Odpowiadasz na:

Re: Kolęda

Tinker - super to ujęłaś ;-).

Ja przyjmuję kolędę co roku. Zawsze to przyjemne wizyty, rozmowy. Dzięki temu wiem, że u mnie w parafii są "normalni" księża. Np. rok temu zaczął z nami... rozwiń

Tinker - super to ujęłaś ;-).

Ja przyjmuję kolędę co roku. Zawsze to przyjemne wizyty, rozmowy. Dzięki temu wiem, że u mnie w parafii są "normalni" księża. Np. rok temu zaczął z nami temat in-vitro, że nie miał pojęcia, że tyle par boryka się z niepłodnością i że on, oraz wielu jego kolegów księży, nie rozumie tego, że kler się do tego miesza i jest na nie. On uważa, że to wręcz powinno być refundowane. Także miło nas zaskoczył.
U mnie w parafii są chyba życiowi ludzie, bo jak mieszkaliśmy jeszcze bez ślubu, nigdy nie usłyszałam przykrego słowa. Nie robili problemu jak przygotowaliśmy się do ślubu - cieszyli się, że się zdecydowaliśmy i nawet powiedzieli, że nie musimy iść na nauki przedmałżeńskie, bo przecież już wiemy jak się żyje w rodzinie, bo długo razem mieszkamy. Ale poszliśmy na jedno spotkanie z proboszczem - baaardzo miłe. Bez prawienia morałów. Nie spodziewałam się takiego ludzkiego podejścia.
Także są księża i księża - ja mam szczęście.

zobacz wątek
15 lat temu
Michalowa

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry