Widok

Kto ma różnice między dziećmi ponad 5 lat?

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Jak to jest po porodzie z taką różnicą napiszcie coś proszę bo łapie doła jestem 31 tyg ciąży moja pierwsza córka skończyła miesiąca temu 6 lat i zaczynam łapać doła jak to będzie prz takiej różnicy wieku...na początku się cieszyłam a teraz nie potrafię tego ogarnąć a tym bardziej że spodziewam się chłopca więc myślę że to podwójnie beznadziejnie.....


popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 13
No co Ty? :)
Moim zdaniem nie będzie problemu.
I tak nigdy nie przewidzisz, jakie będą relacje między rodzeństwem, bez względu na różnicę wieku. Nie zamartwiaj się na zapas. Zazwyczaj relacje między dziećmi układają się same, poradzą sobie ;)
Na pocieszenie powiem Ci, że z moim 14 lat młodszym bratem dogaduję się lepiej, niż z tym młodszym 4 lata. A z siostrą 3 lata młodszą kłóciłyśmy się całe dzieciństwo i "nastoletność", a teraz jesteśmy najlepszymi kumpelami;)
U mnie będzie różnica 7,5 roku (bo wpadliśmy ze staruszkiem mężem niedawno jak nastolatki:):):)) i uważam, że fajnie będzie.
Nie martw się.
Ps. Masz podrośniętą córeczkę, zapewne samodzielną, chodzącą do przedszkola/zerówki, dzięki temu będzie lżej, niż gdybyś miała w domu 2,3 czy 4 latka.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 4
Dzięki za mile słowa fajnie że się tak cieszysz i to szczególnie mimo wpadki....bo u mnie niby planowane a jakoś coraz mniej się ciesz...bo jak pomyślę żemam już taki komfort z moją córką a teraz znowu pieluchy noce nieprzespane...ach szkoda gadać.....


popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 8
Ja mam siostrę 5,5 roku młodszą, całe dzieciństwo darłyśmy ze sobą koty, teraz nasze relacje są raczej "uprzejme". Jednak nie sugerowałabym się naszym przypadkiem, bo rodzice zawsze rozpuszczali siostrę, mnie traktowali gorzej, a to tylko pogłębia wzajemną niechęć rodzeństwa.
Znam kilka rodzeństw z taką samą lub nawet większą różnicą wieku i bardzo wiele zależy od wychowania przez rodziców. W niektórych rodzeństwach starsze wcielało się w rolę "opiekuna", w innych była w dzieciństwie wojna, ale zauważyłam, że w dorosłym wieku tak czy siak najczęściej takie rodzeństwa zbliżają się do siebie.
Nie łam się, kobieto, będziesz miała dziecko! Zdejmiesz z córki piętno jedynaka! :)
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 11
ja mam brata 10 lat młodszego, doskonale pamiętam jak mama "wyzyskiwała" mnie do opieki nad nim na podwórku, czytałam mu bajki, uczyłam rysować, więc nie martw się na zapas, jest sporo plusów, moja mama zawsze powtarza, że choć takiej różnicy nie planowała to nie żałuje
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 5
A może ktoś z Was ma właśnie obecnie taka sytuacje? Jak sobie radzicie? Nie szkoda tego ponownego powrotu do pieluch?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 6
magnus pomiędzy moim Synkiem a starszą Córką jest 6 lat różnicy i pomimo, że nie wysługuję się nią (tak jak moja mama mną) to mam w niej ogromną pomoc w kwestiach takich jak na chwile odwrócenie uwagi kiedy musze dokończyć obiad czy pozbieranie zabawek czy też "donoszenie" co robi młody.
Pomiędzy nimi jest jeszcze Córka która była już i odpieluchowana i przesypiała noce, jadła samodzielnie. Czyli szło już ku lepszemu i łatwiejszemu kiedy zaszłam w ciążę i nie powiem troszkę żałowałam, że wypadłam z zawodowej ścieżki, że znowu nie będę spała w nocy itp.
Jednak kiedy Synek już się pojawił (urodził się z katarem) i musiał być praktycznie przez kilka tygodni nawet spać w niemal pionowej pozycji bez żalu spędzałam noce na fotelu z Synem śpiącym na mnie bo w tej pozycji spał w miarę spokojnie i nie przytykał mu się nosek.
Na wyjście z toru zawodowego patrzę teraz z innego punktu widzenia i wiem, że jak będą zgrzyty po powrocie do pracy to mogę ją zmienić
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
Ja mam córkę 7 lat i teraz drugą 2 miesiące. Powiem Ci, że jest ciężko momentami. Już byłam przyzwyczajona do samodzielnego dziecka przy którym nie wiele trzeba było robić. Co prawda była mocno rozpieszczona ale już nie absorbująca.
Teraz malutka wymaga duuużo pracy, wstawanie w nocy, cały dzień na rękach... już się odzwyczaiłam, trochę zapomniałam jak to jest. Przy jednym było łatwo, bo jak spała to i ja mogłam się zdrzemnąć a teraz jak mała śpi to bierzemy się za lekcje ze starszą, albo muszę lecieć po nią do szkoły to cała wyprawa, pakowanie małej itp
Do tego dochodzą baaardzo słabe relacje ze strony starszej. Chyba źle ją wychowałam albo ma taki charakter, bardzo ignoruje młodszą, nawet do niej nie podchodzi (nigdy nie lubiła małych dzieci), nie chcę jej za dużo gadać, żeby nie zrazić. Smutno mi, że starsza tak ignorują malutką, bo okazwałam jej zawsze bardzo dużo miłości, sto razy dziennie mówiłam jej że ją kocham, dużo przytulam a tu taka porażka wychowawcza:-( myślałam, że się przemoże ale do tej pory nic się nie zmienia:-(

oczywiście obie kocham nad życie i nie wyobrażam sobie żeby małej nie było z nami. Staram się zapamiętać każdy dzień, każde tulenie i uwielbiam jak na mnie zasypia taka bezbronna wtulona... ach kocham je nad życie
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4
Inka będzie lepiej. U mnie obecnie syn prawie 9 lat i córka rok i 4 miesiace. Na poczatku syn bardzo nie lubił siostry. Był zaborczy, zazdrosny i zły. Ciągle nam wypominał, že nie mamy czasu dla niego itd itp. Teraz jest zupełnie inaczej. Jak młoda zaczęła być bardziej kumata i on zauważył że siè cieszy na jego widok to zmienił zdanie. Sam przychodzi żeby go siotra potarmosiła - z czego młoda chetnie korzysta i włazi na niego, klepie po plecach. Ganiają się po mieszkaniu, bawią autami. Oczywiście nie jest tak codziennie ale siostra już mu nie przeszkadza. Nawet sam już mówi, że ją kocha i potrafi się sam do niej przytulić. Ona za to całowałaby jego stopy - tak go uwielbia.
Powoli szykujè sie na kolejny ciężki okres kiedy młoda sama otworzy drzwi do pokoju brata... nie będzie wesoło ;-)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
tormenta nie masz pojęcia jak mnie pocieszyłaś i dałaś nadzieję:-)
Powiedz mi jeszcze ile miała córka jak syn zaczął się do niej przekonywać?
Jak była maleńka to też zupełnie nie zwracał na nią uwagi? Moja starsza córka nawet nie ma odruchu żeby na nią spojrzeć a już na pewno nic do niej nie powie itp. Malutka ma teraz 2,5 miesiąca i zaczyna się uśmiechać na widok kogoś i jak widzi starszą to aż główkę przekręca jak jest na rękach a starsza nic jak lód zimna. Może jak zacznie chodzić... sama nie wiem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
Ja mam 5 lat różnicy między dziecmi. Corka jest starsza a mlody ma 4 miesiące.
U nas jest bardzo spokojnie. Corka chodzi do przedszkola ma swoj swiat swoje kolezanki. Staram sie poswiecac jej chwile czasu w ciagu dnia ale generalnie opieke nad nia przejal maz. Tez mialam wątpliwości jak to będzie bo pojawia sie mlodszy brat a nie siostra ale tak jak dziewczyny pisza nigdy nie wiadomo jak się uloza stosunki między rodzeństwem.
Moja na razie jakas super entuzjastycznie nie jest nastawiona do brata ale tez nie jest jakos negatywnie. Przyjęła go tak jakby byl u nas od zawsze:)) mysle ze jak mlodsze robi sie bardziej komunikatywne i ruszajace się to wtedy zaczyna sie tworzyc jakas więź.
Ja nie zaluje ze mam taka różnica wieku bo organizacyjne jest o niebo lepiej niz przy malej różnicy.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 6
Hej ja też uważam że taka różnica wieku jest lepsza niż np. 2 -3 lata. U nas powinna być w marcu różnica 6,5 roku, syn będzie miał brata. Zaletą jest to, że jest w tej chwili mało absorbujący, potrafi sam usiąść do lekcji, zaplanować sobie co będzie robił, korzysta samodzielnie z lodówki jak chce coś przekąsić. Na pewno nie będzie lekko, bo jednak niemowlę jest absorbujące, ale różnica wieku u nas taka ponad 5 lat, jest celowo zaplanowana.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4
To ja Wam na pocieszenie napiszę, że różnica 2 lat między dziećmi(moje mają 2 i 4) jest wybitnie trudna dla matki, pierwszy rok był strasznie ciężki, teraz idzie ku lepszemu. Ale nadal czekam na czas kiedy będą się bawić razem. ;-P Gdyby różnica wieku była większa to na pewno byłoby łatwiej, bo to starsze chodziłoby już do przedszkola/szkoły, więcej by rozumiało. Z kolei powrót do pieluch po dłuższej przerwie... No są plusy są minusy.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
A ja tak nie uważam. U mnie jest 1 1/2 roku różnicy i ja sobie chwalę, zwłaszcza teraz jak dzieci są już w szkole :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 9
No jak moje będą w szkole to tez na pewno będę sobie chwalić. ;-P
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4
inka U nas też tak było. Córka niby cieszyła się, że będzie miała brata jednak kiedy urodził się to wcale się nim nie interesowała,- tak mi się wydawało bo np. kilka razy widziałam jak np. patrzy na niego kiedy śi głaszcze po rączce czy robi miny. Kiedy zauważała, że patrzę to się wycofywała i dalej udawała, że go nie ma. Tak było do 3-4 miesiąca a teraz aż miło popatrzeć jak wariują razem.
Ważne, aby nie zmuszać i wmawiać co powinna i co musi. Bo nic nie musi. Sama niech do maluszka podejdzie i się z nim oswaja
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
Dziewczyny a jak poradziłyście sobie z powrotem do pieluch i utratą niezależności po raz kolejny - bo przecież jednak przy takim 6 latku to juz prawie całkowita swoboda...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 6
Jak mnie wkurzają takie pytania: "Jak poradziłyście sobie z utratą niezależności..." Magus - jeśli chciałaś mieć drugie dziecko i zaciążyłaś świadomie to chyba wiesz z czym się wiąże posiadanie niemowlaka. Z Twojego pisania nie wynika, że wpadłaś więc przestań się użalać nad tym, że teraz noce nieprzespane, powrót do pieluch itd. O ile obawy przed dużą różnicą wieku i pytanie o to jestem w stanie zrozumieć o tyle tego użalania się nie.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 9
A mnie wkurzają ludzie którzy nie mając nic do powiedzenia pochopnie wszystko oceniają...Nie prosiłam o ocenę sytuacji tylko o podzielenie się doświadczeniem wiec basiula proszę zachowaj uwagi nie na temat dla siebie
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 8
Magus, głowa do góry:) ja obecnie jestem w ciązy w 25 tyg i mam 10 latka. Mlody nie może się doczekać brata, choć ja mocno liczylam na córkę, gdyż mam czesto w domu mojego brata ktory jest ode mnie 15 lat młodszy - i powiem Ci szczerze że my mimo odmiennych płci mamy rewelacyjny kontakt. Duzo rozmawiamy o życiu...
a między moim synem a moim bratem jest 9 lat różnicy i chłopaki się mega dogadują. Naprawdę, żyć bez siebie nie mogą, jeden za drugim by w ogień skoczył. Spią razem, grają, "kotłują się. Starszy pomaga w nauce. Sa też i minusy jak to chłopaki, wiecej szkód np. 2 klosze zniszczone:) bo się grać w piłkę zachciało.
Teraz tez jestem z lekka przerażona tym męskim światem... kolejny chlopak do kompletu. Liczę iż również bedzie taki dobry kontakt, choć maluszek z pewnością bedzie taką naszą rodzinną maskotką.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
Dziękuje Koza z informacje...u nas moja córka też jest pozytywnie nastawiona tylko jak to dzieci nie są do końca świadome..wiec pewnie teraz się cieszy za chwilę nie będzie się cieszyc...jak to z dziećmi...ja tylko jakoś zaczęłam przeraźliwie reagowac na te zminanę bo uświadomiłam sobie ze taki 6 latek już całkowicie samodzielny i kochany a tu znowu taka zmiana..
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 5
Na pewno sobie poradzisz, niektórzy mówią nawet że już taka różnica wieku, to jakby wychowywać dwóch jedynaków, ale to chyba tylko od strony rodziców można rozpatrywać, bo dzieci są na zupełnie innych etapach, ale obecność jednego dziecka na drugie w domu ma olbrzymi wpływ.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4
Magus z powrotem do pieluch nie miałam problemów. Z utratą wolności też zdecydowanie łatwiej mi było niż przy pierwszym. teraz już wszystko wiem, jestem mniej wystraszona, pewniejsza w byciu mamą:) Po córce miałam strasznego baby blusa a teraz chodzę i wszystkim opowiadam jak fajnie jest być mamą:)
Teraz wiem że i pieluchy i ten początkowy okres szybko mija i zaraz znów będzie można robić wszystko.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4
U nas jest 6 lat różnicy pomiędzy moimi dziećmi ,jak młody się urodził starszy był zakochany w nim nigdy się nie krzywił że młodszy brat płacze głaskał ,leżał z nim nie był zazdrosny bo nie dawaliśmy mu ku temu powodów .Ja osobiście problemów z powrotem do pieluch nie miałam zresztą trafiło mi się grzeczne dziecko nie odczuwałam zmęczenia
.Ale teraz to jest masakra z nimi non stop się biją , zaczyna oczywiście młodszy wystarczy że wejdzie do pokoju starszego awantura murowana proszę ,tłumaczę nie dociera jak .Myślę że jak są dwie dziewczynki albo parka jest inaczej ,albo mi się trafiły takie "koguty"

Na pewno z drugim dzieckiem jest łatwiej mi tak było , nie ma się czego obawiać .
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
My mamy syna w wieku 7 lat i córkę, która skończyła 9 miesięcy. Pierwsze tygodnie były dla nas ciężkie. Syn na początku ignorował siostrę. Ja z kolei miałam straszne wyrzuty sumienia, że nie mogę starszemu dziecku poświęcić tyle czasu ile miałam dotychczas. Chyba wszyscy musieliśmy przywyknąć do nowej sytuacji Teraz jest super. Syn samodzielny i bardzo pomocny. Zakochany w siostrze ze wzajemnością zresztą. Mam nadzieję, że w przyszłości między dziećmi będzie duża więź siostrzano braterska
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Dziekuje dziewczyny to bardzo fajne co piszecie...moze nie bedzie tak zle....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
Magus, moje dzieciaki też dzieli 5 lat różnicy i oczywiście wszyscy mnie straszyli, że będzie zazdrosny itp., nic takiego nie miało miejsca, super nam się układa od samego początku a siostra wpatrzona w niego jak w obraz:)
Moja koleżanka niedawno też urodziła i różnica wieku niecałe 2 lata... strasznie jej ciężko, mały przechodzi bunt dwu latka, jest zazdrosny o siostrę, wszystko wymusza, krzyki, wrzaski, płacz, guzy i strupy na każdym kroku- u każdego z rodzeństwa.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Magus 5 llat roznicy jest optymalne ,nigdy na pewno nie wiesz jakich reakcji ze strony dziecka mozesz sie spodziewac, ale czas robi swoje , osobiscie uwazaam ze im mniejsza roznica wieku tym lepiej dla rodzenstwa , sama mam dwoch braci , jeden 3 lata starszy a drugi 10 mlodszy , jak z pierwszym jest ok z drugim nie mam wiezi ,moze dlatego ze musialam duzo nim sie zajmowac jak byla maly , rodzice po prostu mna sie wyreczali , co absolutnie nie jest fajne .
bylam kiedys na wykladach o wychowaniu i psycholog mowila o roznicy wieku , chyba do 6 lat jest ok a potem w domu ma sie dzieci z cechami jedynakow ,
tez mysle , ze duzo zalezy od sytuacji w domu i dojrzalosci starszego dziecka , pozdrawiam
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
Dzięki dziewczyny też tak sobie myślę że ważne aby nie wyręczać się starszakiem-angażować ale nie zmuszać do pomocy bo dlaczego ma byc poszkodowany i rezygnować np z zabawy. Chociaż dziewczyny generalnie są fajnie pomocne
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4
masz racje zachecac ale nie zmuszac , bedzie dobrze!!!!!!!!!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Może ktoś jeszcze ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5
Halo halo
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
U mnie jest różnica 6 lat, młodszy ma aktualnie prawie 8 miesiecy. Szczerze mówiąc wyprawa do szkoły żeby odebrać starszego nie jest taka straszna wystarczy dobrze się zorganizować:) ułatwieniem jest to że starszy chwilę popilnuje młodego, zabawi go a czasem nawet w foteliku kołysze do snu, oczywiście bez przymusu. W brew pozorom przy takiej różnicy można się osobno nacieszyć jednym i drugim dzieckiem :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Ja mam 30 lat mój brat 41.Jest on żonaty jego żona ma 26 lat a moja bratanica 12 miesięcy a drugie dziecko podobno dziewczynka ma urodzić się w czerwcu.Ja obecnie nie pracuje bo mama choruje nie wiadomo kiedy do niej pójdę a po drugie nie mam doświadczenia w swoim życiu pracowałam 4 razy po 2 tygodnie miesiąc czasu,trochę to mnie przeraża że mam problem ze znalezieniem pracy i boję się co będzie ze mną dalej jak zostanę sama na świecie.Mój brat nie musi się przejmować takimi rzeczami bo pracuje ona tez dostanie dodatki jako ciężarna.Nasze relacje się zmieniły bardzo to nie ten sam brat po prostu ma nas gdzieś ,dla niego najważniejsza jest żona dziecko drugie w drodze.A co do kasy to jest nie fair że ja jako bezrobotna też nie mogę się starać o zasiłek a ona nic nie robi siedzi w domu dostanie kasę bo jest w ciąży dla mnie to chore wszystkie baby w ciąży dostają od państwa kasę.Dla mnie to niesprawiedliwe on narobił tyle w życiu ma lepiej niż ja.Może jestem podła życzę mu jak najgorzej za to co zrobił jaki jest nie mam już brata żałuję że nim jest bo mieć takiego lepiej nie mieć wcale.Jakiś czas to się odzywał razem z nią do mamy jako dobry syn i synowa a teraz naraz przestali się odzywać.Dba o swoją d*pe żeby tylko im było dobrze.Najgorsze to że mama obstaję za nimi jak cos powiem zaraz kłótnia i to mój syn i życzę mu jak najlepiej.Myślałam że będę miała z nim zawsze dobre relacje wiadomo że ma swoją rodzinę i swoje życie ale mnie traktuje jak obcą osobę.Nieraz spotkam ich na dworze to powiem tylko cześć idę dalej bo ja nie mam z nim o czym rozmawiać a umie się tylko przyglądać ale zapytać się o co chodzi czemu jestem smutna jak mama się czuje to ma gdzieś,ale oczywiście jak powiem mamie że się przygląda to nie prawda ja wymyślam ale sama wiem co widzę.Jak powiem nieraz ich spotkam nawet do mnie nie odezwie mama twierdzi że ja też się nie odzywam skoro on patrzy na nią a mnie traktuje jako koło u wozu po co mam się odzywać jak ktoś mnie ma gdzieś.Niedługo moje 30 urodziny chciałabym żeby mama była zdrowa w końcu znalazła pracę na stałe im żeby stało się nie szczęście i wszystkiego najgorszego wiem że to się nie spełni oni są szczęśliwi mają siebie.Kiedyś stwierdził że jestem nie przystosowana do życia co będzie ze mną dalej i że wasza 30 letnia córka pracuje czy dalej jest nierobem że nie mam swojego życia matka kieruje moim.Dlatego niech mi ktoś powie co mam robić w takiej sytuacji.Chciałabym żeby wyprowadzili się z osiedla ja bym miała spokój bo bym nie musiała ich spotykać
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 6

podobno starają się większe mieszkanie.Napisał że zazdrościmy że nasza 4 zawsze będzie razem,same znaczenie słów mówi że my mu nie jesteśmy potrzebni
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
A ja np celowo będę taka różnice wieku planowała.synek ma skończone 4 latka i właśnie zaczynamy starania o rodzeństwo. Nie wyobrażam sobie mieć 1,2 lata różnicy. Jak dla mnie 5 lat to idealna różnica. U nas będzie jeszcze większa. Mój brat jest ode mnie 8 lat młodszy. Za dzieciaka było różnie,ale teraz ja mam 35 on 27 i jesteśmy super rodzeństwem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dla mnie 5 lat to właśnie najgorsza różnica wieku. Jest zbyt duża, żeby dzieci kumplowały się i bawiły na tym samym poziomie, jednocześnie zbyt mała, żeby młodsze traktowało starszego z "respektem" i słuchało się go. Mam kilka koleżanek które mają rodzeństwo 5 lat młodsze/starsze i podzielają moją opinię.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Różnie bywa...
Na przykład między mną a kuzynem było 7,5 roku różnicy (wychowywaliśmy się praktycznie razem). Gdy tylko ciut podrósł, już się bawiliśmy świetnie. Pamiętam jeszcze wspólne, rozbudowane zabawy w sklep czy gospodarstwo gdzie zmienialiśmy cały pokój, przygotowywaliśmy rekwizyty a nawet kłótnie o bujanego konia.
A z kolei moja ja i moja siostra to już 10,5 roku różnicy i ten czas stworzył przepaść. Kompletnie co innego... Gdy już jakoś kojarzyła, zaczynała być samodzielna, bawić się, to ja miałam odrębne życie nastolatki z imprezami i przygotowaniami do szkoły średniej. Czułam się jak dorosła i nie widziłam żadnego sensu w zabawie z siostrą.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

Gdzie w trójmieście biżuteria Colibra? (19 odpowiedzi)

jak w temacie.

Nocleg z dzieckiem w Krakowie lub okolicach (4 odpowiedzi)

Dziewczyny macie jakieś sprawdzone miejsca? Potrzebujemy 2/3 noclegi: dwoje dorosłych i jedno...

czy akt notarialny kupna mieszkania oddajemy do banku przy kredycie hipotecznym? (11 odpowiedzi)

szukam tego oryginalu (wypisu) po calej chalupie, bo nagle jest mi potrzebny! i nie pamietam czy...

do góry