Widok
KONIEC SM!!!!!! HAHAHAHAHAHAHA!!!!
Ten kto najgłośniej krzyczy żeby zlikwidować Straż Miejską sam najbardziej będzie tego żałował.
Generalnie wszyscy na tym stracimi. Policja również. Zaoszczędzone pieniądze nie pójdą na Policję. Szybko rozejdą się bez większych efektów. Tylko kto wtedy będzie wykonywał pracę straży miejskiej ? Policja ? - bez żartów :)
Generalnie wszyscy na tym stracimi. Policja również. Zaoszczędzone pieniądze nie pójdą na Policję. Szybko rozejdą się bez większych efektów. Tylko kto wtedy będzie wykonywał pracę straży miejskiej ? Policja ? - bez żartów :)
Właśnie to nakładanie blokad na koła jest straszakiem dla najbardziej bezmyślnych i wygodnych co to zawsze muszą podjechać pod same drzwi i dzięki którym nijak nie można poruszać się chodnikiem z wózkiem dziecięcym (choć nie zawsze perspektywa mandatu czy blokady ich odstrasza). Policja na pewno nie będzie się zajmowała taką typowo porządkową pracą a ktoś przecież musi to robić. Inna rzecz że SM nigdy nie powinny dostać uprawnień do prowadzenia kontroli prędkości (bo nie po to zostały utworzone). Ale spoko w Gdańsku SM kontroli prędkości nie prowadzi a fotoradaru nie posiada.
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.
Stanisław Lem
Stanisław Lem
Halewicz nie chcesz nam chyba wmówić że te właściciele tych stad zaparkowanych byle jak i byle gdzie samochodów które utrudniają ruch i innym kierowcom i pieszym ma notoryczną s****zkę. Nie sądziłem że dożyję chwili kiedy przeczytam tak wielką bzdurę twojego autorstwa.
Poza tym nie ma znaczenia czy ktoś jeździ SKM, rowerem czy hulajnogą. Przepisy wszystkich obowiązują jednakowo. A samochody powinny być parkowane nawet niekoniecznie zgodnie z przepisami ale przede wszystkim z pomyślunkiem czyli tak żeby nie utrudniały ruchu pieszego/kołowego połowie miasta
Poza tym nie ma znaczenia czy ktoś jeździ SKM, rowerem czy hulajnogą. Przepisy wszystkich obowiązują jednakowo. A samochody powinny być parkowane nawet niekoniecznie zgodnie z przepisami ale przede wszystkim z pomyślunkiem czyli tak żeby nie utrudniały ruchu pieszego/kołowego połowie miasta
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.
Stanisław Lem
Stanisław Lem
Hal - czy w Ty w jakim poscie nie powiedziałes ze jestes "legalista"??
poszanowanie wobec prawa powinno dotyczyc rzeczy codziennych i najprostszych, w tym parkowania w niedozwolonych miejscach
bardzo podobaja mi sie te blokady na kolach i odholowywanie aut (oby jak najwiecej odholowań - to dziala na wyobraznie kierowco, w koncu zapakowanie takiego auta troche trwa, wiec inni popatrza i sie zastanowia czy warto)
ostatnio w Warszawie widzialem scene, jak straz miejska podjechala Fiatem Pandą i zainteresowali się źle zaparkowanym Mercedesem (nowy model za ponad 200 k), zastanawialem sie co zrobia, pewnie nawet nie mieli blokady na tak duze felgi,
gdy wracałem Mercedes był juz pakowany na lawete...
poszanowanie wobec prawa powinno dotyczyc rzeczy codziennych i najprostszych, w tym parkowania w niedozwolonych miejscach
bardzo podobaja mi sie te blokady na kolach i odholowywanie aut (oby jak najwiecej odholowań - to dziala na wyobraznie kierowco, w koncu zapakowanie takiego auta troche trwa, wiec inni popatrza i sie zastanowia czy warto)
ostatnio w Warszawie widzialem scene, jak straz miejska podjechala Fiatem Pandą i zainteresowali się źle zaparkowanym Mercedesem (nowy model za ponad 200 k), zastanawialem sie co zrobia, pewnie nawet nie mieli blokady na tak duze felgi,
gdy wracałem Mercedes był juz pakowany na lawete...
Wszystko pięknie ładnie, ale nie łudźcie się, że Gdańska albo Gdynia zlikwidują SM. Nie ma takiej opcji, bo policja ma w d...nosie kupę rzeczy, których miasto odpuścić nie może, albo nie powinno.
Natomiast likwidacja SG w Starej Kiszewie, gdzie na 3 funkcjonariuszy 2 robi fotki a 1 obrabia zdjęcia to jak najbardziej ok.
A nawiasem jeżeli chodzi o rowerowców, to SM z Gdańska już któryś rok w lecie czai się w okolicach Jelitkowa i wypatruje takich, którzy na moment zjadą gdzieś na piwko. Łapią takiego przestępcę i testują alkomatem :) I łubudubu.
Natomiast likwidacja SG w Starej Kiszewie, gdzie na 3 funkcjonariuszy 2 robi fotki a 1 obrabia zdjęcia to jak najbardziej ok.
A nawiasem jeżeli chodzi o rowerowców, to SM z Gdańska już któryś rok w lecie czai się w okolicach Jelitkowa i wypatruje takich, którzy na moment zjadą gdzieś na piwko. Łapią takiego przestępcę i testują alkomatem :) I łubudubu.
Organizacja zatrudniająca w większości niewykształconych kretynów, o dość niskiej świadomości prawnej, wewnętrznej agresji spowodowanej niską samooceną i nieokiełznanym pragnieniem władztwa w połączeniu z wręcz sadystycznym znęcaniem się nad kimkolwiek, kto nie potrafi się obronić. Czasami odnoszę wrażenie, że jeden z drugim wręcz dostaje wzwodu, gdy może kogoś ukarać kwitkiem za 50zł.
Przepisy dotyczące porządku publicznego są generalnie abstrakcyjne, mają bogate orzecznictwo i opatrzone są równie ciekawym komentarzem. Ich stosowanie z reguły nie nastręcza problemów osobom odpowiednio do ich egzekwowania przygotowanym. Stosowanie prawa, to nie literalne czytanie przepisu, a właściwe jego zastosowanie (kwalifikacja prawna) - w szczególności dotyczy to kodeksu wykroczeń i kodeksu karnego. Tutaj jest istotne każde słowo i aby dane wykroczenie/przestępstwo zaistniało, muszą być kumulatywnie spełnione wszystkie zawarte w nim przesłanki.
Stąd sądy bardzo często umarzają postępowania wszczynane przez wiejską straż biznesowo-gminną.
Tak, jestem legalistą - ale umiejętnie stosuję prawo, nie zachowawczo, bo tak było napisane, a świadomie i ze zrozumieniem istoty rzeczy. Zachowawczość w stosowaniu prawa, typowe dla prokuratury/policji/itd., prowadzi często do patologizowania przepisów prawa karnego - sądy następnie muszę takie sprawy umarzać, uniewinniać obwinionych/oskarżonych, etc..
Przejdźmy do przykładu: muszę zaparkować samochód w miejscu do tego przeznaczonym ale niestety wszystkie miejsca są zajęte; jeśli jednakże jestem w sytuacji przymuszenia i stanie wyższej konieczności (tu odsyłam Cross`a i innych do definicji legalnej tych pojęć), to mam pełne prawo do postawienia samochodu w miejscu niedozwolonym. Katalog elementów stanu wyższej konieczności nie jest wbrew pozorom zamknięty, a ocena czy zaistniał taki stan, należy do sądu - ewentualnie od zdrowego rozsądku prokuratora/policjanta/strażnika (i.e. niedopałek rzucony na ziemię, podniesiony, itd.) przed postawieniem zarzutów/ukaraniem mandatem lub grzywną.
Konkludując, organizacja/służba strzegąca porządku prawnego i publicznego MUSI charakteryzować się wysoką znajomością przepisów prawa na podstawie których swoje obowiązki wykonuje. Istotą stosowania tego prawa nie jest permanentne karanie, a zapobieganie naruszania porządku prawnego. Zatem jeśli wiejsko-biznesowy strażnik widzi babcię sprzedającą pietruszkę bez wymaganej koncesji prawem i pozwolenia Cesarza Metropolitalnego, to miast jej przypier*olić mandatem w twarz, powinien jej wyjaśnić, że nie może w tym miejscu prowadzić handlu, pouczyć ją, wytłumaczyć, wyjaśnić...pomóc spakować majdan i odprowadzić na przystanek autobusowy. Na tym polega istota strzeżenia porządku publicznego i krzewienia świadomości prawnej wśród obywateli.
W tym miejscu pragnę podkreślić, że moje powyższe przemyślenia są ostateczne i nie ma takiej siły sprawczej, która zmieniłaby mój punkt widzenia w tym zakresie - co nie oznacza, że nie podejmę się dalszej dyskusji z Wami, bo wiecie że uwielbiam z Wami polemizować:)
Przepisy dotyczące porządku publicznego są generalnie abstrakcyjne, mają bogate orzecznictwo i opatrzone są równie ciekawym komentarzem. Ich stosowanie z reguły nie nastręcza problemów osobom odpowiednio do ich egzekwowania przygotowanym. Stosowanie prawa, to nie literalne czytanie przepisu, a właściwe jego zastosowanie (kwalifikacja prawna) - w szczególności dotyczy to kodeksu wykroczeń i kodeksu karnego. Tutaj jest istotne każde słowo i aby dane wykroczenie/przestępstwo zaistniało, muszą być kumulatywnie spełnione wszystkie zawarte w nim przesłanki.
Stąd sądy bardzo często umarzają postępowania wszczynane przez wiejską straż biznesowo-gminną.
Tak, jestem legalistą - ale umiejętnie stosuję prawo, nie zachowawczo, bo tak było napisane, a świadomie i ze zrozumieniem istoty rzeczy. Zachowawczość w stosowaniu prawa, typowe dla prokuratury/policji/itd., prowadzi często do patologizowania przepisów prawa karnego - sądy następnie muszę takie sprawy umarzać, uniewinniać obwinionych/oskarżonych, etc..
Przejdźmy do przykładu: muszę zaparkować samochód w miejscu do tego przeznaczonym ale niestety wszystkie miejsca są zajęte; jeśli jednakże jestem w sytuacji przymuszenia i stanie wyższej konieczności (tu odsyłam Cross`a i innych do definicji legalnej tych pojęć), to mam pełne prawo do postawienia samochodu w miejscu niedozwolonym. Katalog elementów stanu wyższej konieczności nie jest wbrew pozorom zamknięty, a ocena czy zaistniał taki stan, należy do sądu - ewentualnie od zdrowego rozsądku prokuratora/policjanta/strażnika (i.e. niedopałek rzucony na ziemię, podniesiony, itd.) przed postawieniem zarzutów/ukaraniem mandatem lub grzywną.
Konkludując, organizacja/służba strzegąca porządku prawnego i publicznego MUSI charakteryzować się wysoką znajomością przepisów prawa na podstawie których swoje obowiązki wykonuje. Istotą stosowania tego prawa nie jest permanentne karanie, a zapobieganie naruszania porządku prawnego. Zatem jeśli wiejsko-biznesowy strażnik widzi babcię sprzedającą pietruszkę bez wymaganej koncesji prawem i pozwolenia Cesarza Metropolitalnego, to miast jej przypier*olić mandatem w twarz, powinien jej wyjaśnić, że nie może w tym miejscu prowadzić handlu, pouczyć ją, wytłumaczyć, wyjaśnić...pomóc spakować majdan i odprowadzić na przystanek autobusowy. Na tym polega istota strzeżenia porządku publicznego i krzewienia świadomości prawnej wśród obywateli.
W tym miejscu pragnę podkreślić, że moje powyższe przemyślenia są ostateczne i nie ma takiej siły sprawczej, która zmieniłaby mój punkt widzenia w tym zakresie - co nie oznacza, że nie podejmę się dalszej dyskusji z Wami, bo wiecie że uwielbiam z Wami polemizować:)