Widok

Kto się odważy hulajnogą dojeżdżać do pracy?

Opinie do artykułu: Kto się odważy hulajnogą dojeżdżać do pracy?.

W Japonii czy Czechach nikt nie ogląda się ze zdziwieniem widząc mężczyznę w garniturze, który jedzie na hulajnodze do pracy. W Polsce taki widok nadal zaskakuje i potrafi być powodem do żartów - przecież hulajnoga jest dla dzieci. Czasem po tej myśli pojawia się kolejna - a może to nie jest głupi pomysł.

W Czechach jednym z haseł reklamujących hulajnogi jest wdzięcznie brzmiące "zadek neboli" pokazujące, że hulajnoga to dobra alternatywa dla roweru. Poza tym, że co wrażliwszym ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

no i oczywiście kwestia "eko" prądu (który powstaje z łapania go do wiadra w powietrzu) i baterii
ale za to jak ładnie wygląda tak przepisany tekst reklamowy...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

w Szwajcarii to nawet krowy są fioletowe i świstaki zawijają czekolady w papierki...
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 3

Juz lecie hulajnoga do pracy 20km w tym obwodnica.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 1

A widziałem ostatnio w Oliwie Pana w garniturze jadącego na hulajnodze elektrycznej. Świetna sprawa! Jechał drogą rowerową wzdłuż Grunwaldzkiej, nie musiał sterczeć w korku, klimatyzacja też za darmo :) dobra alternatywa dla roweru.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 6

NIe wyobrażam sobie przejechania z Gdyni do Gdańska na hulajnodze (na rowerze nie jest łatwo) - różna jakość chodników, nie wszędzie są ścieżki rowerowe, różna jakość tych ścieżek itd itd.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1

Można inaczej

1. Zmieniam przedszkole na najbliższe mieszkaniu lub zmieniam mieszkanie na najbliższe przedszkolu
2. Odprowadzam dzieciaki pieszo lub podwożę w przyczepce
3. Jadę do pracy rowerem bez pośpiechu żeby nie było potrzeby odświeżania lub żwawo jeśli w pracy zamierzam wziąć prysznic
4. Zaproponuję kolegom wspólny wypad na rowerach w weekend
5. W drodze powrotnej zrobię zakupy. Spokojnie jedno-dwudniowe zakupy zmieszczą się do koszyka rowerowego
6. Skoczę po dzieciaki
7 Zaparkuję na balkonie ale przynajmniej nie będę szukać kwadrans wolnego miejsca pod blokiem

Korzyści:
- dzieciaki są bardziej aktywne i mają więcej rówieśników z przedszkola w sąsiedztwie
- oszczędność w eksploatacji auta
- dbałość o kondycję w codziennej czynności, nie muszę poświęcać dodatkowego czasu wieczorem/rano/w weekend na bieganie/fitness/sport

Minusy:
- większe ryzyko urazów w podróży
- zależność od pogody o ile nie masz w pracy stroju roboczego

W tym roku przemodelowałem w ten sposób swój dzień i każdemu polecam. Auto stoi i się kurzy. Większe koszty mieszkania w dzielnicy z pełnym dostępem do niezbędnej by tak funkcjonować infrastruktury są w pełni rekompensowane oszczędnością paliwa i czasu.
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 7

Tekst wybitnie sponsorowany!!Pod reklame sprzedawcy tego bubla elektrycznego

I naturalnie trzeba było dorobic do tego ideologie wyzsaną z palca dawno juz trakiej bzdury nieczytałem.To ze Kitliński który sie wielokrotnie koppromitował zwykły przydupas budynia to juz mnie niedziwi.!!!I ze niby co ze zmienili przepisy ze teraz kazdy gimbus bedzie szalał na drodze komunikacyjnej dla rowerów w miescie?!!I te bzdury o hulajnodze trzeba byc zeczywiscie idiotą by te bzdury pisac ,A czy ten kitlinski wie jak sie zachowuje człowiek na hulajnodze gdy wjedzie w dziure na drodze rowerowej których niebrakuje obecnie!!Czy wie jak sie zachowuje hulajnoga na drodze rowerowej skoro jest bublem bo fuszerki takie odstawili ze w nowej drodze sa wielkie wybrzuszenia bo korzenie zryło nową droge rowerową!!I czy Kitliński pseudo oficer rowerowy wie jak zachoruje sie hulajnoga gdy uderzy w wystający krawężnik bo na drodzerowerowej nieudacznicy wszedzie powstawiali krawezniki takie ze felgi rowerowe trzeba w rowerach wymieniac! Czy wie ? Niewie bo jest niekompetentnym urzedasem co dostał stołek po kolesiowskich układach!!Wiec niech urzedasy sprzedadza wszystkie auta słuzbowe kase przeznacza na biedne dzieci a sami dadza dobry przykład i bedą na hulajnogach jeździc!!
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 4

Codziennie jadę do pracy 7km hulajnogach

Od miesiąca codziennie dojeżdżam 7km hulajnodze do pracy. Tzn do pracy częściowo podjeżdżam autobusem a z moreny śmigam aż miło. W drodze powrotnej tylko hulajnoga 7,5km z Siedlec do Garnizonu. Polecam.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 3

Dodam jeszcze

że w tramwaju/autobusie przypominającym piekarnik.
Jak na dworze jest chłodno, ale mocno świeci słońce to przy pozamykanych oknach w pojeździe szybko robi się duszno i gorąco. Tak, wiem, to na pewno był pojedynczy przypadek (15x) i wszyscy kierowcy od kwietnia włączają klimę ;-)
To już lepsze były te stare składy, w których dało się otworzyć okno..
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

ja proponuje dalej wymyslac taki system jak tristar który ma wez wogołe do d*py bo on ma za zadanie rozładowac korki chyba a nie karac kierowcow a tak bedzie a korki kilometrowe w godzinie szczytów i tak myslałem ze hulajnoga bedziemy sie poruszac nie którzy z wyboru niektórzy za zabrane prawo jazdy za durny przepis.wiecej myslec nad przepisami proponuje a nie baki zbijac i kase brac
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

niech se czesi hulaja hulajnogą u siebie

nie róbcie z nas pepikowa
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 8

Kłopot z hulajnogą

Mam taką kupioną w Lidlu za trochę ponad 100 zł. Fajnie się nią jeździ, ale na podłożu innym niż asfalt głośno turkoce (tak jak deskorolka). Dlatego nią nie jeżdżę - nie chcę hałasować. Tym bardziej, że chciałem ją wykorzystywać głównie wieczorem i nocą, kiedy komunikacja miejska jeździ dużo rzadziej i nie zawsze blisko domu. Oglądałem inne hulajnogi w sklepach sportowych, ale nie można w nich sprawdzić, czy nie będą turkotać na chodniku. Ktoś może polecić cichą, lekką i wygodną (szybko i łatwo składaną i rozkładaną) hulajnogę dla dorosłego?
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

To jeszcze nic

Dobrze że ci córek nie porwali na maczugowanie - turasy jedne.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Do szkoły dzieciak może na swojej hulajnodze cisnąć, obok Ciebie - ja tak właśnie córkę "odwożę" i dzieciak szczęśliwy i ja się rozgrzeję przed pracą. A przyjemność niesamowita!
Na zakupy biorę wygodny plecak, nie ładuję w niego worka kartofli - temat załatwiony. Dotyczy też "dzieł sztuki" dziecka.
Może nie dumnie, ale parkuję w przedpokoju ;)
Fakt - kolegów nie podwożę...
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 2

Oxelo - najlepiej wersja z dwoma amortyzatorami. Ja swoją ujeżdżam od roku i jest nie do zdarcia.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dołączam się do akcji ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

widać kolega studia zaraz kończy i wyprowadza się z akademika....

....ale uprzedzam: tak różowo nie ma w realnym życiu jak powyżej....
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 5

zgadzam sie pod warunkiem ze nie bedzie to Chiński złom z silnikiem od kosiarki zastawiajacy chmure spalin

Taki hałasuje jak traktor bez tłumika i zatruwa tak ze lepiej kupic cos drozszego ale z normalnym silnikiem!!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry