Widok
A to nie do mnie. Do mnie nie. Mnie zakazy nie obowiązują. Strachy nie dotyczą.
Agonia mnie dopada, gdy nie ma mnie w lesie.
W lesie od Łężyc po Demptowo, oraz Janowa po Pustki to ten Grzesiu musi obawiać się mnie. Znam każdą górkę i drzewo. Każdy dołek strzelecki. Śmiało mogą mnie zrobić kierownikiem poszukiwań..... Zresztą przy koloni Wiczlinskiej mieli go na wyciągnięcie ręki po ciemaku. To teraz muszą być cierpliwi tylko.
Agonia mnie dopada, gdy nie ma mnie w lesie.
W lesie od Łężyc po Demptowo, oraz Janowa po Pustki to ten Grzesiu musi obawiać się mnie. Znam każdą górkę i drzewo. Każdy dołek strzelecki. Śmiało mogą mnie zrobić kierownikiem poszukiwań..... Zresztą przy koloni Wiczlinskiej mieli go na wyciągnięcie ręki po ciemaku. To teraz muszą być cierpliwi tylko.
Ja tam lubię w nocy łazić w lesie. Używam czołówki fenixa. Najpiękniejsze, gdy idziesz po ciemaku, włączasz z partyzanta na mocny tryb lumeny, obracasz się, a tam ze trzy/cztery pary oczy podświetlonych moim światłem wpatrzone wprost we mnie. Niektóre na drzewiach. Dzikie futrzaki. Uwielbiam ten stan. Żyć nie umierać.