Re: KITY i HITY dla maluszka i mamy
HITY:
- Monitor oddechu. Odkupiliśmy używany od znajomej, która miała wcześniaka. O to, jaki wybrać, podpytała się w szpitalu. Polecili jej Babysense - ponoć wszystkie dostępne na rynku...
rozwiń
HITY:
- Monitor oddechu. Odkupiliśmy używany od znajomej, która miała wcześniaka. O to, jaki wybrać, podpytała się w szpitalu. Polecili jej Babysense - ponoć wszystkie dostępne na rynku spełniają swoją funkcję, ale temu raczej nie zdarzają się fałszywe alarmy. U nas nie było jakichś ważkich "medycznych" wskazań do zaopatrzenia się w monitor, jednak teraz żona śpi spokojnie (acz czujnie ;)), zamiast ciągle zaglądać do malucha czy wszystko w porządku. Monitor jest pewnym wydatkiem, ale raczej się nie zużywa, więc potem spokojnie można go odsprzedać.
- Laktator Medela Lactaset. Taki z tłoczkiem, który można przykręcić bezpośrednio do przyssawki (do obsługi jednoosobowej), bądź podłączyć wężykiem (wówczas druga osoba może odciągać). Jeśli zajdzie potrzeba ściągania przez dłuższy czas - w niektórych szpitalach czy szkołach rodzenia można wypożyczyć przystawkę elektryczną, która będzie pompować za nas. Tak więc dużo bardziej uniwersalny niż taki "z wajchą", wyjdzie sporo taniej niż zakup elektrycznego, a przecież laktator może okazać się nie być w ogóle potrzebny...
- Przewijak nakładany na łóżeczko. Duża wygoda nie tylko przewijania, ale i przebierania czy "zabiegów" kosmetycznych.
- Przybornik wiązany na łóżeczko. W zasadzie kawałek szmaty z naszytymi kilkoma niewielkimi kieszonkami, jednak trzymając w nich najczęściej używane sprzęty i kosmetyki mniej wala się dookoła. Ponadto dość szybko wyrabia się nawyk gdzie co jest i sięga się bezwiednie do odpowiedniej kieszeni nie spuszczając oka z malucha, a natychmiastowe znalezienie akurat potrzebnej rzeczy przy krórymśtamsetnym przewijaniu czy którejśtamdziesiątej kąpieli jest na wagę złota.
- Poduszka ciążowa Motherhood. Wprawdzie jako poduszka do karmienia (producent też sugeruje takie zastosowanie) się nie sprawdziła, ale jako poduszkę na czas zaawansowanej ciąży żona sobie baaardzo chwaliła. Teraz śpię na niej ja - polecam :P
- Frida. To jak mama wojowała z moją siostrą za pomocą gruszki pamiętam do dziś. Skłamałbym twierdząc, iż nasz szkrab lubi czyszczenie noska, ale przebiega ono bez porównania sprawniej, spokojniej i skuteczniej.
- Wanienka z korkiem + stojak - jeśli z jakichś przyczyn ktoś nie chce bądź nie może kąpać w łazience lub kuchni. Przeciśnięcie się przez futrynę z pełną wanienką nie należy do zadań ani łatwych, ani przyjemnych, a skutki wypadnięcia (czy choćby większego przechyłu) mogą być opłakane. Zlać wodę górą z wanienki bez rozlewania też nie sposób. A tak - podstawiamy wiaderko czy miskę, wyciągamy korek i z głowy.
- Kocyk frote "3w1". Zazwyczaj co jest do wszystkiego, to jest do niczego, ale ten patent sprawdził się w każdej proponowanej funkcji: kocyka, dużego rożka i śpiworka.
- Ubranka zapinane na całej długości, z przodu, na zatrzaski.
KITY:
- Laktator z "gruszką" (np. BabyOno). Nie nadaje się zupełnie do niczego. Nie spełnia w żaden sposób swojej podstawowej funkcji. Pieniądze wyrzucone w błoto.
- Nożyczki Canpol. Z resztą wspomniane już wcześniej w tym wątku. Z tych BabyOno też nie jesteśmy zadowoleni, ale nimi przynajmniej w ogóle da radę obciąć paznokcie.
- Termometry elektroniczne. Jeszcze nie trafiliśmy na taki, który by mylił się o mniej niż pół stopnia. W sumie jeszcze nie wiemy co zrobimy, gdy młodemu faktycznie trzeba będzie zmierzyć temperaturę. rtęciowym? hmmm...
- Kaftaniki (bieliźniane, bo takie grubsze na wierzch mogą być).
- Ubranka na guziki, nie mówiąc nawet o wiązanych...
- Ubranka z zapięciami na plecach.
- Śpiochy i pajace nie rozpinane w kroku.
Z "materiałów eksploatacyjnych" zbyt wiele nie przetestowaliśmy. Znajomi odradzali pieluchy inne niż Pampers lub Huggies. Jeśli chodzi o chusteczki nawilżane - w zasadzie sprawdzały się wszystkie poza J&J (słyszeliśmy też złe opinie o Huggiesach). Zaskakująco dobrze sprawują się chuchy takich "marek" jak Rossman czy Biedronka, a kosztują niewiele.
zobacz wątek