Re: Kto się teraz stara o dzidzię? cz.4
Widzę że moja szczerość odnośnie celowania nie przypadła komuś do gustu ;)
Marzy mi się parka, skoro synka wymarzonego i wyczekanego już mam, to mogę pomóc naturze jeśli wiem że by mieć...
rozwiń
Widzę że moja szczerość odnośnie celowania nie przypadła komuś do gustu ;)
Marzy mi się parka, skoro synka wymarzonego i wyczekanego już mam, to mogę pomóc naturze jeśli wiem że by mieć dziewczynkę trzeba 2-3dni przed owulacją się przytulać (dla czepialskich współżyć). I wierz mi to czy ktoś wspomaga się testami, wyliczeniami, obserwacją czy innymi nie oznacza że nie ma przyjemności ;P albo jeśli "celuje" to że kocha się tylko o określonej porze, określonego dnia. I jeśli mimo moich prób trafienia w dziewczynkę wyjdzie chłopak (a może tak być bo dla przyjemności spożytkowaliśmy czas owulkowy:P) będę Go kochała równie mocno jak Jego starszego brata :)
Trochę mylisz pojęcia celowanie a tworzenie w laboratorium zarodka żeńskiego i umieszczanie go w kobiecie (nie mam nic do invitro, ale do sztucznego wybierania płci u par które naturalnie same mogą się "dorobić" potomstwa).
zobacz wątek