Odpowiadasz na:

Re: Kredyciarze - finansowi samobójcy w pretensjach

KNF otrzymuje dane od poszczególnych podmiotów - nie weryfikuje tych danych. Przykładem może być POL-AQUA, która przy zastosowaniu kreatywnej księgowości i akceptacji złożonych RZiS ukryła swoją... rozwiń

KNF otrzymuje dane od poszczególnych podmiotów - nie weryfikuje tych danych. Przykładem może być POL-AQUA, która przy zastosowaniu kreatywnej księgowości i akceptacji złożonych RZiS ukryła swoją słabą kondycję finansową. Dopiero korekty to ujawniły.
Zatem mam baaardzo duży dystans do KNF i danych, które podaje.

Nie tak dawno komentując któryś z artykułów na stronie głównej portalu, napisałem: wyróżniamy kłamstwo, duże kłamstwo i statystykę. Także "rzucanie we mnie" przez adwersarzy liczbami, procentami i danymi statystycznymi (w szczególności), w żadnej mierze mnie nie przekonuje.
Przykładem skrajnej demagogii jest słynny już zegar Balcerowicza, wzbudzanie w społeczeństwie paniki o rzekomym długu publicznym szacowanym w bilionach złotych, itd.. Konia z rzędem temu, kto w 100% potwierdziłby te dane, że są prawdziwe, a nie są jedynie kreatywną księgowością, bądź negatywną bądź pozytywną.
W zależności od politycznego zamówienia można dowolnie kreować takie dane - przykładem naiwności są wypowiedzi niejakiej Ktoś i Kassandra, która/który zakłada a`priori, że skoro KNF tak napisał, to widocznie tak jest. Powód? Bo brzmi opozycyjnie do moich przemyśleń.
Tak jak napisałem wcześniej, to tak jakby zestawić dane z Naszego Dziennika i GW i na tej podstawie dyskutować.
Nikt z moich adwersarzy nie jest w stanie podać PRAWDZIWEJ ilości osób, które wyemigrowały, PRAWDZIWEJ kwoty zadłużenia obywateli (żaden bank nie poda prawdziwych danych) - każda taka informacja, upubliczniona, ma na celu spekulowanie rynkiem, a widzę, że część osób tym manipulacjom ulega, dając im absolutny przymiot prawdziwości.
Wyznawcy PIS`u podchwytują takie dane liczbowe i nagminnie w dyskusjach zasypują nimi adwersarzy. Wtedy najlepiej podać dokładnie odwrotne liczby lub równie abstrakcyjne. Stąd skopiowałem dowolny artykuł, który znalazłem i wkleiłem go jako odpowiedź na post.
Taka dyskusja polega na tym, że Ty twierdził, że jest "40%", a ja że "15%" - Ty piszesz, że to np. z informacja z KNF, a ja że Ministerstwa Finansów, Ty na to że Rostowski jest kretynem, a ja na to że Balcerowicz jest kretynem - itd, itp, etc..
Widzisz teraz absurd takiej dyskusji?

zobacz wątek
14 lat temu
Halewicz

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry