Widok
No ja poczekam, bo pediara ma mnie odwiedzić w ciągu 4 tyg. życia Lenki. Połozna środowiskowa, jak u mnie była, radziła żebym poczekała na tą wizytę i nie chodziła po przychodniach, bo mała jest za malutka. Niby dla dzieci zdrowych, ale jednak. Powiedziała, że z wit. mogę poczekać do wizyty pediatry i on zleci co i jak.
A na usg bioderek dostaniemy zaproszenie - tzn. te które mieszkają w Gdyni, bo w Gdyni jest to refundowane z UM. Tak mi powiedziała w szkole rodzenia babka.
Najważniejsze zeby zapisać dziecko do przychodni.
A na usg bioderek dostaniemy zaproszenie - tzn. te które mieszkają w Gdyni, bo w Gdyni jest to refundowane z UM. Tak mi powiedziała w szkole rodzenia babka.
Najważniejsze zeby zapisać dziecko do przychodni.
hejka
ja nie mam cazsu na siedzenie przed kompem. Maly nispokojny - a właściwie to zżarty - często je co 1,5h, o 3 godzinach można maryć,a czasami je częściej, usta też ma spierzchniete i bąbel na górnej wardze, ale tonie odparzenieod mleka tylko od zbyt mocnego ściskaniaa brodawek i zachłannego jedzenia.
JUSTA co do pępka, to y z mężem się śmiejemy że mamy w domku rekordzistów. Córci odpadł po 28 dniach i dwukrotnym lapisowaniu u chirurga - przemywaliśmy jej spirytusem 70%.
małemu odpadł na trzecią dobę - tuz po przyjściu ze szpitala, przy pierwszej zmianie pieluchy okazało się ze pępka nie ma. W szpitalu miał robiony Octaniseptem.
Pozdrawiam wszystkie dwupaki i życzę szybkich porodów.
a rozpakowanym miłych chwil z maluszkami.
ja nie mam cazsu na siedzenie przed kompem. Maly nispokojny - a właściwie to zżarty - często je co 1,5h, o 3 godzinach można maryć,a czasami je częściej, usta też ma spierzchniete i bąbel na górnej wardze, ale tonie odparzenieod mleka tylko od zbyt mocnego ściskaniaa brodawek i zachłannego jedzenia.
JUSTA co do pępka, to y z mężem się śmiejemy że mamy w domku rekordzistów. Córci odpadł po 28 dniach i dwukrotnym lapisowaniu u chirurga - przemywaliśmy jej spirytusem 70%.
małemu odpadł na trzecią dobę - tuz po przyjściu ze szpitala, przy pierwszej zmianie pieluchy okazało się ze pępka nie ma. W szpitalu miał robiony Octaniseptem.
Pozdrawiam wszystkie dwupaki i życzę szybkich porodów.
a rozpakowanym miłych chwil z maluszkami.
Michałowa, jeszcze raz gratulacje :) masz śliczną córeczkę :)
bardzo mi przykro, że Twoje maleństwo musiało się nacierpieć w szpitalu, ale najważniejsze, że teraz wszystko ok :)
a ulewanie może samo przejdzie, u nas przeszło jak mały przestał jeść na umór. Innym wyjściem jest podawanie jakiś zagęszczaczy, ale wtedy musiałabyś karmić z butelki, wszystko będzie zależeć od tego czy Lenka będzie dobrze przybierać na wadzę.
jeśli chodzi o pępek, to u nas odpadł dopiero na 30 dzień i właśnie miesiąc jest dopuszczalny, później trzeba zgłosić się do lekarza
bardzo mi przykro, że Twoje maleństwo musiało się nacierpieć w szpitalu, ale najważniejsze, że teraz wszystko ok :)
a ulewanie może samo przejdzie, u nas przeszło jak mały przestał jeść na umór. Innym wyjściem jest podawanie jakiś zagęszczaczy, ale wtedy musiałabyś karmić z butelki, wszystko będzie zależeć od tego czy Lenka będzie dobrze przybierać na wadzę.
jeśli chodzi o pępek, to u nas odpadł dopiero na 30 dzień i właśnie miesiąc jest dopuszczalny, później trzeba zgłosić się do lekarza
witajcie ja dalej w dwupaku jestem...chociaż już 7 dni po terminie, nic kompletnie się nie dzieje:( na ostatniej wizycie w szpitalu dostałam skierowanie na patologię - na 23.12 -czyli kładą mnie na całę święta.. tak sobie myślę, że skoro 23.12 - to 10 dni po terminie to pewnie od razu będą indukować poród.. hmmm... a tak chciałam żeby poród sam się zaczął..a tu nic a nic.. skurczów brak, nic nie pobolewa, szyjka nie gotowa... no nic ważne, że już w czwartek coś się zmieni.
Gratuluję wszystkim szczęśliwym mamusiom i pozdrawiam te zniecierpliwione i czekające na swoje pociechy tak jak ja:)
Gratuluję wszystkim szczęśliwym mamusiom i pozdrawiam te zniecierpliwione i czekające na swoje pociechy tak jak ja:)
sbj - 58 3026613 dr Piotr Sieliwończyk, a tu jest link:
http://www.trojmiasto.pl/Gabinet-Ortopedyczny-Piotr-Sieliwonczyk-o928.html
My idziemy jutro na wizytę i zobaczymy co nam powie Pan dr.
http://www.trojmiasto.pl/Gabinet-Ortopedyczny-Piotr-Sieliwonczyk-o928.html
My idziemy jutro na wizytę i zobaczymy co nam powie Pan dr.

hej moj maly niechce juz ssac piersi musze pokarm siciagac:( troche to meczace ale trudno na noc daje mu jedna lub diwe butle bebiko ma male zatwardzenie takie kupki plastelinowe kupilam herbatke z kopru mam nadzieje ze pomoze czasami daje mu esputikol tak polecili w szpitalu ale to juz jak naprawde cos jest nie tak mysle ze to zatwardzenie moze byc od bebiko niewiem moze je odstawie ale wtedy musze sciagac pokarm w nocy a jedna porcja trwa godzine juz niewiem co robic
aniewa mnie tak bolało jak susiałam przez około 1,5 tyg po porodzie. Nie mogłam usiąsc na desce aby sie wysikac a sikałam w pozycji półstojącej...Teraz jest juz ok. a i ja mialam cewnik załozony podczas porodu ale tylko na chwilke aby opróżnić pęcherz przed partymi.
dziewczyny czy wasze dzidzie po jedzonku tez maja taaaaakie pękate brzuszki?? moja jak ją kłade na przewijaku to wygląda jak baryłka. chude nóżki i rączki a brzuszek pękaty. O paru dni taki ma.. Może ja ją przekarmiam? Karmię ją średnio co 2.5 godzinki a po przewijaniu jeszcze daje cycka do pocmokania. napiszcie jak u was
dziewczyny czy wasze dzidzie po jedzonku tez maja taaaaakie pękate brzuszki?? moja jak ją kłade na przewijaku to wygląda jak baryłka. chude nóżki i rączki a brzuszek pękaty. O paru dni taki ma.. Może ja ją przekarmiam? Karmię ją średnio co 2.5 godzinki a po przewijaniu jeszcze daje cycka do pocmokania. napiszcie jak u was
wiolka - nie bój sie że pępek pokrwawia - tzn że go dobrze czyścisz.
justa mój maluch też ma taki śmieszny pękaty brzuszek. a je na żądanie, czasami co godzinę czasami co 3h. Dzisiaj była u nas położna i mówiła, że to dlatego, że bardzo ładnie przybiera - w 3 tygodnie 800gram. Może u Ciebie też tak jest, że Twój pokarm zrobił się bardziej sycący i mała zaczęła teraz szybciej przybierać.
Nie martw się na zapas.
justa mój maluch też ma taki śmieszny pękaty brzuszek. a je na żądanie, czasami co godzinę czasami co 3h. Dzisiaj była u nas położna i mówiła, że to dlatego, że bardzo ładnie przybiera - w 3 tygodnie 800gram. Może u Ciebie też tak jest, że Twój pokarm zrobił się bardziej sycący i mała zaczęła teraz szybciej przybierać.
Nie martw się na zapas.
Aniewa - współczuję tego bólu, może przejdzie z czasem. Jeśli byś miała cewnik założony to sprawa byłaby prostrza, bo po cewniku czasami boli.
Mój maluszek ładnie je i śpi - obym nie przechwaliła:-(
Myślę, że nie mogę pić herbaty z cytryną, bo po niej chyba bolał go brzuszek. Takze pozostają mi owocowe i kawa zbożowa :-))
Pozdrawiam wszystkie i życzę miłych spacerków - bo pogoda sprzyja.
Ja dzisiaj pierwszy raz będę werandować.
Mój maluszek ładnie je i śpi - obym nie przechwaliła:-(
Myślę, że nie mogę pić herbaty z cytryną, bo po niej chyba bolał go brzuszek. Takze pozostają mi owocowe i kawa zbożowa :-))
Pozdrawiam wszystkie i życzę miłych spacerków - bo pogoda sprzyja.
Ja dzisiaj pierwszy raz będę werandować.
Kurcze dziewczyny zaczynam sie martwić..
chyba tracę pokarm. Przeważnie było tak że jak nadchodziła pora karmienia to od razu wiedziałam którą dać pierś bo była twarda a teraz obie piersi flaki...
Jak karmię mała to na początku jest ok ale po paru minutach zaczyna szarpac cycka i sie prężyć i wypluwa go. Jak jej znowu podaje to chętnie chwyta ale za chwilkę robi to samo. Jak naciskam sutek to leci pokarm.
Juz sama nie wiem...Jakas deprecha mnie dopada..I jeszcze mąż który wcale mnie nie wspiera. Wciąz się kłocimy, bo ja jestem nerwowa, niewyspana i zmęczona.
Mała mało spi w nocy, dzisiaj tylko 4 godzinki. Pręży się i marudzi, chyba boli ją brzuszek. Może coś zjadłam, ale bardzo uważam na to co jem.
Jednym słowem: załamka... :(
chyba tracę pokarm. Przeważnie było tak że jak nadchodziła pora karmienia to od razu wiedziałam którą dać pierś bo była twarda a teraz obie piersi flaki...
Jak karmię mała to na początku jest ok ale po paru minutach zaczyna szarpac cycka i sie prężyć i wypluwa go. Jak jej znowu podaje to chętnie chwyta ale za chwilkę robi to samo. Jak naciskam sutek to leci pokarm.
Juz sama nie wiem...Jakas deprecha mnie dopada..I jeszcze mąż który wcale mnie nie wspiera. Wciąz się kłocimy, bo ja jestem nerwowa, niewyspana i zmęczona.
Mała mało spi w nocy, dzisiaj tylko 4 godzinki. Pręży się i marudzi, chyba boli ją brzuszek. Może coś zjadłam, ale bardzo uważam na to co jem.
Jednym słowem: załamka... :(




