Widok
"Gdy pangi płyną z delty Mekongu w górę rzeki do Kambodży, Laosu i Chin, by złożyć ikrę, trafiają w sieci wietnamskich hodowców, którzy zapędzają je do klatek. Aby zmusić ryby do rozmnażania się w niewoli, robi im się zastrzyki z gonadotropiną kosmówkową (hormon uzyskiwany m.in. z moczu ciężarnych kobiet)..."
a to reszta artyykułu z Wprost:)
http://www.wprost.pl/ar/147376/Rybka-zwana-panga/
a to reszta artyykułu z Wprost:)
http://www.wprost.pl/ar/147376/Rybka-zwana-panga/
Kiedyś pracowałam w b.dobrej 5 gwiazdkowej restauracji, była w menu ryba maślana ( coś a'la panga) która była zakazana przez sanepid......ale mało kto o tym (z klientów) wiedział i rybka w karcie byłą długo i nie tylko tam gdzie pracowałam.....A głupki się zajadały super ekskluzywną smaczną rybką.....
Nie kupuję, nie tylko dlatego, ze to świństwo, bo dowiedziałam się dopiero kilka lat temu, ale też dlatego, że w mrożonej pandze jest więcej wody niż ryby.
Najczęściej kupuję filety z dorsza, za te same pieniądze wychodzi tyle samo ryby, co pangi po rozmrożeniu.
Czatuję też na łososia w promocji ;) Teść właśnie pojechał po niego do Reala, może jeszcze coś dostanie.
Najczęściej kupuję filety z dorsza, za te same pieniądze wychodzi tyle samo ryby, co pangi po rozmrożeniu.
Czatuję też na łososia w promocji ;) Teść właśnie pojechał po niego do Reala, może jeszcze coś dostanie.
znajomy mojej mamy prowadzi w Trójmieście dużą przetwórnię ryb. Szukając nowości trafił kiedyś na ofertę Wietnamczyków właśnie dotyczącą pangi. Jako poważny przedsiębiorca został zaproszony do fermy pangi i to co tam zobaczył totalnie zniechęciło go do wprowadzenia pangi do swojej oferty. Podobno jest masakra, a ryby karmione są padłymi kurami, nie ubitymi, a takimi co padły z choroby np.
Uciekał stamtąd najszybciej jak się da ;)
Ja często kupowałam ryby w Sopocie w rybnym na Grunwaldzkiej, niedaleko poczty, zawsze świeże i pachnące, a jak mrożone, to nie śmierdziały i nie rozpadały się podczas smażenia.
[/url]
[/url]
Uciekał stamtąd najszybciej jak się da ;)
Ja często kupowałam ryby w Sopocie w rybnym na Grunwaldzkiej, niedaleko poczty, zawsze świeże i pachnące, a jak mrożone, to nie śmierdziały i nie rozpadały się podczas smażenia.


Przeczytaj koniecznie
HODOWLA PANGI
http://www.rybobranie.pl/wiadomosci/2692/24/skandal_z_panga
HODOWLA PANGI
http://www.rybobranie.pl/wiadomosci/2692/24/skandal_z_panga
POLIGRAFIA ŚLUBNA - Zaproszenia Menu Tablice Winietki Zawieszki http://doriart.ucoz.com

ogólnie teraz wiele rzeczy to syf i niestety nie da się wszystkiego uniknąc, można po prostu wybierać mniejsze zło.... kurczaki faszerowane hormonami, jajka z 3 to kury tuczone w klatkach, pieczywo tez pełne ulepszaczy itd.... dobrze że świadomośc wzrasta, są programy typu: "wiem co jjem"zwracające uwagę na to jak wybierać zdrowe produkty, na co zwracać uwagę, jak czytać etykiety i jest coraz więcej sklepów i większy wybór poroduktów typu eko... chcociaz nigdy w 100 % NIE można być pewnym czy to rzeczywiście sama natura
nie jemy pangi z powodu jak już wyżej pisano ale nie jeemy tez flądry , która żeruje przy dnie gdzie składowisko iperytu w Bałtyku ( pozostałosci po wojnie zatopione) . Kiedyś rybak mi opowiadał że on osobiscie flądry nie ruszy po tym jakie widział chore te flądry od tego iperytu :-( tak więc ja tam nie wiem czy ryby są teraz takie zdrowe , kumulują się w nich metale ciężkie ... za dużo ryb nie jem wcale.
09.03 br w dzień dobry tvn mówili o pandze http://dziendobrytvn.plejada.pl/26,45112,wideo,,244554,jak_kupic_zdrowa_rybe,aktualnosci_detal.html ;]
ewa 26 moja corka ma 32 msc i nie jadla zadnych sliokow bo byla na piersi ponad 20 msc a potem normalen nasze jedzenie jak widac sie da wychowac dziecko bez sloika poza tym nie chciala wiec nie zmuszalam bo piers jej wystarczyla do jakiegos wieku potem ledzenie plus cyc.Wiec nie mow mi ze sloik to podstawa bo moja chodiz do pzredszkola i sa takie dzieci sloikowe nie wiedza ze zupa czy ziemniaczki sa do jedzenia bo mowia ze mam daje sloik:( sami robicie z dzieci reszte sobie dopisz....