Widok

Koszula do porodu- dylematy:/

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Dziewczyny doradźcie proszę bo już sama nie wiem:(
Czy faktycznie duży t-shirt sprawdza się przy porodzie? Rozumiem, że powinien być obszerny i krótki- oczywiście na tyle coby tyłkiem nie świecić;)
Jak już trafię na IP i potwierdzą mi początek akcji porodowej, każą iść się przebrać to czy trafiam od razu na salę porodową? No i czy w tej sytuacji od razu mam założyć ten 'porodowy t-shirt' czy najpierw normalną koszulę a potem będę mogła się przebrać?
Czy może lepiej kupić sobie jeszcze jedną koszulę (taką jak po porodzie) i się nie przejmować- no może ewentualne tym, że trzeba będzie ją po wszystkim wyrzucić?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jak trafisz na IP i potwierdzą rozpoczecie akcji przebierasz się i jedziesz w tej poszuli na porodówkę. Zależy jaka będzie akacja ja już trafiłam z rozwarciem na 4 palce więc nie byłabym w stanie się jeszcze przebierać :))
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie rozumiem o co chodzi z tymi t-shirtami :P Co to za pomysł w ogole ;-)

Co za problem podwinac ewentualnie normalną koszulę?

Dlaczego wszyscy się martwią, że trzeba wyrzucić koszulę za 20-50zł?

Przecież wygodniej, godniej i normalniej jest "wystąpić" w normalnej koszuli nocnej, rozpinanej u góry np.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Miranda zgadzam sie z toba:)co to za roznica
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja po IP trafiłam od razu na porodówkę, miałam normalną koszulę (nawet nową). po porodzie kilka godzin dopiero przebrałam krew byla ale się sprała. Nie wiem dlaczego się myśli że koszulę trzeba wywalić.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Miałam normalną koszulę, taką przed kolano, wzięłam starą, żeby nie było żal wyrzucić. W tej koszuli kilka godzin spacerowałam po korytarzach, więc byłam zadowolona, że nie jest to coś ledwie zakrywającego tyłek. Nie miałam na niej ani jednej plamki :) Za to pierwszego dnia po porodzie całą koszulę zalałam krwią, bo nieuważnie wstałam... A to z kolei była ta moja najpiekniejsza do karmienia, więc naucz lepiej męża, jak należy wywabiać plamy...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja mialam tak samo jak Agatha na porodowce koszule podwinelam ale nic a nic sie nie zabrudzila za to drugiego dnia zemdlalam z wysilku wstajac i niestety calutka koszule zalalam krwia koszule i laczki eh no ale mezowi udalo sie ja uratowac;p
image

Zamówienia na kartki i zaproszenia:
http://www.facebook.com/FotoMaxKarolSzczudlinski?ref=bookmarks
www.fm-wedding.pl fmwedding@inte
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ninka, to zależy jakiej postury jesteś. Jeśli jesteś drobniutka i malutka, to możesz zaryzykować z tshirtem, ale ja osobiście nie radziła bym. Najlepsza jest bawełniana koszula do spania przed kolano - taka młodzieżowa. A żeby "tyłkiem nie świecić" trzeba sobie szlafrok wziąć, bo przeciągi bywają na korytarzach.
Ja liczyłam się ze stratą mojej porodowej koszuli, a okazało się że wcale zmasakrowana nie była - przepocona i troszkę krwią z wenflona ubrudzona - wyprało się ładnie bez problemu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a po porodzie radzę miec co najmniej 3 koszule ;-) Wszystkie dziewczyny narzekały w moim pokoju, ze się strasznie pocą po tym wydarzeniu:p
1 koszula na sobie
1 w bagazu do zmniany
1 u męża w praniu :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
ja jak przyjechałam na IP to spokojnie miałam czas żeby sie przebrać w IP w koszulę dopiero potem zawieźli mnie na porodówkę, ja miała koszulę nocną bawełnianą lekko przed kolanko była to koszula już trochę schodzona w domu- bo i tak po porodzie poszło do śmieci.....na zmianę miałam 3 koszule, rodziłam w lato więc było dość ciepło i jak koleżanka napisała wyżej strasznie się pociłyśmy w sali a jeszcze słonko grzało w naszą stronę...ale do samego porodu weź jakąś starszą koszulę z domu a po porodzie po protu ją wywalisz...moja była z dużą myszką miki:):)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja sobie kupilam zwykla koszule nocna,jakas najtansza,ale nawet nie bylo na niej plamy od krwi.Takze mam ja do dzis.Musisz tylko pamietac zeby byla z dobrej bawelny,zeby sie nie pocic.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja również miałam koszulę przed kolano, kupiłam sobie 3. Jak przyjechałam na kliniczną musiałam się przebrać przy izbie przyjęć i potem pójść na porodówkę więc w samym t-shircie chyba nie zbyt...na koszulę nałożyłam szlafrok bo na korytarzu chłodno. A w punkcie kulminacyjnym i tak leżałam nago bo zakończyło się cesarką :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
o matko z tym poceniem to prawda, miałam bawełniane koszule a i tak pociłam sie jak mysz.. jak młoda przystawiałam, to skapywało na nią z moich włosów, masakra ;)
tez jestem za tym, ze trzeba '' WYSTAPIC GODNIE'' ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mnie jak przyjęli na IP miałam rozwarcie na 1,5 palca ale wody odeszły mi dwie godziny wcześniej, a że była 2 w nocy więc kazali Mi się przebrać i położyli mnie na patologie, przebrałam się w koszule którą miałam przeznaczono do pobytu w szpitalu a w torbie miałam przygotowany duży t-shirt do porodu, ale jak dostałam kroplówkę z oksytocyny o 7 rano i zrobiło się rozwarcie na 5 palców to nawet nie miałam siły się przebrać, więc rodziłam w koszuli...po urodzeniu i ogarnięciu się przyszedł mąż i oddałam mu tą koszulę do prania, wszystko zeszło zero śladu i nic nie trzeba było wyrzucać, a pozatym teraz na rynku jest teraz tyle środków do prania więc myślę że wypranie koszuli po porodzie to żaden problem... ;]
imageimage


popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
bez przesady koszule można kupić juz od 15 zł nie dajmy sie zwariować
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no dokładnie! a nawet jak 30, to co :P Ciagle widzę na forach porady co zrobic żeby koszuli po porodzie nie trzeba było wyrzucac - wyciągnąc starą po mezu, po dziadku, z lumpeksu, uszyć ze starych szmat :D
Ja proponuję wliczyć ten dramatyczny koszt to miliona innych okołoporodowych wydatków:p a zresztą i tak się spierze...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja tam po porodzie wszystko wywaliłam co mozna było od razu w smietnik.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Koszula do porodu? ja dostalam od poloznych taka szpitalna jakby z fizeliny. Po porodzie poszla do smieci, polozna ubrala mi druga taka sama ale czysta zebym 2 godziny mogla z dzieckiem polezec jeszcze i odpoczac. Po tym czasie przeszlam juz na poporodowy i tam polozna pomogla mi sie ubrac juz w normalna, moja koszule.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja niestety leżałam na patologi dobrych kilkanaście godzin zanim zabrali mnie na porodówkę,a zabrali w ostatnim momencie więc na pewno nie było czasu myślec o przebierankach a juz na pewno nie miałabym na to sily ani ochoty. Koszulę mialam normalna przed kolana nową i spokojnie sie wszystko wyprało wiec to nie jest wywalanie kasy bo potem można z niej korzystac a i dupska nie widać przynajmniej:)No i jak piszą wyzej takie koszule nie kosztuja kroci mozna dostac nawet za 15-20zl więc nie jest takiej na pewno nikomu żal.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja rodzilam w prywatnej klinice, w bialymstoku, dostala tam na prawde fajna koszule do rodzenia - jednorazowa, ale z super milutkiego, mieciutkiego, nieprzeswitujacego materialu, z wytloczonymi wzorkami, z wiazanym dekoltem, do polowy uda. byla lekka i zwiewna, ale niczego nie odslaniala. material byl bardziej miekki niz bawelna, ale jednorazowy. moze warto rozejrzec sie po necie za taka? gdybym miala rodzic w publicznym szpitalu, wlasnie taka bym sobie kupila, pewnie nie jest droga a jest duzo praktyczniejsza od zwyklej koszuli, a w t-shircie chyba czulabym sie za bardzo obazona, szczegolnie ze do najchudszych nie naleze ;)
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja rodziłam w Pucku i też mi dali jednorazową, mimo, że miałam swoją normalną ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak zwykle można na Was liczyć:) dzięki za wszystkie rady
Moje pytanie wzięło się stąd, że na co dzień nie używam koszul do spania i w domu nie mam ani jednej. Kupiłam sobie koszule do karmienia ale są na mnie jakieś takie przydługie a naczytałam się, że żeby było wygodniej przy porodzie to koszula powinna być w miarę krótka.
Oczywiście nie żal mi kasy na kolejną ale po co miałabym kupować coś co mi się i tak nie przyda. Nie wiem zresztą czy te, które kupiłam do karmienia jakoś wytrzymam;)
W każdym razie dzięki- dokupię sobie jeszcze jedną ale może krótszą i będzie grało. Będzie godnie i wygodnie;)

Pozdrawiam:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja miałam starą koszule nocną, bez żadnego rozpinania u góry, mąż ją wyrzucił jak już było po i tyle

dla mnie kupowanie nowej koszuli nawet za 30zł jest bez sensu, bo prawdopodobnie i tak się tego nie dopierze, a za 30zł są 2 fajne bodziaki:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

Jaki wózek waszym zdaniem jest najlepszy? (98 odpowiedzi)

Oczywiscie tak jak w tytule, spodziewam sie dzidziusia i jak to kazda mama rozgladam sie za...

Do mam dzieci z AZS . (37 odpowiedzi)

Prosze o rade , jak radzicie sobie z świądem u dziecka . Córka 7 msc , AZS bardzo mocne , ogolnie...

co robicie w takie upały? :/ (122 odpowiedzi)

wyszlam na chwile z dzieckiem bylo po 10- siatej i za kilkanascie minut wrocilam do domu bo nie...

do góry