Widok
Co Pan/Pani popiera, bo sprawa jest skomplikowana ?
Teoretycznie takie rozwiązanie jest niezłe, ale jeżeli patrzymy jak to miałoby być zrobione, to nie mam wątpliwości że to pomysł zły.
Obecny patologiczny system jest patologiczny nie z powodu braku JOWów, lecz z powody dominacji ukladu postkomunistycznego, który ma wpływ i nie dopuszcza opozycji.
Dopiero po zmianie systemu, po wyborach, które odbiorą władzę Platformie i usuną wpływy establishmentu postkomunistycznego, możnaby zmienić ordynację na JOWowską.
Teoretycznie takie rozwiązanie jest niezłe, ale jeżeli patrzymy jak to miałoby być zrobione, to nie mam wątpliwości że to pomysł zły.
Obecny patologiczny system jest patologiczny nie z powodu braku JOWów, lecz z powody dominacji ukladu postkomunistycznego, który ma wpływ i nie dopuszcza opozycji.
Dopiero po zmianie systemu, po wyborach, które odbiorą władzę Platformie i usuną wpływy establishmentu postkomunistycznego, możnaby zmienić ordynację na JOWowską.
Najlepiej to zlikwidować partie polityczne:))
JOW mają swoje minusy o których pewnie na tej stronie nie wspominają (wybacz, ale nie klikam w linki od osób kŧórych nie znam)
W krajach w których są JOWy, rządzą praktycznie dwie partie, te najgłośniejsze, z najbardziej widocznymi osobami i z największym poparciem finansowym - w Polsce oznaczałoby to dominacje PIS i PO. Plus tego rozwiązania - nie byłoby Ruchu Palikota i SLD. Minus - nigdy nie byłoby nikogo nowego - jak w USA (tylko demokraci i republikanie).
Spora część społeczeństwa przestałaby chodzić na głosowanie, bo nie miałoby to sensu, i tak żaden ich kandydat nie miałby szans.
Mogłoby być też tak, że w regionach wygrywaliby przedstawiciele konkretnych grup społecznych, i ograniczaliby się do walki tylko o swój region i swoich ludzi. Co w praktyce oznaczałoby sprzedawanie swojego głosu w każdej innej sprawie za poparcie w sprawie swego regionu i interesów grupy. Czyli byłoby to co teraz, tylko na dużo większą skalę;)
Z czasem, wraz z latami, nie byłoby już kandydatów niezależnych, a przedstawiciele grup interesów, za którymi stałyby pieniądze. Za człowiekiem zamiast partii stałby koncern promujący tego człowieka dla własnych korzyści.
Lepszym rozwiązaniem byłoby dążenie do demokracji bezpośredniej, jaka jest np w Szwajcarii. To buduje większą świadomość społeczną, wymusza zainteresowanie i daje satysfakcję z poczucia że mamy wpływ na zmiany i nasz głos naprawdę się liczy.
JOW mają swoje minusy o których pewnie na tej stronie nie wspominają (wybacz, ale nie klikam w linki od osób kŧórych nie znam)
W krajach w których są JOWy, rządzą praktycznie dwie partie, te najgłośniejsze, z najbardziej widocznymi osobami i z największym poparciem finansowym - w Polsce oznaczałoby to dominacje PIS i PO. Plus tego rozwiązania - nie byłoby Ruchu Palikota i SLD. Minus - nigdy nie byłoby nikogo nowego - jak w USA (tylko demokraci i republikanie).
Spora część społeczeństwa przestałaby chodzić na głosowanie, bo nie miałoby to sensu, i tak żaden ich kandydat nie miałby szans.
Mogłoby być też tak, że w regionach wygrywaliby przedstawiciele konkretnych grup społecznych, i ograniczaliby się do walki tylko o swój region i swoich ludzi. Co w praktyce oznaczałoby sprzedawanie swojego głosu w każdej innej sprawie za poparcie w sprawie swego regionu i interesów grupy. Czyli byłoby to co teraz, tylko na dużo większą skalę;)
Z czasem, wraz z latami, nie byłoby już kandydatów niezależnych, a przedstawiciele grup interesów, za którymi stałyby pieniądze. Za człowiekiem zamiast partii stałby koncern promujący tego człowieka dla własnych korzyści.
Lepszym rozwiązaniem byłoby dążenie do demokracji bezpośredniej, jaka jest np w Szwajcarii. To buduje większą świadomość społeczną, wymusza zainteresowanie i daje satysfakcję z poczucia że mamy wpływ na zmiany i nasz głos naprawdę się liczy.
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Tak jest, zlikwidować partie polityczne i powołać PZPR albo PZPO. Spróbowano tego kiedyś, ale popelniono pewne błędy i wypaczenia. Teraz po wyelimonowaniu błędów i wypaczeń,i dzięki pełnym półkom w hipermarketach, eksperyment z pewnością się powiedzie.
A w ogóle to należałoby zlikwidować ludzkość bo z nią same problemy - ciągłe niesnaski,wojny i zaniczyszczenie środowiska. Matka Ziemia by odetchnęła.
Tylko, kurczę, kto by wyda polecenie - "likwidować partie polityczne" i kto by je wykonywał i gdzie - w łagrach ? Wystosować pismo ofcjalne do Pana Boga ?
A w ogóle to należałoby zlikwidować ludzkość bo z nią same problemy - ciągłe niesnaski,wojny i zaniczyszczenie środowiska. Matka Ziemia by odetchnęła.
Tylko, kurczę, kto by wyda polecenie - "likwidować partie polityczne" i kto by je wykonywał i gdzie - w łagrach ? Wystosować pismo ofcjalne do Pana Boga ?
@ grg
Chwileczkę, chwileczkę, porozmawiajmy o konkretach. Gdzie ma Pan tu jakieś partie polityczne ? W peerelu też były, nominalnie, partie polityczne, czyli ZSL, SD i oczywiście PZPR. To że były takie ciała, nie oznacza,że to były partie.
Wobec tego należy zbadać, a nie brać na wiarę, czy mamy w tzw.III RP, do czynienia z partiami politycznymi. Należałoby uznać, że to są organizacje jedynie przypominające pod pewnym względem partie polityczne, ale ponieważ w Polsce realną władzę i wplywy posiadają nie partie i nie elektoraty, lecz establishment postkomunistyczny, więc rola i wpływ partii są bardzo ograniczone. Rola wyborców jest jeszcze bardziej ograniczona.
Zanim więc przejdziemy do kreślenia wspaniałych widoków na przyszłość, trzeba ustalić stan faktyczny i zaproponować realne procedury wprowadzania zmian, ktore następnie pozwolą na wprowadzenie JOWów. Wszystko po kolei, proszę.
Chwileczkę, chwileczkę, porozmawiajmy o konkretach. Gdzie ma Pan tu jakieś partie polityczne ? W peerelu też były, nominalnie, partie polityczne, czyli ZSL, SD i oczywiście PZPR. To że były takie ciała, nie oznacza,że to były partie.
Wobec tego należy zbadać, a nie brać na wiarę, czy mamy w tzw.III RP, do czynienia z partiami politycznymi. Należałoby uznać, że to są organizacje jedynie przypominające pod pewnym względem partie polityczne, ale ponieważ w Polsce realną władzę i wplywy posiadają nie partie i nie elektoraty, lecz establishment postkomunistyczny, więc rola i wpływ partii są bardzo ograniczone. Rola wyborców jest jeszcze bardziej ograniczona.
Zanim więc przejdziemy do kreślenia wspaniałych widoków na przyszłość, trzeba ustalić stan faktyczny i zaproponować realne procedury wprowadzania zmian, ktore następnie pozwolą na wprowadzenie JOWów. Wszystko po kolei, proszę.