>To jak ma kupić wódkę osoba, której przysługuje ochrona ?
Hmmm. Cholera wie.
Zerknąłem na ten filmik Sky'u i właśnie to sobie pomyślałem - jesteś samotną matką, samorządowcem,...
rozwiń
>To jak ma kupić wódkę osoba, której przysługuje ochrona ?
Hmmm. Cholera wie.
Zerknąłem na ten filmik Sky'u i właśnie to sobie pomyślałem - jesteś samotną matką, samorządowcem, nienormowany czas pracy, no masz ochotę dziabnąć sznapsa z colą po robocie przed snem i weź teraz wejdź w posiadanie tych produktów. No kuźwa też bym wyskoczył po zakupy w jakiejś przerwie. Przecież nie zadzwoni do dzieciaka i nie powie: idź rybko kup mamusi sznapsa na wieczór, jak też nie pośle asystenta, bo w sprawach prywatnych nie przystoi, chociaż pamiętam, że minister Radzio wysyłał ochronę z BORu po pizzę.
W sumie do całej sprawy mam tylko jedno ale - wódka z colą jest passe. Sam nie jestem bez grzechu i czasem mieszam z colą, ale spirt. No ale ja jako heteroseksualny,, rasistowski i antyspołeczny to może mam większe upoważnienie do robienia rzeczy passe.
Jeszcze jedna rzecz mi przyszła do głowy - wódka to zło. W życiu spotkałem mnóstwo ludzi, którzy lubią pić wódkę i to robią, ale na palcach jednej ręki mogę policzyć tych, którzy umieją to robić. A konkretnie to dwóch takich spotkałem. Jeden już nie pije, bo nie, a drugi nie pije, bo nie żyje.
zobacz wątek