Widok
Ludzie to jednak potwory
Jakim trzeba być h........em aby zostawić na pastwę losu w kartonie w lesie szczura. Dziś znalazłam a raczej mój sąsiad szczurzycę jak się później okazało w kartonie w Jaskowym Parku. Biedne stworzenie zmarzło by albo koty by go zjadły.
Życzę byłemu już właścicielowi aby ktoś go potraktował tak jak on potraktował zwierzaka.
Zły człowieku znajdę cię zobaczysz.
Życzę byłemu już właścicielowi aby ktoś go potraktował tak jak on potraktował zwierzaka.
Zły człowieku znajdę cię zobaczysz.
ja rozumiem...pies...kot...nie wiem...ale szczur? przecież takie zwierzęta właśnie nie są przystosowane do życia i mieszkania z ludźmi tylko do dziczy ;) jakby ktoś zostawił w pudełku patyczaka to też by został okrzyknięty zwyrodnialcem?:P podejrzewam, że to po prostu kolejna prowokacja na forum ;) pozdrawiam wszystkich zdrowych obrońców praw zwierząt ;)
Jak kiedyś mój chomik dżungarski dokonywał swych dni.. tzn wetka stwierdziła, że ma max 1-2 m-ce życia przed sobą, zbudowałem mu domek, zaopatrzyłem go w prowiant.. i eksmitowałem do natury. Akurat póxna wiosna była.. zatem na pewno warunki zewnętrzne go nie zabiły. Może coś go zeżarło pierwszego dnia? Może póżniej? A może zdechł? Nie wiem. Ale miał szansę spędzić resztę swych dni na wolności.
Fakt.. nie trzymałem go za łapkę, kiedy odchodził. Bydlę ze mnie :)
Fakt.. nie trzymałem go za łapkę, kiedy odchodził. Bydlę ze mnie :)
Jednego nie można powiedzieć: że się nie bał.
Na starość wrzucili go w zupełnie inny świat niż ten, do którego przez całe życie przywykł. Chyba nie do końca przemyślana decyzja.
Ja osobiście nie wiem jak można wędkarstwo uważać za sport czy relaks.
I doradziłabym życzliwie każdemu wędkarzowi, żeby w ramach sportu i relaksu sam wbił sobie haczyk w podniebie lub w gardło od czasu do czasu.
Na starość wrzucili go w zupełnie inny świat niż ten, do którego przez całe życie przywykł. Chyba nie do końca przemyślana decyzja.
Ja osobiście nie wiem jak można wędkarstwo uważać za sport czy relaks.
I doradziłabym życzliwie każdemu wędkarzowi, żeby w ramach sportu i relaksu sam wbił sobie haczyk w podniebie lub w gardło od czasu do czasu.
Wszak oto odczuwam poniekąd obawę,
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
stworku, bez przesady :) mój ojciec namiętnie wędkuje, często jeżdżę z nim i razem łowimy...to jest maleńki haczyk (tzn...od wielkości ryb na które się "poluje" uzależniony) i rybie się to bardzo szybko goi :) to nie jest niehumanitarne :) i tak się składa, że każdy wędkarz czasem wbija sobie niechcący haczyki ;)
K&K dobra, fakt, mógł uśpić...ale np w klinice, do której jeżdżę z psem usypianie gryzoni kosztuje 40zł...a chomika kupujesz za 15 :P
a skąd wiesz, że się męczyło? takie zwierzęta nie są przystosowane do życia z ludźmi tylko do biegania na wolności...to człowiek męczy zwierzę robiąc sobie z niego maskotkę w klatce...
z psem jest inna bajka bo on czuje, rozumie...przywiązuje się...a taki chomik ma mózg wielkości groszku, co on może myśleć czy czuć? nic...taka automatyczna egzystencja- żreć, spać i latać w kółku...
a skąd wiesz, że się męczyło? takie zwierzęta nie są przystosowane do życia z ludźmi tylko do biegania na wolności...to człowiek męczy zwierzę robiąc sobie z niego maskotkę w klatce...
z psem jest inna bajka bo on czuje, rozumie...przywiązuje się...a taki chomik ma mózg wielkości groszku, co on może myśleć czy czuć? nic...taka automatyczna egzystencja- żreć, spać i latać w kółku...
Heh, a co na tekst autora miłośnicy kotów?
może ktoś im celowo zostawił naturalne pożywienie co by parkowe kotki nie głodowały?
Z dokarmianiem zwierząt jest jak z parkowaniem na chodniku. Podobna mentalność i identyczne argumenty.
Zwierzątka swoje trzeba trzymać u siebie, karmić, sprzątać i dbać. I niech ręka boska broni przed zbliżaniem się do zwierząt które do ciebie nie należą! To powinno być jedenaste przykazanie.
może ktoś im celowo zostawił naturalne pożywienie co by parkowe kotki nie głodowały?
Z dokarmianiem zwierząt jest jak z parkowaniem na chodniku. Podobna mentalność i identyczne argumenty.
Zwierzątka swoje trzeba trzymać u siebie, karmić, sprzątać i dbać. I niech ręka boska broni przed zbliżaniem się do zwierząt które do ciebie nie należą! To powinno być jedenaste przykazanie.
@K&K:
> chwalisz się że wyrzuciłeś do lasu ulubione zwierzątko bo szkoda Ci było 40 zł
A gdzie napisałem, że chomik poszedł w plener (o lesie nic nie pisałem) z powodów ekonomicznych? Jak zwykle: wkładasz mi w gębę słowa, których nigdy nie wypowiedziałem.
> śmierć człowieka wyceniasz na mniej niż 0
Vide powyżej. Nic nie pisałem o śmierci człowieka. Pisałem, że jestem w stanie odżałować 40 zł na eutanazję ciebie.
> Czy planujesz również wysadzić sejm?
A co ma piernik do wiatraka? Zresztą.. co by to zmieniło? Miejsce jednych idiotów zajęliby inni.
@ciacho:
Już wiem, co będzie potrawą inauguracyjną mojej kuchni. I wiem, kto ją przyrządzi :D
> chwalisz się że wyrzuciłeś do lasu ulubione zwierzątko bo szkoda Ci było 40 zł
A gdzie napisałem, że chomik poszedł w plener (o lesie nic nie pisałem) z powodów ekonomicznych? Jak zwykle: wkładasz mi w gębę słowa, których nigdy nie wypowiedziałem.
> śmierć człowieka wyceniasz na mniej niż 0
Vide powyżej. Nic nie pisałem o śmierci człowieka. Pisałem, że jestem w stanie odżałować 40 zł na eutanazję ciebie.
> Czy planujesz również wysadzić sejm?
A co ma piernik do wiatraka? Zresztą.. co by to zmieniło? Miejsce jednych idiotów zajęliby inni.
@ciacho:
Już wiem, co będzie potrawą inauguracyjną mojej kuchni. I wiem, kto ją przyrządzi :D
@Sadyl
Zapytałem o sejm bowiem wykazujesz cechy psychopaty;)
Oto Sadyl, człowiek pełen sprzeczności: konserwatysta ale zwolennik legalnej eutanazji ( lewak-konserwatysta? ;) ). Uważa że Polską powinien rządzić król ;) Zamordował swojego chomika i się tego wstydzi ;) Sejmu nie wysadzi nie dlatego że to złe, ale dlatego że nic by to nie zmieniło w jego życiu ;)
A gdybyś miał pewność że wysadzenie sejmu zmieniłoby Twoje życie na lepsze, zrobiłbyś to brateńku? ;)
Zapytałem o sejm bowiem wykazujesz cechy psychopaty;)
Oto Sadyl, człowiek pełen sprzeczności: konserwatysta ale zwolennik legalnej eutanazji ( lewak-konserwatysta? ;) ). Uważa że Polską powinien rządzić król ;) Zamordował swojego chomika i się tego wstydzi ;) Sejmu nie wysadzi nie dlatego że to złe, ale dlatego że nic by to nie zmieniło w jego życiu ;)
A gdybyś miał pewność że wysadzenie sejmu zmieniłoby Twoje życie na lepsze, zrobiłbyś to brateńku? ;)
ja bym wysadziła...ktoś w końcu musi tą bandę kretynów stamtąd wykurzyć :P ale możliwe, że jestem psychopatką :D
K&K zachowujesz się jak ktoś, kto bezmyślnie wierzy w dobro świata i ludzi... tak to tylko w bajkach dla dzieci ;)
osobiście muszę przyznać, że według K&K ja się chyba znęcałam nad zwierzętami...miałam królika, 2 rybki i 3 chomiki...i każde z tych zwierząt zginęło tragicznie... królik, którego nazwałam Pasztet zdechł na wigilię, jedną rybkę przekarmiłam (byłam mała i nie wiedziałam, że one żrą dopóki nie pękną;) ), druga nażarła się pyłku z kwiatków i kaput... każdą spuściłam w toalecie...bestialstwo i brak empatii normalnie. pierwszy chomik zmarł przez moją nieuwagę- zmieniałam mu design klatki i zeskoczył ze stołu...rozpłaszczając się na podłodze już nie wstał. kolejny chomik- trzymałam go w dłoni złożonej w taką rurkę (między kciukiem a palcem wskazującym) i mnie chamidło ugryzło ale tak wrednie, że odruchowo zacisnęłam dłoń...oczka mu wyszły z orbit i miał przez kolejne 3 dni wytrzeszcz po czym zdechł najprawdopodobniej go trochę zgniotłam... a ostatni chomik miał długą, puchatą sierść...i pewnego dnia chciałam mu dać kawałek jego ulubionej marchewki a on akurat się kręcił w kółku...i chciał wyjść ale sierść mu się wkręciła w kółko a, że kółko metalowe to sobie skręcił kark bo nadal się kręciło jak wychodził... :(
wygląda na to, że powinnam się smażyć w piekle...na rożnie... :P
K&K zachowujesz się jak ktoś, kto bezmyślnie wierzy w dobro świata i ludzi... tak to tylko w bajkach dla dzieci ;)
osobiście muszę przyznać, że według K&K ja się chyba znęcałam nad zwierzętami...miałam królika, 2 rybki i 3 chomiki...i każde z tych zwierząt zginęło tragicznie... królik, którego nazwałam Pasztet zdechł na wigilię, jedną rybkę przekarmiłam (byłam mała i nie wiedziałam, że one żrą dopóki nie pękną;) ), druga nażarła się pyłku z kwiatków i kaput... każdą spuściłam w toalecie...bestialstwo i brak empatii normalnie. pierwszy chomik zmarł przez moją nieuwagę- zmieniałam mu design klatki i zeskoczył ze stołu...rozpłaszczając się na podłodze już nie wstał. kolejny chomik- trzymałam go w dłoni złożonej w taką rurkę (między kciukiem a palcem wskazującym) i mnie chamidło ugryzło ale tak wrednie, że odruchowo zacisnęłam dłoń...oczka mu wyszły z orbit i miał przez kolejne 3 dni wytrzeszcz po czym zdechł najprawdopodobniej go trochę zgniotłam... a ostatni chomik miał długą, puchatą sierść...i pewnego dnia chciałam mu dać kawałek jego ulubionej marchewki a on akurat się kręcił w kółku...i chciał wyjść ale sierść mu się wkręciła w kółko a, że kółko metalowe to sobie skręcił kark bo nadal się kręciło jak wychodził... :(
wygląda na to, że powinnam się smażyć w piekle...na rożnie... :P
> K&K zachowujesz się jak ktoś, kto bezmyślnie wierzy w dobro świata i ludzi..
To się nazywa naiwność (choć w tym wieku to już raczej głupota).
No ale jakże ma być inaczej, skoro ktoś jest członkiem Greenpeace'u ;]
> wygląda na to, że powinnam się smażyć w piekle...na rożnie..
A Ty, Zepsuta Kobieto, nawet po śmierci chciałabyś być nadziana :D
To się nazywa naiwność (choć w tym wieku to już raczej głupota).
No ale jakże ma być inaczej, skoro ktoś jest członkiem Greenpeace'u ;]
> wygląda na to, że powinnam się smażyć w piekle...na rożnie..
A Ty, Zepsuta Kobieto, nawet po śmierci chciałabyś być nadziana :D
@Ciacho
Spieszę z odpowiedzią:
a. wygląda na to że nigdy nie powinnaś się zbliżać do zwierząt, ale zacząć bawić się klockami lego ;)
b. w sprawie wysadzenia sejmu: czas zmienić psychologa ;)
c. zapoznaj się proszę z ostatnią nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt (01.01.2012), bo jeszcze admin potraktuje Cie poważnie...;)
P.S. Króliki nie są gryzoniami...;)
Spieszę z odpowiedzią:
a. wygląda na to że nigdy nie powinnaś się zbliżać do zwierząt, ale zacząć bawić się klockami lego ;)
b. w sprawie wysadzenia sejmu: czas zmienić psychologa ;)
c. zapoznaj się proszę z ostatnią nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt (01.01.2012), bo jeszcze admin potraktuje Cie poważnie...;)
P.S. Króliki nie są gryzoniami...;)
@Sadylu
Nie odpowiedziałeś na pytania zawarte w tekście:
- czy jesteś za legalizacją płatnej eutanazji? ;)
- czy uważasz że Polską powinien rządzić król? ;)
- czy zgadzasz się z Ciachem że sejm polski powinien zostać wysadzony w powietrze? ;)
- czy nadal wierzysz że Twój chomik żyje i ma się dobrze? ;)
- czy nie uważasz że Twoje poglądy są nieco sprzeczne? ;)
- czy nie zauważyłeś że robię sobie z Ciebie cudowne jaja? ;) ( tu nie musisz odpowiadać, bo jak wszyscy wiemy zauważyłeś. Przejrzałeś mnie od samego początku i teraz bombardujesz serią encyklopedycznej wiedzy oraz powagą osobistą ;) )
;))uwielbiam ;)
Nie odpowiedziałeś na pytania zawarte w tekście:
- czy jesteś za legalizacją płatnej eutanazji? ;)
- czy uważasz że Polską powinien rządzić król? ;)
- czy zgadzasz się z Ciachem że sejm polski powinien zostać wysadzony w powietrze? ;)
- czy nadal wierzysz że Twój chomik żyje i ma się dobrze? ;)
- czy nie uważasz że Twoje poglądy są nieco sprzeczne? ;)
- czy nie zauważyłeś że robię sobie z Ciebie cudowne jaja? ;) ( tu nie musisz odpowiadać, bo jak wszyscy wiemy zauważyłeś. Przejrzałeś mnie od samego początku i teraz bombardujesz serią encyklopedycznej wiedzy oraz powagą osobistą ;) )
;))uwielbiam ;)
a) dlatego właśnie ciebie zamierzam omijać wielkim łukiem ;) na lego jestem jeszcze za mała, póki co mama mi kupiła d*plo i jest ok :D
b) nie mierz wszystkich swoją miarką, ja dopiero zamierzam się do niego udać ale możesz mi dać jakiś kontakt skoro masz kogoś zaufanego ;)
c) zapoznałam się i myślę, że admin ma jednak większy dystans do otaczającego go świata... ty nadal żyjesz w krainie kucyków pony ;)
PS mea culpa, zwracam honor w tym punkcie :)
b) nie mierz wszystkich swoją miarką, ja dopiero zamierzam się do niego udać ale możesz mi dać jakiś kontakt skoro masz kogoś zaufanego ;)
c) zapoznałam się i myślę, że admin ma jednak większy dystans do otaczającego go świata... ty nadal żyjesz w krainie kucyków pony ;)
PS mea culpa, zwracam honor w tym punkcie :)
osobiście muszę przyznać, że według K&K ja się chyba znęcałam nad zwierzętami...miałam królika, 2 rybki i 3 chomiki...i każde z tych zwierząt zginęło tragicznie... królik, którego nazwałam Pasztet zdechł na wigilię, jedną rybkę przekarmiłam (byłam mała i nie wiedziałam, że one żrą dopóki nie pękną;) ), druga nażarła się pyłku z kwiatków i kaput... każdą spuściłam w toalecie...bestialstwo i brak empatii normalnie. pierwszy chomik zmarł przez moją nieuwagę- zmieniałam mu design klatki i zeskoczył ze stołu...rozpłaszczając się na podłodze już nie wstał. kolejny chomik- trzymałam go w dłoni złożonej w taką rurkę (między kciukiem a palcem wskazującym) i mnie chamidło ugryzło ale tak wrednie, że odruchowo zacisnęłam dłoń...oczka mu wyszły z orbit i miał przez kolejne 3 dni wytrzeszcz po czym zdechł najprawdopodobniej go trochę zgniotłam... a ostatni chomik miał długą, puchatą sierść...i pewnego dnia chciałam mu dać kawałek jego ulubionej marchewki a on akurat się kręcił w kółku...i chciał wyjść ale sierść mu się wkręciła w kółko a, że kółko metalowe to sobie skręcił kark bo nadal się kręciło jak wychodził... :(
Ty jesteś zdrowa/zdrowy?
Opisujesz takie rzeczy i jeszcze się cieszysz?
A tego królika swojego pewnie pożarłaś/eś w winie ze śliwkami?
Nie jest usprawiedliwieniem, że byłaś/eś dzieckiem.
Nad dzieckiem, które zaciska dłoń dusząc chomika, trzeba mieś szczególną troskę. I takim dzieckiem zdaje się byłaś/eś.
Niestety twoja radoś, z jaką opisujesz obrazy z dzieciństwa pozwala sadzic, iż specjalna troska nadal się należy.
Ty jesteś zdrowa/zdrowy?
Opisujesz takie rzeczy i jeszcze się cieszysz?
A tego królika swojego pewnie pożarłaś/eś w winie ze śliwkami?
Nie jest usprawiedliwieniem, że byłaś/eś dzieckiem.
Nad dzieckiem, które zaciska dłoń dusząc chomika, trzeba mieś szczególną troskę. I takim dzieckiem zdaje się byłaś/eś.
Niestety twoja radoś, z jaką opisujesz obrazy z dzieciństwa pozwala sadzic, iż specjalna troska nadal się należy.
aż przykro patrzeć jak niektórzy ludzie nie mają dystansu :D oh, przejęłam się, naprawdę :D
jakby cię pies upier... chcał zagryźć :D to byś go pogłaskała? czy pierwszym odruchem byłoby odseparowanie go od siebie nawet poprzez kopnięcie...?nie mówię tu, że normalnym zachowaniem jest kopanie psów ale w pewnych sytuacjach człowiek postępuje instynktownie, zachowawczo... chomik mnie ugryzł do krwi, bardzo głęboko i aż mi po nerwie poszło...pierwszą reakcją było zaciśnięcie ręki...przecież nie zrobiłam tego żeby się na nim zemścić...bez przesady, ludzie...
a królików po naturalnej śmierci się nie je bo mięso jest do niczego wtedy...
teraz się z tego śmieję, że mi pupilki w tak okrutny sposób pozdychały bo to dziwny zbieg okoliczności, że wszystkie zrobiły kaput śmiercią tragiczną ale wtedy nie było mi do śmiechu... ;) w każdym razie peace and love :)
jakby cię pies upier... chcał zagryźć :D to byś go pogłaskała? czy pierwszym odruchem byłoby odseparowanie go od siebie nawet poprzez kopnięcie...?nie mówię tu, że normalnym zachowaniem jest kopanie psów ale w pewnych sytuacjach człowiek postępuje instynktownie, zachowawczo... chomik mnie ugryzł do krwi, bardzo głęboko i aż mi po nerwie poszło...pierwszą reakcją było zaciśnięcie ręki...przecież nie zrobiłam tego żeby się na nim zemścić...bez przesady, ludzie...
a królików po naturalnej śmierci się nie je bo mięso jest do niczego wtedy...
teraz się z tego śmieję, że mi pupilki w tak okrutny sposób pozdychały bo to dziwny zbieg okoliczności, że wszystkie zrobiły kaput śmiercią tragiczną ale wtedy nie było mi do śmiechu... ;) w każdym razie peace and love :)
Kurna , a gdzie są ci wielbiciele zwierząt jak pies sr@ na trawnik?
Albo jak kot szcz@ do piaskownicy?
Wtedy jakoś nie widzę tych "miłośników".
Tylko w necie wszyscy tacy ą ę przez bibułkę.
A jak ktoś napisze prawdę, że bardzo lubi zwierzęta, tylko powinny być dobrze wypieczone, to piana się leje jakby sami schabu nie wpierniczali hipokryci.
A pamiętacie ten cytat z tablicy z parku Regana?
O zakazie zakopywania zwierząt?
Albo jak kot szcz@ do piaskownicy?
Wtedy jakoś nie widzę tych "miłośników".
Tylko w necie wszyscy tacy ą ę przez bibułkę.
A jak ktoś napisze prawdę, że bardzo lubi zwierzęta, tylko powinny być dobrze wypieczone, to piana się leje jakby sami schabu nie wpierniczali hipokryci.
A pamiętacie ten cytat z tablicy z parku Regana?
O zakazie zakopywania zwierząt?
ja myślę, że chodziło o zostawianie psich odchodów tam, gdzie nie powinno się ich zostawiać...
natomiast ja miałam bardzo nieprzyjemny incydent kiedy mój piesek był mały...zebrałam jego odchody z trawnika i wyrzuciłam do kosza na śmieci...pech chciał, że przejeżdżała straż miejska i dostałam mandat w wysokości 50zł bo wyrzuciłam kupę do pojemnika, który nie jest do tego przystosowany...na moje pytanie "gdzie mam wyrzucić skoro na całym osiedlu nie ma koszy na psie ochody?" usłyszałam "w takim wypadku proszę zabrać odchody ze sobą i spuścić w toalecie... tak, będę chodzić pół godziny z psim g*wnem w woreczku...no czy oni myślą?
K&K nie wyciągaj z kontekstu ;)
natomiast ja miałam bardzo nieprzyjemny incydent kiedy mój piesek był mały...zebrałam jego odchody z trawnika i wyrzuciłam do kosza na śmieci...pech chciał, że przejeżdżała straż miejska i dostałam mandat w wysokości 50zł bo wyrzuciłam kupę do pojemnika, który nie jest do tego przystosowany...na moje pytanie "gdzie mam wyrzucić skoro na całym osiedlu nie ma koszy na psie ochody?" usłyszałam "w takim wypadku proszę zabrać odchody ze sobą i spuścić w toalecie... tak, będę chodzić pół godziny z psim g*wnem w woreczku...no czy oni myślą?
K&K nie wyciągaj z kontekstu ;)
proszę bardzo ( dodajesz zdjęcie i na dole strony masz kody na forum które wklejasz w dowolną rozmowę na forum)
http://www.fotosik.pl/dodaj_zdjecia.php
W zamian proszę o trzykrotny okrzyk na forum HP "Uwolnić Gryzonia!"
http://www.fotosik.pl/dodaj_zdjecia.php
W zamian proszę o trzykrotny okrzyk na forum HP "Uwolnić Gryzonia!"
Fajna dyskusja, nie powiem :-)))
Drogi Sadylu, ja będąc starszym od K&K to jestem - podług Twoich ocen - głupi do kwadratu (sześcianu?). Ale mimo to nie zamierzam zmieniać zapatrywań. Mam olbrzymią satysfakcję z tego, że kiedy rano wstaję z wyra ktoś tam na dole mówi z rozgoryczeniem: znowu, kwa, wstał.
Opowiem Wam rzecz.
Mam w sforze psicę, chorą na padaczkę. Cyklicznie co 2 tyg przez 5 dni ma odjazd. Psica waży 60 kg. W czasie ataków sfora ją atakuje. Psica nie widzi już na jedno oko. Ciężko jarzy, po paru dniach ataków jest rozładowana jak kondensator, musi się wszystkiego uczyć na nowo. Na 2 tygodnie. Ostatnio po resecie zaczęła mi się załatwiać w domu.
Ja nie mówię, że potępiam czyjeś decyzje, ale nie wiem jak mógłbym podjąć decyzję o jej uśpieniu. Po prostu nie mieści mi się to w głowie. Wydaje mi się, że jestem po to, aby jej pomagać, jak umiem.
Kiedyś łowiłem ryby. Wędkarstwo i łowiectwo uważam za wyjątkowe barbarzyństwo. Nie wiem, jak można czerpać satysfakcję z czegoś, co wiąże się z czyimś cierpieniem. I nie wiem, jak można traktować zwierzęta przedmiotowo. Nie czepiam się, mam wielu znajomych myśliwych, tutaj w Borach to powszechne hobby, ale chyba nie dla mnie.
Nie mam nic przeciwko mięsożercom. Zresztą gotuję mięsne potrawy. Ale sam mięsa nie jem, jakoś wolę nie.
I jeszcze nie zamierzam nikomu się wpychać z jakąś ideologią. Po prostu każdy odpowiada za swoje życie przed sobą i dostaje to, na co zasługuje. Nawet, jeżeli nie widzi i nie rozumie związków przyczynowo-skutkowych.
Boję się fanatyków wszelkiej maści.
Drogi Sadylu, ja będąc starszym od K&K to jestem - podług Twoich ocen - głupi do kwadratu (sześcianu?). Ale mimo to nie zamierzam zmieniać zapatrywań. Mam olbrzymią satysfakcję z tego, że kiedy rano wstaję z wyra ktoś tam na dole mówi z rozgoryczeniem: znowu, kwa, wstał.
Opowiem Wam rzecz.
Mam w sforze psicę, chorą na padaczkę. Cyklicznie co 2 tyg przez 5 dni ma odjazd. Psica waży 60 kg. W czasie ataków sfora ją atakuje. Psica nie widzi już na jedno oko. Ciężko jarzy, po paru dniach ataków jest rozładowana jak kondensator, musi się wszystkiego uczyć na nowo. Na 2 tygodnie. Ostatnio po resecie zaczęła mi się załatwiać w domu.
Ja nie mówię, że potępiam czyjeś decyzje, ale nie wiem jak mógłbym podjąć decyzję o jej uśpieniu. Po prostu nie mieści mi się to w głowie. Wydaje mi się, że jestem po to, aby jej pomagać, jak umiem.
Kiedyś łowiłem ryby. Wędkarstwo i łowiectwo uważam za wyjątkowe barbarzyństwo. Nie wiem, jak można czerpać satysfakcję z czegoś, co wiąże się z czyimś cierpieniem. I nie wiem, jak można traktować zwierzęta przedmiotowo. Nie czepiam się, mam wielu znajomych myśliwych, tutaj w Borach to powszechne hobby, ale chyba nie dla mnie.
Nie mam nic przeciwko mięsożercom. Zresztą gotuję mięsne potrawy. Ale sam mięsa nie jem, jakoś wolę nie.
I jeszcze nie zamierzam nikomu się wpychać z jakąś ideologią. Po prostu każdy odpowiada za swoje życie przed sobą i dostaje to, na co zasługuje. Nawet, jeżeli nie widzi i nie rozumie związków przyczynowo-skutkowych.
Boję się fanatyków wszelkiej maści.
o eutanazji mojego poprzedniego psa decyzję podjął weterynarz, Poddawana leczeniu przez prawie rok cierpiała chyba mniej niż ja albowiem nie potrafiłem ulżyć jej mękom. Zaraz po tym jak moja kochana psina odeszła zaczęły mnie nachodzić wyrzuty sumienia czy aby nie powinienem wcześniej ulec sugestii weta. Nie wiem czy postępujemy słusznie decydując się na przedłużanie agonii cierpiącego zwierzęcia...
Teraz mam innego psa który pomimo, ze jest mały to i tak zajmuje w łóżku najwięcej miejsca..A kiedyś moi rodzice często delegowali mnie na wieś do babci...pamiętam, ze wespół z miejscowymi dzieciakami łapaliśmy wróble siedzące w sianie by potem wypuszczać je na wolność..z tym,że przedtem wyrywaliśmy im ogony...Mieliśmy radochę z tego, że taki ptak zderzał się potem ze stodołą..Do tej pory nie potrafię sam sobie wytłumaczyć sensu moich wcześniejszych, nikczemnych zachowań ale potrafię teraz kochać zwierzęta...i to chyba bardziej niż ludzi...
Teraz mam innego psa który pomimo, ze jest mały to i tak zajmuje w łóżku najwięcej miejsca..A kiedyś moi rodzice często delegowali mnie na wieś do babci...pamiętam, ze wespół z miejscowymi dzieciakami łapaliśmy wróble siedzące w sianie by potem wypuszczać je na wolność..z tym,że przedtem wyrywaliśmy im ogony...Mieliśmy radochę z tego, że taki ptak zderzał się potem ze stodołą..Do tej pory nie potrafię sam sobie wytłumaczyć sensu moich wcześniejszych, nikczemnych zachowań ale potrafię teraz kochać zwierzęta...i to chyba bardziej niż ludzi...
Dobrze powiedziane Cycu.
W moim głębokim przekonaniu nikt nie jest z gruntu zły, jak i nikt nie jest z gruntu dobry. Ale każdy nikczemny uczynek można naprawić. I każda zła rzecz może nauczyć rzeczy dobrej. To po prostu kwestia świadomości, którą się albo nabywa, albo nie nabywa. I współczucia zwanego niekiedy empatią.
Jak to napisała kiedyś Sandemo: Dobre uczynki nie zawsze wynikają tylko z egoizmu. Zdarzają się, naturalnie, postępki całkowicie anonimowe i bez nadziei na zapłatę, ale przeważnie ofiarodawca nie czuje się zadowolony, jeżeli sam nie może zobaczyć skutków swojego postępowania. Większość dobrych uczynków to postępowanie egoistyczne, bo chcemy czuć się szlachetni i bardziej wartościowi.
Wczoraj przesadziłem 50 świerków i 10 modrzewi. Samozasiały się w miejscach, w których nie miałyby szans. Jak zobaczycie faceta latającego na dniach po lesie ze szpadlem i taczką to nie uciekajcie :) Jutro przesadzam następne.
W moim głębokim przekonaniu nikt nie jest z gruntu zły, jak i nikt nie jest z gruntu dobry. Ale każdy nikczemny uczynek można naprawić. I każda zła rzecz może nauczyć rzeczy dobrej. To po prostu kwestia świadomości, którą się albo nabywa, albo nie nabywa. I współczucia zwanego niekiedy empatią.
Jak to napisała kiedyś Sandemo: Dobre uczynki nie zawsze wynikają tylko z egoizmu. Zdarzają się, naturalnie, postępki całkowicie anonimowe i bez nadziei na zapłatę, ale przeważnie ofiarodawca nie czuje się zadowolony, jeżeli sam nie może zobaczyć skutków swojego postępowania. Większość dobrych uczynków to postępowanie egoistyczne, bo chcemy czuć się szlachetni i bardziej wartościowi.
Wczoraj przesadziłem 50 świerków i 10 modrzewi. Samozasiały się w miejscach, w których nie miałyby szans. Jak zobaczycie faceta latającego na dniach po lesie ze szpadlem i taczką to nie uciekajcie :) Jutro przesadzam następne.
A ja bym wrócił do pytania zadanego przez autora tego wątku, czyli: Jakim trzeba być h........em aby zostawić na pastwę losu
Otóż sęk w tym, że cudowna większość naszego społeczeństwa opowiada się za teorią że zwierzątka to komputerki, a więc nie czują. Można je włączyć, poprzytulać i wyłączyć. Bo, jak sądzą Owi - gdy zwierzątka umierają to nie czuja strachu ani bólu bo są głupie. Dlatego można je wyrzucać z samochodu, wywalać do lasu, przewiązywać do drzewa albo zabijać bo to męskie. Można też sobie z tego porobić niezłe jaja i pokazać dziecku jak nadmuchać żabę, lub pochwalić się ludziom na forum jak oryginalnie uwolniło się chomika od świata plugawej cywilizacji. W końcu to tylko 15 zł.
No to teraz puenta: Nie trzeba być h..em aby tego dokonać. Wystarczy być człowiekiem.
Otóż sęk w tym, że cudowna większość naszego społeczeństwa opowiada się za teorią że zwierzątka to komputerki, a więc nie czują. Można je włączyć, poprzytulać i wyłączyć. Bo, jak sądzą Owi - gdy zwierzątka umierają to nie czuja strachu ani bólu bo są głupie. Dlatego można je wyrzucać z samochodu, wywalać do lasu, przewiązywać do drzewa albo zabijać bo to męskie. Można też sobie z tego porobić niezłe jaja i pokazać dziecku jak nadmuchać żabę, lub pochwalić się ludziom na forum jak oryginalnie uwolniło się chomika od świata plugawej cywilizacji. W końcu to tylko 15 zł.
No to teraz puenta: Nie trzeba być h..em aby tego dokonać. Wystarczy być człowiekiem.
1. Wymagając, aby zwierzęta traktować na równi z ludźmi, automatycznie stawiasz wymóg traktowania ludzi, jak zwierzęta. To nie retoryka, tylko logika.
2. Nigdy, przenigdy, żadnemu zwierzęciu o organizacji powyżej ryby, nie zrobiłem krzywdy CELOWO.
3. Gdybym zobaczył gościa, który dziecku pokazuje nadmuchiwanie żaby, sam bym go nadmuchał. Sąsiad ma sprężarkę 8 Bar ;)
4. Jestem w stanie zabić każde zwierzę. I człowieka. W określonych warunkach. Na pewno nie dla satysfakcji.
5. Kolejny raz na forum publicznym epatujesz głupotą. To, że cię wk*rwiam do żywego.. nie uzasadnia pisania bredni.
@ktokolwiek niezorientowany:
k&k to Ktoś i Kasandra. Ino kĄto zlikwidował, jak sie do G*wnoPrawda zapisał ;D
2. Nigdy, przenigdy, żadnemu zwierzęciu o organizacji powyżej ryby, nie zrobiłem krzywdy CELOWO.
3. Gdybym zobaczył gościa, który dziecku pokazuje nadmuchiwanie żaby, sam bym go nadmuchał. Sąsiad ma sprężarkę 8 Bar ;)
4. Jestem w stanie zabić każde zwierzę. I człowieka. W określonych warunkach. Na pewno nie dla satysfakcji.
5. Kolejny raz na forum publicznym epatujesz głupotą. To, że cię wk*rwiam do żywego.. nie uzasadnia pisania bredni.
@ktokolwiek niezorientowany:
k&k to Ktoś i Kasandra. Ino kĄto zlikwidował, jak sie do G*wnoPrawda zapisał ;D
@Sadylu
1. nie irytuj się bo się spocisz ;)
2. K&K to Ktoś i Kasandra stąd inicjały składające się z dwóch liter "K" połączonych symbolem "i" ;)
3. Wreszcie napisałeś coś z sensem i bardzo się z tego ciesze, choć żałuje że musiałem tyle czasu z Ciebie dworować byś to wreszcie zrobił ;)
4. Nie wk..sz mnie, lubię Cie pod pewnymi względami, a nawet często podbijam Twój wątek muzyczny ;)
5. Nie pisz że zabiłbyś człowieka, bo to nie godne takiego dużego chłopca ;)
1. nie irytuj się bo się spocisz ;)
2. K&K to Ktoś i Kasandra stąd inicjały składające się z dwóch liter "K" połączonych symbolem "i" ;)
3. Wreszcie napisałeś coś z sensem i bardzo się z tego ciesze, choć żałuje że musiałem tyle czasu z Ciebie dworować byś to wreszcie zrobił ;)
4. Nie wk..sz mnie, lubię Cie pod pewnymi względami, a nawet często podbijam Twój wątek muzyczny ;)
5. Nie pisz że zabiłbyś człowieka, bo to nie godne takiego dużego chłopca ;)
Żeby dobra zabawa nie odbywała się kosztem ich cierpienia to chyba nie jest równorzędne z traktowaniem ich na równi z ludźmi.
Wędkarstwo ma u nas długą tradycję, ja rozumiem że co cały rytuał, wstawanie o świcie, ucieczka od żony :) kontakt z przyrodą, woda, strategia co gdzie, kiedy i na jaką przynętę. A wędkarze pukają się w głowę kiedy się im mówi ze to co robia jest okrutne. Wystarczyłoby jednak spiąć któregoś względem wrażeń bólowych z rybą, którą ma na haczyku, a istota dobrej zabawy zostałaby od razu gruntownie przemyślana ;)
W moim osobistym systemie wartości cierpienie jest o wiele gorsze niż śmierć. Nie mam nic przeciwko zabijaniu zwierząt na mięso, ale powinno się to odbywać w jak najbardziej humanitarny i bezbolesny sposób. Zresztą nie tylko o sposób zabijania chodzi, ale również o warunki hodowli. Z tego powodu np. jajek z trójką nie kupuję już wcale.
Że dzieci postępują w nieprzemyślany i pozbawiony empatii sposób, jestem w stanie zrozumieć. Dorośli są od tego, zeby je nauczyć właściwego obchodzenia sie ze zwierzęciem.
Wędkarstwo ma u nas długą tradycję, ja rozumiem że co cały rytuał, wstawanie o świcie, ucieczka od żony :) kontakt z przyrodą, woda, strategia co gdzie, kiedy i na jaką przynętę. A wędkarze pukają się w głowę kiedy się im mówi ze to co robia jest okrutne. Wystarczyłoby jednak spiąć któregoś względem wrażeń bólowych z rybą, którą ma na haczyku, a istota dobrej zabawy zostałaby od razu gruntownie przemyślana ;)
W moim osobistym systemie wartości cierpienie jest o wiele gorsze niż śmierć. Nie mam nic przeciwko zabijaniu zwierząt na mięso, ale powinno się to odbywać w jak najbardziej humanitarny i bezbolesny sposób. Zresztą nie tylko o sposób zabijania chodzi, ale również o warunki hodowli. Z tego powodu np. jajek z trójką nie kupuję już wcale.
Że dzieci postępują w nieprzemyślany i pozbawiony empatii sposób, jestem w stanie zrozumieć. Dorośli są od tego, zeby je nauczyć właściwego obchodzenia sie ze zwierzęciem.
Wszak oto odczuwam poniekąd obawę,
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
> Nie pisz że zabiłbyś człowieka, bo to nie godne takiego dużego chłopca
Nie wiem, co w tym niegodnego... Jak miałem 2x lat i wcześniej - miałbym opory. Nawet w samoobronie. Gdzieś mi się we łbie kołatały, odbijając się myślową czkawką, durne lewackie hasła typu "życie ludzkie najwyższą wartością".
Potem z lewactwa wyrosłem. I wiem z całą pewnością, że w określonych sytuacjach nie miałbym oporów - zarówno, żeby oddać swoje życie, jak i je komuś odebrać.
Nie wiem, co w tym niegodnego... Jak miałem 2x lat i wcześniej - miałbym opory. Nawet w samoobronie. Gdzieś mi się we łbie kołatały, odbijając się myślową czkawką, durne lewackie hasła typu "życie ludzkie najwyższą wartością".
Potem z lewactwa wyrosłem. I wiem z całą pewnością, że w określonych sytuacjach nie miałbym oporów - zarówno, żeby oddać swoje życie, jak i je komuś odebrać.
Po pierwsze, argument, że szczur to dzikie zwierzę i jego miejsce jest na łonie natury. Tyle, że to zapewne szczur hodowlany, którego przodkowie, z dziada pradziada, natury na oczy nie widzieli. Sprawa druga, nieważne, czy to szczur, patyczak, chomik, wąż czy inny pająk. Publiczne przyzwolenie na takie traktowanie każdego zwierzaka hodowlanego, jest również daniem przyzwolenia dla wszystkich którzy pozbywają się psów czy kotów w taki sposób. Wziąłeś zwierzaka, to się nim zajmij.
http://ogloszenia.trojmiasto.pl/oddam/oddam-oseski-na-pokarm-ogl8164637.html
Stvorku.. życie to wpit*lanie jednego mięsa przez inne. Wrażliwość można sobie zwinąć w rulonik i wsadzić w de.
Stvorku.. życie to wpit*lanie jednego mięsa przez inne. Wrażliwość można sobie zwinąć w rulonik i wsadzić w de.