Widok
Komunia-prezenty
Dziewczyny była u mnie wczoraj sąsiadka , która ma dwie komunie w tym miesiącu i tak zaczęłysmy rozmawiac o prezntach . Jej córki dostały rok temu po 1000 zł , ona teraz też daje po 1000 zl swoim chrzesniakom.
Nas czeka komunia za 2 lata-chrześniaczki mojego męża . Ja uważam że 1000 zł to mega przesada jak na prezent komunijny , mąż mówi o kwocie 500 zł co dla mnie tez jest prezentem z kosmosu .
Jak wy podchodzicie do prezentów komunijnych ? Jakie kwoty przeznaczacie na prezent lub co kupujecie ?
ja uważam że liczy sie pamięć a prezent powinien byc skromny i powinien byc pamiątka tego uroczystego dnia .
Jakos nie jestem w stanie sobie wyobrazic że moje dzicko na komunię czeka tylko ze wzgledu na drogi prezet np laptopa czy wypasiony telefon , bo czytałam że taki prezent to podstawa komuni .
Nas czeka komunia za 2 lata-chrześniaczki mojego męża . Ja uważam że 1000 zł to mega przesada jak na prezent komunijny , mąż mówi o kwocie 500 zł co dla mnie tez jest prezentem z kosmosu .
Jak wy podchodzicie do prezentów komunijnych ? Jakie kwoty przeznaczacie na prezent lub co kupujecie ?
ja uważam że liczy sie pamięć a prezent powinien byc skromny i powinien byc pamiątka tego uroczystego dnia .
Jakos nie jestem w stanie sobie wyobrazic że moje dzicko na komunię czeka tylko ze wzgledu na drogi prezet np laptopa czy wypasiony telefon , bo czytałam że taki prezent to podstawa komuni .
ja uważam ze 1000 zł dla 9-latka to zdecydowanie za dużo , na ślub OK ale nie na komunię ...wystrczy fajny telefon za 200-300 zł , konsola za 300 -500 , pendrive fajny (są w media Markt takie z postaciami z gry angry birds , superowe :-)
jakas hulajnoga, fajny zestaw kolckow Lego , napewno nie laptop za 1500 czy quad za 3000 ... moze byc tez jeden droższy prezent od 2-3 osob łacznie :-) np. fajny rower
jakas hulajnoga, fajny zestaw kolckow Lego , napewno nie laptop za 1500 czy quad za 3000 ... moze byc tez jeden droższy prezent od 2-3 osob łacznie :-) np. fajny rower
Ja też w tym miesiącu mam dwie komunie, jedną u kuzynki , drugą zaś u chrześniaka.
Tutaj mój watek, zapraszam do przejrzenia :) http://forum.trojmiasto.pl/Komunijny-problem-t380943,1,130.html
Tutaj mój watek, zapraszam do przejrzenia :) http://forum.trojmiasto.pl/Komunijny-problem-t380943,1,130.html
chcecie dać coś extra to tu jest coś co na pewno zaskoczy :)))
http://wyborcza.pl/1,75248,11713449,Jez_pigmejski___komunijny_przeboj.html
http://wyborcza.pl/1,75248,11713449,Jez_pigmejski___komunijny_przeboj.html
Jasne że każdy daje ile chce i jak go stac to spoko .
Chodziło mi tylko o to że moim zdaniem z komuni robi się teraz pokazówkę . Jak nie dasz odpowiedniej kwoty będziesz gorszy . Ja chciałabym aby mala dostala pamiatki niedrogie ale pewnie jak pójdzie do szkoły i dzieciaki zaczna sie chwalic co dostala to bedzie jej przykro . A co z dziecimi które nie maja bogatej rodziny i dostana cos symbolicznego ?
Nie wiem dla mnie te prezenty sa mega wygórowane . CO takiemu dziecku dac z okazji ślubu ?
Moim zdaniem to rodzice, chrzestni i inni goście napędzaja ta machinę prezentów co nie jest dobre dla młodych ludzi .
Ja jeszcze nie mam komuni ale juz widze co będzie za te 2 lata -az boje się pomysleć .
Chodziło mi tylko o to że moim zdaniem z komuni robi się teraz pokazówkę . Jak nie dasz odpowiedniej kwoty będziesz gorszy . Ja chciałabym aby mala dostala pamiatki niedrogie ale pewnie jak pójdzie do szkoły i dzieciaki zaczna sie chwalic co dostala to bedzie jej przykro . A co z dziecimi które nie maja bogatej rodziny i dostana cos symbolicznego ?
Nie wiem dla mnie te prezenty sa mega wygórowane . CO takiemu dziecku dac z okazji ślubu ?
Moim zdaniem to rodzice, chrzestni i inni goście napędzaja ta machinę prezentów co nie jest dobre dla młodych ludzi .
Ja jeszcze nie mam komuni ale juz widze co będzie za te 2 lata -az boje się pomysleć .
ja jestem absolutnie przeciwna dawaniu pieniędzy i drogich prezentów na Komunie.
Wygląda to tak ,że wszelkie uroczystości kościelne zamieniły się w festiwale prezentów, gotówki i kto da więcej.... dla mnie okropne i nijak sie ma do uroczystości.
Wybaczcie, ale 1000 czy 1500zł to często miesięczna pensja wielu ludzi.... mam szacunek do pieniędzy i uważam ze i 100zł to dużo , Ciągle zaznaczam ,że chrzest komunia czy bierzmowanie to nie jarmark prezentowy tylko sakramenty , i moim zdaniem nie muszą byc nierozerwalne z drogimi prezentami ....
Rodzice chrzestni maja krótko mówiąc przerąbane, bo oczekuje sie od nich potwornie wielkich sum , dla mnie nie do pomyślenia. nie wizęłabym od rodziców chrzestnych moich dzieci takich pieniędzy. Ale za to ucieszyłby mnie prezent np dla córki w postaci bransoletki czy łańcuszka, coś , co zostanie z nią na zawsze i będzie jej zawsze przypominało ten ważny dzień ....
Wygląda to tak ,że wszelkie uroczystości kościelne zamieniły się w festiwale prezentów, gotówki i kto da więcej.... dla mnie okropne i nijak sie ma do uroczystości.
Wybaczcie, ale 1000 czy 1500zł to często miesięczna pensja wielu ludzi.... mam szacunek do pieniędzy i uważam ze i 100zł to dużo , Ciągle zaznaczam ,że chrzest komunia czy bierzmowanie to nie jarmark prezentowy tylko sakramenty , i moim zdaniem nie muszą byc nierozerwalne z drogimi prezentami ....
Rodzice chrzestni maja krótko mówiąc przerąbane, bo oczekuje sie od nich potwornie wielkich sum , dla mnie nie do pomyślenia. nie wizęłabym od rodziców chrzestnych moich dzieci takich pieniędzy. Ale za to ucieszyłby mnie prezent np dla córki w postaci bransoletki czy łańcuszka, coś , co zostanie z nią na zawsze i będzie jej zawsze przypominało ten ważny dzień ....
Jak dla mnie niektorzy za bardzo przesadzaja. Ja rozumiem ze czasy sie zmienily i nie jest to samo jak my mielismy I komunie... ja cieszylam sie ze zwyklego zegarka na bialym pasku, a jak dostalam od rodzicow organy to skakalam do samego nieba (dzis moj syn sie nimi bawi).
4lata temu bylismy na komunii u mojej szwagierki corki z pierwszego malzenstwa. Jak mała odbierala prezenty to mi szczęka opadla do samej ziemii. Od nas dostala ilustrowana biblie dla dzieci i wg mnie byl to dobry pomysl dopoki nie zobaczylam co dostala od pozostalych gosci... Miedzy innymi byl to bilet na koncert feel, od kogos innego bilet do eurodisnaylandu, a od taty dostala bilet na wycieczke na wyspy kanaryjskie... Dziewczyna jest dosc rozpieszczona i minę miala taką se kiedy otwierala bilety, najwaszniejsza byla oczywiscie kasa! To wyobrazcie sobie co dziecko musialo myslec kiedy zobaczyla biblie oraz inne tansze prezenty...
Ja nie chcialabym aby moje dziecko otrzymalo takie drogie prezenty.
4lata temu bylismy na komunii u mojej szwagierki corki z pierwszego malzenstwa. Jak mała odbierala prezenty to mi szczęka opadla do samej ziemii. Od nas dostala ilustrowana biblie dla dzieci i wg mnie byl to dobry pomysl dopoki nie zobaczylam co dostala od pozostalych gosci... Miedzy innymi byl to bilet na koncert feel, od kogos innego bilet do eurodisnaylandu, a od taty dostala bilet na wycieczke na wyspy kanaryjskie... Dziewczyna jest dosc rozpieszczona i minę miala taką se kiedy otwierala bilety, najwaszniejsza byla oczywiscie kasa! To wyobrazcie sobie co dziecko musialo myslec kiedy zobaczyla biblie oraz inne tansze prezenty...
Ja nie chcialabym aby moje dziecko otrzymalo takie drogie prezenty.
Byłam dzisiaj świadkiem rozmowy dwóch pań o prezencie komunijnym dla chrześniaka. Jedna z nich opowiadała, że czeka ją taka uroczystość za cztery lata i już zastanawia się nad prezentem. W sumie to stwierdziła, że laptopa to już chyba nie kupi, bo pewnie tego typu prezenty wyjdą z mody .... ale .... zastanawia się nad kupnem białego konia (lub kucyka - nie zapamiętałam szczegółu). No. Ręce opadają
Martuchowata, miałam podobnie.
Byłam chrzestną, kupiłam zegarek. Wg mnie, fajny wypasiony.
Z kasą było wtedy krucho. Ale nawet jeśli, to i tak nie szalałabym z prezentem.
Mój chrześniak dostał wtedy "normalne" prezenty, typu rower od dziadków, psp od wujka, od rodziców worek treningowy chyba. Ogólnie dość drogie rzeczy, ale do tego wszystkiego podostawał kasę. Przy odpakowywaniu kopert i czytaniu życzeń chrześniak zachęcany przez małoletnich kuzynów i własną matkę, wyciągał pieniądze z koperty i głośno nad głową przeliczał. W mojej kopercie była tylko pamiątkowa kartka, co zostało skwitowane komentarzem dzieciaków: buuuuu pusto, nie ma kasy!
Byłam zniesmaczona całą imprezą i urwałam się z niej jak najszybciej...
Byłam chrzestną, kupiłam zegarek. Wg mnie, fajny wypasiony.
Z kasą było wtedy krucho. Ale nawet jeśli, to i tak nie szalałabym z prezentem.
Mój chrześniak dostał wtedy "normalne" prezenty, typu rower od dziadków, psp od wujka, od rodziców worek treningowy chyba. Ogólnie dość drogie rzeczy, ale do tego wszystkiego podostawał kasę. Przy odpakowywaniu kopert i czytaniu życzeń chrześniak zachęcany przez małoletnich kuzynów i własną matkę, wyciągał pieniądze z koperty i głośno nad głową przeliczał. W mojej kopercie była tylko pamiątkowa kartka, co zostało skwitowane komentarzem dzieciaków: buuuuu pusto, nie ma kasy!
Byłam zniesmaczona całą imprezą i urwałam się z niej jak najszybciej...
[/url][/url]
ajeczka i własnie dlatego pisalam że to dorosli nakęcaja taka sytuacje . po co taki komentarz ?
Ja nie mówie zeby nie kupić drogiego prezentu ale mozna np na laptopa czy drogi rower złozyć sie w kilka osób prawda ?
Moja Maja na świeta dostała prezent za 200 zł co uważam za bardzo drogi prezent ale złozyły sie na niego 3 osoby i tym sposobem dostała jeden prezent za miast 3 ale naprawde fajny . Chciałaby żeby tak samo było na komunie . owszem niech dostanie dobry rower ale nie od jednej osoby a od kilku albo niech powie że chce np to i że na to zbiera ... Ale tu rodzice musza byc uczciwy wobec dziecka i te pieniądze zebrane przeznaczyc na wymarzony prezent .
Ja nie mówie zeby nie kupić drogiego prezentu ale mozna np na laptopa czy drogi rower złozyć sie w kilka osób prawda ?
Moja Maja na świeta dostała prezent za 200 zł co uważam za bardzo drogi prezent ale złozyły sie na niego 3 osoby i tym sposobem dostała jeden prezent za miast 3 ale naprawde fajny . Chciałaby żeby tak samo było na komunie . owszem niech dostanie dobry rower ale nie od jednej osoby a od kilku albo niech powie że chce np to i że na to zbiera ... Ale tu rodzice musza byc uczciwy wobec dziecka i te pieniądze zebrane przeznaczyc na wymarzony prezent .
no tak oczekiwania i tego nie jesteśmy w stanie zmienić
wątek dotyczy tego ile dać
więc daje tyle ile chce/ile mogę
a to jak to jest skomentowane, albo jakie są oczekiwania(jak dobrze danag to ujęła) to już świadczy o kulturze samych rodziców i otoczenia dziecka
dziecko samo sobie nie wymyśli ile chce dostać ale jak od pół roku słyszy teksty typu "ciekawe jaki rower Ci kupią" albo " no chrzestni to pewnie dadzą tyle" no to i dziecko tego oczekuje
wątek dotyczy tego ile dać
więc daje tyle ile chce/ile mogę
a to jak to jest skomentowane, albo jakie są oczekiwania(jak dobrze danag to ujęła) to już świadczy o kulturze samych rodziców i otoczenia dziecka
dziecko samo sobie nie wymyśli ile chce dostać ale jak od pół roku słyszy teksty typu "ciekawe jaki rower Ci kupią" albo " no chrzestni to pewnie dadzą tyle" no to i dziecko tego oczekuje
O boże ajeczka - masakra. Też bym się głupio czuła :(
Moja chrześnica ma komunię 3 czerwca. Prezent kupiony. Jej mama wypytała ją że jej marzeniem jest rower. No to zdecydowałam się na rower. Przeznaczyłam 500zł co dla mnie jest cholernie wielką kwotą. Ale przełknęłam ją jakoś, a w sumie od dłuższego czasu pamiętam tylko o urodzinach chrześnicy a już święta niekoniecznie (brak kasy niestety ale i odległość a do tego to nie rodzina więc i kontakt nawet z jej rodzciami jest znikomy). Boję się tylko reakcji chrześnicy bo rower nie jest różowy (nie mogliśmy takowego znaleźć). Ale wiecie co - ja już się nie przejmuję jakimiś gadkami. Jeśli ktoś coś powie to będzie tylko znaczyło że słoma mu z butów wystaje.
Moim zdaniem każdy kupuje za ile chce i na ile go stać. Mnie nie stać i nie będę się zapożyczać. Mnie nikt nie pytał co chcę dostać a i tak cieszyłam się ze wszystkiego. I do dzisiaj wspominamy z bratem (bo szliśmy razem) Comodore 64 na który zrzucała się cała rodzina (dość spora rodzina ;)). Wszystko zależy od wychowania rodziców - takie jest moje zdanie.
Moja chrześnica ma komunię 3 czerwca. Prezent kupiony. Jej mama wypytała ją że jej marzeniem jest rower. No to zdecydowałam się na rower. Przeznaczyłam 500zł co dla mnie jest cholernie wielką kwotą. Ale przełknęłam ją jakoś, a w sumie od dłuższego czasu pamiętam tylko o urodzinach chrześnicy a już święta niekoniecznie (brak kasy niestety ale i odległość a do tego to nie rodzina więc i kontakt nawet z jej rodzciami jest znikomy). Boję się tylko reakcji chrześnicy bo rower nie jest różowy (nie mogliśmy takowego znaleźć). Ale wiecie co - ja już się nie przejmuję jakimiś gadkami. Jeśli ktoś coś powie to będzie tylko znaczyło że słoma mu z butów wystaje.
Moim zdaniem każdy kupuje za ile chce i na ile go stać. Mnie nie stać i nie będę się zapożyczać. Mnie nikt nie pytał co chcę dostać a i tak cieszyłam się ze wszystkiego. I do dzisiaj wspominamy z bratem (bo szliśmy razem) Comodore 64 na który zrzucała się cała rodzina (dość spora rodzina ;)). Wszystko zależy od wychowania rodziców - takie jest moje zdanie.
moja zuzia miała tydzień temu komunię, dostała pieniążki, za które kupiła sobie rower i to też nie nowy, tylko po jednej dziewczynce, mało używany, a za połowę ceny nowego i cieszy się jak gwizdek :)))) i nie przeliczała pieniędzy w kopertach podczas przyjęcia, nawet nie wiem czy wiedziała na początku, że tam mogą być pieniądze :))) tego dnia liczył się dla niej kościół ( przeżywała to bardzo ) i goście oraz uroczysty obiad :))) wieczorem dopiero otworzyłyśmy koperty w celu poczytania życzeń i wtedy się dowiedziała o pieniądzach, także naprawdę wszystko zależy przede wszystkim od rodziców, jak oni nakręcają dziecko, że kasa i kasa, to co tu się dziwić, jak dla mnie 1000 zł to rzeczywiście przesada, idziemy na wesele w lipcu i tez tyle nie dam, bo po prostu nie mam
no to może Was zaskoczę, ale byłam niedawno na Komunii, byliśmy jedyni, którzy kupili prezent- reszta dawała kasę, dziewczynka najbardziej cieszyła się z zegarka (za naprawdę niewielkie pieniądze), który dostała od nas oprócz innego prezentu :) do kopert zaglądała, jakby od niechcenia....
dlatego wartość prezentu jest chyba ważna dla całego otoczenia- rodziców, gości- oczywiście nie we wszystkich przypadkach.... ale dzieci cieszą się nawet z drobiazgów....
wydaje mi się, że materialne podejście do tej uroczystości jest winą niestety rodziców i kolegów :(
dlatego wartość prezentu jest chyba ważna dla całego otoczenia- rodziców, gości- oczywiście nie we wszystkich przypadkach.... ale dzieci cieszą się nawet z drobiazgów....
wydaje mi się, że materialne podejście do tej uroczystości jest winą niestety rodziców i kolegów :(
biorąc pod uwagę to, że dziecko dostanie 3-4 koperty po 1tys zl, wychodzi ładna sumka.
i teraz po pierwsze nie wierze, że rodzice nie przejmą tej kwoty na swoje potrzeby, a dziecku dadzą coś na otarcie łez za dużo mniejszą kwotę,
i po drugie, jeśli nawet te tysiaki zostaną faktycznie w rękach komunisty, to co sobie taki komunista kupi, no co. Jedyne sensowne rowziazanie to komputer, ale pewnie wiekszosc i tak juz ma ;)
pamiątki, 100-200zł w kopercie lub fajny prezent - moje zdanie
i teraz po pierwsze nie wierze, że rodzice nie przejmą tej kwoty na swoje potrzeby, a dziecku dadzą coś na otarcie łez za dużo mniejszą kwotę,
i po drugie, jeśli nawet te tysiaki zostaną faktycznie w rękach komunisty, to co sobie taki komunista kupi, no co. Jedyne sensowne rowziazanie to komputer, ale pewnie wiekszosc i tak juz ma ;)
pamiątki, 100-200zł w kopercie lub fajny prezent - moje zdanie
ja w przyszlym roku mam dwie komunie i już sie boję. moje osobiste dziecko dopiero za 4 lata ale nie wyczekuję tej uroczystości z utęsknieniem.U nas będzie na pewno skromnie tylko chrzestni i rodzice i może poprosimy o składkowe sami na jakis jeden prezent, którego nie kupimy sami ewentualnie sami dołożymy do tego czegoś. Nie licze na takie wielkie sumy i nie wymagam.
faktycznie z tego co piszecie to Komunia Św. jak wesele prezenty, mało tego w sobotę usiłowałam pójść do restauracji i w każdej po kilka grupek ości komunijnych i miejsc brak, no już nawet w pizzerii chciałam coś zjeść, też zajęte, matko, jak na weselu było w tych knajpach
to że ludzie dają oszałamiające kwoty czy prezenty, to już kwestia ich portfeli i ich wyborów. Mnie tylko szkoda najbardziej dzieci z biednych rodzin, które będą musiały słuchać przechwałek innych dzieci.
cóż...
to że ludzie dają oszałamiające kwoty czy prezenty, to już kwestia ich portfeli i ich wyborów. Mnie tylko szkoda najbardziej dzieci z biednych rodzin, które będą musiały słuchać przechwałek innych dzieci.
cóż...
"dała do zrozumienia" :DD ja to chyba bym celowo 100 zł. włożyła
moje dziecko na Chrzest otrzymało od ojca chrzestnego tylko taki srebrny ryngraf w zeszłym roku i też byliśmy zadowoleni, bo to piękna pamiątka dla mojego dziecka
do chrzestnej to zadzwoniłam wieczorem, że chyba oszalała, że dała aż 500 zł., powiem szczerze, że byłam nawet tym zażenowana, bo to dla tej rodziny bardzo dużo kwota. Myślę, ze też ulegli modzie
moje dziecko na Chrzest otrzymało od ojca chrzestnego tylko taki srebrny ryngraf w zeszłym roku i też byliśmy zadowoleni, bo to piękna pamiątka dla mojego dziecka
do chrzestnej to zadzwoniłam wieczorem, że chyba oszalała, że dała aż 500 zł., powiem szczerze, że byłam nawet tym zażenowana, bo to dla tej rodziny bardzo dużo kwota. Myślę, ze też ulegli modzie
i tak nie mowicie ze 200zł to dużo, skoro koszt komuni tez jest ogormny, alba z dodatkami ok 250zł, tort ok 200zł, prezent dla ksiedza, dekoracja kosciola itp 130zł, obiad z kolacja w knajpce 120zł od osoby czyli (20*120=2400) do tego napoje, prezent dla siostry... wychodzi samych podstawowych rzeczy... wiec min 3000zł oczywiscie można zrobić w domu, ale czas to też pieniądz, a trzeba mieć tez miejce. Ja traktuje to także jako kolejna okazje do spotkania sie z najbliższymi
W sumie, gdyby nie było mnie stać na uroczysty obiad, podjęłabym gości w domku ciastem, kawą i herbatką :)
I myślę, że nikt by się nie obraził.
Ajka, przykre ale mnie to jakoś nie dziwi.
Mam zamiar, choć wiem że będzie lincz zapewne, poprosić rodziców na najbliższym zebraniu w szkole, żeby do minimum ograniczyli rozmowy ze swoimi o materialnej stronie tego dnia.
Ja mogę uczyć co jest ważne, mówić o Bogu itd... A jeden dzień opowieści w szkole wystarczy żeby wszystko poszło w niwecz...
I myślę, że nikt by się nie obraził.
Ajka, przykre ale mnie to jakoś nie dziwi.
Mam zamiar, choć wiem że będzie lincz zapewne, poprosić rodziców na najbliższym zebraniu w szkole, żeby do minimum ograniczyli rozmowy ze swoimi o materialnej stronie tego dnia.
Ja mogę uczyć co jest ważne, mówić o Bogu itd... A jeden dzień opowieści w szkole wystarczy żeby wszystko poszło w niwecz...
komu ale te pieniadze i tak powinny iśc dla dziecka a nie do twojego portwela wiec nie wiem jakie znaczenie ma ile za co zapłacilas . No chyba że pieniadze które były dla twojego dziecka pokryły koszty przygotowania komuni -Jak tak to sory ale dla mnie to egoistyczne i nieuczciwe .
mamo Marty watpię czy rodzice cie posluchaja ale masz racje warto spróbować .-powodzenia
I jak mnie nie będzie stac to zrobie dokladnie jak pisalas . Urodziny małej w zeszłym roku to było ciatso i kawa a zainwestowałam w urodzinki z dziećmi , w tym roku zainwestuje w zabawe w p-lu zamiast zapraszac "staruchów"
mamo Marty watpię czy rodzice cie posluchaja ale masz racje warto spróbować .-powodzenia
I jak mnie nie będzie stac to zrobie dokladnie jak pisalas . Urodziny małej w zeszłym roku to było ciatso i kawa a zainwestowałam w urodzinki z dziećmi , w tym roku zainwestuje w zabawe w p-lu zamiast zapraszac "staruchów"
ceny w knajpie podobne jak za wesele??? gdzie???
za wesele wołają 160-250 zł
za komunię od 45 zł
wg mnie 1000 zł to i dużo nawet jak na prezent ślubny
500 zł dla dzieciaka to też sporo
ja bym zamknęła sie w kwocie do 300 zł, trudno.
ale ja wolałabym kupić jakiś prezent niż dać kasę, bo kasa to i tak pójdzie na przykład na pokrycie tych komunijnych wydatków, albo rodzice przetracą na nie wiadomo co, a dla dziecka nic nie zostanie.
Już w ogóle pomijając fakt, że komunia nie jest od dawania prezentów...
Chyba by było trzeba nazwę tego święta zmienić, z I Komunii Świętej na Festiwal Prezentów :P
za wesele wołają 160-250 zł
za komunię od 45 zł
wg mnie 1000 zł to i dużo nawet jak na prezent ślubny
500 zł dla dzieciaka to też sporo
ja bym zamknęła sie w kwocie do 300 zł, trudno.
ale ja wolałabym kupić jakiś prezent niż dać kasę, bo kasa to i tak pójdzie na przykład na pokrycie tych komunijnych wydatków, albo rodzice przetracą na nie wiadomo co, a dla dziecka nic nie zostanie.
Już w ogóle pomijając fakt, że komunia nie jest od dawania prezentów...
Chyba by było trzeba nazwę tego święta zmienić, z I Komunii Świętej na Festiwal Prezentów :P
my na ślub wydaliśmy troche ponad 20.000 zł a kasy dostaliśmy 5.000 zł w kopertach.
wiec w ogóle nie ma mowy o jakimkolwiek zwracaniu
Może jeszcze zalezy jaka rodzina, jakby każdy dał po 1000 zł jak tu było sugerowane to byśmy jeszcze na wycieczkę mieli ;)
weszłam w pierwszą lepszą restaurację z Trójmiasta z wyszukiwarki i wyświetliła się oferta przyjęcia komunijnego za 60 zł. Wiec mówienie że przyjęcie komunijne to koszt przyjęcia weselnego to gruuuuba przesada.
wiec w ogóle nie ma mowy o jakimkolwiek zwracaniu
Może jeszcze zalezy jaka rodzina, jakby każdy dał po 1000 zł jak tu było sugerowane to byśmy jeszcze na wycieczkę mieli ;)
weszłam w pierwszą lepszą restaurację z Trójmiasta z wyszukiwarki i wyświetliła się oferta przyjęcia komunijnego za 60 zł. Wiec mówienie że przyjęcie komunijne to koszt przyjęcia weselnego to gruuuuba przesada.
wyszukiwarka a stan faktyczny to 2 rozne sprawy ja poszukiwania lokalu zaczełam w czerwcu 2011, ceny 120zł od osoby to minimum (w takim przypadku to lokal jest otwarty dla osób z zewnątrz) jeśli chcesz aby był zamknięty to koszt ok 160-180zł od osoby!! Być może gdzieś pod Gdańskiem ceny takie są... bo z tego co wiem co inni rodzice mowili ze szkoły to ceny od 120zł. I nie chodzi o zwrot kasy, ja przeznaczyłam pieniądze na corke, kupiła sobie już plecak na nowy rok, troche ciuchów, niedługo jadą na wycieczkę m.in z tych pieniędzy. A koszt samej alby u nas to 120zł a do tego przecież są dodatki, no chyba że pójdzie dziecko w adidasach. Ale mi osobiscie by było głupio dać 100 czy 200zł, wolałabym kupić coś fajnego np piękny albumia komunijne (bardzo chciałam aby dziecię me taki otrzymało, ale niestety nie)
Zasugerowałaś to tak, że zabrzmiało to, jakbys uważała, że musi się zwrócić.
Ja bym nawet jako chrzestna więcej niż równowartość 200zł nie dała.
Dla mnie, jako dzieciaka, już dwadzieścia złotych było kwotą nie do wyobrażenia:)
My już ustaliliśmy z mężem, że kiedy nasze dziecko będzie miało komunię, gości poprosimy tylko o drobne pamiątki, jeśli ktoś będzie chciał dać coś większego, to niech da na urodziny, a nie na komunię.
Ja bym nawet jako chrzestna więcej niż równowartość 200zł nie dała.
Dla mnie, jako dzieciaka, już dwadzieścia złotych było kwotą nie do wyobrażenia:)
My już ustaliliśmy z mężem, że kiedy nasze dziecko będzie miało komunię, gości poprosimy tylko o drobne pamiątki, jeśli ktoś będzie chciał dać coś większego, to niech da na urodziny, a nie na komunię.
Ja nie dam małej na bank pieniędzy a jeżeli to zalożymy jej konto i tam wpłacimy ta kwotę .
JA wiem że bratowa ta kase wydałaby na bzdury -może i na mala ale na niepotrzebne rzeczy więc wole cos kupic .
Ja jak Maja cos dostaje to odkładam jej do skarbonki , czasami pozyczam żeby jej cos kupic ale potem oddaję , choc mogłabym nie oddawac ale jakos nie potrafię ...
JA wiem że bratowa ta kase wydałaby na bzdury -może i na mala ale na niepotrzebne rzeczy więc wole cos kupic .
Ja jak Maja cos dostaje to odkładam jej do skarbonki , czasami pozyczam żeby jej cos kupic ale potem oddaję , choc mogłabym nie oddawac ale jakos nie potrafię ...
Faktycznie, z tymi cenami to trochę przesada. Za komunijny obiad+ deser jest średnia stawka 30/40zł za osobę.
Sama komunia trochę kosztuje: składkowe w kościele - 90zł;
nowa alba 100zł, póżniej zdjęcia z filmem ok. 100zł.
Robiłam komunię w domu na 15os. i koszty to ok. 400zł z tortem.
W sumie to chyba następna komunia będzie już w lokalu - bieganina, gotowanie i sprzątanie (dobrze że już z głowy!)
Sama komunia trochę kosztuje: składkowe w kościele - 90zł;
nowa alba 100zł, póżniej zdjęcia z filmem ok. 100zł.
Robiłam komunię w domu na 15os. i koszty to ok. 400zł z tortem.
W sumie to chyba następna komunia będzie już w lokalu - bieganina, gotowanie i sprzątanie (dobrze że już z głowy!)
a wracając do tematu wątku :)
1000 zł to dla mnie kosmiczna suma, na ślubie tyle od nikogo nie dostaliśmy;( :P
ale jak takie są stawki to chyba warto robić dużą imprezę komunijną:)
czasy są takie a nie inne, dzieci teraz mają wszystko, nikt nie ucieszy się z zegarka w zestawie z długopisem, czy roweru wigry 3...
Dla chłopca kupiłam rok temu wielki zestaw lego, nie jestem zwolenniczką pamiątek typu Biblia 1000lecia, czy srebrna ikona. Czy wy dostałyście takie rzeczy na komunię? I te pamiątki dumnie leżą za szkłem w witrynie, w najbardziej eksponowanym miejscu w domu? Dla dziewczynki kupiłabym biżuterię, może lilou, z grawerem to mogłaby być sympatyczna pamiątka. A dla chłopca wspomniane wyżej lego, hulajnogę, składkowy rower czy aparat foto. Nie możemy udawać, że świat zatrzymał się na etapie rzutników na scianę i 2 programów w tv, z drugiej strony sami nakręcamy tą spiralę - ktoś wrzuci tysiaka do koperty, to przecież za rok nie wypada "odwdzięczyć" się mniejszą kwotą u kuzyna...
1000 zł to dla mnie kosmiczna suma, na ślubie tyle od nikogo nie dostaliśmy;( :P
ale jak takie są stawki to chyba warto robić dużą imprezę komunijną:)
czasy są takie a nie inne, dzieci teraz mają wszystko, nikt nie ucieszy się z zegarka w zestawie z długopisem, czy roweru wigry 3...
Dla chłopca kupiłam rok temu wielki zestaw lego, nie jestem zwolenniczką pamiątek typu Biblia 1000lecia, czy srebrna ikona. Czy wy dostałyście takie rzeczy na komunię? I te pamiątki dumnie leżą za szkłem w witrynie, w najbardziej eksponowanym miejscu w domu? Dla dziewczynki kupiłabym biżuterię, może lilou, z grawerem to mogłaby być sympatyczna pamiątka. A dla chłopca wspomniane wyżej lego, hulajnogę, składkowy rower czy aparat foto. Nie możemy udawać, że świat zatrzymał się na etapie rzutników na scianę i 2 programów w tv, z drugiej strony sami nakręcamy tą spiralę - ktoś wrzuci tysiaka do koperty, to przecież za rok nie wypada "odwdzięczyć" się mniejszą kwotą u kuzyna...
wg mnie 1000 zł na komunię to zdecydowanie za dużo!
ja sama pamiętam że z prezentów komunijnych najbardziej się cieszyłam z czekolad:) ale moja komunia była jeszcze za czasów kiedy w sklepach prawie nic nie było;) i pamiętam że dostałam 30 czekolad i cieszyłam sie jak głupia no a od chrzestnych zegarek
1000 zł z okazji ślubu dałam, ale tylko mojej siostrze
ja sama pamiętam że z prezentów komunijnych najbardziej się cieszyłam z czekolad:) ale moja komunia była jeszcze za czasów kiedy w sklepach prawie nic nie było;) i pamiętam że dostałam 30 czekolad i cieszyłam sie jak głupia no a od chrzestnych zegarek
1000 zł z okazji ślubu dałam, ale tylko mojej siostrze
Moim zdaniem cała sprawa to wina mediów, które nakręcają wszytko. W tym roku tak np. było z tym jeżem i ludzie, którzy nie mają z tematem styczności myślą, że tak jest na serio. Poza tym też sami goście się nakręcają ile jest pytań typu: czy 1000 zł?? Bez przesady, przecież każdy normalny człowiek (przepraszam jak kogoś urażę) wie że jest to suma strasznie duża i samo pytanie o to pokazuje że nie jest to normalne. Jednak jak kogoś stać ktoś chce to czemu nie a jak rodzice są normalni to przy dawaniu prezentów zaaranżują to tak żeby nikt nie czuł się urażony. Dziecko samo się nie wychowuje robią to rodzice i jak wychowali bezczelnego bachorka to czy to 1000zł czy 10000zl to i tak będzie skwaszony i coś będzie nie tak.
Ja nie jestem osobą przesadnie wierzącą ale starałam się tak przygotować córkę, że sama powtarzała że najważniejszy prezent w tym dniu to przyjęcie Jezusa. kolejny to przyjazd gości (najbliższa rodzina, którą rzadko widujemy) a na samym końcu prezenty.
Ja nie jestem osobą przesadnie wierzącą ale starałam się tak przygotować córkę, że sama powtarzała że najważniejszy prezent w tym dniu to przyjęcie Jezusa. kolejny to przyjazd gości (najbliższa rodzina, którą rzadko widujemy) a na samym końcu prezenty.
Też jestem zdania, że to powinno być coś małego, symbolicznego. Jest tyle pięknych propozycji, np. biżuterii, która nie kosztuje fortuny, a będzie doskonałą pamiątką Komunii. Ja szczególnie wybrałabym medaliki, które będą pasowały i do chłopca, i do dziewczynki. Niby mały prezent, ale oddaje duchowy wymiar tego wydarzenia i jednocześnie będzie piękną ozdobą.
Każdy daje tyle ile może. Chociaż uważam, że warto dać pieniądze, zawsze rodzice coś uzbierają i kupią. U mnie dziewczyny uzbierały 5000 tysięcy, kupilismy rowery - te lepsze, rolki tak samo, telefon i wiele innych rzeczy. Co do komunii zajrzyjcie tez tutaj https://ostrowiecswietokrzyski24.pl/komunia-swieta-niezwykly-sakrament-i-jego-znaczenie-w-zyciu-wiernych/