Widok
Jeżeli świadomie decyduję się na 4 dziecko czy jesyem złą matka?
Witam mamusie i tatusiów mam 3 dzieci i kiedy wspominam komukolwiek że chcemy z mężem jeszcze jedno to reakcja jest moim zdaniem dziwna...zaznaczam że nie jesteśmy rodzina która żyje ponad stan jesteśmy na średnim poziomie ale dzieciom nie brakuje jedzenia i podstawowych rzeczy do dobrego rozwoju ..mają naszą miłość mamę która nie pracuje i zajmuje se domem i czy będę złą matką jeśli pragnę kolejnego dziecka bo np.może nie starczy na studia albo coś innego?Czekam na wasze opinie i szukam rodzin właśnie takich ja ja pozdrawiam.ps.kiedyś były tylko rodziny wielodzietne ja też z takiej pochodzę i jestem szczęśliwa a w domu też się nie przelewało.
my co prawda mamy na razie 1 dziecko i drugie w drodze, ale nie widze w tym nic zlego, jesli ktos chce wiecej dzieci. jesli ma tylko do tego warunki zeby zapewnic mu taki sam rozwoj jak poprzednim, to dlaczego nie? u nas tez niektorzy znajomi zrobili wielkie oczy jak dowiedzieli sie o tym, ze spodziewamy sie drugiego, PLANOWANEGO, dziecka...a tesciowie to sie nawet na nas obrazili za to...nie przejmuj sie tym, co gadaja inni, moze z zazdrosci, ze oni nie maja w sobie tyle milosci i cierpliwosci by miec kolejne dzieci? ludzie powinni podejmowac decyzje o posiadaniu dzieci swiadomie, tak jak wy :)
ja bym się bała, że nie zapewnię mu wszystkiego, ale jeśli czujesz się z tym dobrze, i co ważniejsze, czujesz, że właśnie tego pragniecie to idź za głosem serca - pieniądze to rzecz drugorzędna
gdybym patrzyła pod względem materialnym to nawet na to jedno nie powinnam się była decydować;) a człowiek sobie jakoś radzi
gdybym patrzyła pod względem materialnym to nawet na to jedno nie powinnam się była decydować;) a człowiek sobie jakoś radzi
a ja cie podziwiam
ja zastanawiam sie czy dalabym rade z drugim dzieckiem bo wiem jakie to wyzwanie, a nie kazdy czlowiek czytaj kobieta umie sobie poradzic z taka sytuacja
jestes dla mnie super matka bo dzieci sa dla ciebie najwazniejsze i chcesz ich miec cala gromadke, takie zachowanie nalezy podziwiac i propagowac
ja zastanawiam sie czy dalabym rade z drugim dzieckiem bo wiem jakie to wyzwanie, a nie kazdy czlowiek czytaj kobieta umie sobie poradzic z taka sytuacja
jestes dla mnie super matka bo dzieci sa dla ciebie najwazniejsze i chcesz ich miec cala gromadke, takie zachowanie nalezy podziwiac i propagowac
Nie patrz na innych, to absolutnie nie ich sprawa.
Jesli tak czujecie i wiesz, ze dacie rade fizycznie, psychicznie i finansowo, to nie ma nad czym sie zastanawiac. Powodzenia.
Zajrzyj tutaj
http://forum.gazeta.pl/forum/f,16714,Rodziny_WIELODZIETNE_z_wyboru_.html
Jesli tak czujecie i wiesz, ze dacie rade fizycznie, psychicznie i finansowo, to nie ma nad czym sie zastanawiac. Powodzenia.
Zajrzyj tutaj
http://forum.gazeta.pl/forum/f,16714,Rodziny_WIELODZIETNE_z_wyboru_.html
jeśli psychicznie i materialnie dacie radę to czemu nie? nie jesteś złą matką bo chcesz mieć czworo dzieci, tylko ja osobiście decydowałabym się na taki krok tylko jeśli w 100% byłabym pewna, że dam radę pod każdym względem przede wszystkim finansowym bo mówicie, że kasa jest drugorzędna - ja tak nie uważam, nie sztuką jest mieć dużo dzieci a wszystkiego im odmawiać; nie gniewaj się na to co napisałam, ale w moje wsi jest rodzina z 10 dzieci i serce mi się kraje jak te dzieciaczki chodzą po mieszkańcach i proszą o jakąś robotę bo rodziców nie stać nawet dla nich na czipsy... nie mówię też oczywiście że dzieci muszą mieć wszystko co najlepsze np. markowe ubrania, zabawki, jedzenie z BOMI, ale ja już taka jestem, że jednak nie chciałabym swoim odmawiać
ja zawsze chciałam mieć troje dzieci :)
ja zawsze chciałam mieć troje dzieci :)
http://www.slubnemarzenie.com.pl
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
podziwiam, jesteś dla mnie super mamusią.
Ja zawsze chciałam mieć trójkę, ale niestety... nie dałabym rady psychicznie, jestem typem nerwusa i mam mało cierpliwości... na razie zdecydowanie wystarczy mi mój jeden Bączek. Zresztą mężu też nie chce mieć więcej dzieci. A przynajmniej na razie. Aktualnie oboje mamy takie nastawienie i nic nikomu do tego-nie przejmujemy się gadaniem wszystkich wokół "że jedno to źle, że musi mieć rodzeństwo itp" także Tobie też radzę się nie przejmować gadaniem że czwórka to za dużo bo to bo siamto, nic nikomu do tego. Najważniejsze że Wam starcza kasy, cierpliwości i że się kochacie!
Ja zawsze chciałam mieć trójkę, ale niestety... nie dałabym rady psychicznie, jestem typem nerwusa i mam mało cierpliwości... na razie zdecydowanie wystarczy mi mój jeden Bączek. Zresztą mężu też nie chce mieć więcej dzieci. A przynajmniej na razie. Aktualnie oboje mamy takie nastawienie i nic nikomu do tego-nie przejmujemy się gadaniem wszystkich wokół "że jedno to źle, że musi mieć rodzeństwo itp" także Tobie też radzę się nie przejmować gadaniem że czwórka to za dużo bo to bo siamto, nic nikomu do tego. Najważniejsze że Wam starcza kasy, cierpliwości i że się kochacie!
No właśnie to teściowe najbardziej się martwią:)zaznaczam że mieszkamy daleko od rodziny i jesteśmy sami nikt nam nie pomaga oczywiście mam czasem ciężkie dni ale jak wstaje rano to zapominam że byłam na coś zła i lubię kiedy dzieciaki biegają w piżamach po pokojach :) nie mamy babci która by nam dzieci przypilnowała:)
podziwiam autorkę watku..ja mam TYLKO 1 dziecko-obecnie 1,5 roku, podejrzewam,iż jest zbyt rozpieszczone -choć z drugiej strony nie widzę aby je jakoś specjalnie rozpieszczała..ale do rzeczy...są dni -kiedy tak daje mi "w kość",że po prostu puszczają mi nerwy i mam wszystkiego dosć ....siedzę i ryczę 15 min z bezsilności..zwłaszcza chodzi o problemy z usypianiem...takze podziwiam autorkę wątku :) i osobiscie nie spotkałam się jeszcze z podejściem, aby ktoś świadomie chciał mieć czworo dzieci
justi po 3 dzieci czwrte już pikuś starsze się zajmą , wogole jak się ma rodzeńswto dziecko nie łazi za tobą tylko za nimi :) nie powiem pewnie ze ciezko z 4 dzieci ale uważam ze jezeli autorka wątku wie ze jest na tyle silna psychicznie i fizycznie to tylko pogratulowac i trzymac kciuki!!!!!!! Dzieciom potrzeba jest tylko miłosc bez drogich zabawek i wakacji za granica obejda się , ja jezdziłam do babci na wies latałam za kurami :) i to były najpiękniejsze lata bez playstation, plazmy itd
tez mi sie wydaje, ze im wiecej dzieci tym lepsza organizacja czasami :)
nawet jak patrze na kolezanki, ktore maja dwojke to jakos tak wszystko bardziej sprawnie niz przy mojej poki co jedynaczce :)
i na pewno nie jestes złą matka :)
ja chcialabym trojke dzieci choc pewnie sie nie wyrobimy :D i uwazam to za calkiem normalny model rodziny :)
a czworka, no coz o jedno szczescie wiecej :)
nawet jak patrze na kolezanki, ktore maja dwojke to jakos tak wszystko bardziej sprawnie niz przy mojej poki co jedynaczce :)
i na pewno nie jestes złą matka :)
ja chcialabym trojke dzieci choc pewnie sie nie wyrobimy :D i uwazam to za calkiem normalny model rodziny :)
a czworka, no coz o jedno szczescie wiecej :)
ja zawsze chciałam 2, ale jak mam już dwójkę to bym chciała 3;) ale na 2 poprzestanę z kilku powodów. Chyba psychicznie by mi było za trudno, muszę mieć też czas dla siebie, poza tym finansowo jest nam cieżko. w obecnych czasach dziecko musi mieć zapewnione nie tylko jedzenie i ubrania.Nie muszą być markowe-moje takich nie mają, choć dzieci bywają bezlitosne jeśli o to chodzi-pracuję w szkole to widzę. Ale trzeba zapewnić start w życiu, jakieś zajęcia dodatkowe, tyle ile możemy pomóc żeby potem im było łatwiej, bo wsparcia finansowego raczej nie będziemy w stanie im dać wprzyszłości. Obawiam się jak dam radę to zapewnić tej dwójce co mam.
Nie uważam cie za złą matkę, raczej podziwiam, bo faktycznie jest to niemodne obecnie;)
jeżeli czujesz się na siłach i jesteś w stanie z jednej pensji męża dać im poza miłością, bo to oczywiście najważniejsze również możliwość odpowiedniego rozwoju to pewnie.
Zawsze można mówić,że pieniądze nie są takie ważne ale życie to brutalnie weryfikuje.Nie chciałabym płakać,że nie mogę moim dzieciom zapewnić możliwości np. realizowania ich marzeń, co rzutuje potem na całe życie. Niestety odczułam to na własnej skórze, moich rodziców nie było stać na to żebym ja się kształciła w tym co chiałam jako dziecko.
Pewnie czuję wewnętrzną potrzebę jeszcze jednego szkraba, to chyba nasza kobieca natura ale tu nie moje potrzeby sa najważniejsze tylko te dzieci.
Uważam jednak,że forum nie da ci odpowiedzi.To powinnaś omówić z mężem wszystkie za i przeciw.
Nie uważam cie za złą matkę, raczej podziwiam, bo faktycznie jest to niemodne obecnie;)
jeżeli czujesz się na siłach i jesteś w stanie z jednej pensji męża dać im poza miłością, bo to oczywiście najważniejsze również możliwość odpowiedniego rozwoju to pewnie.
Zawsze można mówić,że pieniądze nie są takie ważne ale życie to brutalnie weryfikuje.Nie chciałabym płakać,że nie mogę moim dzieciom zapewnić możliwości np. realizowania ich marzeń, co rzutuje potem na całe życie. Niestety odczułam to na własnej skórze, moich rodziców nie było stać na to żebym ja się kształciła w tym co chiałam jako dziecko.
Pewnie czuję wewnętrzną potrzebę jeszcze jednego szkraba, to chyba nasza kobieca natura ale tu nie moje potrzeby sa najważniejsze tylko te dzieci.
Uważam jednak,że forum nie da ci odpowiedzi.To powinnaś omówić z mężem wszystkie za i przeciw.
"i czy będę złą matką jeśli pragnę kolejnego dziecka bo np.może nie starczy na studia albo coś innego?"
to zależy co to miałoby byc to coś innego, ja na pewno nie czułabym się dobrze z faktem że nie stać mnie na to żeby dzieci zdobyły wykształcenie
ale jak wiadomo los bywa przewrotny i nigdy nie wiadomo czy kogos kogo teraz stac na "wszystko" bedzie mogło to samo "wszystko" zapewnic swoim dzieciom za 10 czy 15, czy 20 lat
a tak wogole to tez podziwiam, ja przy 1 dostaje szału jak mi marudzic zaczyna, a co dopiero przy 4! no ale ja sie zdecydowanie nie nadaje do roli mamy
to zależy co to miałoby byc to coś innego, ja na pewno nie czułabym się dobrze z faktem że nie stać mnie na to żeby dzieci zdobyły wykształcenie
ale jak wiadomo los bywa przewrotny i nigdy nie wiadomo czy kogos kogo teraz stac na "wszystko" bedzie mogło to samo "wszystko" zapewnic swoim dzieciom za 10 czy 15, czy 20 lat
a tak wogole to tez podziwiam, ja przy 1 dostaje szału jak mi marudzic zaczyna, a co dopiero przy 4! no ale ja sie zdecydowanie nie nadaje do roli mamy
wzsystko zależy czy podołasz i czy czujesz sie na silach,nie widzę nic w tym złego jesli macie warunki to jak najbardziej,co innego w rodzinie skrzywionej spolecznie gdzie nie stac ich na nic a robia sobie dzieci jedno po drugim to takie dzieci się na świat nie proszą
Ja tez myślę że fajnie by było mieć jeszcze trzecie dziecko tak za 3 lata bo potem to już za poźno ale boję sie ze już nie podołam :)
Ja tez myślę że fajnie by było mieć jeszcze trzecie dziecko tak za 3 lata bo potem to już za poźno ale boję sie ze już nie podołam :)
Inni niech na drzewa skaczą małpy łapać - tylko Ty najlepiej wiesz czy możecie sobie pozwolić na kolejne dziecko. Pod każdym względem. Wszystkiego dobrego!
Fajne sa takie duze rodziny, strasznie mi "tej licznosci" brakuje :(
Podziwiam Cie!!!
Ja czasem z dwojka nie wyrabiam, mimo to trzecie marzy mi sie bardzo mocno.... ale sie boje, ze nie dam rady... psychicznie.
Zycze powodzenia i nie ogladaj sie na innych, Wy najlepiej wiecie czy dacie rade czy nie, a inni niech zajma sie swoim zyciem!
Podziwiam Cie!!!
Ja czasem z dwojka nie wyrabiam, mimo to trzecie marzy mi sie bardzo mocno.... ale sie boje, ze nie dam rady... psychicznie.
Zycze powodzenia i nie ogladaj sie na innych, Wy najlepiej wiecie czy dacie rade czy nie, a inni niech zajma sie swoim zyciem!
Sama pochodzę z rodziny 2 + 4 i my też taką planujemy, jeśli możliwości pozwolą :) Także absolutnie nie uważam, żeby to była dziwna/głupia decyzja! Ważne tylko, żebyście byli w stanie poświęcić wszystkim dzieciom czas i energię - bo czasem jest tak, że przy młodszych już się trochę nie chce. A "starsze się zajmą" to nie jest dobre rozwiązanie (choć na pewno chcętnie pomogą) - mówię to jako najstarsza z rodzeństwa.
nie odpowiem na pytanie, bo odpowiedź jest oczywista i juz padła. Reszta to sprawa Twojego sumienia.
Natomiast napiszę, że bardzo, ale to bardzo Cie podziwiam. Ja mam dwoje dzieci i to już mój absolutny limit górny. Przyznam, że z czysto egoistycznych pobudek nie będę miała więcej dzieci. Duży wpływ na taką decyzje ma też kraj w jakim przyszło mi żyć. Nie widzę tu żadnych warunków do wychowywania dzieci, nie widzę perspektyw, które mogłyby mieć w tym kraju jak dorosną.
Sama jestem jedynaczką, więc dwójka dzieci to i tak progres w mojej rodzinie :)
Natomiast napiszę, że bardzo, ale to bardzo Cie podziwiam. Ja mam dwoje dzieci i to już mój absolutny limit górny. Przyznam, że z czysto egoistycznych pobudek nie będę miała więcej dzieci. Duży wpływ na taką decyzje ma też kraj w jakim przyszło mi żyć. Nie widzę tu żadnych warunków do wychowywania dzieci, nie widzę perspektyw, które mogłyby mieć w tym kraju jak dorosną.
Sama jestem jedynaczką, więc dwójka dzieci to i tak progres w mojej rodzinie :)
Jezeli cię na czwarte dzicko "stac" to czemu nie?? Zresztą to tylko i wyłacznie wasza sprawa a nie innych
POLIGRAFIA ŚLUBNA - Zaproszenia Menu Tablice Winietki Zawieszki http://doriart.ucoz.com

Przeczytałam post autorki tematu dwukrotnie, żeby spróbować zrozumieć o co chodzi i już chyba wiem. Problem tkwi we wzorcach.
Ja byłam wychowywana inaczej. Dzieci w naszej rodzinie jeździły z rodzicami w ciekawe miejsca kraju, chodziły na różne dodatkowe zajęcia...
Na to trzeba mieć i pomysły (np dzięki doświadczeniu), i pieniądze.
Mi jest trudno utrzymać taki standard już przy jednym dziecku, ale podchodzę do sprawy ambitnie. A przy kilkorgu? Chyba najlepiej znałyby podwórko.
Ja byłam wychowywana inaczej. Dzieci w naszej rodzinie jeździły z rodzicami w ciekawe miejsca kraju, chodziły na różne dodatkowe zajęcia...
Na to trzeba mieć i pomysły (np dzięki doświadczeniu), i pieniądze.
Mi jest trudno utrzymać taki standard już przy jednym dziecku, ale podchodzę do sprawy ambitnie. A przy kilkorgu? Chyba najlepiej znałyby podwórko.
Ja sie zastanawiam czy czwarte dziecko kosztuje tyle wiecej niz 3.
mysle ze jak nasze dzieci beda szly na studia to i tak beda one platne i malo ktorych rodzicow bedzie stac zeby sfinansowac nawet jednemu dziecku, tak jak to jest w Uk czy USA.
oczywiscie jest jeszcze pytanie warunkow lokalowych, jezeli rodzina mieszka w malym mieszkaniu bez szansy na wieksze w przyszlosci to bym sie bardzo zastanawiala nad dodatkowym dzieckiem.
mysle ze jak nasze dzieci beda szly na studia to i tak beda one platne i malo ktorych rodzicow bedzie stac zeby sfinansowac nawet jednemu dziecku, tak jak to jest w Uk czy USA.
oczywiscie jest jeszcze pytanie warunkow lokalowych, jezeli rodzina mieszka w malym mieszkaniu bez szansy na wieksze w przyszlosci to bym sie bardzo zastanawiala nad dodatkowym dzieckiem.
Mi sie tez wydaje, ze to glownie kwestia tego, czy rodzine "stac" na kolejne dziecko. I jakos nie sluchalabym za bardzo rad typu "milosc jest najwazaniejsza, a reszta sie jakos ulozy". Wlasnie niestety kasa jest najwazniejsza, a przynajmniej bardzo wazna. A co do tego, czy dasz rade fizycznie, to juz sama najlepiej umiesz to ocenic. Jesli trojke juz masz i chcesz kolejne, to pewnie wiesz, na co sie piszesz ;)
I ja tez pochodze z rodziny 2+4 i bylo fajnie, chociaz rodzice az tak licznej rodziny nie planowali i tez sie martwili, czy dadza rade. Jakos luksusow zadnych nigdy nie bylo, ale tez niczego, co naprawde potrzebne nam nie brakowalo. I wszyscy jestesmy dobrze wyksztalceni (znaczy jeszcze nie wszyscy, bo nie wszyscy edukacje skonczyli, ale mam nadzieje, ze tez studia dobre skoncza ;). Ale rodzice oboje pracowali i chwilami zyly sobie wypruwali, zeby dla nas na wszystko starczylo.
I ja tez pochodze z rodziny 2+4 i bylo fajnie, chociaz rodzice az tak licznej rodziny nie planowali i tez sie martwili, czy dadza rade. Jakos luksusow zadnych nigdy nie bylo, ale tez niczego, co naprawde potrzebne nam nie brakowalo. I wszyscy jestesmy dobrze wyksztalceni (znaczy jeszcze nie wszyscy, bo nie wszyscy edukacje skonczyli, ale mam nadzieje, ze tez studia dobre skoncza ;). Ale rodzice oboje pracowali i chwilami zyly sobie wypruwali, zeby dla nas na wszystko starczylo.
ja mam trojeczke i jezdze z dziecmi wszedzie ,od malenkosci dzieciaczki jezdza pod namiot staramy zapelnic im cale wakacje ,jezeli czas pozwala ,jak nie mozemy w tygodniu to wekendy wypadamy za miasto ,dzieci sa bardzo zadowolone i tylko czekaja zeby wyruszyc w trase ,a takie wypady pod namiot nie sa drogie
~mamuniu jesteś wspaniała! 'Roztropny namysł i wielkoduszność, albo też z ważnych przyczyn odkładanie potomstwa', tym się powinni wszyscy kierować, a Ty zdajesz się właśnie tak robić :) bądź dzielna, nie daj się złamać, w żadną stronę.
ja bym chciała mieć co najmniej 5 :P w takiej rodzinie się wychowałam, Mąż też, w takim towarzystwie się obracam - i nie mogę się nazachwycać :)
ja bym chciała mieć co najmniej 5 :P w takiej rodzinie się wychowałam, Mąż też, w takim towarzystwie się obracam - i nie mogę się nazachwycać :)