślach układam całe zdania, jak bym daną rzecz powiedziała po angielsku, gdybym nagle musiała:)))mój angol jest na średnim poziomie niestety, ale dogadać się dogadam:))a jak poszłam na rozmowę i do mnie koleś wyjechał od razu po angielsku, to myślałam, że się spalę...nic nie mogłam powiedziec, a pić przed rozmową o pracę trochę średnio hehehe
sądze ze korepetycje takie w formie romowy z nauczycielem dużo pomogą....... bedziesz bardziej pewna siebie i zaczniesz "myśleć i mówic " w obcym języku...
POLIGRAFIA ŚLUBNA - Zaproszenia Menu Tablice Winietki Zawieszki http://doriart.ucoz.com

Agusiu ja mam tak samo, mimo że mój angielski jest dobry, to jak mnie ktoś na ulicy zapyta w j. angielskim o drogę to najpierw 100 razy powiem eee yyyyy uuuu albo w ogóle ani słowa :D potem jak odejdę to mam sobie za złe bo dobrze wiedziałam co powiedzieć, tylko właśnie ta blokada
pamiętam że w wakacje chodzilismy ze znajomymi na plażę i siedzieliśmy z turystami z różnych krajów i rozmawialismy normalnie po angielsku, tylko że byliśmy "po piwku" :D ja wtedy zawsze mam gadane :))))
pamiętam że w wakacje chodzilismy ze znajomymi na plażę i siedzieliśmy z turystami z różnych krajów i rozmawialismy normalnie po angielsku, tylko że byliśmy "po piwku" :D ja wtedy zawsze mam gadane :))))
ach mnie to tez dlugo trzymalo.... prawie dwa lata....uczylam sie niemca i pro jak gdzies szlam to koncentrwoalam sie tu w sklepach zeby wszytsko ladnie gramatycznie powiedziec raz sie przejechalam i cos glupiego palnelam i mnie calkiem zablokowalo, a potem jak weszlam do niemieckiej szkoly to gadalam co popadnie i sie rozgadalam, moj strach uciegl w dluga hehe
wyjechac i byc zdanym tylko na jezyk :))) ja akurat nie mam problemow z jezykami- jestem dwujezyczna od dziecka, dlatego tez bez problemu potrafie skakac podczas 1 rozmowy z ang / wloskiego/ hiszpanskiego na polski .. trzeba sie przemoc.. jak uczylam jezyka to najwiekszym problemem moich uczniow byla wlasnie ta wewn blokada... ludzie sie wstydza- a nie wiem czemu... :)
ja tez mam taki problem :) co z tego ze ucze sie angielskiego juz 10 lat,FCE skonczone itp. wiem ze jak pojade do tomka i bede musiala rozmawiac z jego znajomymi( ktorzy sa irlandczykami) to bede sie tak wstydzic ze slowa nie wydusze a jak juz to cos co raczej bedzie przypominalo bełkot :/ pisać mogę,ale jeśli chodzi o mowienie to juz gorzej...ja sie w ogole wiecie dziwnie wstydze mowic przy tomku,jakbym zostala sama z tym kims to bym mowila a tak jak on jest to jakos sie pesze :) nie wiem czemu, smieszne to troszke :P bo niczego innego sie przy nim nie wstydze robic,a tu nagle :P
Jestem Mamą Aniołka [*] + 24.05.2011 (9tc) - Oleńka...
Jestem Mamą Aniołka [*] + 24.05.2011 (9tc) - Oleńka...
hejka
zapraszam na stronke http://www.ang.pl/
tam znajdziecie mase porad, podpowiedzi, cwiczen
ale o mnie:
ja kiedys tez balam sie strasznie mowic w obcym jezyku, ale pewnego dnia wyladowalam za granica i nie mialam wyjscia. Teraz w pracy uzywam ciagle jezyka obcego ale staram sie byc sprytna.
Co mi pomoglo pokonac strach? koniecznosc! jak trzeba mowic to sie powie, słowa sie odlokowuja, mysli plyna same.
Dzisiaj ucze sie kolejnego jezyka i opracowalam moj wlasny sposob: otoz, sama sobie zadaje pytania i probuje odpowiedziec, oczywiscie w domu ze slownikiem jak nie znam jakiegos slowa. Potem w pracy juz mam lepiej.
To jest takie moje własne cwiczenie.
Poza tym- dziewczyny czytajcie gazety na necie, same zobaczycie jak sie fajnie jezyk cwiczy,nie wazne czy sie rozumie wszystko, wazne zeby sens zlapac. Aha- i nie wstydze sie zapytac o wyjasnienie jak cos nie rozumiem, zapisywac na kartce lub sprawdzac w slowniku.
Pisalam sobie tez male karteczki: na jednej stronie slowko po polsku, na drugiej po wlosku i na zmiane sobie powtarzalam.
Z doswiadczenia wiem, ze jak czlowiek musi to powie: byle jak ale powie.
Do dzis pamietam kolezanke ktorej sie pomyslilo i powiedziala do kolegi po włosku zamiast: aktualnie studiuję, powiedziala: aktualnie sie pocę.
zapraszam na stronke http://www.ang.pl/
tam znajdziecie mase porad, podpowiedzi, cwiczen
ale o mnie:
ja kiedys tez balam sie strasznie mowic w obcym jezyku, ale pewnego dnia wyladowalam za granica i nie mialam wyjscia. Teraz w pracy uzywam ciagle jezyka obcego ale staram sie byc sprytna.
Co mi pomoglo pokonac strach? koniecznosc! jak trzeba mowic to sie powie, słowa sie odlokowuja, mysli plyna same.
Dzisiaj ucze sie kolejnego jezyka i opracowalam moj wlasny sposob: otoz, sama sobie zadaje pytania i probuje odpowiedziec, oczywiscie w domu ze slownikiem jak nie znam jakiegos slowa. Potem w pracy juz mam lepiej.
To jest takie moje własne cwiczenie.
Poza tym- dziewczyny czytajcie gazety na necie, same zobaczycie jak sie fajnie jezyk cwiczy,nie wazne czy sie rozumie wszystko, wazne zeby sens zlapac. Aha- i nie wstydze sie zapytac o wyjasnienie jak cos nie rozumiem, zapisywac na kartce lub sprawdzac w slowniku.
Pisalam sobie tez male karteczki: na jednej stronie slowko po polsku, na drugiej po wlosku i na zmiane sobie powtarzalam.
Z doswiadczenia wiem, ze jak czlowiek musi to powie: byle jak ale powie.
Do dzis pamietam kolezanke ktorej sie pomyslilo i powiedziala do kolegi po włosku zamiast: aktualnie studiuję, powiedziala: aktualnie sie pocę.
Agusiu, jasne, że mów do siebie! Oglądaj tv w obcym języku, śpiewaj, czytaj gazety i książki... Wiele już dziewczyny powiedziały, warto to wszystko poczytać i nauczyć sie stosować.
Ja parę lat temu na okrągło starałam się mieć niemiecki "wokół" - w jakikolwiek sposób.
I doszło do tego, że myślę nie po polsku, a właśnie po niemiecku :)
Powodzenia! Nie obawiaj się niczego, gadaj nawet do lustra, język się rozwiąże!
Ja parę lat temu na okrągło starałam się mieć niemiecki "wokół" - w jakikolwiek sposób.
I doszło do tego, że myślę nie po polsku, a właśnie po niemiecku :)
Powodzenia! Nie obawiaj się niczego, gadaj nawet do lustra, język się rozwiąże!
:-) Poniewaz sprawa dotyczy jezykow to sie pochwale:-) od 10 dni jestem we Wloszech i juz dzieki znajomosci 3 jezykow (oprocz polskiego oczywiscie), "bez plecow", znalazlam 2 prace biurowe i tylko trudno mi sie zdecydowac -czy lepiej stala praca w malej firmie, czy mniej pewna (na czas okreslony) w duzej miedzynarodowej firmie.
Dlatego - uczcie sie jezykow, na pewno sie przyda:-) Do wyjazdu z kraju nie namawiam bo nie warto ale i w Polsce sie przydaja.
Metody cud nie ma, kazda ma cos dobrego w sobie, dlatego najlepsza jest metoda mix - troche gramatyki,troche mowienia, sluchania itd.
Dlatego - uczcie sie jezykow, na pewno sie przyda:-) Do wyjazdu z kraju nie namawiam bo nie warto ale i w Polsce sie przydaja.
Metody cud nie ma, kazda ma cos dobrego w sobie, dlatego najlepsza jest metoda mix - troche gramatyki,troche mowienia, sluchania itd.