Odpowiadasz na:

Re: Kiedy przekłuwałyście córkom uszka ???

TB, ale to wcale nie jest taki głupi wątek:)
Czytałam wypowiedzi mam, ich opinie i też miałam skojarzenie z wątkiem o bezstresowym wychowaniu.
Zauważyłam pewną rzecz, zabawną i smutną... rozwiń

TB, ale to wcale nie jest taki głupi wątek:)
Czytałam wypowiedzi mam, ich opinie i też miałam skojarzenie z wątkiem o bezstresowym wychowaniu.
Zauważyłam pewną rzecz, zabawną i smutną zarazem.
Kiedy mamy przyznawały się (to też było wielkie ryzyko, lincz wisiał w powietrzu), że nie mają do swoich dzieci anielskiej cierpliwości i czasem klaps im się zdarzy, i że to są ich dzieci i do nich należy wybór metod wychowawczych, to podnosiło się larum wielkie "dzieci nie są waszą własnością, nie wolno wam narażać ich na traumę!".
W tym wątku nastąpiło coś podobnego: przeciwniczki kolczykowania maluchów podkreślały, że nie należy dzieci narażać na dyskomfort i ewentualne zakażenie dla zadowolenia mam, a zwolenniczki kolczykowania odrzekły, że to ich dzieci i zrobią co zechcą i nikomu nic do tego.
Ciekawe, nieprawdaż?

A w obu poruszanych problemach wystarczy zdrowy rozsądek i chwila refleksji.
I w sumie dobrze, że kobiety kłóciły się, głośno i wyraźnie wyrażały swoje opinie, bo jest szansa, że któraś oprócz wykazania swego stanowiska, zechciała sprawę przemyśleć przed podjęciem takiej czy innej decyzji.

Mnie ostatnio najbardziej rozbawił wątek o nocniczkach:):) O sikanie też można się pokłócić!

zobacz wątek
12 lat temu
~anamana

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry