Re: Jaki proszek do prania?
Niestety, jesteśmy traktowani jak kraje trzeciego świata przez wiele koncernów.
Mój teść dużo jeździ po Europie, a że nie ma wstrętu do zakupów i często sie nimi zajmuje, to i z...
rozwiń
Niestety, jesteśmy traktowani jak kraje trzeciego świata przez wiele koncernów.
Mój teść dużo jeździ po Europie, a że nie ma wstrętu do zakupów i często sie nimi zajmuje, to i z innych krajów przywozi często chemię - nie ma porównania.
Jedna osoba z mojej rodziny pracuje w firmie rozlewającej kosmetyki, czasem dostanę coś produkowanego na zagraniczny rynek, polubię to i kupię niby to samo w polskim sklepie - szkoda gadać, jaka jest różnica. A kiedyś jie wierzyłam tej osobie, jak mówiła o różnicach w produkcji na polski i zagraniczny rynek, myślałam, że to takie "spiskowe teorie".
Jak byłam kilka lat temu w USA, to polubiłam szampony i odżywki Herbal Essences - pachnące, wydajne. Po przyjeździe do Polski zużyłam resztki amerykańskie i kupiłam niby to samo w naszej drogerii - galareta z połową tamtego zapachu, działąnie na włosy nawet nie w połowie tak dobre.
To samo jest np. z herbatami Dilmah, czy kawą Jacobs...
Jak nie mam zapasów od teścia, to kupuję na starganikach chemię niemiecką - proszki koncentraty Persil, Vizir i Ariel, płyny do płukania Lenor i Softlan.
Niedawno pożałaowałam 16 złotych na niemiecki Lenor i kupiłam za tę samą cenę dwa w Biedronce. Tak mi zakleił szufladkę w pralce w miesiąc, jak niemiecki nie zakleja w rok... Trwałość zapachu też nieporównywalna.
zobacz wątek