Widok
Dziewczyny, a powiedzcie mi co jecie.
Nie mam pomysłu co robić sobie na obiad. Ugotowałam pierś z kurczaka z marchewką i jadłam z ryżem. Strasznie to suche ;-)
Powiedzcie, czy mogę jakiś sosik sobie zrobić?
Cholera boję się, że mała będzie cierpiała jak coś nie tak zjem. Już teraz się pręży i jęczy po jedzeniu - nie wiem czy to od jedzenia, czy to dlatego że ona nie odbija i potem często ulewa.
Nie mam pomysłu co robić sobie na obiad. Ugotowałam pierś z kurczaka z marchewką i jadłam z ryżem. Strasznie to suche ;-)
Powiedzcie, czy mogę jakiś sosik sobie zrobić?
Cholera boję się, że mała będzie cierpiała jak coś nie tak zjem. Już teraz się pręży i jęczy po jedzeniu - nie wiem czy to od jedzenia, czy to dlatego że ona nie odbija i potem często ulewa.
Mi dzisiaj położna powiedziała, że mogę jeść wszystko na co mam ochotę... z resztą ja i tak powoli wprowadzam do swojej diety różne rzeczy i małej nic nie jest... boję się tylko cytrusów... moja też się pręży - ale wiem, że to z przejedzenia... też mi powiedziała, że mała tak długo wisi na cycu bo mnie wykorzystuje jako smoczek... i po godzinie karmienia mam ją oddawać tatusiowi - jeśli przez pół godziny u niego nie zaśnie - dokarmić butlą... a ta metoda tylko na porę wieczorną...
no i gratulacje dla kolejnej mamusi :)
no i gratulacje dla kolejnej mamusi :)
Witam po przerwie :)
My z Michaśkiem już jesteśmy w domku. Mały jest zdrowy co nas bardzo cieszy,, waga lekko mu spadła ale mieścimy się w normie więc jest ok.
Zastanawia mnie ile wasze dzieciaczki śpią, bo mój szkrab przesypia praktycznie poza karmieniem cały czas. Dziś przeszedł sam siebie i spał prawie 5h a i tak sama go obudziłam bo się zestresowałam że głodny będzie.
No i kwestia karmienia, mam nawał pokarmu i już dziś musiałam ściągnąć, potem nakarmiłam go tym ściągniętym mleczkiem bo sutki mi krwawią. I nie wiem właśnie czy źle go przystawiam czy się po prostu hartują ;/
Jak jest u was? przeszło wam?
My z Michaśkiem już jesteśmy w domku. Mały jest zdrowy co nas bardzo cieszy,, waga lekko mu spadła ale mieścimy się w normie więc jest ok.
Zastanawia mnie ile wasze dzieciaczki śpią, bo mój szkrab przesypia praktycznie poza karmieniem cały czas. Dziś przeszedł sam siebie i spał prawie 5h a i tak sama go obudziłam bo się zestresowałam że głodny będzie.
No i kwestia karmienia, mam nawał pokarmu i już dziś musiałam ściągnąć, potem nakarmiłam go tym ściągniętym mleczkiem bo sutki mi krwawią. I nie wiem właśnie czy źle go przystawiam czy się po prostu hartują ;/
Jak jest u was? przeszło wam?
Hej dziewczyny :)
Po pierwsze gratulacje dla kolejnych szczęśliwie rozpakowanych + dla LidkiJ i Queen :)
Michałowa współczuje współlokatorki ale najważniejsze, że jesteście już w domu z Lenką.
Mój maluch wczoraj skończył miesiąc ale ten czas leci. Teraz już mniej śpi w ciągu dnia. Najbardziej mu się podoba jak go noszę i coś do niego mówię śmieszne minki wtedy strzela jakby rozumiał.
Byliśmy na wizycie u Sieliwończyka – mały ma super stawy, jak to określił lekarz więc jestem spokojna. Pokazał też ćwiczenia, które wykonywać, jak najlepiej nosić itp. Super lekarz gaduła na maxa także polecam.
Jeżeli chodzi o jedzenia to też położna powiedziała, że mogę jeść wszystko. Najlepiej powoli wprowadzać nowe potrawy i patrzeć jak dziecko zareaguje. Tylko też cytrusów się boję, żeby mały jakiejś wysypki nie dostał.
Co do zaropiałych oczek to jak byliśmy w szpitalu to mały nie mógł przez to otworzyć jednego oczka. Zalecili kropelki i po dwóch dniach przeszło. Mówili też, żeby przemywać solą i kanaliki masować.
Dziewczyny i jeszcze mam pytanie odnośnie karmienia bo ja niestety mam mało pokarmu i muszę go dokarmiać. Czy powinnam małego przystawiać do piersi co karmienie czy lepiej np. co drugie jak się pokarmu trochę uzbiera?
Po pierwsze gratulacje dla kolejnych szczęśliwie rozpakowanych + dla LidkiJ i Queen :)
Michałowa współczuje współlokatorki ale najważniejsze, że jesteście już w domu z Lenką.
Mój maluch wczoraj skończył miesiąc ale ten czas leci. Teraz już mniej śpi w ciągu dnia. Najbardziej mu się podoba jak go noszę i coś do niego mówię śmieszne minki wtedy strzela jakby rozumiał.
Byliśmy na wizycie u Sieliwończyka – mały ma super stawy, jak to określił lekarz więc jestem spokojna. Pokazał też ćwiczenia, które wykonywać, jak najlepiej nosić itp. Super lekarz gaduła na maxa także polecam.
Jeżeli chodzi o jedzenia to też położna powiedziała, że mogę jeść wszystko. Najlepiej powoli wprowadzać nowe potrawy i patrzeć jak dziecko zareaguje. Tylko też cytrusów się boję, żeby mały jakiejś wysypki nie dostał.
Co do zaropiałych oczek to jak byliśmy w szpitalu to mały nie mógł przez to otworzyć jednego oczka. Zalecili kropelki i po dwóch dniach przeszło. Mówili też, żeby przemywać solą i kanaliki masować.
Dziewczyny i jeszcze mam pytanie odnośnie karmienia bo ja niestety mam mało pokarmu i muszę go dokarmiać. Czy powinnam małego przystawiać do piersi co karmienie czy lepiej np. co drugie jak się pokarmu trochę uzbiera?
A mojemu też się kiepsko odbija i potem się pręży. Dopiero jak puści bączka albo zrobi kupę to mu przechodzi. Ale tych kupo robi teraz coraz mniej. Wyczytałam, że w takich wyp[adkach pomagają masaże brzuszka. Wrzucam linka z opisem jak to robić może kogoś zainteresuje:
http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79409,2449645.html
http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79409,2449645.html
Michałowa jeszcze raz gratuluję maluszka. Przykre że tak was wymęczyli w szpitalu. Teraz będzie już tylko lepiej.
Co do Twojej wspólokatorki to ja rownież ja pamiętam bo leżałam w sali na przeciwko Ciebie. Jak tylko ta dziewczyna pokazywała sie na korytarzu to uciekałam do sali.. Ja byłam przekonana ze ta dziewczyna jest w szoku poporodowym i nie do konca jest sprawna umysłowo, natomiast nie wiedziałam że do tego piła i pali pety. Brr!! Straszne!!
Szkoda że się dziewczyny mnie poznałyśmy.
Co do Twojej wspólokatorki to ja rownież ja pamiętam bo leżałam w sali na przeciwko Ciebie. Jak tylko ta dziewczyna pokazywała sie na korytarzu to uciekałam do sali.. Ja byłam przekonana ze ta dziewczyna jest w szoku poporodowym i nie do konca jest sprawna umysłowo, natomiast nie wiedziałam że do tego piła i pali pety. Brr!! Straszne!!
Szkoda że się dziewczyny mnie poznałyśmy.





