Odpowiadasz na:

Re: Kiedy przekłuwałyście córkom uszka ???

Buninka ale ja nie mówię o podstawowych szczepieniach tylko o tych wszystkich dodatkowych, które całkiem niedawno stały się modne. Też zaraz znajdzie się taki co powie że to zło, że dziecku krzywdę... rozwiń

Buninka ale ja nie mówię o podstawowych szczepieniach tylko o tych wszystkich dodatkowych, które całkiem niedawno stały się modne. Też zaraz znajdzie się taki co powie że to zło, że dziecku krzywdę się robi. I proszę czytaj ze zrozumieniem jeszcze raz mój poprzedni post. Nie porównuję kolczykowania do szczepienia, tylko szczepienie daję jako kolejny przykład. Nie napisałam, że kolczykowanie jest fajne, tylko, że przynosi ból i może się paprać, ale że nie jest to niewiadomo jakie zło z którego tak to roztrząsacie jakby co najmniej dziecko skazywać na dożywotnie cierpienie - nie popieram ale też nie uważam, żeby od razu tak naskakiwać na te matki. Napisałam, że dziecko to nie przedmiot, ale że jakby nie było jest tak jakby własnością rodzica, bo jakby nie było rodzic je stworzył, urodził, wychował, podejmowal decyzje, opiekował nim itd a nie sąsiadka czy połowa ludzi z ulicy... I nie mówię tu już o kolczykach tylko o temacie DZIECKO.

Kasia zaraz Pani Czekolada napisze Ci, że nie jesteś administratorem i nie nakazuj nam nic. Hehe.

zobacz wątek
12 lat temu
Mutti

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry