Widok
Jechać po suknie...czy warto???
Hej Dziewczyny.
Mam takie pytanie głównie do przyszłych panien młodych ale także do tych, które ślub już brały. Czy opłaca się jeżdzić za suknią ślubną w inne miejsca niż się mieszka? Czy to jest sens? Bardzo podobają mi się suknie od Violi Piekut, tej projektantki co mają gwiazdy z telewizji. Zawsze marzyłam i myślę sobie, że kiedy taką suknie włożę jak nie na ślub? Ale teraz myślę sobie czy to nie przesada aż do Warszawy? Czy może lepiej wybrać już cokolwiek na miejscu? A może któraś z Was miała taki dylemat? Poradźcie:(
Mam takie pytanie głównie do przyszłych panien młodych ale także do tych, które ślub już brały. Czy opłaca się jeżdzić za suknią ślubną w inne miejsca niż się mieszka? Czy to jest sens? Bardzo podobają mi się suknie od Violi Piekut, tej projektantki co mają gwiazdy z telewizji. Zawsze marzyłam i myślę sobie, że kiedy taką suknie włożę jak nie na ślub? Ale teraz myślę sobie czy to nie przesada aż do Warszawy? Czy może lepiej wybrać już cokolwiek na miejscu? A może któraś z Was miała taki dylemat? Poradźcie:(
Ja po ślubie i weselu uważam, że to bzdura. Szkoda czasu, nerwów i pieniędzy. Miałam ślub jak z bajki i huczne wesele. Wszystko dopięte na ostatni guzik.
Dzisiaj bym to zrobiła zupełnie inaczej. Ale jeśli pytasz konkretnie u suknię, to ja bym drugi raz nie jeździła po wszystkich salonach w Trójmieście i okolicy, żeby znaleźć naj naj naj i szyć na miarę rok wcześniej mając milion przymiarek i poprawek tylko wybrała prostą, zwiewną sukienkę, dopasowaną do mojego normalnego rozmiaru.
Dzisiaj bym to zrobiła zupełnie inaczej. Ale jeśli pytasz konkretnie u suknię, to ja bym drugi raz nie jeździła po wszystkich salonach w Trójmieście i okolicy, żeby znaleźć naj naj naj i szyć na miarę rok wcześniej mając milion przymiarek i poprawek tylko wybrała prostą, zwiewną sukienkę, dopasowaną do mojego normalnego rozmiaru.