Widok

KOGO NIE CHCECIE ZAPROSIĆ NA ŚLUB A MUSICIE?

Wesele bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Czy są takie osoby? Ja niestety nie mam ochoty zapraszać kilku ciotek które ledwo znam, ale ojciec i mama się uparli, że to nie wypada, no i własnej bratowej, która zawsze stara się być w centrum uwagi, wyglądać najlepiej, wymądrzać się itd...ale ja bylam na weselu brata...;0 a jak to jest u was?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To jest twój dzień i dla tego powinnaś zaprosić osoby które chcesz a nie musisz. Ważne żebyś dobrze się czuła a nie stresowała.Wszystkim nie dogodzisz i tak znajdzie sie ktoś kto się obrazi lub będzie niezadowolony.Ja nie zaprosiłam wujka, były pretensje ale i tak nie utrzymujemy bliskiego kontaktu a ja się nie stresowałam jego obecnością
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
u mnie/nas niestety nie obyło sie bez nerwowych rozmów, stresu... a i tak niestety staneło na zdaniu rodziców...
dokładaja sie do wesela i musimy brac ich zdanie pod uwage... :/
image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja już w innym wątku pisałam, że w ogóle nie robiliśmy wesela (nie lubimy tej formy zabawy). Zrobiliśmy tylko obiad dla tej części rodziny, z którą spędzamy od lat Wigilię. Było nas 12 osób (wraz z przyjacielem fotografem) - więc totalny minimalizm ;)
Część z tych osób jechała 300 km i na pewno przyjechaliby też, gdyby nie było nawet obiadu.
Za to część rodziny z Trójmiasta obraziła się, że nie ma wesela i nawet nie przyszli na ślub. Cieszę się, że nie zaprosiłam ich nawet na obiad.
Przynajmniej teraz wiemy komu zależało na NAS i mamy z głowy nieszczere kontakty z niektórymi członkami rodziny :)
image[/url]image[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja raczej lubię i rodzinę moją i mojego przyszłego męża, więc raczej mam problem z tym, że są osoby, które chętnie bym zaprosiła, ale nie mogę bo jesteśmy ograniczeni miejscem.
No właściwie jedyne opory jakie mam to takie, że kilkoro nastolatków (kuzynostwo) ma już chłopaków i dziewczyny. Mam prawo podejrzewać, że jest to stan tymczasowy i jeszcze wielokrotnie zmienią te 'osoby towarzyszące'.. no i jeszcze w dodatku nie znam tych partnerów wcale.
Z drugiej strony pamętam jak na samiutkim początku związku z moim narzeczonym (miałam 19 lat) nie zostałam zaproszona na wesele jego kuzyna. No i długi czas miałam do nich lekki dystans:-) przede wsyztskim o to, że tak niepowżnie potraktowali nasz smarkaty związek. Echhh... ale chyba takie dylematy to też urok ślubu i wesela, prawda? :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Wesele

Biżuteria ślubna - gdzie kupić? (62 odpowiedzi)

Możecie może polecić miejsce na zakup biżuterii ślubnej, chodzi o srebro?

Kasyno (6 odpowiedzi)

Verde Kasyno to platforma, która zapewnia bezpieczne i ekscytujące doświadczenie w grach...

Co zamiast ciężkiego dymu na pierwszy taniec? (3 odpowiedzi)

Nie chcemy ciężkiego dymu przy pierwszym tańcu. Co innego można zorganizować, żeby dodać trochę...

do góry