Widok
Kurcze chyba coś nie działa, ale zobacz tutaj:
http://www.ceragemgdansk.pl/page.php
http://www.ceragemgdansk.pl/page.php
Ja osobiście jestem przeciwna wszelkim wspomagaczom. Też mam niedoczynność i przytyłam w sumie 18 kg. Po pierwsze musisz wyregulować hormony i dopiero wtedy rozpocząć dietę - mniej jeść, zrezygnować ze słodyczy, spożywać posiłki regularnie - często i małe porcje i pić sporo wody. Banał, ale działa - ja w ten sposób schudłam już 9 kg. Kiedyś sama próbowałam różnych specyfików, podobnie jak moja siostra (która z kolei dość mocno przytyła w ciąży) - tak naprawdę nic nie działa. Nie ma żadnych tabletek, po których cudownie schudniesz nie rezygnując z niczego. Niestety trzeba się namęczyć, żeby zrzucić wagę, zwłaszcza przy niedoczynności, ale da się. Powodzenia.
dzięki, ja przytyłam 5 kg (po ciąży miałam już mniej o te 5 kg), ale już 2 mi spadły niby (już mam unormowane hormony). Swoją drogą dziwne to jest, że ja całe życie łykałam różne tabletki na odchudzanie (zawierające jod) i lubię dużo soli a mam akurat niedoczynność ;)
jak Ty te 9kg schudłaś, mi tak ciężko zrezygnować ze słodyczy (: nie mogę sobie odmówić, albo jak próbuję nie jeść to później chce mi się coś przekąsić ((((((((((((((((((((
jak Ty te 9kg schudłaś, mi tak ciężko zrezygnować ze słodyczy (: nie mogę sobie odmówić, albo jak próbuję nie jeść to później chce mi się coś przekąsić ((((((((((((((((((((
Miałam silną motywację - 18 kg więcej... Nie mogłam na siebie patrzeć. Zawsze byłam szczupła, nigdy nie miałam problemów z wagą, jadłam co chciałam i ile chciałam. Po prostu stwierdziłam, że muszę zmienić swoje nastawienie do jedzenia - nie mogę już "bezkarnie" jeść wszystkiego na co mam ochotę - jak wcześniej. Każdy jest inny, ja zauważyłam, że podjadam słodycze jak jestem głodna, ale mi ich wcale nie brakuje jak jestem najedzona. Staram się sobie gotować smaczne rzeczy, słodycze zamieniłam na orzechy, pestki słonecznika i dyni, migdały, owoce, marchewki, kefir - mi wystarczają na codzień takie przekąski. Czasem zdarza mi się "wpadka" i zjem coś niedozwolonego - ale rzadko i w małej ilości nic nie szkodzi ;) Może zastanów się kiedy jesz słodycze i dlaczego - i wyeliminuj przyczynę. I niestety trzeba zawsze myśleć o tym co i ile się zje - zanim się człowiek "rzuci" na coś smacznego i pochłonie nieprzyzwoite ilości.
Błagam, tylko nie fizjomanual i pan Kowalski. On akurat jest ostatnią osobą która pomoże przy niedoczynności tarczycy! Przez kilka miesięcy chodziłam do niego z bólami stawów i NIE WPADŁ na to, że przyczyną może być niedoczynność. Zostawiłam grube pieniądze, ból jak był - tak był. A wystarczyło sprawdzić poziom TSH, fT3 i fT4 i wdrożyć farmakologię. Ból stawów jak ręką odjął.
Moja siostra zażywa leki przepisane od lekarza, ale nie pomagają jej zbytnio w zrzuceniu wagi. Jakiś czas temu zaczęła też łykać coś takiego http://www.thyromine.pl/ i mówiła mi, że wreszcie coś drgnęło. Sama na szczęście nie mam problemów z tarczyca, więc mogę tylko napisać o doświadczeniach mojej siostry.
Ja brałam suplementy z Olimpu zieloną herbatę+l karnitynę+spala z tłuszczu fat burner+cynk+selen. Dużo ruchu + mała liczba zdrowych kalorii. Przez kilka lat ciężko racowałam na swoją figurę. Efekty były rewelacyjne. Super wymodelowana sylwetka. Do czasu gdy spotkałam ludzi z mojej przeszłości. Nie spodobałam się im taka-bo zbyt szczupła, za dobrze wyglądająca, zbyt jędrna skóra...nie ważne że ja w swojej skórze czułam się nie dobrze ale super dobrze i byłam dumna ze swojej pracy. No i przystąpili do niweczenia tego. W efekcie w tym roku jestem kilka kg do przodu i źle się czuję. I wszyscy oni, mimo że wcześniej ich ciepło wspominałam, przestali dla mnie istnieć. Ludzie są okrutnie zawistni.
Do ok 35 byłam pulpetem bo miałam w organizmie nieuregulowane to i owo. A postronni uważali to za stan normalny. I hulaj dusza piekła nie ma. Zazdrośnicy wzięli się do roboty. Taka ingerencja w życie drugiego człowieka powinna być karalna. Przepraszam ale musiałam się chociaż troszeczkę wyżalić. Ci trochę grubsi mnie zrozumieją.
Super wpis! - http://csgofreeskins.eu/
Ja jestem najlepszym przykładem na to, że suplementy na odchudzanie działają – pytanie tylko pozostaje w kwestii dawki i konkretnego rodzaju takich środków, bo wiadomo że nie wszystkie są dobre. Ja na tabletkach Amla Slim Max zrzuciłam łącznie 15 kg, rozłożyło się to w czasie na jakieś 2 miesiące i czuję się super, w końcu mogę nosić stare ciuchy jeszcze sprzed ciąży które nie tak dawno chciałam oddawać biednym....bo nie wierzyłam że je będę mogła nosić jeszcze.
Ważna jest tez odpowiednia dieta, pamiętajcie o tym. Tutaj jest fajnie wszystko opisane co jeść , a czego unikać http://ovarin.pl/dietetyk-radzi/