Widok
Polak potrafi. Zamówić bezpłatne wejściówki, a później sprzedawać je po 25 zł. Żenada! Mam nadzieję, że organizator weźmie ten proceder pod lupę i po IP panią/ pana "handlarza" znajdzie. Mam dzieci w starszym wieku, ale nawet gdy były młodsze do głowy by mi nie przyszło sprzedawać wejściówki, które dostałam za darmo. Do uczciwej pracy, a nie wzbogacać się cudzym kosztem!
Nikt nie każe ci kupować na siłę żeby uzbierać towar za 40 zł. Nie chcesz naklejek, nie zbierasz TO nie bierz ich i tyle. Ale nie. Bierzesz i potem nimi handlujesz. A jak już bierzesz za darmo przy okazji zakupów a nie potrzebujesz to oddaj tak po prostu dziecku które sie z tego ucieszy. Za darmo. A jak już lubisz koniecznie za coś, to za uśmiech szczęśliwego dziecka. To bezcenne wiesz? I to obojętnie czy dziecko swoje czy zupełnie obce.
Nikt nie chce za darmo czegoś, co było odpłatne. Umiesz czytać? Analizujesz to, co czytasz? Te bilety były z darmo, a teraz taki cwaniak jak ty chce zbić na tym " kokosy". Przestraszyłeś się, że namierzą? Może zaraz zostaniesz namierzony, fakt handlowania darmowymi biletami już został zgłoszony do firmy.