Widok
Jak mój synek skończył 4 miesiące zaczęłam mu podawać raz dziennie kleik ryżowy, który robiłam ze swoim mlekiem. Najpierw rzadszy, tak aby przez smoczek mógł wypić, a potem coraz gęstszy. Jak miał 4,5 miesiąca zaczęłam wprowadzać kaszki Nastle. Też robiłam i nadal robię je ze swoim mlekiem a nie z mlekiem modyfikowanym. Wprowadziłam także jeden słoiczek obiadków dziennie i pół słoiczka owoca, oczywiście stopniowo zwiększając dawkę.
Mój synek pierwszą kaszkę dostał mając 8 miesięcy był tylko na piersi i dostał taką po 5 mcu na początek,i później miałam problem bo nie chciał nic innego ( tylko cycu,po prostu za późno zaczęłam dawać coś inne jak cyc,teraz to wiem ;p ) i w ogóle z butelki nie chciał pić nie tylko MM ale i nic innego ,dopiero jak miał 16 mcy nauczył/chciał z butli ,chociaż wolał ze szklanki ,córce zaczęłam dawać MM i w ogóle uczyć ze smoka jak tylko skończyła miesiąc aby nie mieć "powtórki z rozrywki " ;) po 4 miesiącu zaczęłam dawać kaszki zaczęłam od malinowej i tych co po 4 ,i deserki też co od 4 miesiąca dostępne zaczęłam dawać po troszku ,w 5 powoli dania ,a teraz jak widzi kartofle i nie dostanie to jest afera :) w ogóle jak ktoś coś je to mała krzyczy eeee ,jedzą i jej nie dają,bzydale :)
Ja sama z siebie zaczęłam dawać, w przypadku córki powiedziałam pediatrze że zaczęłam bo bałam się powtórki problemu z synkiem że za późno i nie zechce nic tylko cycu i mnie poparła :)
Cieszyłam się że synek tak długo na piersi i tak dobrze przybierał na wadze,jednak później miałam problem z jedzeniem ,nie każde dziecko oczywiście musi tak mieć jak moje ale jednak :)
Nauczyłam się na własnym błędzie ;)
Cieszyłam się że synek tak długo na piersi i tak dobrze przybierał na wadze,jednak później miałam problem z jedzeniem ,nie każde dziecko oczywiście musi tak mieć jak moje ale jednak :)
Nauczyłam się na własnym błędzie ;)
Ponoc teraz zalecaja do 6 m.ż. tylko piers, ale ja tam i tak nie wytrzymalam, bo jakos mnie to nie przekonalo i dalam Mayce kleik ryzowy na moim mleku jak miala 5m-cy. Prawie w tym samym czasie zaczelam dawac marchewke z ziemniaczkiem i tak po 3 tygodniach jadla juz dosyc duzo nowych rzeczy. Ja moja juz odstawiam. Je tylko raz dziennie z piersi. Takze nie boj sie. Napewno Twoje tez cycusia nie porzuci ;)
Ja bym tych smakowych wogole niemowlakom nie dawala. A i przy starszych dzieciach bym sie zastanowila mocno i ewentualnie czasami, jako "cos slodkiego" bym dala. Kupilam taki trojpak Bobovity i zanimk dalam dzeicku to sama sprobowalam i normalnie slodkie jak jasna cholera. Dalam sie zlapac na to, ze to niby produkt dla dzieci malych i musi byc ok, wiec nie przeczytalam przed zakupem skladu.
http://forum.trojmiasto.pl/Czy-istnieja-kaszki-ryzowe-smakowe-owocowe-bez-cukru-t146127,1,16.html
do poczytania o kaszkach
do poczytania o kaszkach
Ja polecam Holle albo Topfel moja córka je je już od dawna i nic innego nie chce. W sklepach eko są bardzo drogie więc polecam to miejsce http://www.galeriabobasa.pl/search?orderby=position&orderway=desc&search_query=kaszka
Do 6 miesiąca powinien być tylko cyc. Chociaż z drugiej strony niektóre kaszki Holle (które uwielbiam) można podawać od 4 miesiąca. Ale to chyba raczej dla dzieci, które chowały się na MM. Tak czy inaczej polecam Holle, bo przynajmniej masz pewność ze to w sumie naturalne rzeczy, bez cukru i konserwantów, więc nawet jak podasz je na poczatku 5 miesiąca nie powinno się nic dziać jeśli dziecko rozwija się prawidłowo.
Układ trawienny dziecka jest niedojrzały do 6 miesiąca życia. Nie ma sensu podawać wczesniej innego pożywienia, niż mleko. Dodatkowo dziecko powinno mieć skończone 6 miesięcy - nie w trakcie, czy na początku. Tak jest najkorzystniej według najnowszych badań. Sporo o tym można przeczytać w książce M. Karpienia „karmienie piersią” - polecam.