Odpowiadasz na:

Re: Kredyciarze - finansowi samobójcy w pretensjach

Wybacz Agnes ale troszkę Twój post trąci demagogią. Podajesz dane statystyczne i liczbowe do których zasadności trudno mi się odnieść. Jeśli już przytaczasz takie dane, warto abyś podała źródło tej... rozwiń

Wybacz Agnes ale troszkę Twój post trąci demagogią. Podajesz dane statystyczne i liczbowe do których zasadności trudno mi się odnieść. Jeśli już przytaczasz takie dane, warto abyś podała źródło tej informacji - jeśliby nawet przyjąć za absolutną prawdę, że 40% absolwentów wyższych uczelni podejmuje pracę niewiązaną z posiadanym wykształceniem, to...nasuwa się pytanie, na kiego grzyba poszli studiować kierunek (skończyli go!), który nie rokował/nie rokuje uzyskania stosownej posady?
Nie wiem też skąd wzięłaś informację, że emigracja przekroczyła 2,2mln osób - z GUS? I pytam się zupełnie poważnie, nie ma w tym krzty sarkazmu.
Napisałaś, że Polacy biorą kredyty, bo z normalnej pracy ledwo zapłaci się za mieszkanie - to mocne uogólnienie i jednak argument demagogiczny. Zakładając, że rodzina ma minimalny przychód w wysokości 4000zł (dwoje małżonków) - to nie słyszałem, aby czynsze za mieszkanie dochodziły do kwoty 4000zł.
Moje tezy są jak najbardziej prawdziwe - pożyczać można ale z głową. W Twojej opinii, społecznie oczywiście słusznej, brakuje pewnej logiki - otóż jeśli osobom, o których piszesz, nie starcza do 1-go i muszą brać kredyty, to w jaki sposób chcą je spłacić? Kombinując, napisałaś - czyli...?

zobacz wątek
14 lat temu
Halewicz

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry