Re: Kto się teraz stara o dzidzię? cz.4
A ja się nie odczuwalna, bo się u mnie troszkę pokomplikowalo. KTydzień temu moja ginekolog wysłała mnie do hematologia, już dwa dni później byłam u niego, a pan doktor zdziwiony co ja u niego...
rozwiń
A ja się nie odczuwalna, bo się u mnie troszkę pokomplikowalo. KTydzień temu moja ginekolog wysłała mnie do hematologia, już dwa dni później byłam u niego, a pan doktor zdziwiony co ja u niego robię, ale wywiad przeprowadził, na badania wysłał i zgodę na staranie się o dzidzie wyraził: ). To ja dnia następnego poleciała na pobranie krwi i zaczęliśmy nasze starania, bo zaczął się okres plodny.. dwa dni później wyniki i komentarz, ze mam się pojawić na wizycie u hematologa. Niestety mam mutacje którą powoduje trombofilie i tym samym mogło to być powodem poprzednich dwóch poronien. Z jednej strony cieszę się ze przynajmniej wiem co mi dolega, ale boję się co będzie dalej:(. Po świętach wizyta u hematologa i zobaczymy co powie. No i może to złe zabrzmi ale cieszę się ze miesiąc temu się nie udało, bo może teraz przezywalabym kolejna tragedie.
zobacz wątek