Odpowiadasz na:

Re: Kilka pytań o psy- yorki :)

Ja też mam obawy co do dużych hodowli. Moja hodowczyni ma małą hodowlę w domu, szczeniaki w pierwszych tygodniach śpią z nimi w sypialni ;)
Nie boją się ani odkurzacza ani pralki.
rozwiń

Ja też mam obawy co do dużych hodowli. Moja hodowczyni ma małą hodowlę w domu, szczeniaki w pierwszych tygodniach śpią z nimi w sypialni ;)
Nie boją się ani odkurzacza ani pralki.

Jest jedna znana bardzo duża hodowla labów. Mówi się o niej, że wszystkim szczeniakom niedługo po urodzeniu robią pectinectomię - zabieg pozwalający zahamować/ukryć dysplazję. Matka mojej suczki jest kupiona właśnie z tej hodowli i boję się, że po prostu ta dysplazja była ukryta, bo niby kilka pokoleń wstecz nie występowała... może dlatego, że psiaki miały ten zabieg? W miotach po ojcu nie spotkałam się z dysplazją, za to w innym miocie z tej suki jest piesek z zaawansowaną chorobą.
Boję się właśnie tego, że w dużych hodowlach niby psy są dobrze traktowane, jednak kontakt z człowiekiem mają ograniczony i taka hodowla jest nastawiona na zysk.
Moja hodowczyni ledwo zarabia na utrzymanie swoich psów. Bo ma już 1 emerytkę, jedną sukę niehodowlaną, jedną za młodą, no i jedna dopiero miała pierwszy miot. A śliczna czekoladka jakoś nie może "zaciążyć" bo się reproduktorzy nie sprawdzają. Ostatnio miała chyba 2 lata temu 1 tylko szczeniaka, za to był wielgachny ;)

Ja bym jednak była za mniejszą hodowlą...
Jakoś łatwiej dopilnować tych psiaków jak jest ich tylko kilka.
A zakup poza hodowlą, jest dla mnie nie do pomyślenia - tak jakby chcieli coś ukryć...

zobacz wątek
11 lat temu
~ajeczka niezalogowana

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry