Re: KREW PĘPOWINOWA- naciągactwo czy ratowanie życia?
Pobrałam krew pępowinowa; przekonani byliśmy w 80% i nie żałujemy. Po zawałach na które jesteśmy narażeni to rodzic może ją wykorzystać dla siebie. Podobno we włoszech sportowcy nagminnie z niej...
rozwiń
Pobrałam krew pępowinowa; przekonani byliśmy w 80% i nie żałujemy. Po zawałach na które jesteśmy narażeni to rodzic może ją wykorzystać dla siebie. Podobno we włoszech sportowcy nagminnie z niej korzystają. Opłaty około 1700zł w czasie gdy jest promocja (chyba przez cały miesiąc maj - ze względu na Dzień Matki). Potem corocznie 400zł. Nie podpisywałam umowy z żadną kobietą. Wszystko odbyło sie przez telefon i umowa wysłana została do podpisania pocztą. Kasetka, którą bierze się na poród przyszła kurierem i po porodzie położna się tym zajmuje - tzn odbiorem przez np. pbkm.
zobacz wątek