Odpowiadasz na:

Re: KAMERY w żłobku/przedszkolu - co sądzicie?

Wszystko zależy również od rodziców.
Jak ktoś wspomniał - zaufanie do opiekunek też jest ważne.
Niestety niektórzy rodzice są nadopiekuńczy - zastanawia mnie jak pewni rodzice pracują... rozwiń

Wszystko zależy również od rodziców.
Jak ktoś wspomniał - zaufanie do opiekunek też jest ważne.
Niestety niektórzy rodzice są nadopiekuńczy - zastanawia mnie jak pewni rodzice pracują skoro cały czas siedzą na kamerkach.
To jest śmiech na sali!!! Zrzuty z kamer bo Krzysio uderzył Czarusia :) Ale mamusia z tatusiem nie widzieli, że chwile przed Czaruś zaczepiał dzieci i trafił swój na swego;)
Pomijam też fakt, że często rodzice śledzą opiekunki i nie chodzi tu o relacje z dziećmi ale bardziej intymne rzeczy - nie żartuje!!!
Znam sytuacje gdzie rodzice chcieli mieć wgląd do każdego pomieszczenia. Dla mnie jest to nie do pomyślenia bo co mnie obchodzi co Pani w kuchni robi. Ja jak mam możliwość zjedzenia śniadania to mi nikt przez kamerę na ręce nie patrzy albo nie liczy ile czasu podpaskę w łazience zmieniam czy też idę z podpaską czy tamponem do wc.
Kamera może być w np. bawialni ale nie widzę sensu śledzenia ludzi tych małych i dużych w każdej sali. Ja nie chce być śledzona i nie chcę śledzić innych. Po to oddaje się dziecko do tego typu pkt aby też przeszło kolejny etap socjalizacji. Takie śledzenie jest często przez nadgorliwych rodziców, którzy interpretują wszystko bardzo często na swój sposób i to często kosmiczny... Trzeba umieć odciąć pępowinkę albo zamknąć dziecko pod kloszem.
Prawda jest taka, że niektórzy z głową obserwują dziecko od czasu do czasu ale część jak się przytuli do kamery online to nie wiem kiedy pracują:) I oczywiście bawią się w interpreratacje, które śmieszą i są przerażające również. Często właśnie tacy rodzice nawet jak ich dziecko jest małym potworkiem to na kamerach widzą winne innych, a nie widzą co ich dziecko wyprawia.

zobacz wątek
11 lat temu
~sas

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry