Odpowiadasz na:

Re: Karmiąca pijąca alkohol

To ciekawe, bo ja miałam alkohol za silnie działającą substancję. No, ale skoro na nic negatywnie nie wpływa, to odwołuję wszystko, co wcześniej napisałam.

Wydaje mi się, że w... rozwiń

To ciekawe, bo ja miałam alkohol za silnie działającą substancję. No, ale skoro na nic negatywnie nie wpływa, to odwołuję wszystko, co wcześniej napisałam.

Wydaje mi się, że w zeszłym roku w rzece płynacej przed domem moich rodziców utopiło się małe dziecko, bo jakieś towarzystwo po alkoholu miało wywrotkę na łodzi, ale to pewnie jakaś żulernia była, nie porządni ludzie.

Wydawało mi się, że dość trudno matce karmiącej nie być "rodzicem na dyżurze", ale karmiłam tylko dwa miesiące, więc może się nie znam.

Oboje z mężem przestalismy pić alkohol. To było tak naturalne, że nawet nad tym się nie zastanawialiśmy, ani o tym nie rozmawiamy.

Matka po jednym kieliszku kładąca się obok dziecka to niewinny początek katastrofy... Ale może inne dzieci się dostosowują w "wieczór dyżuru taty" i wolą być z nim, niż z karmiącą mamą.

zobacz wątek
15 lat temu
~Agatha

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry