Widok
MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 105 (142)
MAMY Z DZIECIACZKAMI:
25.04 (termin 17.07) atta9 - Staś - szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) fita1 Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
12.07 (termin 28.06) Misikaii - córeczka Michalina, 3810 g, 58 cm, szpital w Wejherowie
15.07 (termin 15.07) malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
15.07 (termin 24.07) mama Wiktora - synek Wiktor, 2950, 55cm, Wojewódzki
16.07 (termin 11.07) kk synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
21.07 (termin16.07) Annia - synek Filip, 4060g, 56cm, SN, szpital Kliniczna
23.07 (termin 23.07) ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
29.07 (termin 09.08) Zośkaa - córeczka Aleksandra, 3230g, 49cm, Nordfjord sjukehus
29.07 (termin 09.08) malgo1981 - córeczka Natalia, 3540g, 58 cm szpital na Zaspie
31.07 (termin 20.08) majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 (termin 27.07) Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
02.08 (termin 25.07) czarnakawa-córeczka Milenka, 4040g,55cm, szpital Wejherowo
03.08 (termin 21.07) sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
04.08 (termin 05.09) agusia1394 - synek Krzyś, 3250 gram, 56cm,Szpital Wejherowo, poród SN
5.08 (termin 2.08) Akacja 126 - syn Hubert 4315 i 62 cm, poród sn, Swissmed
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
6.08 (termin 30.07) pyziol67,synek Krzyś,3390g,55cm,Szpital na Zaspie
07.08 (termin 05.08) Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
13.08 (termin 17.08) Dzynka - synek Antoś, 3400 g i 56 cm
17.08 (termin 9.08) przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
19.08 (termin 20.08) 88malutka88 - córeczka Antonina, 3250g i 56cm, Wejherowo
21.08 (termin 18.08) Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
01.09 (termin 24.08) Anita25323 - córka Lena, szpital na Zaspie
04.09 (termin 28.08) karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
09.09 (termin 29.09) Superbejbe - Larysa (3030g, 54cm) CC, Zaspa
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
19.09 (termin 23.09) Sylwa - córeczka Laura, 3080g, 52 cm, Szpital Wojewódzki
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
25.09 (termin 16.09) Sylwia781122 - chłopczyk Szymon, 3050g, 54 cm, Wejherowo
7.10 (termin 29.09) piggy - synek Jaś, 3550g
7.10 (termin 27.09) Anettkaboss - córcia Amelka, 3680g, 56 cm, szpital na Zaspie
Poprzedni wątek:
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-I-DZIECIACZKI-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-104-141-t518803,1,16.html#npu1
25.04 (termin 17.07) atta9 - Staś - szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) fita1 Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
12.07 (termin 28.06) Misikaii - córeczka Michalina, 3810 g, 58 cm, szpital w Wejherowie
15.07 (termin 15.07) malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
15.07 (termin 24.07) mama Wiktora - synek Wiktor, 2950, 55cm, Wojewódzki
16.07 (termin 11.07) kk synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
21.07 (termin16.07) Annia - synek Filip, 4060g, 56cm, SN, szpital Kliniczna
23.07 (termin 23.07) ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
29.07 (termin 09.08) Zośkaa - córeczka Aleksandra, 3230g, 49cm, Nordfjord sjukehus
29.07 (termin 09.08) malgo1981 - córeczka Natalia, 3540g, 58 cm szpital na Zaspie
31.07 (termin 20.08) majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 (termin 27.07) Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
02.08 (termin 25.07) czarnakawa-córeczka Milenka, 4040g,55cm, szpital Wejherowo
03.08 (termin 21.07) sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
04.08 (termin 05.09) agusia1394 - synek Krzyś, 3250 gram, 56cm,Szpital Wejherowo, poród SN
5.08 (termin 2.08) Akacja 126 - syn Hubert 4315 i 62 cm, poród sn, Swissmed
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
6.08 (termin 30.07) pyziol67,synek Krzyś,3390g,55cm,Szpital na Zaspie
07.08 (termin 05.08) Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
13.08 (termin 17.08) Dzynka - synek Antoś, 3400 g i 56 cm
17.08 (termin 9.08) przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
19.08 (termin 20.08) 88malutka88 - córeczka Antonina, 3250g i 56cm, Wejherowo
21.08 (termin 18.08) Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
01.09 (termin 24.08) Anita25323 - córka Lena, szpital na Zaspie
04.09 (termin 28.08) karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
09.09 (termin 29.09) Superbejbe - Larysa (3030g, 54cm) CC, Zaspa
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
19.09 (termin 23.09) Sylwa - córeczka Laura, 3080g, 52 cm, Szpital Wojewódzki
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
25.09 (termin 16.09) Sylwia781122 - chłopczyk Szymon, 3050g, 54 cm, Wejherowo
7.10 (termin 29.09) piggy - synek Jaś, 3550g
7.10 (termin 27.09) Anettkaboss - córcia Amelka, 3680g, 56 cm, szpital na Zaspie
Poprzedni wątek:
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-I-DZIECIACZKI-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-104-141-t518803,1,16.html#npu1
Ja ma szkołę dziś i jutro od świtu, więc też dziś nie poszaleję.
Dobre chociaż jest to, ze nasz kochany syn dał nam dziś pospać do 9:00 rano.
Wczoraj za to odreagowywał chyba cały tydzień pracy. Po przedszkolu poszliśmy tradycyjnie na lody i po prezent na walentynki. Nic mu się nie podobało. Zrobiłam jego ulubiony rosół i ciastka cynamonowe. Też niedobrze. Był płacz, obrażanie, trzaskanie drzwiami. śmiałam się do męża, że po całym tygodniu pracy mały sprawdza, czy naprawdę go kocham :-)
Pobudki w nocy były 2, rano Hubert opowiedział nam, że się bał w nocy, bo śnili mu się piraci i duża żaba, która ugryzła go w palec :-) co w tej głowie mojego syna siedzi :-)
Dobre chociaż jest to, ze nasz kochany syn dał nam dziś pospać do 9:00 rano.
Wczoraj za to odreagowywał chyba cały tydzień pracy. Po przedszkolu poszliśmy tradycyjnie na lody i po prezent na walentynki. Nic mu się nie podobało. Zrobiłam jego ulubiony rosół i ciastka cynamonowe. Też niedobrze. Był płacz, obrażanie, trzaskanie drzwiami. śmiałam się do męża, że po całym tygodniu pracy mały sprawdza, czy naprawdę go kocham :-)
Pobudki w nocy były 2, rano Hubert opowiedział nam, że się bał w nocy, bo śnili mu się piraci i duża żaba, która ugryzła go w palec :-) co w tej głowie mojego syna siedzi :-)
Nie no obie pracuja:) Pomagaja kiedy moga, bo juz obie pilnowaly dzieciakow a my moglismy z mezem na chwile wyjsc sie oderwac. Ale tak na stale to nie da rady, moja Mama to by pewnie czasem mogla ale musialaby wiedziec z duzym wyprzedzeniem kiedy bo ma klientki poumawiane wiec mija sie to z celem. Narazie jakos zbiore sily i dam rade, pozniej powinno byc lepiej:)
panna niestety nie potwierdze z tym zarażaniem , u nas jak tylko Pati ma katar to juz wiadomo że za dwa dni amelka bedzie miała, mówie Wam masakra , a niby karmienie piersia chroni , g... prawda :)
Ania z dnia na dzień bedzie llepiej zobaczysz. Ja praktycznie cały grudzień i styczeń przesiedziałam z dwójką, masakra , maz wtedy teaz pozno wracal , ciezko bylo
Ania z dnia na dzień bedzie llepiej zobaczysz. Ja praktycznie cały grudzień i styczeń przesiedziałam z dwójką, masakra , maz wtedy teaz pozno wracal , ciezko bylo
Ja licze ze nie beda chorowaly tak duzo jak jesienia. Nawet nie chodzi tylko o strach o mala, ale jak Ami jest chora to z reguly noce zarwane bo kaszle co chwile, Helenka tez troche poplacze, zalamac sie mozna. Musze isc z Ami do laryngologa bo znowu ma to samo co pare miesiecy temu, katar cieknacy jej sie ciagnie prawie 3 tyg i po jakims czasie schodzi jej na oskrzela. Juz wyprobowalam milion rzeczy na ten katar, moze zapisze jakies krople robione zeby sie pozbyc kataru zanim sie na dobre rozchoruje.
Ja jak Hela ma taki katar który jej nie przechodzi to ją inhaluje. Najpierw samą solą a jak to nie pomaga to włączam atrovent. No albo daje krople wiecie jakie:)
Ale ostatnio jak miałam problem z katarem i zatokami to dostałam od laryngologa takie psikadło do nosa, na receptę - nasomenton. super mi pomogło - lepiej niż antybiotyk. tylko widzę że nie jest dla dzieci. ale może jest coś takiego samego ale dla dzieci.
My dzisiaj idziemy do małej filharmonii i na walentynkowy obiad:)
Ale ostatnio jak miałam problem z katarem i zatokami to dostałam od laryngologa takie psikadło do nosa, na receptę - nasomenton. super mi pomogło - lepiej niż antybiotyk. tylko widzę że nie jest dla dzieci. ale może jest coś takiego samego ale dla dzieci.
My dzisiaj idziemy do małej filharmonii i na walentynkowy obiad:)
Nyzosia nastepnym razem sprobuje z tymi inhalacjami, chociaz mi pediatra mowila ze wlasnie wtedy moze zejsc na oskrzela jak sie inhaluje, ale kurcze i tak jej schodzi i tak, wiec sprobuje. A ile razy dziennie ja inhalujesz sola? U nas wczoraj bylo prawie 40 stopni goraczki, na szczescie dzis juz jest lepiej, kaszel tez duzo mniejszy.
Ja dzisiaj podjade chyba kupic Helence inny materac do lozeczka, mamy ten gryka-kokos i jet tak twardy ze ona nie chce tam spac, zreszta ja tez bym nie chciala;)
Ja dzisiaj podjade chyba kupic Helence inny materac do lozeczka, mamy ten gryka-kokos i jet tak twardy ze ona nie chce tam spac, zreszta ja tez bym nie chciala;)
U nas na katar i mokry kaszel tez pomagaja inhalacje, tylko ze z mucosolvanu.Maja ma wlasnie okropny kaszel od piatku i nawet miala lekka goraczke, wiec pewnie znowu kilka dni posiedzimy w domu.
Nyzosiu super plany na dzisiaj! My chyba tez małą dziadkom oddamy i gdzies wyskoczymy.Tak ladnie dzisiaj az szkoda w domu siedzieć.
Nyzosiu super plany na dzisiaj! My chyba tez małą dziadkom oddamy i gdzies wyskoczymy.Tak ladnie dzisiaj az szkoda w domu siedzieć.
My nigdy nie robiliśmy z mucosolvanem. Ja nie lubię tych wykrztuśnych Heli dawać bo zawsze po nich wymiotuje.
Aniaa różnie - zaczynam od 1 razu wieczorem, nawilżam pokój na noc, daje te krople olibas na poduszkę. Jak nie ma rano poprawy to jadę 2 razy dziennie z inhalacjami. Jak p-o 2-3 dniach nie jest lepiej dalej atrovent.
Ja też się własnie zawsze boje że zejdzie na oskrzela ale ani razu nam jeszcze nie zeszło. więc nie wiem jak to działa...
Aniaa mówisz że księżniczka na ziarnku grochu Ci rośnie?:)
My już po obiedzie. Byliśmy z sąsiadami i teraz dziewczyny mają ciąg dalszy i się bawią u nas.
Aniaa różnie - zaczynam od 1 razu wieczorem, nawilżam pokój na noc, daje te krople olibas na poduszkę. Jak nie ma rano poprawy to jadę 2 razy dziennie z inhalacjami. Jak p-o 2-3 dniach nie jest lepiej dalej atrovent.
Ja też się własnie zawsze boje że zejdzie na oskrzela ale ani razu nam jeszcze nie zeszło. więc nie wiem jak to działa...
Aniaa mówisz że księżniczka na ziarnku grochu Ci rośnie?:)
My już po obiedzie. Byliśmy z sąsiadami i teraz dziewczyny mają ciąg dalszy i się bawią u nas.
Kupilam piankowy jakis lepszy. Ten nasz gryczano-kokosowy jest jakis wybitnie twardy, a taka decha to tez niedobrze, powinien by srednio twardy dla Malucha i ten co kupilam jak na piankowy to nie jest taki miekki, wydaje mi sie ze bedzie ok. W swoim lozeczku spala tylko jak jej kocyk podkladalam, nawet polozna jak u nas byla to tez mowila ze strasznie twardy ten materac. Mamy ten monitor oddechu a w ogole nie korzystamy bo nie spi w lozeczku, moze teraz sie uda.
Na kokosie. W ogole jak kupowalam materac to zaczepila mnie mloda babeczka i pytala czy kupuje dla malucha pierwszy materac. I mowila zebym nie kupowala kokosowo-gryczanego bo jej sie robale w nim zalegly. W naszym nie zauwazylam ale sprawdze. Ostatnio w ddtvn mowili ze te materace wlasnie z kokosa czy jakies z dodatkiem trawy czesto uczulaja. Ponoc sa super pokrowce na materace z jakiegos specjalnego materialu ktore nie przepuszczaja roztoczy, dobrer dla alergikow, nie wiem czy Amelii nie kupic takiego.
Ja dzis wypatrzylam super woka zeliwnego, pierwszy raz znalazlam takiego ktory sie nadaje na plyte indukcyjna.
Ja dzis wypatrzylam super woka zeliwnego, pierwszy raz znalazlam takiego ktory sie nadaje na plyte indukcyjna.
A u nas chyba zapalenie krtani lub oskrzeli... w zeszłą niedzielę mała trochę kaszlała, więc w poniedziałek została w domu i nic zero kaszlu, gorączki, kataru i normalnie od wtorku chodziła cały tydzień do przedszkola. Dziś bolał ją brzuszek, sporo spała no i strasznie krtaniowo kaszle;((( mam wrażenie, że katar spływa jej po tylnej ścianie gardła, więc dałam jej krople robione wg. receptury naszej pediatry. Dziś siedziała w domu, jutro też no i wizyta u lekarza..... ech;( póki co zero gorączki, tylko mega kaszel;(
Mysmy teraz dostali pulmicort, refundowany za 3,20.
Ssabinka ja moge poszukac kiecki ale nie obiecuje ze bede miala, wydaje mi sie ze mam taka w rozmiarze 80:
http://allegro.pl/next-piekna-sukiena-portfeliki-tiul-62-68-bdb-i3971131000.html
Glukoza to jakis koszmar, ja ledwo wytrzymalam te 2h, robilo mi sie slabo, myslalam ze zemdleje, no masakra.
Madziulka a jak Amelka ma katar to jej leci z noska? Bo ja sie zastanawiam czy Helenka cos podlapala czy to moze normalne u noworodkow, bo takiego rzadkiego kataru ona nie ma, ale czasem slysze ze cos jej w nosku swiszczy i jak psikne woda morska to jej wychodzi taki suchy glutek. Niby u takich maluchow katar szybko przechodzi w cos powazniejszego.
Ssabinka ja moge poszukac kiecki ale nie obiecuje ze bede miala, wydaje mi sie ze mam taka w rozmiarze 80:
http://allegro.pl/next-piekna-sukiena-portfeliki-tiul-62-68-bdb-i3971131000.html
Glukoza to jakis koszmar, ja ledwo wytrzymalam te 2h, robilo mi sie slabo, myslalam ze zemdleje, no masakra.
Madziulka a jak Amelka ma katar to jej leci z noska? Bo ja sie zastanawiam czy Helenka cos podlapala czy to moze normalne u noworodkow, bo takiego rzadkiego kataru ona nie ma, ale czasem slysze ze cos jej w nosku swiszczy i jak psikne woda morska to jej wychodzi taki suchy glutek. Niby u takich maluchow katar szybko przechodzi w cos powazniejszego.
malgo w hm sa takie cienkie puchowe i s ajuz takie zupełnie wiosenne na cienkiej podszewce jak wiatrówki :)http://www.hm.com/pl/subdepartment/KIDS?Nr=4294944944#Nr=4294884857
nyzosia, mówiła, że pogadamy i będziemy się martwić jak będziemy mieć wyniki, jutro mam u niej wizyte zresztą.
jenyyy o 12 zjadłam pyszne śniadanko na mieście...co za ulga...ale chyba dalej mi w brzuchu burczy:)))
słonko świeci i wygląda, że tak ładnie...a zimno mi było na dworze że aż strach, jakoś tak nie przyjemnie.
jenyyy o 12 zjadłam pyszne śniadanko na mieście...co za ulga...ale chyba dalej mi w brzuchu burczy:)))
słonko świeci i wygląda, że tak ładnie...a zimno mi było na dworze że aż strach, jakoś tak nie przyjemnie.
no i znowu to samo, wynik identyczny jak prawie 5 lat temu:/ i znowu zabawa w jedzenie na raty, kombinowanie co tu wolno, a czego nie....ja pierdziele...jeszcze zabawa w diete...jakby mało człowiek na ten moment miał na bani...:/// szczerze, nic już nie pamiętam....jak to było....tyle tylko, że godzine, lub 2 po posiłku kłucie i że po jajcach miałam niski wynik a po razowcu wysoki:)
Właśnie tego byłam ciekawa. Czyli potwierdza się to co mówiła mi pani dr - że jak się miało cukrzyce w pierwszej ciąży to jest 99% szansy na to że w kolejnej też się będzie miało.
Ciekawa jestem czy można jakoś wcześniej się do tego przygotować. Chodzi mi o to żeby nie dopuścić do tego żeby dziecko urosło duże:)
U mnie po jajcach też wynik był ok. generalnie nie mogłam jeść na śniadanie chleba. No i nic słodkiego i w dużych ilościach. od razu cukier skakał.
Ja bym chciała mieć takiego bacika teraz nad sobą:)
Ciekawa jestem czy można jakoś wcześniej się do tego przygotować. Chodzi mi o to żeby nie dopuścić do tego żeby dziecko urosło duże:)
U mnie po jajcach też wynik był ok. generalnie nie mogłam jeść na śniadanie chleba. No i nic słodkiego i w dużych ilościach. od razu cukier skakał.
Ja bym chciała mieć takiego bacika teraz nad sobą:)
no wlasnie jak to jest ze po porodzie ma sie taka ochote na slodkie???? ale ja juz powiedzialam stop. Mam 3 kg wiecej niz przed ciaza , non stop jadlam slodkie, normalnie nie moglam sie opanowac
No i musze sie pochwalic ze wzielam sie za siebie, cwicze z chodakowska , brzuszki, steper , nie jem kolacji, bialego pieczywa - choc uwielbiam!! i slodkiego mam nadzieje ze wytrwam ,bo przy dwojce i pracy jest ciezkooooooo
No i musze sie pochwalic ze wzielam sie za siebie, cwicze z chodakowska , brzuszki, steper , nie jem kolacji, bialego pieczywa - choc uwielbiam!! i slodkiego mam nadzieje ze wytrwam ,bo przy dwojce i pracy jest ciezkooooooo
Nyzosia- ja mialam cukrzyce i Elizka nie byla duza przeciez..
Piotrek juz wiekszy ale tez nie przekroczyl 4 kg, urodzony po terminie. Ale on caly czas jest dosc duzy, po prostu tak ma.
Mi sie wydaje ze jesli przestrzega sie diety plus zazywa duzo ruchu to dziecko powinno byc w normie, zostaja juz tylko predyspozycje i geny ...bo to jest niezalezne od cukrzycy.
Piotrek juz wiekszy ale tez nie przekroczyl 4 kg, urodzony po terminie. Ale on caly czas jest dosc duzy, po prostu tak ma.
Mi sie wydaje ze jesli przestrzega sie diety plus zazywa duzo ruchu to dziecko powinno byc w normie, zostaja juz tylko predyspozycje i geny ...bo to jest niezalezne od cukrzycy.
Hmm czyli co? U mnie predyspozycja? ja przestrzegałam diety, sama mało przytyłam (w dniu powrotu do domu po porodzie ważyłam tyle co przed ciążą) a Hela była duża. Wszyscy twierdzą, że od cukrzycy. Stąd jestem ciekawa czy można jakoś zatrzymać tą wagę:) w sumie późno cukrzycę mierzą może jakby było wiadomo od początku to mniej by dziecko urosło. Nie wiem jak to działa.
tak pogoda dzisiaj będzie znowu ładna oby już tak nie wiało jak wczoraj...
ja w ciąży dużo przytyłam i jeszcze mi kilka kg zostało i walczę z nimi ale bez skutku czy jem czy nie jem nic to nie daje
ale taka cukrzyca w ciąży to faktycznie problem bo jak się ma na coś ochotę to jak tu sobie odmówić...
ja w ciąży dużo przytyłam i jeszcze mi kilka kg zostało i walczę z nimi ale bez skutku czy jem czy nie jem nic to nie daje
ale taka cukrzyca w ciąży to faktycznie problem bo jak się ma na coś ochotę to jak tu sobie odmówić...
ja jeszcze słyszałam teorię, że duże dzieci rodzą się po witaminach.
wcześniej robiona krzywa nie wyjdzie, mija się z celem dlatego mierzą tylko cukier na czczo, który ja de facto mam genialny. Pamiętam, że robiłam sobie tą krzywą cukrową już po ciąży i było ideolo. Wagowo młoda idzie łeb w łeb z Marcelem, więc może jeszcze go przeskoczy:)
wcześniej robiona krzywa nie wyjdzie, mija się z celem dlatego mierzą tylko cukier na czczo, który ja de facto mam genialny. Pamiętam, że robiłam sobie tą krzywą cukrową już po ciąży i było ideolo. Wagowo młoda idzie łeb w łeb z Marcelem, więc może jeszcze go przeskoczy:)
ja później czytałam, że po prostu trzeba całą ciążę (od początku) pilnować diety, nawet przed badaniem - jeśli ma się predyspozycje - ja to przeczytałam za późno ... z drugiej strony chociaż się słodyczami nacieszyłam :P
A Piotrek tak znacząco urósł w ostatnich dwóch tygodniach, wcześniej miał wg USG dokładnie tę samą wagę co Eliza.
A Piotrek tak znacząco urósł w ostatnich dwóch tygodniach, wcześniej miał wg USG dokładnie tę samą wagę co Eliza.
ja mysle ze czesc z was stanowila wyjątki od reguły, bo mając cukrzyce ciazowa ma się większe szanse na urodzenie dużego dziecka takie sa statystyki :)
ja w pierwszej ciąży przytyłam dużo bo 22 kg ale przy tym jak wygladalam przed ciaza nie było tego widać, a chłopaki i tak urodzili się mali bo razem wazyli 4880 a emi przytylam tyle samo a wazyla 3330
ja w pierwszej ciąży przytyłam dużo bo 22 kg ale przy tym jak wygladalam przed ciaza nie było tego widać, a chłopaki i tak urodzili się mali bo razem wazyli 4880 a emi przytylam tyle samo a wazyla 3330
no wiadomo że statystyka statystyką ...ona zakłada że część osób nie pilnuje rygorystycznie diety
Ale ja myślałam o przypadku gdy dokładnie pilnuje się tego co się je i nie przekracza się norm cukru. Przy tak radykalnej diecie ciężko aby dziecko utyło ponad miarę bo po prostu nie dostaje wysokich dawek cukru.
Oczywiście nie biorę tu pod uwagę przypadku gdy już trzeba leczyć insuliną, bo to już inny format problemu jest. Myślałam o takiej "łagodnej" cukrzycy.
Ale ja myślałam o przypadku gdy dokładnie pilnuje się tego co się je i nie przekracza się norm cukru. Przy tak radykalnej diecie ciężko aby dziecko utyło ponad miarę bo po prostu nie dostaje wysokich dawek cukru.
Oczywiście nie biorę tu pod uwagę przypadku gdy już trzeba leczyć insuliną, bo to już inny format problemu jest. Myślałam o takiej "łagodnej" cukrzycy.
Ja mysle ze tu kilka czynnikow sie naklada na siebie, ja cukrzycy nie mialam a Ami miala ponad 4kg. Z Helenka w ciazy przytylam tylko 3kg a ona miala 3500, z tym ze urodzona 8 dni przed terminem a Ami tydzien po, wiec mysle ze tez by dobila do tych 4kg. U mnie w rodzinie sie rodza duze dzieci, ja sama drobna nie jestem ani nie bylam jak sie urodzilam:)
A co do witamin to ja z Ami bralam cala ciaze materne, a teraz w trzecim trymestrze juz nic bo mialam dobre wyniki a waga bylaby porownywalna gdybym urodzila pozniej.
A co do witamin to ja z Ami bralam cala ciaze materne, a teraz w trzecim trymestrze juz nic bo mialam dobre wyniki a waga bylaby porownywalna gdybym urodzila pozniej.
Ja nie miałam cukrzycy i urodziłam w terminie ponad 4 kilo. Slodyczy mało jadłam, raczej miałam ochotę na mięso i nabiał. No i bardzo dużo owoców, ale tam jest cukier. Generalnie mogłam pic litr mleka dziennie, zjeść dwa kotlety na obiad, a do tego dwa kilo truskawek i czereśni. Taką miałam dietę :-) Po prostu byłam głodna i nie mogłam się powstrzymać.
Współczuję z tą cukrzycą. Wyobrażam sobie, jakie trudne żeby się w ciąży pilnować z jedzeniem.
A ja dzisiaj przed pracą tak się spieszyłam, że przytrzasnęłam sobie palec drzwiami i myślałam, ze umrę z bólu. Teraz już trochę przeszło, ale mnie koleżanka nastraszyła, że pewnie mi paznokieć zejdzie,aż na samą myśl mi słabo...
A ja dzisiaj przed pracą tak się spieszyłam, że przytrzasnęłam sobie palec drzwiami i myślałam, ze umrę z bólu. Teraz już trochę przeszło, ale mnie koleżanka nastraszyła, że pewnie mi paznokieć zejdzie,aż na samą myśl mi słabo...
Nilkaa my mamy z biblioteki Ziuzie (tak się to pisze):) Jest boska:) ja boki zrywam jak ją czytam:)
Mnie się Martynka podoba Heli zresztą też. I obrazki są takie cudne...
Basia mnie nie przekonała.
Mam teraz jeszcze bajkę o księżniczce Aurelce ale nie wiem czy to Wasze klimaty:) choć wcale nie jest nalukrowana i fajnie tłumaczy niektóre sprawy.
Mnie się Martynka podoba Heli zresztą też. I obrazki są takie cudne...
Basia mnie nie przekonała.
Mam teraz jeszcze bajkę o księżniczce Aurelce ale nie wiem czy to Wasze klimaty:) choć wcale nie jest nalukrowana i fajnie tłumaczy niektóre sprawy.
wezwij lekarza do domu ... ja tak zawsze robiłam jak były małe a infekcja lekka. Tylko że ja miałam w pakiecie, nie wiem czy teraz coś macie z pracy?
U nas Elizka zdrowa a Piotrek katar, w kółko ma katar :( cały czas Eliza z przedszkola go zaraża, ona zdrowa a on się męczy.
Książeczek oczywiście poszukam. Nyzosia - chodzicie do tej biblioteki na Karwinach? tam coś dla dzieci jest?
Piotrek w końcu jest tak duży że mam odwagę odwiedzić bibliotekę :).
U nas Elizka zdrowa a Piotrek katar, w kółko ma katar :( cały czas Eliza z przedszkola go zaraża, ona zdrowa a on się męczy.
Książeczek oczywiście poszukam. Nyzosia - chodzicie do tej biblioteki na Karwinach? tam coś dla dzieci jest?
Piotrek w końcu jest tak duży że mam odwagę odwiedzić bibliotekę :).
Narazie dzwonilam i powiedziala ze bez paniki, mam psikac nasivinem, odciagac, chociaz ona tam duzo nie ma w tym nosku. Teraz spi spokojnie i nic jej nie furka. Jakby zaczela kaszlec albo jakies inne niepokojace objawy to wtedy do lekarza. Mam nadzieje ze nie bedzie trzeba, ale jakby co to wlasnie wezwe do domu, pakietu nie mamy, ale juz wole zaplacic niz z nia isc na chore dzieci. Ja sie tez obawiam ze Amela bedzie znosic Helence wszystkie chorobska:/ Teraz jak byla chora plus pobudki Helenki w nocy bo ja brzuszek bolal to myslelismy z mezem ze wykitujemy, ja do jednej, on do drugiej, a rano ledwo zywi bylismy. Jutro ide z Ami do laryngologa, moze cos poradzi na ten jej katar.
i jeszcze to jest super http://lubimyczytac.pl/ksiazka/180336/zakochani książeczka o tym co to jest zakochanie - piękne obrazki - treści mało ale bardzo przemawia do dzieci :)
no ja wydaje tez tyle na swoje książki - dzieciom kupowałam jak się rodzili teraz dopiero czytamy te co sa kupione i od czasu do czasu coś nowego kupię :)
U nas młoda kaszle ale jakoś dziwnie tylko jak się połozy spać i jak jest jej za ciepło w pokoju. W jej grupie chorują dzieci tak mnie więcej 40% nie ma. Zdrówka wszystkim - taka przejściowa pogoda zdradliwa jest.
U nas młoda kaszle ale jakoś dziwnie tylko jak się połozy spać i jak jest jej za ciepło w pokoju. W jej grupie chorują dzieci tak mnie więcej 40% nie ma. Zdrówka wszystkim - taka przejściowa pogoda zdradliwa jest.
Małgo Aśku ma rację. Może warto komuś innemu młodą pokazać.
Ja dlatego nie kupuję książek tym bardziej że czytamy je raz. Ja nie lubię czytać tych samych 2 razy i Hela też woli nowe:))) A odkąd jesteśmy zapisani do biblioteki to problem nowości mamy z głowy. I do tego Hela uczy się co to znaczy wypożyczać książki:)
Ja dlatego nie kupuję książek tym bardziej że czytamy je raz. Ja nie lubię czytać tych samych 2 razy i Hela też woli nowe:))) A odkąd jesteśmy zapisani do biblioteki to problem nowości mamy z głowy. I do tego Hela uczy się co to znaczy wypożyczać książki:)
Ja też dziękuję za info w sprawie książek. Też jestem zbieraczem, półki z książkami stoją u nas nawet w kuchni :-)
Hubcio też ma już sporo, na stracie dostał dużo naszych książek z dzieciństwa, ale na nie jest jeszcze za mały. Ma całą serię z Panem samochodzikiem, rodziną pożyczalski, karolcią i inne.
Hubcio też ma już sporo, na stracie dostał dużo naszych książek z dzieciństwa, ale na nie jest jeszcze za mały. Ma całą serię z Panem samochodzikiem, rodziną pożyczalski, karolcią i inne.
akacja ja ostatnio kupowalam ksiazki zmojej mlodosci typu ferdynand, karolcia, o psie ktory jezdzil koleja :)
mi maz wybudowal specjalny wielki regal na ksiazki - slodycze sobie odejme od ust i ciuchy ale ksiazki zawsze kupie :)
akacja polecam strone lubimyczytac.pl moze sie tam zalogowac stworzyc swoja biblioteke patrzec jakie ksiazki maja znajomi, oceniac ksiazki - czytac recenzje itp super strona
mi maz wybudowal specjalny wielki regal na ksiazki - slodycze sobie odejme od ust i ciuchy ale ksiazki zawsze kupie :)
akacja polecam strone lubimyczytac.pl moze sie tam zalogowac stworzyc swoja biblioteke patrzec jakie ksiazki maja znajomi, oceniac ksiazki - czytac recenzje itp super strona
malgo, nie wiem....myślałam że nie miała przerwy w chorowaniu...jakoś tak nie wiem...wydawało i się że cały czas piszesz o jej katarze i właśnie kaszlu. A może właśnie ten rybomunyl albo inna szczepionka?
hahah, mjakmama, to samo dziś mężowi przez telefon oświadczyłam:) tylko tu chyba chodzi o co innego...o przerwę...-przez noc - w jedzeniu. muszę chyba później jesć kolacje
hahah, mjakmama, to samo dziś mężowi przez telefon oświadczyłam:) tylko tu chyba chodzi o co innego...o przerwę...-przez noc - w jedzeniu. muszę chyba później jesć kolacje
Noo ja tez mam dosc chorob u Ami, bo wtedy sie o nia martwie i jestem mega zmeczona, mam nadzieje ze niedlugo bedzie lepiej, bo ciezko teraz jest jak ona chora, w nocy jeczy albo kaszle i trzeba do niej chodzic a tu jeszcze Helenke czasem brzuszek boli, karmienie w nocy co 3h, ledwo zywi wtedy jestesmy...
Musze obczaic ta Martynke, bo tego nie znamy, ja w dziecinstwie uwielibalam Karolcie i pchle szachrajke, musze kupic bo karolcie juz czytalismy.
Musze obczaic ta Martynke, bo tego nie znamy, ja w dziecinstwie uwielibalam Karolcie i pchle szachrajke, musze kupic bo karolcie juz czytalismy.
U nas kaszel od kataru dalej. zostawiłam ją w domu tzn zaraz idzie ze mną na spotkanie klubu ale wolę ja mieć na oku. poza tym w sobotę mamy iść na bal więc niech się podkuruje.
Zrobiłam jej rano płukanie zatok:) zastanawiałam się jak będzie i jak to zniesie ale super sobie poradziła nawet nie pisnęła a gilony wyszły. Powiedziałam jej że ma zatykać nos w środku jak na basenie i poszło:) od razu mniej kaszle.
Zrobiłam jej rano płukanie zatok:) zastanawiałam się jak będzie i jak to zniesie ale super sobie poradziła nawet nie pisnęła a gilony wyszły. Powiedziałam jej że ma zatykać nos w środku jak na basenie i poszło:) od razu mniej kaszle.
U nas niby infekcja wirusowa i miało być lepiej po 2 dniach- miała być zdrowa, a tu guzik.... jest znacznie gorzej, kaszel jest tak silny i częsty, duszący, że prawie do wymiotów.... a w nocy mała aż siada jak kaszle;( nie wiemy co robić...:( byliśmy z nią u dr z Polanek, pewnie teraz druga wizyta. Na szczęście zawsze mamy pakiet....
hej dziewczyny....ja dzisiaj ledwo z życiem uszłam :)
Marcel zobaczył reklamę lidla no i mu obiecałam, nową pościel i piżamke....z jego ukochanym spidermanem.
co to się działo, ja padałam ze śmiechu...i zdjęcia robiłam normalne to to nie było.
Odwiozłam go do p-la, podjeżdżam pod lidla 7.55 drzwi zamknięte i kolejka babiczków i dziadyczków wzdłuż całego lidla...
drzwi otwierają i normalnie "bieg po zdrowie" miedzy regałami. A ja stoje i fotografuje:pppp
Odczekałam do 8.10 i poszłam na zakupy...ogromny brzuch na nikim wrażenia nie zrobił...babcie przepychały mnie wózkami i pare razy z bara dostałam:))))))
Marcel zobaczył reklamę lidla no i mu obiecałam, nową pościel i piżamke....z jego ukochanym spidermanem.
co to się działo, ja padałam ze śmiechu...i zdjęcia robiłam normalne to to nie było.
Odwiozłam go do p-la, podjeżdżam pod lidla 7.55 drzwi zamknięte i kolejka babiczków i dziadyczków wzdłuż całego lidla...
drzwi otwierają i normalnie "bieg po zdrowie" miedzy regałami. A ja stoje i fotografuje:pppp
Odczekałam do 8.10 i poszłam na zakupy...ogromny brzuch na nikim wrażenia nie zrobił...babcie przepychały mnie wózkami i pare razy z bara dostałam:))))))
dlatego ja nie lubię chodzić do lidla mimo iż czasami mają fajne rzeczy
u nas nadal kaszel ale mniejszy niż wczoraj
oby nic się więcej nie wykluło bo zostajemy na weekend same a nie lubię być sama z małą jak jest chora...
w naszej przychodni na morenie też masakra do pediatry miejsc już nie ma o 7:30
u nas nadal kaszel ale mniejszy niż wczoraj
oby nic się więcej nie wykluło bo zostajemy na weekend same a nie lubię być sama z małą jak jest chora...
w naszej przychodni na morenie też masakra do pediatry miejsc już nie ma o 7:30
Ja dzisiaj bylam z Ami u laryngologa, osluchowo juz jest ok, ale glutki dalej ma, tyle ze geste. Miala robione plukanie, przed w ogole nie chciala wejsc do gabinetu, ale juz w trakcie siedziala grzecznie i dala sobie wszystko ladnie oczyscic. Narazie dostalismy krople z dodatkami, jakas magiczna miksture musialam zrobic, za tydzien mamy isc znowu na plukanie, ale ogolnie zalecal zeby siedziala w domu przez 2 tyg zeby niby nabrac odpornosci, tyle ze to nic nie daje i nie wiem czy jest sens ja trzymac. W domu sie nudzi, zwlaszcza teraz jak musze sie Helenka zajac i robi sie marudna. Polecil zeby dac jej ta szczepionke odpornosciowa i chyba sie zdecyduje, w sumie oprocz kasy to nic nie trace a moze pomoze?
W nagrode ze byla grzeczna pojechalysmy na ciacho i kupic czapke wiosenna, ja nie wiem ale w niektorych sklepach nie ma jeszcze czapek wiosennych, a z kolei np w mothercare sa juz tylko letnie kapelusiki:) Kupilysmy wkoncu jakas w zarze ale bez szalu, moze pozniej znajde cos lepszego. Za to kolekcja w zarze dla niemowlakow boska, oczu nie moglam oderwac, ale kurcze ponad stowe za sweterek dla niemowlaka to przegiecie:)
W nagrode ze byla grzeczna pojechalysmy na ciacho i kupic czapke wiosenna, ja nie wiem ale w niektorych sklepach nie ma jeszcze czapek wiosennych, a z kolei np w mothercare sa juz tylko letnie kapelusiki:) Kupilysmy wkoncu jakas w zarze ale bez szalu, moze pozniej znajde cos lepszego. Za to kolekcja w zarze dla niemowlakow boska, oczu nie moglam oderwac, ale kurcze ponad stowe za sweterek dla niemowlaka to przegiecie:)
U nas znowu antybiotyk. Pojechaliśmy do naszej pediatry, przyjęlła nas dodatkowo, no i co tu dużo mówić... najlepiej zna małą. Inhalacje i specyfiki, które dostała w poniedziałek nic nie pomogły i ma zmiany osłuchowe- jeszcze nie zapalenie płuc, ale kto wie czy jutro by już nie było:( w poniedziałek kontrola.... ech.... Opowiadałam naszej pediatrze ostatnią akcję, że na drugi dzień po wizycie u niej- znajoma lekarka zdiagnozowała zap.płuc... niestety ponoć u dzieci tak jednak bywa, że rano może mieć zaostrzone szmery, a wieczorem...zapalenie płuc...
Kwiatek to niefajnie:( widzę że odzyskałaś zaufanie do naszej pani dr, ufff:)
U nas też pogorszenie:( rano był kaszel od kataru a teraz już bardziej krtaniowy. w ruch poszły inhalacje z atroventem. zasnęła mi w autobusie jak wracałyśmy z centrum i spała 3 godziny. a ja ją dotargałam z autobusu na śpiocha do domu!
U nas też pogorszenie:( rano był kaszel od kataru a teraz już bardziej krtaniowy. w ruch poszły inhalacje z atroventem. zasnęła mi w autobusie jak wracałyśmy z centrum i spała 3 godziny. a ja ją dotargałam z autobusu na śpiocha do domu!
Aśku - to wpadłaś w tornado :-) Czytałam różne rzeczy o tych promocjach w lidlu i tez mnie to dziwi, co się tam dzieje.
Współczuję choróbsk.
U nas ok, ale mały to chodząca bomba energetyczna. Wczoraj nawet mlody pies znajomych, rasa wybitnie psotna, bo jack russell terrier, miał dosyć Hubcia i biegał za nim z językiem wywieszonym do ziemi. No ale nic to. Ja mam dziś wolny wieczór, więc dziś to dziadkowie będą mogli się wykazać :-)
Współczuję choróbsk.
U nas ok, ale mały to chodząca bomba energetyczna. Wczoraj nawet mlody pies znajomych, rasa wybitnie psotna, bo jack russell terrier, miał dosyć Hubcia i biegał za nim z językiem wywieszonym do ziemi. No ale nic to. Ja mam dziś wolny wieczór, więc dziś to dziadkowie będą mogli się wykazać :-)
no tak, wpadłam jak śliwka w kompot....za to radość Marcela bezcenna!!! lata po domu z parasolem i ciągle pyta kiedy będzie padać:)))) bo on chce " descyk" :pppp
a dziś tak cudnie, że wreszcie po tych pierwszych 5 miesiącach wróciły mi checi do życia, o 8 zaczęłam chate ogarniać...co prawda takie tempo sobie narzuciłam, że potem słabo mi było, ale nic to! najważniejsze, że wreszcie z wyra się ruszam:))))
a dziś tak cudnie, że wreszcie po tych pierwszych 5 miesiącach wróciły mi checi do życia, o 8 zaczęłam chate ogarniać...co prawda takie tempo sobie narzuciłam, że potem słabo mi było, ale nic to! najważniejsze, że wreszcie z wyra się ruszam:))))
U na stres, bo od przyszłego tyg rusza nabór do podstawówek - a my chcemy zapisać do szkoły nie z naszego rejonu - i już zaczynam się stresować czy się dostaną. Najgorsze jest to jedynym kryterium jest zameldowanie i rodzeństwo w danej szkole, a reszta to widzimisię dyrekcji czy um. Jak wyścig szczurów - od małego.
asku ale w tym roku ida jakby dwa roczniki :( wiec to zmniejsza szanse - ale z tego co mowia mi mamy spoza rejonu które maja w danej szkole dzieci to tez nie miały kłopotu z ich dostaniem się :)
Asku a czy u was jest tak ze jak dzieci chodzily do jednego przedszkola to czy rozdziela się je pomiędzy rozne klasy I czy stara się by szli razem do I klasy??
Asku a czy u was jest tak ze jak dzieci chodzily do jednego przedszkola to czy rozdziela się je pomiędzy rozne klasy I czy stara się by szli razem do I klasy??
decydują tak naprawdę rodzice....dyrektor zazwyczaj przychyla się do wniosku rodziców...bo boi się, że np. odejdzie mu jedna klasa.
z kilkuletniego doświadczenia wiem, że nie zawsze to dobry wybór...no a dla nas nauczycieli to zawsze jest wyzwanie i są to te klasy w których uczy się najtrudniej:) są wyzwaniem....klasy przedszkolnea
z kilkuletniego doświadczenia wiem, że nie zawsze to dobry wybór...no a dla nas nauczycieli to zawsze jest wyzwanie i są to te klasy w których uczy się najtrudniej:) są wyzwaniem....klasy przedszkolnea
część z nich tak....ale u nas np. rodzice złożyli wniosek o to by przyjąć cały oddział przedszkolny...i to jest klasa w całości 26 osób z przedszkola. i naprawdę jest ciężko wtedy. Niestety, dzieci nie zawierają nowych znajomości- niestety dla tych, którzy w jakimś stopniu były odrzucone, czy odepchnięte, nieśmiałe itd. dalej tkwią w tej samej grupie.
jeśli zależy Ci by chłopcy byli z konkretnymi kolegami w klasie to po prostu zapisujesz ich do danej klasy np. mówisz, że chcesz by byli w klasie A i tyle. bo może akurat zależeć Ci na tym a nie innym wychowawcy:)
jeśli zależy Ci by chłopcy byli z konkretnymi kolegami w klasie to po prostu zapisujesz ich do danej klasy np. mówisz, że chcesz by byli w klasie A i tyle. bo może akurat zależeć Ci na tym a nie innym wychowawcy:)
asku ale u nas jest nabor elektroniczny i chyba po ogłoszeniu wynikow jest podane czy dziecko się dostalo czy nie - jeśli się dostalo to wówczas składam jakiś wniosek ze chciałaby by byli w klasie np. z dana osoba?? Jest szansa ze np. jak oglosza listy i spis klas by przenieść dzieci i robic zamieszanie ??
aha, wiesz co? u nas osobiście składa się podania i wtedy trwa "koncert życzeń". Naszej dyr. bardzo zależy na opinii rodziców, czasem aż za mocno...i ona uwzględnia prośby i "groźby":) serio. a Wy nie macie spotkania informacyjnego z dyrektorem? u nas w gdyni są takie spotkania.
myślisz, że oni już po tej elektronicznej od razu mają podział klas? bez sensu to trochę jest...bo potem faktyko był by "burdel" bo tak jak mówię, jedni będą chcieli do tej pani, inni do innej...a dziewczynka będzie chciała być ze swoją sasiadką w klasie itp......za dużo zmian by musieli robić... To kiedy rodzic ma tu prawo do zadecydowania o klasie???
myślisz, że oni już po tej elektronicznej od razu mają podział klas? bez sensu to trochę jest...bo potem faktyko był by "burdel" bo tak jak mówię, jedni będą chcieli do tej pani, inni do innej...a dziewczynka będzie chciała być ze swoją sasiadką w klasie itp......za dużo zmian by musieli robić... To kiedy rodzic ma tu prawo do zadecydowania o klasie???
u nas z tego co wiem nie ma takich spotkan, s atylko dni otwarte szkol można przyjść i zobaczyć :)
a co do podzialu klas to nie wiem, ale czesc rodzicow ma tyo gdzies i nie buntuje się z przydzieleniem do klasy. Mi zależy by np. z 4-6 dzieci kolegow było w tej samej klasie co chłopaki - cala grupa może nie, bo sa rozne asy.
a co do podzialu klas to nie wiem, ale czesc rodzicow ma tyo gdzies i nie buntuje się z przydzieleniem do klasy. Mi zależy by np. z 4-6 dzieci kolegow było w tej samej klasie co chłopaki - cala grupa może nie, bo sa rozne asy.
zdrówka dl Wszystkich:-)
u nas nadal kaszel ale ciut mniej
pogoda super ciepło a my w domu:-(
jeśli chodzi o szkołę to my jak się teraz przeprowadzimy to będziemy musieli małą przemeldować bo na chełmie w szkole nie przyjmują dzieci spoza dzielnicy bo tam jest bardzo dużo dzieci a ja nie chcę żeby tutaj chodziła do szkoły i trzeba było by ją dowozić a tak szkoła jest blisko
u nas nadal kaszel ale ciut mniej
pogoda super ciepło a my w domu:-(
jeśli chodzi o szkołę to my jak się teraz przeprowadzimy to będziemy musieli małą przemeldować bo na chełmie w szkole nie przyjmują dzieci spoza dzielnicy bo tam jest bardzo dużo dzieci a ja nie chcę żeby tutaj chodziła do szkoły i trzeba było by ją dowozić a tak szkoła jest blisko
no....:) musi być możliwość wyboru, by potem nie było cyrku z przenoszeniem dzieci, bo to podwojna praca dla sekretariatu:) cieszę się, że mogłam pomóc:)
ja to sobie myślę, że szkołę to zlustruję pod różnymi kątami...jak M. będzie szedł do szkoły. Opinia o wychowawcy, praca świetlicy, warunki żywieniowe i wyposażenie sal....a co?:) ot takie zboczenie zawodowe:pppp
ja to sobie myślę, że szkołę to zlustruję pod różnymi kątami...jak M. będzie szedł do szkoły. Opinia o wychowawcy, praca świetlicy, warunki żywieniowe i wyposażenie sal....a co?:) ot takie zboczenie zawodowe:pppp
Dla mnie szkoła to też na razie abstrakcja. Dopiero co walczyłam o przedszkole:)
Aśku ja wiem gdzie jest Twoja szkoła i ona jest fajna bo mała. Szkoda że tak daleko ode mnie.
Ja mam w okolicy 3 szkoły ale tylko jedna jest taka mała fajna a dzieci całe mnóstwo.
Ja mam dzisiaj słaby dzień. co chwila jakaś nieciekawa informacja. dobrze że się już kończy.
No i dobra wiadomość jest taka, że Hela zdrowieje. Ona na prawdę ma silny organizm! Dzisiaj zakasłała już tylko parę razy więc jutro idziemy na bal:)))
No i szaleje z zakupami na allegro:) pozbywam się Heli ciuchów i jednocześnie pełno jej kupuję:) bez sensu:)
Aśku ja wiem gdzie jest Twoja szkoła i ona jest fajna bo mała. Szkoda że tak daleko ode mnie.
Ja mam w okolicy 3 szkoły ale tylko jedna jest taka mała fajna a dzieci całe mnóstwo.
Ja mam dzisiaj słaby dzień. co chwila jakaś nieciekawa informacja. dobrze że się już kończy.
No i dobra wiadomość jest taka, że Hela zdrowieje. Ona na prawdę ma silny organizm! Dzisiaj zakasłała już tylko parę razy więc jutro idziemy na bal:)))
No i szaleje z zakupami na allegro:) pozbywam się Heli ciuchów i jednocześnie pełno jej kupuję:) bez sensu:)
Mój wczorajszy dzień też był bardzo intensywny i stresujący, ale ostatecznie wszystko się udało i wyszło super. Za to dziś umieram :-)
Mąż wyjechał przed chwilą do Warszawy, więc też jestem sama. Ale nie mam siły robić cokolwiek. Zaliczylismy spacer i to by było wszystko na dziś.
Ale Zosiu - bawcie się dobrze na balu i zdajcie nam relacje!
Mąż wyjechał przed chwilą do Warszawy, więc też jestem sama. Ale nie mam siły robić cokolwiek. Zaliczylismy spacer i to by było wszystko na dziś.
Ale Zosiu - bawcie się dobrze na balu i zdajcie nam relacje!
Ja miałam dzisiaj stresujący dzień bo poszłam na baL sama z Hela i sąsiadka. Oczy miałam dokoła głowy bo bałam się że mi gdzieś znikną. Ludzi była cała masa dopiero po 12 zrobiło się lepiej. Ale generalnie bez szału. Zakładowe bale za naszych czasów bbyły fajniejsze.
Bal wykończył mnie psychicznie...
Bal wykończył mnie psychicznie...
No tego się obawiałam, że będą tłumy. W niedzielę zaliczyliśmy za to pierwszą jazdę nowym rowerem po bulwarze. Młody dawał radę, chociaż trochę bał dorosłych rowerzystów, którzy go mijali. Ale trzymał się grzecznie prawej strony ścieżki i przejechał cały bulwar.
Dziś w przedszkolu pani mi powiedziała, że jedno dziecko ma prawdopodobnie ospę, tak więc czekamy na rozwój wydarzeń. Pierwsza choroba dziecięca przed nami :-) A co jeszcze dzieci przechodzą? świnkę, różyczkę i coś jeszcze?
Dziś w przedszkolu pani mi powiedziała, że jedno dziecko ma prawdopodobnie ospę, tak więc czekamy na rozwój wydarzeń. Pierwsza choroba dziecięca przed nami :-) A co jeszcze dzieci przechodzą? świnkę, różyczkę i coś jeszcze?
Jestem ciekawa kiedy Maja złapie ospę i jak ją będzie przechodzić. Nie była szczepiona...
W sobotę byliśmy na rowerach, z tym że mała jeździła pod opieka dziadków, a my wybraliśmy się na długą rowerowa wycieczkę i mam teraz takie zakwasy, ze szok.Wiosna idzie i mam plany wziąć się za siebie. Już od kilku dni ćwiczę, mam nadzieje, ze do lata będę miała płaski brzuszek ;-)
W sobotę byliśmy na rowerach, z tym że mała jeździła pod opieka dziadków, a my wybraliśmy się na długą rowerowa wycieczkę i mam teraz takie zakwasy, ze szok.Wiosna idzie i mam plany wziąć się za siebie. Już od kilku dni ćwiczę, mam nadzieje, ze do lata będę miała płaski brzuszek ;-)
myśmy dzisiaj byli z małą u pediatry i znowu tłumy w przychodni...
mała ma jeszcze trochę czerwone gardło ale naszczęście nic na płuca i oskrzela nie zeszło więc dostała bactrim bo jeszcze trochę kaszle i gardło czerwone i zielony katar:-(
Mąż wczoraj wrócił i dzisiaj dostał wolne żeby z małą spędzić trochę czasu bo strasznie tęskniła za nim w weekend aż biedna wczoraj rano płakała za tatą i rano wstał chory echhh dwoje chorych w domu
Ale jak będzie ciepło to w środę możemy wyjść na wolny spacerek z rączkę jak to powiedziała pediatra i jak kaszel zniknie to za tydzień może iść do przedszkola...
mała ma jeszcze trochę czerwone gardło ale naszczęście nic na płuca i oskrzela nie zeszło więc dostała bactrim bo jeszcze trochę kaszle i gardło czerwone i zielony katar:-(
Mąż wczoraj wrócił i dzisiaj dostał wolne żeby z małą spędzić trochę czasu bo strasznie tęskniła za nim w weekend aż biedna wczoraj rano płakała za tatą i rano wstał chory echhh dwoje chorych w domu
Ale jak będzie ciepło to w środę możemy wyjść na wolny spacerek z rączkę jak to powiedziała pediatra i jak kaszel zniknie to za tydzień może iść do przedszkola...
ehh, no to już nie wiem ...
Wiem, że musi się wychorować ale ile można chodzić z katarem. Pociesza mnie jedynie to że jej żadną chemią nie muszę faszerować.
Szkoda Piotrusia bo idzie na spacer dopiero jak my wrócimy do domu, bo przecież Elizka z 38 stopniami nie może wychodzić.
mjakmama - Wy już to macie za sobą, ja się pocieszam że może Piotrek będzie mniej chorował jak już pójdzie do przedszkola
Wiem, że musi się wychorować ale ile można chodzić z katarem. Pociesza mnie jedynie to że jej żadną chemią nie muszę faszerować.
Szkoda Piotrusia bo idzie na spacer dopiero jak my wrócimy do domu, bo przecież Elizka z 38 stopniami nie może wychodzić.
mjakmama - Wy już to macie za sobą, ja się pocieszam że może Piotrek będzie mniej chorował jak już pójdzie do przedszkola
Nilka wydaje mi sie ze Piotrus nabierze odpornosci i juz malo bedzie chorowal w przedszkolu. A byliscie u alergologa z tym katarem? My sie wybieramy w piatek, narazie te krople od laryngologa pomogly ale sam mowil ze warto zrobic testy. U nas zwykle na poczatku tez katar, ale ciagnie sie tak dlugo ze wkoncu schodzi na oskrzela:/
No u nas dwa razy zeszlo na oskrzela, chociaz nie jakos mocno bo szyko ja zaczynalam inhalowac wiec pare dni i po sprawie. U nas najgorszy jest ten kaszel w nocy od kataru, moze alergolog cos poradzi.
Mjakmama u nas tak zimno nie bylo, w nocy sa przymrozki, ale rano zwykle kilka stopni na plusie a pozniej w ciagu dnia dochodzi do 8-10.
Mjakmama u nas tak zimno nie bylo, w nocy sa przymrozki, ale rano zwykle kilka stopni na plusie a pozniej w ciagu dnia dochodzi do 8-10.
My wyprawialismy roczek w sobotę i Filip już trochę mokro kaszlal za to sąsiad sucho. A w nocy chłopcy dostali gorączki bol gardła lekki kaszel słaby apetyt i jedno rozwolnienie. Niestety dziś złapało już mnie ale słabiej za to lilka w nocy goraczka dziś katar ze nie wyrabiam :( i już pare razy kaszlala bylismyz. Niedziele z Filipem i wirusowka jakieś syropki i tyle ale boje sie teraz o lilke. :( u niej zawsze jest gorzej :( do tego żabki wychodza
U nas znowu było zapalenie oskrzeli... na szczęście w porę podany antybiotyk zapobiegł zap.płuc. Inhalacje nic nie dały....
Mamy skierowanie do laryngologa, żeby ocenić wielkość trzeciego migdała. Potem mamy zrobić testy alergiczne. Wszystko mamy w pakiecie, więc na pewno sprawnie pójdzie. Nie wiem tylko czy tych testów nie zrobić jej bliżej 4 lat...
Wczoraj kupiliśmy już buty wiosenne, bo kozaki mogą być za tydzień-dwa za ciepłe. Wcześniej sobie pooglądałam buty w ccc, deichmanie, tkmaxx itd... nic nie znalazłam, więc tym razem zdecydowaliśmy się na ecco biom, znalazłam ofertę z wyprzedaży, buty mega wygodne, dopasowują się do stopy, więc mała będzie w nich dosłownie "śmigać":) ostatnio przez 5 miesięcy nóżka jej w ogóle nie urosła, więc na pewno buciki posłużą jej do lata.
Mamy skierowanie do laryngologa, żeby ocenić wielkość trzeciego migdała. Potem mamy zrobić testy alergiczne. Wszystko mamy w pakiecie, więc na pewno sprawnie pójdzie. Nie wiem tylko czy tych testów nie zrobić jej bliżej 4 lat...
Wczoraj kupiliśmy już buty wiosenne, bo kozaki mogą być za tydzień-dwa za ciepłe. Wcześniej sobie pooglądałam buty w ccc, deichmanie, tkmaxx itd... nic nie znalazłam, więc tym razem zdecydowaliśmy się na ecco biom, znalazłam ofertę z wyprzedaży, buty mega wygodne, dopasowują się do stopy, więc mała będzie w nich dosłownie "śmigać":) ostatnio przez 5 miesięcy nóżka jej w ogóle nie urosła, więc na pewno buciki posłużą jej do lata.
Nillka zdrówka dla dzieciaczków:-)
ja małej też daje tran i sambucol i ciut pomogło ale nie jakoś super
Moja trampki ma ale żadnej kurtki na wiosnę i ma półbuty ale nie wiem czy są dobre
Musimy jechać na zakupy ale nie mamy kiedy teraz choroba w ten weekend dziadek ma imieniny i urodziny w następny weekend urodziny prababci i ciągle coś do pozałatwiania
echhh chyba mnie też coś bierze
ja małej też daje tran i sambucol i ciut pomogło ale nie jakoś super
Moja trampki ma ale żadnej kurtki na wiosnę i ma półbuty ale nie wiem czy są dobre
Musimy jechać na zakupy ale nie mamy kiedy teraz choroba w ten weekend dziadek ma imieniny i urodziny w następny weekend urodziny prababci i ciągle coś do pozałatwiania
echhh chyba mnie też coś bierze
U nas lekki katar nadal jest ale taki doi opanowania i już nie kaszle. Jednak syropek przeciwalergiczny na noc podaje.
Ja daje Heli tran i jak dla mnie działa:)
My buty mamy z jesieni. Jak rok temu zimą Heli urosła stopa o 3 numery tak w tym roku może pół. Tak więc butami się nie przejmuje.
Na lato na pewno croksy i jakieś sandałki. Jednak niech trochę noga odpocznie:)
Na późną wiosnę mam też już tenisówki z ccc takie z cekinami kupiłam na przecenie po świętach:)
Ja daje Heli tran i jak dla mnie działa:)
My buty mamy z jesieni. Jak rok temu zimą Heli urosła stopa o 3 numery tak w tym roku może pół. Tak więc butami się nie przejmuje.
Na lato na pewno croksy i jakieś sandałki. Jednak niech trochę noga odpocznie:)
Na późną wiosnę mam też już tenisówki z ccc takie z cekinami kupiłam na przecenie po świętach:)
Aaa Aniaa i zapomniałam napisać że byłam dzisiaj po 3 latach przerwy u naszego doktora-księdza. I powiem Wam, że kurcze do żadnego lekarza nie mam takiego zaufania jak do niego!! Mądry facet, na prawdę... Poszłam powiedziałam co mi dolega, on sobie wszystko policzył i dał mi skierowanie na badania bo już ma podejrzenie co mi jest! w szoku jestem bo inni olewali temat.
I uśmiałam się na powitaniu bo mnie pamiętał i zapytał co się ze mną działo przez ten czas:)))
Cieszę się, że w końcu się zebrałam i do niego poszłam.
I uśmiałam się na powitaniu bo mnie pamiętał i zapytał co się ze mną działo przez ten czas:)))
Cieszę się, że w końcu się zebrałam i do niego poszłam.
Z naturalnych produktów mogę polecić kapsułki z czosnkiem i tymiankiem, które rozpuszczają się dopiero w jelitach i nie czuć czosnku w ogóle:) biorę 1-2 kapsułki dziennie, a przy rozpoczynającej się infekcji 3 razy po 5 kapsułek. Nie miałam dzięki temu żadnej infekcji. Można też dawać dzieciom albo do połknięcia albo rozpuścić zawartość w wodzie do wypicia. Ten czosnek jest z formy forever. Mam też aloes, a najlepsze są witaminy dla dzieci Kidsy, z wyciągiem ze sproszkowanych warzyw i owoców np. karczochy, szpinak, itp. U nas warzywa są na nie, więc to jedyna alternatywa, bo nie ma w tych witaminach w ogóle chemii.
Z innego polecanego produktu to olejek z oregano Oregasept. Jest ponoć rewelacyjny, ja się jednak nie przekonałam bo dla mnie ma za bardzo intensywny smak...
Z innego polecanego produktu to olejek z oregano Oregasept. Jest ponoć rewelacyjny, ja się jednak nie przekonałam bo dla mnie ma za bardzo intensywny smak...
Hmm, o tym nie slyszalam, poszukam jakis informacji.
Poki co kupilam tran. Warzyw sproszkowanych Elzika raczej nie potrzebuje bo ładnie je warzywka i owoce.
Pewnie tran zadziala bo sezon chorobowy bedzie sie powoli konczyl :p. Wiec po prostu bedzie chorowac mniej
Ja na szczescie - odpukac - caly czas zdrowa. Mi odpornosc poprawia sport na swiezym powietrzu, nic wiecej nie potrzebuje.
Poki co kupilam tran. Warzyw sproszkowanych Elzika raczej nie potrzebuje bo ładnie je warzywka i owoce.
Pewnie tran zadziala bo sezon chorobowy bedzie sie powoli konczyl :p. Wiec po prostu bedzie chorowac mniej
Ja na szczescie - odpukac - caly czas zdrowa. Mi odpornosc poprawia sport na swiezym powietrzu, nic wiecej nie potrzebuje.
U nas też ospy na razie nie widać.
Hubcio zaniósł dziś do przedszkola doniczkę z cebulkami. Maluchy będą robić kącik wiosenny. Tak się przejął tym zadaniem, że ho ho. Nawet ziemię chciał targać ze sobą.
No i zabieramy się dziś tradycyjnie za robienie pączków. Nie moge się doczekać, sklepowe nie mają takie smaku jak domowe :-)
Hubcio zaniósł dziś do przedszkola doniczkę z cebulkami. Maluchy będą robić kącik wiosenny. Tak się przejął tym zadaniem, że ho ho. Nawet ziemię chciał targać ze sobą.
No i zabieramy się dziś tradycyjnie za robienie pączków. Nie moge się doczekać, sklepowe nie mają takie smaku jak domowe :-)
U nas ostatnio byli nowi znajomii, ich corka chodzi razem z Amelka do tej samej grupy, dziewczyny sie bardzo polubily. I okazalo sie ze maja podobne spostrzezena, ze niestety u nas w przedzkolu to taka troche przechowalnia. Dzieciaki malo ciekawych rzeczy robia. Mam wrazenie ze ciagle rysuja, malo jest zorganizowanych zajec czy zabaw, albo chociazby takich akcji ze sadzimy nasionka w pojemniach po jogurcie, lepimy z masy solnej, a to przeciez nie wymaga zadnych nakladow finansowych. Takim dzieciakom duzo nie trzeba zeby sie zainteresowac, sa ciekawe swiata, a u nas codziennie to samo.
No nasza wychowawczyni jest wporzadku, ale wlasnie mam wrazenie ze malo tworcza jest, albo jej sie nie chce, nie wiem...
U nas byly 2x zajecia integracyjne z rodzicami, to robilismy jakies kapelusze, choinki itp, fajne zajecia, a dzieciaki na codzien to mam wrazenie ze tylko rysuja albo maluja farbkami. Tak samo na dworzu, dzieciaki sie bawia, ale pozniej juz sie troche snuja po tym placu zabaw a przeciez mozna im jakas zabawe wymyslic, jakies wyscigi, tor przeszkod, no cokolwiek.
U nas byly 2x zajecia integracyjne z rodzicami, to robilismy jakies kapelusze, choinki itp, fajne zajecia, a dzieciaki na codzien to mam wrazenie ze tylko rysuja albo maluja farbkami. Tak samo na dworzu, dzieciaki sie bawia, ale pozniej juz sie troche snuja po tym placu zabaw a przeciez mozna im jakas zabawe wymyslic, jakies wyscigi, tor przeszkod, no cokolwiek.
Ja na szczęście nie widzę co robią na dworze:))) choć sadząc po ubraniach nic zorganizowanego:)
Malowania u nas jest ale racze po południu po spaniu. Na tych zajęciach głównych przed obiadem często robią jakieś ciekawe plastyczne prace - np. dzisiaj z wacików i farbek zrobili kubek i szczotkę do zębów. A teraz jest ogłoszenie że mamy przynieść biszkopty bo będzie jakieś ciasto kwiat robione:)
Malowania u nas jest ale racze po południu po spaniu. Na tych zajęciach głównych przed obiadem często robią jakieś ciekawe plastyczne prace - np. dzisiaj z wacików i farbek zrobili kubek i szczotkę do zębów. A teraz jest ogłoszenie że mamy przynieść biszkopty bo będzie jakieś ciasto kwiat robione:)
Ja z zajęć jestem zadowlona :) Emi czesto klei, wycina nozyczkami. Maja zajęcia odpowiednio zwiazane z pora roku, swietami czy okazjami.
Z chlopakami to zupelnie co innego - ostatnio maja tygodnie tematyczne teraz byl o kosmosie mogli przynosic ksiazki i zabawki z tym zwiazane i pani opowiadala ciekawe historie - i tak wczoraj Antek odwalil nam pogadanke, ile jest planet, ktora najwieksza, ktora najmniejsza. Ile maja księżyców, ktora planeta skalda sie z gazów, co to sa łaziki itp naprawde bylam pod wrazeniem :)
Im starsze grupy tym wiecej sie dzieje chlopaki piekli w przedszkolu nawet pizze :)
Z chlopakami to zupelnie co innego - ostatnio maja tygodnie tematyczne teraz byl o kosmosie mogli przynosic ksiazki i zabawki z tym zwiazane i pani opowiadala ciekawe historie - i tak wczoraj Antek odwalil nam pogadanke, ile jest planet, ktora najwieksza, ktora najmniejsza. Ile maja księżyców, ktora planeta skalda sie z gazów, co to sa łaziki itp naprawde bylam pod wrazeniem :)
Im starsze grupy tym wiecej sie dzieje chlopaki piekli w przedszkolu nawet pizze :)
No to tylko sie potwierdza ze u nas malo robia w porownaniu do innych przedszkoli:/ Ja bym jej znalazla cos innego, ale u nas w poblizu nic takiego nie ma, teraz jest wygodnie bo blisko wiec idzie sie jakos ogarnac. W przedszkolu w ppnt wszystkie miejsca zajete.
Amela dzisiaj ma stan podgoraczkowy i jest niewyrazna, cos ja chyba bierze ehhh
Amela dzisiaj ma stan podgoraczkowy i jest niewyrazna, cos ja chyba bierze ehhh
u nas też sporo robią w przedszkolu
mój mąż chory leży w łóżku ja dzisiaj zabieram małą do moich rodziców i modlę się żeby nic od męża nie załapała bo w poniedziałek ma iść do przedszkola kaszel mniejszy a w niedziele kończy bactrim a po nim nie trzeba jak po antybiotyku robić tygodnia przerwy
mam nadzieję że ja się nie rozchoruję
mój mąż chory leży w łóżku ja dzisiaj zabieram małą do moich rodziców i modlę się żeby nic od męża nie załapała bo w poniedziałek ma iść do przedszkola kaszel mniejszy a w niedziele kończy bactrim a po nim nie trzeba jak po antybiotyku robić tygodnia przerwy
mam nadzieję że ja się nie rozchoruję
duzo zalezy od wychowawczyni, nie koniecznie od przedszkola, bo u nas w innej grupie jest podobnie jak u Ani rodzice narzekają że dzieci nic twórczego nie robia tylko kredki i plastelina. Moze warto cos zasugerować :) Panie nauczycielki przeciez korzystają z podręczników w których jest masę fajnych zabaw, więc może niektorym się poprostu nie chce :)
Ja też przechodziłam ostatnio kryzys przedszkolny, więc może Aniu też tak masz :-)
Tylko że u mnie było odwrotnie, miałam wrażenie, że dzieci dużo robią, ale panie nie potrafią się nimi zajmować w inny sposób, tzn przytulić, uspokoić, ogarnąć emocjonalnie. Ale w sumie już mi przeszło.
Hubert nie chce wychodzić z przedszkola, codziennie jest walka, żeby szedł do domu, albo czekam na niego 20 min pod salą, albo pani mi go przynosi pod pachą, bo ucieka i się chowa. Tak więc stwierdziłam, że chyba nie jest mu tam źle. Ale był moment, kiedy już szukałam prywatnych przedszkoli w Gdyni.
Tylko że u mnie było odwrotnie, miałam wrażenie, że dzieci dużo robią, ale panie nie potrafią się nimi zajmować w inny sposób, tzn przytulić, uspokoić, ogarnąć emocjonalnie. Ale w sumie już mi przeszło.
Hubert nie chce wychodzić z przedszkola, codziennie jest walka, żeby szedł do domu, albo czekam na niego 20 min pod salą, albo pani mi go przynosi pod pachą, bo ucieka i się chowa. Tak więc stwierdziłam, że chyba nie jest mu tam źle. Ale był moment, kiedy już szukałam prywatnych przedszkoli w Gdyni.
No wlasne a Ami to tak roznie, jakos z wielka checia do przedszkola nie chodzi, czasem mowi ze nie chce isc. A jak jest chora i jest ze mna w domu kilka dni to juz pozniej w ogole trzeba ja zaciagac prawie na sile do przedszkola. Opowiada o kolezankach ulubionych, wiec to fajne ze sie bawi z dzieciakami, ale o tych zajeciach to chyba naprawde musze pogadac z wychowawczynia. Jak ja pytam co robili to nic nie mowi, a ona z reguly jak robi cos fajnego to tak opowiada ze jej sie buzia nie zamyka. No ile mozna rysowac kredkami, farbki to chyba od swieta wyjmuja.
Nasza mata caly czas czeka bo Madziulka sie po nia nie zglosila ....
Widizlayscie na grouponie- akwarium gdynskie za polowe ceny ... ciekawe jak teraz Elizce sie spodoba, jak juz jest duzo wieksza, tej zimy jeszcze nie bylysmy.
Pochwale sie- od pazdziernika zaczynam studia podyplomowe :-) , firma pokryje mi koszty wiec szkoda by bylo nie robic. Tym bardziej ze kierunkowe.
Widizlayscie na grouponie- akwarium gdynskie za polowe ceny ... ciekawe jak teraz Elizce sie spodoba, jak juz jest duzo wieksza, tej zimy jeszcze nie bylysmy.
Pochwale sie- od pazdziernika zaczynam studia podyplomowe :-) , firma pokryje mi koszty wiec szkoda by bylo nie robic. Tym bardziej ze kierunkowe.
Nilkaa zapomniałam :( miałam ją odebrąć potem było wielkie chorowanie przez 2 miesiące i wypadło mi to z głowy :( a teraz to już za późno na kupowanie maty. Takze przepraszam.
U nas Patrycja 2 tyg chodzi do przedszkola :) ostatnio rekord hehe . W grudniu i styczniu opuscila po 15 dni , a w lutym tylko 5 , czyli tendencja zwyżkowa hehe
U nas dużo robią np dzis robili wafle i kazdy mial cos przyniesc Pati miala przyniesc mąke i jajka , była tym tak zaaferowana , a przedszkole całę pachniało waflami :))) dużo rzeczy robią, dużo jest wycinanek, kolorowanek, farbki, plastelina , rózne prace , sadzą nasionka, ostatnio przynosili cebule i sadzili szczypiorek . Nie mogę złego słowa powiedzieć.
Ale npo jak po 2 tyg przerwy miałą iśc do przedszkola to też nie leci nie wiadomo jak chętnie , rano mówi że iść nie chce a jak wchodzimy do przedszkola to biegnie do koleżanek.
U nas Patrycja 2 tyg chodzi do przedszkola :) ostatnio rekord hehe . W grudniu i styczniu opuscila po 15 dni , a w lutym tylko 5 , czyli tendencja zwyżkowa hehe
U nas dużo robią np dzis robili wafle i kazdy mial cos przyniesc Pati miala przyniesc mąke i jajka , była tym tak zaaferowana , a przedszkole całę pachniało waflami :))) dużo rzeczy robią, dużo jest wycinanek, kolorowanek, farbki, plastelina , rózne prace , sadzą nasionka, ostatnio przynosili cebule i sadzili szczypiorek . Nie mogę złego słowa powiedzieć.
Ale npo jak po 2 tyg przerwy miałą iśc do przedszkola to też nie leci nie wiadomo jak chętnie , rano mówi że iść nie chce a jak wchodzimy do przedszkola to biegnie do koleżanek.
Jak zawsze weekendowa cisza:) Ami sie w weekend wychorowala i dzisaj juz jest ok, standard;) Ja wczoraj wieczorem mialam jakis kryzys, mala chciala ciagle byc przy cycku, co ja odstawilam to ryk, mialam normalnie ochote spierdzielic:) W ciagu dnia spi ladnie sama, a wieczorem i w nocy tez pod warunkiem ze ktos lezy obok:P Ciagle walcze zeby tego smoka zalapala ale ona sie wkurza, krztusi ehh.
a my cały weekend w domu:-(
mała już zdrowa poszła dzisiaj ze mną dzielnie do przedszkola a mąż załatwiony ma bakteryjne zapalenie zatok leżał w łóżku 4 dni masakra dzisiaj jest już lepiej ale jeszcze głowa go boli a jutro już musi być w pracy...
ja też miałam w piątek i sobotę gorączkę ale naszczęście mam tylko mały katar
a u nas teraz wysyp imprez ciągle coś ale może przez te chorowanie uda nam się to jakoś ogarnąć
wiecie jak to jest z tym przedłużeniem przedszkola na kolejny rok kiedy trzeba złożyć deklaracje w gdańsku??
mała już zdrowa poszła dzisiaj ze mną dzielnie do przedszkola a mąż załatwiony ma bakteryjne zapalenie zatok leżał w łóżku 4 dni masakra dzisiaj jest już lepiej ale jeszcze głowa go boli a jutro już musi być w pracy...
ja też miałam w piątek i sobotę gorączkę ale naszczęście mam tylko mały katar
a u nas teraz wysyp imprez ciągle coś ale może przez te chorowanie uda nam się to jakoś ogarnąć
wiecie jak to jest z tym przedłużeniem przedszkola na kolejny rok kiedy trzeba złożyć deklaracje w gdańsku??
Dzisiaj wzięłam Maję do mnie do pracy (na szczęście mam taką możliwość), bo w weekend miała grypę żołądkową i w sumie już jest ok, ale dzisiaj jeszcze robię jej wolne od przedszkola. Maja zadowolona, ciągle mowiła że chce zobaczyc jak mama pracuje to dzisiaj jest okazja ;-).
W sumie to nie wiem czy to zatrucie czy rotawirus. W sobote mała została z teściową. Był obiad na mieście(podobno bardzo dużo zjadła) i potem lody (mimo, że mówiłam jej żeby jej lodów nie dawała o tej porze roku). W nocy zaczęły sie wymioty i biegunka. Potem była jeszcze lekka gorączka. Oczywiscie wersja mojej tesciowej jest taka, że Maja cały tydzień jest głodna, je same zupki (glodze dziecko wrrrrrr), a jak była z nią to aż sie rzuciła na konkretne jedzenie i dlatego zwymiotowała...Jeszce powiedziała to mojemu mężowi, bo nie miała odwagi mi tego w twarz powiedzieć. Nie wiem jak wy zyjecie ze swoimi tesciowymi, ale u nas odkąd sie Maja urodziła jest ciągła walka. Ona wie lepiej co i ile Maja ma jeść, ile spać itd, itp. Jestem wściekła!!!
W sumie to nie wiem czy to zatrucie czy rotawirus. W sobote mała została z teściową. Był obiad na mieście(podobno bardzo dużo zjadła) i potem lody (mimo, że mówiłam jej żeby jej lodów nie dawała o tej porze roku). W nocy zaczęły sie wymioty i biegunka. Potem była jeszcze lekka gorączka. Oczywiscie wersja mojej tesciowej jest taka, że Maja cały tydzień jest głodna, je same zupki (glodze dziecko wrrrrrr), a jak była z nią to aż sie rzuciła na konkretne jedzenie i dlatego zwymiotowała...Jeszce powiedziała to mojemu mężowi, bo nie miała odwagi mi tego w twarz powiedzieć. Nie wiem jak wy zyjecie ze swoimi tesciowymi, ale u nas odkąd sie Maja urodziła jest ciągła walka. Ona wie lepiej co i ile Maja ma jeść, ile spać itd, itp. Jestem wściekła!!!
U mnie taka walka jest ze wszystkimi babciami łącznie z moją czyli Heli prababcią:) Ale ja od początku jestem twarda i wyrażam swoje zdanie. Oczywiście są zgrzyty i nasłucham się miliona porad ale jednym uchem to wpuszczam drugim wypuszczam. Na szczęście mąż w większości spraw ma podobne zdanie do mojego i jakoś dajemy radę. Czasami dziadkom odpuszczam i pozwalam robić po swojemu:) ale to tylko czasami.
Hela za to dzisiaj miała jakiś kryzys i nie chciała wejść do sali. Może dlatego że nie ma jej ulubionej koleżanki?
Hela za to dzisiaj miała jakiś kryzys i nie chciała wejść do sali. Może dlatego że nie ma jej ulubionej koleżanki?
U mnie tesciowa sie nie wtraca, czasem cos zaproponuje ale nie sa to zadne pouczenia. Moja Mama tez ok chociaz ona czesciej sie wtraca, czasem skorzystam z rady, czasem nie, ale generalnie nie daje sobie wchodzic na glowe. Za to moja Mama uwielbia mi ukladac w kuchni po swojemu:) Ja z babciami generalnie nie walcze, nic glupiego nie robia, a ze dadza Amelce wiecej slodyczy jak u nich jest, cos kupia, czy pozwola posiedziec do pozna, no to juz tak chyba jest ze babcie moga bardziej rozpieszczac. Jak mi sie cos ewidentnie nie podoba to mowie, ale nie przypominam sobie zadnej takiej sytuacji.
U nas też dziś rano był bunt.... chyba jeszcze aż takiej akcji rano nigdy nie było... a poszło o to, że nie chciała ubrać rajstopek... trwało to ze 20 min....płacz, krzyk ....:( no więc była kara.... nie mogła wziąć swojej ulubionej zabawki do przedszkola.... U nas dziadkowie hm.... szczególnie jedni - dają sobie wejść na głowę;) tłumaczę, proszę.... czasem z efektem czasem bez...:(
u mnie mała od jakiegoś czasu już ubiera się całkiem sama i czasami coś jej się zaplącze czy coś to się denerwuje i niestety nie daje sobie pomóc...
u nas dzisiaj mała poszła z tatą tylko przy przebieraniu mąż mówił że wydziwiała a dzisiaj mają jakiś teatrzyk i jest jej ulubiona Pani więc zadowolona
u nas dzisiaj mała poszła z tatą tylko przy przebieraniu mąż mówił że wydziwiała a dzisiaj mają jakiś teatrzyk i jest jej ulubiona Pani więc zadowolona
dziewczyny pomóżcie bo nie daje rady...możecie polecić dobrego alergologa dla dzieci ?
wymiękam z naszym przedszkolem i zastanawiam się nad zmiana ;/ panie w nim olewają zakazy rodziców...nie wspominając o braku przepływu informacji...Liwia co przychodzi z przedszkola to ma wysypkę na twarzy i pupie, nie mogę dojść od czego ;/ podobno kucharki wszystko robią na wieprzowinie co bardzo dziwi pediatrów, bo niby to jedno z gorszych mies dla dzieci...ehhh
co do teściowych...moja ostatnio chciała by Liwia zaniosła gorącą kawę dziadkowi...nauczyła ją włączać pralkę...i jeszcze parę innych rzeczy po których dluuugo u nich nie będziemy bo szkoda mi moich nerwów i jej zdrowia
wymiękam z naszym przedszkolem i zastanawiam się nad zmiana ;/ panie w nim olewają zakazy rodziców...nie wspominając o braku przepływu informacji...Liwia co przychodzi z przedszkola to ma wysypkę na twarzy i pupie, nie mogę dojść od czego ;/ podobno kucharki wszystko robią na wieprzowinie co bardzo dziwi pediatrów, bo niby to jedno z gorszych mies dla dzieci...ehhh
co do teściowych...moja ostatnio chciała by Liwia zaniosła gorącą kawę dziadkowi...nauczyła ją włączać pralkę...i jeszcze parę innych rzeczy po których dluuugo u nich nie będziemy bo szkoda mi moich nerwów i jej zdrowia
przyszła mamo ja też szukam dobrego alergologa i pulmonologa czyli nie tylko od skóry i jest w gdańsku ciężko bo wszędzie tylko skórni
wczoraj nawet po 2 i pół godzinie dzwonienia udało mi się zarejestrować małą na kontrolę do okulisty
u mnie moja mama raczej mało się wtrąca najwyżej powie co myśli lub poradzi ale teściowa to różnie ona lubi wszystko wiedzieć i się wtrącać ale zobaczymy jak to będzie jak będziemy mieszkali razem bo ja nie pozwolę żeby podważała moje zdanie bo mała głupawki dostanie i nie będzie wiedziała kogo słuchać
wczoraj nawet po 2 i pół godzinie dzwonienia udało mi się zarejestrować małą na kontrolę do okulisty
u mnie moja mama raczej mało się wtrąca najwyżej powie co myśli lub poradzi ale teściowa to różnie ona lubi wszystko wiedzieć i się wtrącać ale zobaczymy jak to będzie jak będziemy mieszkali razem bo ja nie pozwolę żeby podważała moje zdanie bo mała głupawki dostanie i nie będzie wiedziała kogo słuchać
hej...moja kuzynka wreszcie urodziła, czekała na bliźniaki...całą ciąże leżała, a ostatnie 3 tyg. w szpitalu czekając na cc. Wyobrazcie sobie, że każde z dzieci ważyło ponad 4 kg???!!! nie chce mi się obrażać tych lekarzy, że tak długo zwlekali z cięciem. Zrobili je, jak ona się zle poczuła...a potem krwotok, uszkodzony pęcherz i walka o życie młodej dziewczyny....teraz zamiast wrócić do domu...bo tyle już się wyleżała, to leży pod kroplówką i najbliższy miesiąc spedzi w szpitalu....ja w to normalnie nie wierzę....teraz skaczą na około niej, jak nad księżniczką, d*pskiem już trzęsą....eh...takie historie w 7 mcu, pozytywnie nie nastrajają
Ja dzisiaj bylam u Sliwinskiego, i on chyba Nyzosia ma ostatnio jakis dobry humor, bo ze mna tez jakies zarciki, smiechy chichy. Dzisiaj stwierdzil w zartach ze mu mieszam w glowie i ze w ciazy jakas inna bylam:))
Wzielam od niego recepte na tabsy, ale nie wiem sama czy je brac czy nie, ma ktoras z Was jakies doswiadczenia z cerazette?
Ja to w outlecie nigdy nic nie znajduje fajnego wiec nie jezdze juz.
Zrobilam dzisiaj Amelii ten panel alergiczny, wyniki w piatek, ciekawe co wyjdzie.
Nilkaa mata jest super, Ameli sie spodobala, robi sobie "pajecza pulapke" z niej;)
Wzielam od niego recepte na tabsy, ale nie wiem sama czy je brac czy nie, ma ktoras z Was jakies doswiadczenia z cerazette?
Ja to w outlecie nigdy nic nie znajduje fajnego wiec nie jezdze juz.
Zrobilam dzisiaj Amelii ten panel alergiczny, wyniki w piatek, ciekawe co wyjdzie.
Nilkaa mata jest super, Ameli sie spodobala, robi sobie "pajecza pulapke" z niej;)
Sliwinski mowil ze ponoc nie maja wplywu na dziecko. Ja tabsow nigdy nie bralam, troche sie boje ze zaczne tyc zwlaszcza ze mam tendencje...
Sliwinski w ogole dobry bo jak go zapytalam czy czesto jest taki skutek uboczny ze sie przybiera na wadze, to mowi ze od takiej malej tableteczki sie nie przytyje, jedynie moze ona zwiekszac laknienie, tez mi odkrycie:))
Sliwinski w ogole dobry bo jak go zapytalam czy czesto jest taki skutek uboczny ze sie przybiera na wadze, to mowi ze od takiej malej tableteczki sie nie przytyje, jedynie moze ona zwiekszac laknienie, tez mi odkrycie:))
A ja wam powiem, że mam w nosie te tabsy! Nie brałam tych konkretnie, inne brałam ale po ich odstawieniu mam jakąś masakre. Nie mogę dojść do porządku ze swoimi cyklami a nie biorę już rok. teraz będę miała specjalistyczne badania w tym kierunku ale nie wygląda to dobrze. Więcej nie biore tych badziewi a musicie wiedzieć że wcześniej byłam wielką zwolenniczką tabletek.
Aniaa dowcip mu się wyostrza:))
Aniaa dowcip mu się wyostrza:))
śledzik, śledzik i co my z tego mamy :-) Ja cały dzień w pracy ;-)
za to Hubcio dostał dzis same komplementy od pani dyrektor, tak więc powoli się wyrabia ten mój synek.
najgorsze jest tylko to jego pytanie się o wszystko. A dlaczego to mamo, a dlaczego tak. Słowo dlaczego słyszałam dziś ok 50 razy.
za to Hubcio dostał dzis same komplementy od pani dyrektor, tak więc powoli się wyrabia ten mój synek.
najgorsze jest tylko to jego pytanie się o wszystko. A dlaczego to mamo, a dlaczego tak. Słowo dlaczego słyszałam dziś ok 50 razy.
W sumie kilka lat. Ale z przerwami. te ostatnie brałam półtora roku.
Ja miałam skutki uboczne głównie z głowy:))) wieczny wkur...albo ciągły ryk. Tak więc ja się już na to nie pisze.
Ale znam osoby, którym nic nie było. Czasami jest też tak że dopiero 2 czy 3 rodzaj tabletek jest dobry dla danej osoby.
Ja miałam skutki uboczne głównie z głowy:))) wieczny wkur...albo ciągły ryk. Tak więc ja się już na to nie pisze.
Ale znam osoby, którym nic nie było. Czasami jest też tak że dopiero 2 czy 3 rodzaj tabletek jest dobry dla danej osoby.
nam babcia kupiła taką książkę:
http://www.smyk.com/powiedz-mi-dlaczego,p1086626537,ksiazki-dla-dzieci-p
Elizce po jakimś czasie faza na tysiąc x dlaczego minęła, teraz o już sporadycznie pyta, za to książkę często lubi z nami czytać.
http://www.smyk.com/powiedz-mi-dlaczego,p1086626537,ksiazki-dla-dzieci-p
Elizce po jakimś czasie faza na tysiąc x dlaczego minęła, teraz o już sporadycznie pyta, za to książkę często lubi z nami czytać.
U nas 3 tydzien chodzenia do przedszkola i pojawil sie suchy kaszel - ona nigdy nie mialam takiego kaszlu , zazwyczaj ma mokry, odrywajacy sie a teraz nawet kataru nie ma. mialy Wasze dzieci taki? bo przedwczoraj tak sie dusila ze dopiero syrop przeciwkaszlowy pomogl i zasnela spowrotem . Nawet nie wiem co stosowac na taki kaszel. Inhalacje??? ale z czego?
Jutro mam szczepienie Amelki , dopiero drugie mam nadzieje ze dotrwa zdrowa do jutra :)
Dalej butli nie tknie , smoka tez nie . Ale juz nie musze tak pedzic na karmienia , bo karmie ja o 8 a potem ok 15 , a w tym czasie je kaszkę i obiadek , mi to pasuje :) problem tylko z piciem , bo trzeba jej łyżeczką podawać.
Jutro mam szczepienie Amelki , dopiero drugie mam nadzieje ze dotrwa zdrowa do jutra :)
Dalej butli nie tknie , smoka tez nie . Ale juz nie musze tak pedzic na karmienia , bo karmie ja o 8 a potem ok 15 , a w tym czasie je kaszkę i obiadek , mi to pasuje :) problem tylko z piciem , bo trzeba jej łyżeczką podawać.
Z racji że Twoja mała podobna do naszej Elizki z tym byciem "na nie" na wszystkie smoki to ja powiem tak, niekapków nie polecam, u nas w ogóle nie załapała, bo to podobne do smoka, też trzeba ciągnąć ... Poza tym w OWI przy Piotrusiu logopeda mówiła że w żadnym wypadku nie dawać.
O wiele lepiej załapała i polubiła lovi 360% i to polecam :)
O wiele lepiej załapała i polubiła lovi 360% i to polecam :)
No i super :-) Poza tym fajnie, że dajsze rade bez smoka. Podziwiam.
Ech, weekend się zbliża, a mąż wyjeżdża w delegację. Będę miała co prawda wsparcie towarzyskie i zresztą dużo roboty, ale też bym się przejechała do Wrocławia.
Fajnie, ze się zaczynają Kolosy, to chociaż sobie pooglądam podróże innych :-)
Ech, weekend się zbliża, a mąż wyjeżdża w delegację. Będę miała co prawda wsparcie towarzyskie i zresztą dużo roboty, ale też bym się przejechała do Wrocławia.
Fajnie, ze się zaczynają Kolosy, to chociaż sobie pooglądam podróże innych :-)
dziewczyny, jaką maść na sutki polecacie?, to do tych karmiących....nie mogę sobie przypomnieć, co stosowałam...
dzisiaj odgruzowałam komode i jestem zachwycona ile rzeczy mam niezniszczonych po m, otulaczki, flanelki, butelki, znalazłam nawet majtki poporodowe:)))
dzisiaj kończą się wszystkie prace na wiczlinie....jutro przewozimy zawartość piwnicy i skrecamy meble dla m. plus szafa nam została:) za to po naszym starym domu, krecą się "potencjalni" lokatorzy:)))
muszę też zamówić pościel dla maleńkiej...ale trochę droga to impreza....
ejjjj. dziewczyny, chyba wreszcie w 7 mcu coś mnie ruszyło:)
dzisiaj odgruzowałam komode i jestem zachwycona ile rzeczy mam niezniszczonych po m, otulaczki, flanelki, butelki, znalazłam nawet majtki poporodowe:)))
dzisiaj kończą się wszystkie prace na wiczlinie....jutro przewozimy zawartość piwnicy i skrecamy meble dla m. plus szafa nam została:) za to po naszym starym domu, krecą się "potencjalni" lokatorzy:)))
muszę też zamówić pościel dla maleńkiej...ale trochę droga to impreza....
ejjjj. dziewczyny, chyba wreszcie w 7 mcu coś mnie ruszyło:)
Fajnie, to juz bedziecie w nowym domku jak coreczka sie urodzi?:)
Ja w ogole nie prasuje ubranek od samego poczatku, takze cos jest w tym ze przy drugim dziecku sie odpuszcza pewne rzeczy:P No ale teraz mam suszarke wiec ubranka nie sa pogiete i sa mieciutkie:)
A jesli chodzi o zakupy to teraz chetniej kupuje ciuszki niz w ciazy:) A pranie... mam wrazenie ze ciagle piore:)
Ja w ogole nie prasuje ubranek od samego poczatku, takze cos jest w tym ze przy drugim dziecku sie odpuszcza pewne rzeczy:P No ale teraz mam suszarke wiec ubranka nie sa pogiete i sa mieciutkie:)
A jesli chodzi o zakupy to teraz chetniej kupuje ciuszki niz w ciazy:) A pranie... mam wrazenie ze ciagle piore:)
echhh zazdroszczę Wam własnych nowych mieszkań...
fajnie że ładna pogoda i ciepło szkoda ze mamy cały weekend zajęty
księgowa wysłała we wtorek pit ciekawe kiedy przyjdzie zwrot
u nas po 4 dniach w przedszkolu mała wczoraj kichała i dzisiaj ma lekki katar ale ja mam mega wrażenie że on jest na coś w przedszkolu uczulona echhh
fajnie że ładna pogoda i ciepło szkoda ze mamy cały weekend zajęty
księgowa wysłała we wtorek pit ciekawe kiedy przyjdzie zwrot
u nas po 4 dniach w przedszkolu mała wczoraj kichała i dzisiaj ma lekki katar ale ja mam mega wrażenie że on jest na coś w przedszkolu uczulona echhh
Teraz w sumie fajna pora na przeprowadzke:)
My w wakacje planujemy odnowic troche mieszkanie,wszystkie sciany odmalowac, pewnie jakies zmiany kolorow zrobimy, zaolejowac podlogi no i przy okazji pokoj dla Helenki zrobimy. Srednio mam na to ochote, bo w urzadzonym juz mieszkaniu przykrywanie tego wszytskiego, zabezpieczanie przed farba, przesuwanie, wiecej roboty z tym niz malowaniem:/
My w wakacje planujemy odnowic troche mieszkanie,wszystkie sciany odmalowac, pewnie jakies zmiany kolorow zrobimy, zaolejowac podlogi no i przy okazji pokoj dla Helenki zrobimy. Srednio mam na to ochote, bo w urzadzonym juz mieszkaniu przykrywanie tego wszytskiego, zabezpieczanie przed farba, przesuwanie, wiecej roboty z tym niz malowaniem:/
akacja, my odbiór mieliśmy koniec grudnia, ale jakoś mocno się nie spieszyliśmy...chciałam zimę jeszcze tu przemieszkać, ze względu choćby na pracę i przedszkole m. które jest rzut beretem:)
pogoda piękna, słonko świeci, a ja na 1.5 h "odleciałam"....rozumiem, że wczoraj jak jest tak ponuro, ale dzisiaj.....:)
idę dzisiaj znowu z małym na badanie słuchu, mielismy sprawdzić czy leczenie farmakologiczne odetkało uszy..
pogoda piękna, słonko świeci, a ja na 1.5 h "odleciałam"....rozumiem, że wczoraj jak jest tak ponuro, ale dzisiaj.....:)
idę dzisiaj znowu z małym na badanie słuchu, mielismy sprawdzić czy leczenie farmakologiczne odetkało uszy..
Dolegliwosci zoladkowe Mai przeistoczyly sie w okropna infekcje gornych drog oddechowych.Jest straszny kaszel, balam sie ze to zapalenue oskrzeli, ale na szczescie osluchowo jest ok.W dodatku katar, goraczka i ciagle brak apetytu.Schudla bidulka i blada jest bardzo. Jakis wyjatkowo wredny wirus.
Bylam na kontroli u gina i prawdopodobnie mam torbiel na jajniku.Nie wiem co sie ostatnio dzieje.Torbiele w piersi mam juz stwierdzone, ale podobno nie wymagaja leczenia, teraz na jajniku jeszcze, a miesiac temu poronienie...
Bylam na kontroli u gina i prawdopodobnie mam torbiel na jajniku.Nie wiem co sie ostatnio dzieje.Torbiele w piersi mam juz stwierdzone, ale podobno nie wymagaja leczenia, teraz na jajniku jeszcze, a miesiac temu poronienie...
Ja mialam bepanhen i linomag zielony, oba nadawaly sie zarowno do piersi- szczegolnie bepangen i do pupki na odparzenia. Nic wiecej.
U nas tez jakas infekcja:(, osluchowo nic, nawet katar niewielki, a temperatura dochodzi do 39. Lekarka polecila ten sabmucol czy jakos tak, zobaczymy czy dziala.
No ale ja juz wymiekam, ostatnio tydzien w przedszkolu, tydzien w domu.
U nas tez jakas infekcja:(, osluchowo nic, nawet katar niewielki, a temperatura dochodzi do 39. Lekarka polecila ten sabmucol czy jakos tak, zobaczymy czy dziala.
No ale ja juz wymiekam, ostatnio tydzien w przedszkolu, tydzien w domu.
Gosiaro to wszystko wygląda na zmiany hormonalne. Będziesz robiła jakieś dokładniejsze badania? Ja miałam torbiel na jajniku i niestety leki nie pomogły. Była usuwana laparoskopowo. Jak jest mała to tak można gorzej jak urośnie.
Ja mam podejrzenie wysokiej prolaktyny ale muszę czekać na @ żeby zrobić dokładne badania. Wcześniej nie miałam problemów z hormonami a teraz coś mi się pochrzaniło.
Aśku a Tobie na nowym mieszkaniu życzę przede wszystkim fajnych i normalnych sąsiadów. Mnie mój znowu doprowadza do białej gorączki! Gra muzę co wieczór. Niby muza nie jest jaka zła bo taka relaksacyjna ale wkurza strasznie bo to nie moja muza. A nie chce mi się do niego codziennie łazić albo pisać smsów że ma ściszyć! Bez kitu stary chłop a durny.
Ja mam podejrzenie wysokiej prolaktyny ale muszę czekać na @ żeby zrobić dokładne badania. Wcześniej nie miałam problemów z hormonami a teraz coś mi się pochrzaniło.
Aśku a Tobie na nowym mieszkaniu życzę przede wszystkim fajnych i normalnych sąsiadów. Mnie mój znowu doprowadza do białej gorączki! Gra muzę co wieczór. Niby muza nie jest jaka zła bo taka relaksacyjna ale wkurza strasznie bo to nie moja muza. A nie chce mi się do niego codziennie łazić albo pisać smsów że ma ściszyć! Bez kitu stary chłop a durny.
Ania mi np z krwi też alergia nie wyszła a mam mega alergie, podobno tak może być.
Wyszłam dzis z Patrycją na plac zabaw, taka ładna pogoda była , w sumei tylko kaszle i chybą ją przewiało bo przed chwilą obudziła się z płączem że ją uszko boli :((( miałam jakieś krople do ucha , kiedyś jak jej się zaczynało zapalenie ucha to pediatra zapisała
Wyszłam dzis z Patrycją na plac zabaw, taka ładna pogoda była , w sumei tylko kaszle i chybą ją przewiało bo przed chwilą obudziła się z płączem że ją uszko boli :((( miałam jakieś krople do ucha , kiedyś jak jej się zaczynało zapalenie ucha to pediatra zapisała
Nyzosiu bede musiala dopytac z ta prolaktyna.Teraz musze czekac na pierwszą @ po poronieniu i pojsc na usg zeby zobavzyc co z ta torbiela, bo albo sie wchlonie sama albo bedzie potrzebna laparoskopia wlasnie.Jak sugerowalam lekarzom, ze to moze cos z hormonami to mowia ze niekoniecznie i kaza nie szukac na siłę, ale jak dla mnie to nie jest normalne.
Wirus Mai dopadl mnie tez.Tydzien w przedszkolu skonczyl sie ponad tygodniowym pobytem w domu.
Wirus Mai dopadl mnie tez.Tydzien w przedszkolu skonczyl sie ponad tygodniowym pobytem w domu.
No ja to tez mam w hormonach pomieszane, po karmieniu bede musiala zrobic jakies szczegolowe badania. Super lekarka przyjmuje w Gdansku dr Ratnicka o ile dobrze pamietam, moja Mama u niej byla. Jest ginekologiem-endokrynologiem, wizyta jest droga, ale trwa 40 minut, bardzo szczegolowy wywiad, podchodzi naprawde bardzo indywidualnie do kazdego pacjenta, wnikliwie analizuje.
Amela z mezem pojechali do fryzjera a jak wroca to jedziemy na starowke na spacer, pogoda piekna:)
Amela z mezem pojechali do fryzjera a jak wroca to jedziemy na starowke na spacer, pogoda piekna:)
ja od samego rańca z młodym sama...mąż oczywiście w nowym gniazdku...i tak każdy weekend. Ja zmajstruje coś na obiad i ruszam do rodziców, bo wszyscy się tam zjeżdżają na dzień kobiet:)
wcześniej, obowiązkowo...plac zabaw:) wiosna pełną parą:)
jutro idziemy zaś na obiad do chińskiej Moon żegnać teściów, bo w pon. wylatują do Indii.
gosiaro, ja też bym sobie zrobiła komplet badań, zresztą po mojej pozamacicznej tez sprawdzałam wszystkie hormony.
wcześniej, obowiązkowo...plac zabaw:) wiosna pełną parą:)
jutro idziemy zaś na obiad do chińskiej Moon żegnać teściów, bo w pon. wylatują do Indii.
gosiaro, ja też bym sobie zrobiła komplet badań, zresztą po mojej pozamacicznej tez sprawdzałam wszystkie hormony.
http://marucha.wordpress.com/2014/03/06/zwiazek-szczepien-z-autyzmem-udowodniony/ fajny art na temat szczepień
pogoda boska - wczoraj rowerki, dzis tez - maz chce uczyc mloda jezdzic na 4 kolkach by w tym roku smigala juz na 2 :)
pogoda boska - wczoraj rowerki, dzis tez - maz chce uczyc mloda jezdzic na 4 kolkach by w tym roku smigala juz na 2 :)
Majkmama- nie poruszaj drazliwych tematow :p, szczepienia, autyzm i od razu trzy minusy, mimo ze nawet swojej opinie nie dodalas. Zatem ja na przekor daje kciuka w gore :-) .
U nas dalej chorowanie, dzis z kolei do meza lekarza z wizyta domowa wzywalismy, nie czul sie na tyle aby sam jechac samochodem do przychodni a z dwojka chorych dzieci nie mialabym jak go odwiezc, dostal antybiotyk i na szczescie juz sie lepiej
Piotrus caly czas ma wysoka goraczke, u Elizki powoli poprawa. U niej to juz 4 dzien, wiec chyba mija, u niego dopiero drugi.
Jutro do pracy i powiem Wam ze sie ciesze bo choc troche wypoczne. Bo dzis to caly czas na nogach, caly czas cos robie, zabawiam, sprzatam itd- ciezko opiekowac sie trzema osobami jednoczesnie.
U nas dalej chorowanie, dzis z kolei do meza lekarza z wizyta domowa wzywalismy, nie czul sie na tyle aby sam jechac samochodem do przychodni a z dwojka chorych dzieci nie mialabym jak go odwiezc, dostal antybiotyk i na szczescie juz sie lepiej
Piotrus caly czas ma wysoka goraczke, u Elizki powoli poprawa. U niej to juz 4 dzien, wiec chyba mija, u niego dopiero drugi.
Jutro do pracy i powiem Wam ze sie ciesze bo choc troche wypoczne. Bo dzis to caly czas na nogach, caly czas cos robie, zabawiam, sprzatam itd- ciezko opiekowac sie trzema osobami jednoczesnie.
To nie ja minusowałam ale jestem fanką szczepionek:) Choć uważam, że dzieci nie powinny dostawać wszystkich szczepionek na raz w tak młodym wieku. Nie mówiąc już o tym, że szczepionki powinny być jak "najzdrowsze" a że na jedno leczą a nie ze na drugie się po nich choruje.
Trzeba mieć jednak na uwadze, że gdyby nie szczepionki to dalej dziesiątkowały by nas choroby takie jak gruźlica.
Trzeba mieć jednak na uwadze, że gdyby nie szczepionki to dalej dziesiątkowały by nas choroby takie jak gruźlica.
Oczywiscie ze dobrze... ja nie jestem przeciwniczka szczepien, chodzi tylko o zdrowy rozsadek.
Mimo ze to bardzo wazne szczepienie to uwazam ze mogloby byc chociaz po 2 tygodniach a nie drugiego dnia zycia dziecka.
Poza tym ja do tej pory myslalam ze te szczepienia na gruzlice ktore mielismy daja juz trwala odpornosc, nie wiedzialam ze wciąż mogę sie zarazić. Dobrze ze nawet w jakich szmatlawych magazynach zdażają sie ciekawe artykuły, bo warto np wiedzieć trochę wiecej o gruźlicy aby móc rozpoznać jej objawy w razie czego.
Mimo ze to bardzo wazne szczepienie to uwazam ze mogloby byc chociaz po 2 tygodniach a nie drugiego dnia zycia dziecka.
Poza tym ja do tej pory myslalam ze te szczepienia na gruzlice ktore mielismy daja juz trwala odpornosc, nie wiedzialam ze wciąż mogę sie zarazić. Dobrze ze nawet w jakich szmatlawych magazynach zdażają sie ciekawe artykuły, bo warto np wiedzieć trochę wiecej o gruźlicy aby móc rozpoznać jej objawy w razie czego.
Mam podobne zdanie, szczepić trzeba, ale z umiarem i szczepionkami najnowszej generacji.
Nilkaa - bardzo współczuję. Mąż wrócił dziś rano, więc z samym Hubciem od piątku było mi ciężko, a co dopiero z całą chorującą trójką. Twarda z ciebie babka :-)
U nas na szczeście ok, w sumie cały weekend mieliśmy bardzo fajny.
Nilkaa - bardzo współczuję. Mąż wrócił dziś rano, więc z samym Hubciem od piątku było mi ciężko, a co dopiero z całą chorującą trójką. Twarda z ciebie babka :-)
U nas na szczeście ok, w sumie cały weekend mieliśmy bardzo fajny.
Ja tez staram sie szczepic z umiarem. Ale Helenke zaszczepie na pneumokoki, bo jednak bedzie miala spora stycznosc z przedszkolnymi chorobskami.
My weekend mielismy dosc intensywny, fajny ale meczacy:) Teraz jeszcze ogarnelam chate, zrobilam pranie i na chwile usiadlam z herbata, ciekawe ile Helenka pozwoli mi odpoczac bo wieczorem czasem brzuszek ja pobolewa i ratujemy sie suszarka, przy tym dzwieku od razu zasypia:)
My weekend mielismy dosc intensywny, fajny ale meczacy:) Teraz jeszcze ogarnelam chate, zrobilam pranie i na chwile usiadlam z herbata, ciekawe ile Helenka pozwoli mi odpoczac bo wieczorem czasem brzuszek ja pobolewa i ratujemy sie suszarka, przy tym dzwieku od razu zasypia:)
Mjakmama ja się nie wkurzam:) Piszę tylko moje zdanie. Jawnie i otwarcie mówię że jestem zwolenniczką szczepień ale tak jak dziewczyny piszą - wszystko trzeba robić z głową. Np. to szczepienie mmr przesunęłam o pół roku:) Zawsze coś:)))
U nas weekend fajnie. A dzisiaj były chrzciny Tytusa Panny i nie wiem czy wiecie ale mam zaszczyt być jego mamą chrzestną:))))
Hela wykończona po chrzcinach padła o 20. A ja trochę podziobałam z robotę i patrze a tu 21:25 a ja wszystko mam zrobione:)))
U nas weekend fajnie. A dzisiaj były chrzciny Tytusa Panny i nie wiem czy wiecie ale mam zaszczyt być jego mamą chrzestną:))))
Hela wykończona po chrzcinach padła o 20. A ja trochę podziobałam z robotę i patrze a tu 21:25 a ja wszystko mam zrobione:)))
Dzięki Nyzosia:-)
wczoraj byliśmy w tkmax ale była jedna kurtka i zimowa:-(
na allegro też patrzę jak mam chwilkę ale też jakoś nic nie wypatrzyłam
nawet tutaj na trójmieście nic nie ma:-(
echhh no masakra ale nic może uda się coś kupić
ja się w sobotę dowiedziałam że za trzy tygodnie mamy się wyprowadzić już nawet nie mam siły się denerwować...
a mnie żołądek przestał boleć to gardło zaczęło wrrrrrr
wczoraj byliśmy w tkmax ale była jedna kurtka i zimowa:-(
na allegro też patrzę jak mam chwilkę ale też jakoś nic nie wypatrzyłam
nawet tutaj na trójmieście nic nie ma:-(
echhh no masakra ale nic może uda się coś kupić
ja się w sobotę dowiedziałam że za trzy tygodnie mamy się wyprowadzić już nawet nie mam siły się denerwować...
a mnie żołądek przestał boleć to gardło zaczęło wrrrrrr
Cześć wszystkim Mamą,
nie wiem czy tak mogę, jeśli nie przepraszam, chciałam poprosić o pomoc.
Jestem Mamą Zosi trzy letniej i Julii jedno rocznej. Julka jest chora na nieuleczalną chorobę genetyczną mukowiscydozę. Zbieramy na jej leczenie i rehabilitację pieniądze z 1% oraz darowizn.
Mój mąż wymyślił jednak projekt związany ze sprzedażą kolorowanek i innych rzeczy.
Cały zysk ze sprzedaży jest wpłacany na konto Towarzystwa Walki z Mukowiscydozą Oddział w Gdańsku, w którym jesteśmy zrzeszeni i których mamy patronat odnośnie tego projektu.
Jeśli, któraś z Was byłaby zainteresowana i chciała pomóc w ten sposób, zapraszam na stronę:
http://www.mukolandia.pl
Pozdrawiam
Sylwia
nie wiem czy tak mogę, jeśli nie przepraszam, chciałam poprosić o pomoc.
Jestem Mamą Zosi trzy letniej i Julii jedno rocznej. Julka jest chora na nieuleczalną chorobę genetyczną mukowiscydozę. Zbieramy na jej leczenie i rehabilitację pieniądze z 1% oraz darowizn.
Mój mąż wymyślił jednak projekt związany ze sprzedażą kolorowanek i innych rzeczy.
Cały zysk ze sprzedaży jest wpłacany na konto Towarzystwa Walki z Mukowiscydozą Oddział w Gdańsku, w którym jesteśmy zrzeszeni i których mamy patronat odnośnie tego projektu.
Jeśli, któraś z Was byłaby zainteresowana i chciała pomóc w ten sposób, zapraszam na stronę:
http://www.mukolandia.pl
Pozdrawiam
Sylwia
Odnośnie szczepień to ja też jestem za ale z umiarem. Podobnie jak nilka uważam, że pierwsze szczepienie powinno być nieco później... zwłaszcza to na gruźlicę:( ja np. w ogóle nie szczepiłam na rotawirusa, bo są różne szczepy i nawet jeśli dziecko będzie zaszczepione to i tak może zachorować - taką informację usłyszałam od pediatry. Natomiast bliżej roczku zaszczepiłam ją na penumokoki, a w 2 roku życia na meningokoki- które są główną przyczyną sepsy o małych dzieci. Koleżanki pracujące na OIOMie dziecięcym opowiadały jak groźne są meningokoki, więc nawet się nie zastanawiałam.... Uważam również, że szczepionki nowej generacji są bardziej oczyszczone, mają mniej antygenów, więc są bezpieczniejsze. Zamiast MMR czy MMR II jest teraz Priorix (bez rtęci), a może i inne nowsze. Tego szczepienia najbardziej się bałam, ale wszystko było ok. Nie szczepiłam natomiast na ospę i grypę.
Piękny dziś dzień:) u nas strasznie wieje (jak zwykle zresztą), ale jest ciepło:)
Piękny dziś dzień:) u nas strasznie wieje (jak zwykle zresztą), ale jest ciepło:)
nyzosia, ale fajnie...zobaczcie jak forum zbliża:)
co do plusów czy minusów....hahah, szkoda, że nie wiecie jak w moim nowym wątku, co 3 post jest kciukowany i to tak debilnie.....np. ktoś piszę, że ładna pogoda i uda się na spacer i bęc 2 kciuki w dół.
raz była dyskusja o wyborze szpitala, jak napisałam że Swissmed 5 kciuków w dół:))) albo porody.....chyba możecie sobie wyobrazić co się działo. Zaproponowałam laskom zwyczajną "dyskusję" tak jak to u nas bywa, zamiast minusowania....niby wszystkie twierdza, że to głupie a i tak kciuki dalej się pojawiają:)
pogoda cudaśna....młody śmiga wreszcie w swojej kamizelce i bluzie, zamiast kurtki i jest przeszczęśliwy:)
co do plusów czy minusów....hahah, szkoda, że nie wiecie jak w moim nowym wątku, co 3 post jest kciukowany i to tak debilnie.....np. ktoś piszę, że ładna pogoda i uda się na spacer i bęc 2 kciuki w dół.
raz była dyskusja o wyborze szpitala, jak napisałam że Swissmed 5 kciuków w dół:))) albo porody.....chyba możecie sobie wyobrazić co się działo. Zaproponowałam laskom zwyczajną "dyskusję" tak jak to u nas bywa, zamiast minusowania....niby wszystkie twierdza, że to głupie a i tak kciuki dalej się pojawiają:)
pogoda cudaśna....młody śmiga wreszcie w swojej kamizelce i bluzie, zamiast kurtki i jest przeszczęśliwy:)
3 minusy to pikuś, ja też dostawałam więcej :-)
Zosiu - gratulacje :-)
No właśnie kupię dziś chyba taką grubą kamizelkę Hubciowi, w ubiegłym roku fajnie się sprawdziła. A dziś poszedł niestety w kombinezonie, bo mój mąż postanowił wczoraj wyprać jego kurtkę o 22:00 w nocy i wciąż wisi mokra, ech.
Ale wiatr jest tak nieprzyjemny w Gdyni, więc może nie będzie tak źle.
Ja szczepiłam tylko na obowiązkowe.
Zosiu - gratulacje :-)
No właśnie kupię dziś chyba taką grubą kamizelkę Hubciowi, w ubiegłym roku fajnie się sprawdziła. A dziś poszedł niestety w kombinezonie, bo mój mąż postanowił wczoraj wyprać jego kurtkę o 22:00 w nocy i wciąż wisi mokra, ech.
Ale wiatr jest tak nieprzyjemny w Gdyni, więc może nie będzie tak źle.
Ja szczepiłam tylko na obowiązkowe.
no taka kamizelka właśnie super się sprawdza...mój młody biega i w zimowej wiecznie był spocony. Wczoraj specjalnie jechałaliśmy do decathlona po adidasy dla m. bo w zimowych nogi mu się pocą.
kupiliśmy takie, są extra i cena też fajna:)
http://www.decathlon.pl/buty-turystyczne-niskie-dla-dzieci-arpenaz-50-rzep-niebieskie-id_8300368.html
kupiliśmy takie, są extra i cena też fajna:)
http://www.decathlon.pl/buty-turystyczne-niskie-dla-dzieci-arpenaz-50-rzep-niebieskie-id_8300368.html
Ja mam dość ubierania rajstop zdejmowania spodni i ubierania spodniczek. Dziś poszła w sukience i rajstopach i adidasach, na kozaki chyba za ciepło. ale kurtkę miała cieplejsza nie zimowa.
my poobne buty kupowaliśmy w decathlonie chłopakom, fajne są bo lekkie. A te puchowe kamizelki to juz zakladacie dzieciom? Bo one są praktyczne, ale tak się zastanawiam bo to dopiero kilka dni ciepła było.
Minusy stawiają osoby z wątku bo przypadkowe osoby nie minusowalyby drażliwych tematów.
my poobne buty kupowaliśmy w decathlonie chłopakom, fajne są bo lekkie. A te puchowe kamizelki to juz zakladacie dzieciom? Bo one są praktyczne, ale tak się zastanawiam bo to dopiero kilka dni ciepła było.
Minusy stawiają osoby z wątku bo przypadkowe osoby nie minusowalyby drażliwych tematów.
Mjakmama ja to mialam i po 6 minusow:D Ale w sumie czy powinno nas w ogole obchodzic glupie ocenianie kogos kto nie ma odwagi napisac co mysli jesli chce podyskutowac?
Czy Wy tez po weekendzie zawsze musicie chate odgruzowac?:) My niby malo w domu bylismy ale zawsze po weekendzie mam duuuzo sprzatania...
Czy Wy tez po weekendzie zawsze musicie chate odgruzowac?:) My niby malo w domu bylismy ale zawsze po weekendzie mam duuuzo sprzatania...
Ja na meningo jeszcze nie szczepilam bo to ponoc bardziej nastolatkow dotyczy.tak mi powiedziala dr.
Na rota tez nie szczepilam ale na grype tak i chyba dziala bo Hela nic nie choruje.
Kwiatek a na odre swinke rozyczke szczepilas w naszej przychodni?bo my tak i u nas mieli ta na p a nie mmr.
Co do rteci to wlasnie dlatego zeby Hela jej nie dostala mialam dla niej swoja szczepionke ns zoltaczke w szpitalu.
U nas rajstopy sa ale dlatego ze Hela chodzi w plu w sukienkach i spodnicach.na dwor zakladamy spodnie.mam juz dla niej ciensze rajty wiec jak sie pogoda ustabilizuje to bedzie nosila ciensze.
Za to kurtka i buty wiosenne.
Asku mnie z Panna forum zlaczylo na zawsze:))))
Na rota tez nie szczepilam ale na grype tak i chyba dziala bo Hela nic nie choruje.
Kwiatek a na odre swinke rozyczke szczepilas w naszej przychodni?bo my tak i u nas mieli ta na p a nie mmr.
Co do rteci to wlasnie dlatego zeby Hela jej nie dostala mialam dla niej swoja szczepionke ns zoltaczke w szpitalu.
U nas rajstopy sa ale dlatego ze Hela chodzi w plu w sukienkach i spodnicach.na dwor zakladamy spodnie.mam juz dla niej ciensze rajty wiec jak sie pogoda ustabilizuje to bedzie nosila ciensze.
Za to kurtka i buty wiosenne.
Asku mnie z Panna forum zlaczylo na zawsze:))))
Nyzosiu gratuluję chrześniaka:)
Tak p/odrze, śwince i różyczce szczepiłam u nas Proirixem właśnie:) a potem zmieniliśmy przychodnię i pediatrę;) na naszą aktualną:)
Zaraz zaimpregnuję wiosenne butki i jutro zimowe pójdą w odstawkę:)
Czy widziałyście gdzieś fajne dzianinkowe czapeczki? Mamy wiosenną kurtkę softshel na polarze (nie wiem czy dobrze napisałam) z lidla i teraz jest idealna:) tylko muszę wykombinować jakąś czapkę:)
Tak p/odrze, śwince i różyczce szczepiłam u nas Proirixem właśnie:) a potem zmieniliśmy przychodnię i pediatrę;) na naszą aktualną:)
Zaraz zaimpregnuję wiosenne butki i jutro zimowe pójdą w odstawkę:)
Czy widziałyście gdzieś fajne dzianinkowe czapeczki? Mamy wiosenną kurtkę softshel na polarze (nie wiem czy dobrze napisałam) z lidla i teraz jest idealna:) tylko muszę wykombinować jakąś czapkę:)
właśnie jakiś kapelusik by nam też się przydał
moja ostatnio w sklepie jak dama to mi się podoba a to nie
mówi do mnie Mamo jaka ładna spódniczka:-) ja jej mówię mogę Ci kupić albo bluzeczkę z Minni albo spódniczkę a mała do mnie ja powiedziałam ze mi się podoba a nie żeby kupić echhh
ale widziałam ładne piżamki a Minni i jej się podobały i uprosiła dziadka i jej kupi a raczej da pieniążki ale się ucieszyła
moja ostatnio w sklepie jak dama to mi się podoba a to nie
mówi do mnie Mamo jaka ładna spódniczka:-) ja jej mówię mogę Ci kupić albo bluzeczkę z Minni albo spódniczkę a mała do mnie ja powiedziałam ze mi się podoba a nie żeby kupić echhh
ale widziałam ładne piżamki a Minni i jej się podobały i uprosiła dziadka i jej kupi a raczej da pieniążki ale się ucieszyła
Ja tez nie wierze, ze ktos z nas minusuje.Naprawde jest sporo ludzi, ktorzy sie nudza i nas pewnie podczytuja.Coz, takie uroki forum.
Nam wirus nie chce ciagle odpuscic.Chora ja, maz, tesciowa a Maja ma okropny kaszel i katar do tej pory.U wszystkich zaczelo sie jelitowka a skonczylo na infekcji gornych drog oddechowych i to z takim kaszlem ze az sie chce wymiotowac.
Nam wirus nie chce ciagle odpuscic.Chora ja, maz, tesciowa a Maja ma okropny kaszel i katar do tej pory.U wszystkich zaczelo sie jelitowka a skonczylo na infekcji gornych drog oddechowych i to z takim kaszlem ze az sie chce wymiotowac.
no weźcie nie straszcie ja poprałam zimowe ciuchy, a na dodatek na koniec marca idziemy na ślub i już się cieszyłam że pogodę ładną będę miała :(
nyzosia jak testowanie :)
ja czesc serow oddałam, bo przeciez na sniadanie nie bede zapraszac do domu. Na dodatek maz tez dostal sie do kampani wiec nic tylko sery bedizemy jesc
nyzosia jak testowanie :)
ja czesc serow oddałam, bo przeciez na sniadanie nie bede zapraszac do domu. Na dodatek maz tez dostal sie do kampani wiec nic tylko sery bedizemy jesc
A jakie sery dostałyście? Niezła kampania swoją drogą :-)
U nas ślubów brak w rodzinie, za to 4 dzieci w drodze :-) Ja przez to, ze zrobiłam już wiosenne porządki w szafie, to przy okazji pochowałam stare rzeczy Hubcia, małe buciki, czapeczki, skarpetki. I tak się trochę rozmarzyłam nad nowym maluchem. Ale cóż z tego, jak najbliższy rok u nas masakra. Nie ma jak.
U nas ślubów brak w rodzinie, za to 4 dzieci w drodze :-) Ja przez to, ze zrobiłam już wiosenne porządki w szafie, to przy okazji pochowałam stare rzeczy Hubcia, małe buciki, czapeczki, skarpetki. I tak się trochę rozmarzyłam nad nowym maluchem. Ale cóż z tego, jak najbliższy rok u nas masakra. Nie ma jak.
Ja w powrót zimy nie wierzę. Co najwyżej będzie zimniej i bardziej pochmurno bo to aż nietypowe żeby w PL było tyle bezchmurnych dni pod rząd. czuje się jak w Turcji:) wstaje rano a tu słońce i błękit nieba:)))
Mjakmama ja też rozdałam część serków. kampania jest dość ciekawa bo Turek jest znaną marką i nie jest to żadna nowość.
A jeszcze wracając do wiosny to mam jakieś przesilenie wiosenne. Normalnie nic mi się nie chce mimo że takie piękne słońce jest. Nie wiem czy za szybko to ciepło czy jak?
Mjakmama ja też rozdałam część serków. kampania jest dość ciekawa bo Turek jest znaną marką i nie jest to żadna nowość.
A jeszcze wracając do wiosny to mam jakieś przesilenie wiosenne. Normalnie nic mi się nie chce mimo że takie piękne słońce jest. Nie wiem czy za szybko to ciepło czy jak?
Coś jest z tym rozleniwieniem, mnie też dopada :-)
Dziwna sprawa z tymi bójkami, hm
U nas w przedszkolu jest za to wiosna na całego, dzieci sadzą kwiatki i sadzonki. Na fali ogrodnictwa Hubert znosi teraz jakieś suche patyki z podwórka i wkłada do wazonów. Mam teraz przy łóżku piękne badyle w wazonie :-)
21 marca idą tez jakiś spacer wiosenny, mamy więc zrobić w domu jakieś kwiaty z bibuły na tą okazję.
Hubert ma tylko jeden problem, bo jego dziewczyna Malwina wybrała jego kole Natana na przyszłego męża. I mój syn ma złamane serce ;-) Ech, wczoraj był taki smutny. Dziś powiedział, jak mu tłumaczyłam, że może znajdzie sobie inną dziewczynę, że tylko Malwina mu się podoba i koniec. i snutek w oczach. No i takie to Hubcio ma problemy.
Dziwna sprawa z tymi bójkami, hm
U nas w przedszkolu jest za to wiosna na całego, dzieci sadzą kwiatki i sadzonki. Na fali ogrodnictwa Hubert znosi teraz jakieś suche patyki z podwórka i wkłada do wazonów. Mam teraz przy łóżku piękne badyle w wazonie :-)
21 marca idą tez jakiś spacer wiosenny, mamy więc zrobić w domu jakieś kwiaty z bibuły na tą okazję.
Hubert ma tylko jeden problem, bo jego dziewczyna Malwina wybrała jego kole Natana na przyszłego męża. I mój syn ma złamane serce ;-) Ech, wczoraj był taki smutny. Dziś powiedział, jak mu tłumaczyłam, że może znajdzie sobie inną dziewczynę, że tylko Malwina mu się podoba i koniec. i snutek w oczach. No i takie to Hubcio ma problemy.
oj.. biedy Hubcio, w tak młodym wieku już poznaję "uroki" prawdziwego życia. Mojemu, żaden zawód miłosny z kolei nie grozi, bo dla niego dziewczyny mogły by nie istnieć:) on kocha swoich kumpli.
właśnie go odebraliśmy, bo dostał 38.3 gorączki i dzwonili z p-la. a taka piękna pogoda, mąż jutro na cały weekend wyjeżdża, ja miałam fryzjera na rano...a tu zapowiada się kiblowanko...a mi już tak ciężko się z nim bawić dłużej niż 2 godziny...ehhhh jak ja dotrzymam ndo 36 tc z moimi stresami, problemami itd. to będzie cud.
właśnie go odebraliśmy, bo dostał 38.3 gorączki i dzwonili z p-la. a taka piękna pogoda, mąż jutro na cały weekend wyjeżdża, ja miałam fryzjera na rano...a tu zapowiada się kiblowanko...a mi już tak ciężko się z nim bawić dłużej niż 2 godziny...ehhhh jak ja dotrzymam ndo 36 tc z moimi stresami, problemami itd. to będzie cud.
Asku dotrzymasz, dotrzymasz:) Ja dalam rade, a tez remont 3 tyg mielismy, ciagle choroby Ameli, 2 pobyty na patologii, stresy z ta blizna, szyjka... jak widac da sie, wiec i Ty dasz rade:) A pozniej bedziesz sie modlic o troche snu hehe:)
Amela chodzi juz drugi tydzien do przedszkola, normalnie szok, mam nadzieje ze nie wykracze. Moj maz tez zdziwiony, wczoraj dla formalnosci musial jej temp sprawdzic haha:D
Ja te serki z turka rozdalam po trochu:)
Amela chodzi juz drugi tydzien do przedszkola, normalnie szok, mam nadzieje ze nie wykracze. Moj maz tez zdziwiony, wczoraj dla formalnosci musial jej temp sprawdzic haha:D
Ja te serki z turka rozdalam po trochu:)
Ty wiesz ile ja tych gazetek, plus 6 książek, plus 8 bajek na dvd mam...więcej scoobiego nie zniose:) ehhhh leży taki "miękki" nawet się półsłówkiem nie odzywa:/
aniaa, ja w nocy tez nie spie....wszystko mnie boli, pęcherz pęka i mała mocno imprezuje w brzuszku...o 6 już koniec spania....wiem, ze powinnam korzystać, ale co z tego.
aniaa, ja w nocy tez nie spie....wszystko mnie boli, pęcherz pęka i mała mocno imprezuje w brzuszku...o 6 już koniec spania....wiem, ze powinnam korzystać, ale co z tego.
Asku ja tez jakies 2 miesiace przed porodem zaczelam slabo sypiac, budzilam sie o 4-5 rano i nie moglam zasnac. Nie mowiac o pobudkach na sikanie.
Akacja ze spaniem roznie, na ogol nie jest zle, no ale 2 razy budzi sie na karmienie. Czasem poplacze jak ma kolke, od kilku dni jakos placze mocniej, ale akurat skok rozwojowy przypada wiec moze to to...
Akacja ze spaniem roznie, na ogol nie jest zle, no ale 2 razy budzi sie na karmienie. Czasem poplacze jak ma kolke, od kilku dni jakos placze mocniej, ale akurat skok rozwojowy przypada wiec moze to to...
Ja dzisiaj sie wybralam z Helenka na babskie zakupy do Riviery;) Spala pieknie caly czas. Wiecie jakie fajne promocje dzieciowe? Wiecej kupilam niz na tych poswiatecznych, duzo ciekawsze rzeczy, prakycznie w kazdym sklepie pelne wieszaki z obnizka i rzeczywiscie dobre okazje. A jaka w tchibo jest boska kolekcja kolorowa z artykulami do pieczenia itp, najchetniej bym wszytskie kupila chociaz malo pieke:) Ale kupilam sobie mala tortownice, to mi sie akurat przyda.
Dzisiaj dzwonila do mnie bratowa meza z wiadomoscia ze jest w ciazy:) Bardzo sie ciesze, bo jakies 2 miesiace temu zwierzyla mi sie ze juz sie staraja okolo roku i nic... a wczesniej miala jakies problemy z hormonami, chodzila po lekarzach. Polecilam jej Sliwinskiego, byla u niego pod koniec lutego i sie dzisiaj smialysmy ze sama wizyta u "ksiedza" wystarczyla:D 2 tyg po wizycie juz w ciazy:) Mam nadzieje ze sie wszystko dobrze powiedzie, jak tak to w sumie dziecko bedzie ten sam rocznik co Helenka:)
Dzisiaj dzwonila do mnie bratowa meza z wiadomoscia ze jest w ciazy:) Bardzo sie ciesze, bo jakies 2 miesiace temu zwierzyla mi sie ze juz sie staraja okolo roku i nic... a wczesniej miala jakies problemy z hormonami, chodzila po lekarzach. Polecilam jej Sliwinskiego, byla u niego pod koniec lutego i sie dzisiaj smialysmy ze sama wizyta u "ksiedza" wystarczyla:D 2 tyg po wizycie juz w ciazy:) Mam nadzieje ze sie wszystko dobrze powiedzie, jak tak to w sumie dziecko bedzie ten sam rocznik co Helenka:)
nie krzyczcie ale zimowa pogoda to konca marca mnie nie wzrusza totalnie bo mamy OSPĘ!!! świetnie co , generalnie od pon wiedziałam ze panuje epidemia ospy w przedszkolu , po przeanalizowaniu za i przeciw puszczaliśmy ją dalej , wczoraj wieczorem krostki na małej :P ale myślałam że może brudnymi łapkami zatarła , bo często jak siedzi na kibelku to się tam dotyka a wiadomo w przedszkolu różnie bywa z tą higieną ) a dziś bawie się z nią ( w nocy gorączkowała) patrze na Patrycję a krostki wylęgują się dosłownie z min na min . Szybka akcja ,lekarz , i smarowanko. Mam małą kosmitkę fioletową w domu :) O dziwo dobrze to znosi, teraz wyczekujemy u Amelki, ciekawe jak to przejdzie :/
Jakby co ja nie minusuje, nie mam czasu by poczytać forum , przeciałam pobieżnie a co dopiero minusować :)
Co do szczepionek to ja szczepilam na obowiązkowe, rota i pneumo, amelka to samo. Muszę przemyśleć meningo , na ospę nie szczepiłam bo słyszałam że chroni tylko do któregoś roku a wiadomo dorosły dużo gorzej ospe przechodzi.
mjakmama kojarze że Emilka miała ospę jak była malutka ? jak to przeszła? o tyle dobrze że nie będzie się drapać.
Jakby co ja nie minusuje, nie mam czasu by poczytać forum , przeciałam pobieżnie a co dopiero minusować :)
Co do szczepionek to ja szczepilam na obowiązkowe, rota i pneumo, amelka to samo. Muszę przemyśleć meningo , na ospę nie szczepiłam bo słyszałam że chroni tylko do któregoś roku a wiadomo dorosły dużo gorzej ospe przechodzi.
mjakmama kojarze że Emilka miała ospę jak była malutka ? jak to przeszła? o tyle dobrze że nie będzie się drapać.
Madziulka u nas ospy na razie nie ma ale koleżanki młode miały. Najpierw dziewczynka w wieku naszych starszych a potem młodsza. ale mówiła że młodsza miała 3 krostki przez 3 dni i tyle.
Gosiaro ja jak najbardziej polecam dr Śliwińskiego. Chodzę do niego już ponad 10 lat.i uważam że jest najlepszym lekarzem z jakim miałam kontakt.
Aniaa śmiesznie wyszło z tą ciążą:) A w rivierze Cię widziałam:) ale już jechałam schodami na parking.
Ja dalej szukam kapci dla Heli. najlepiej renbuta albo befado sandałków ale jest problem z rozmiarem 25!
Gosiaro ja jak najbardziej polecam dr Śliwińskiego. Chodzę do niego już ponad 10 lat.i uważam że jest najlepszym lekarzem z jakim miałam kontakt.
Aniaa śmiesznie wyszło z tą ciążą:) A w rivierze Cię widziałam:) ale już jechałam schodami na parking.
Ja dalej szukam kapci dla Heli. najlepiej renbuta albo befado sandałków ale jest problem z rozmiarem 25!
Dzieki za namiary.Szkoda, ze w Gdansku nie przyjmuje, ale jak tak polecacie to przejade sie do niego do Gdyni.
Mam nadzieje ze nad ospa nie dopadnie.Mam natazie dosc chorob po ostatnich przejsciach.
A dzisiaj znowu byla akcja z tesciami, ze Maja chuda, nic nie je itp.Nie rozumieja ze miala jelitowke wiec jest jeszcze oslabiona.oczywiscie narzekali mojemu mezowi, wiec sie wkurzylam i zadzwonilam do nich i wytlumaczylam zeby mi powiedzieli jak maja do mnie jakies zastrzezenia.
Mam gdzies czy sie obrazili.Nie dam sobie wejsc na glowe, tym bardziej ze wiem ze nie glodze Mai ,jak mi zarzucaja.
Mam nadzieje ze nad ospa nie dopadnie.Mam natazie dosc chorob po ostatnich przejsciach.
A dzisiaj znowu byla akcja z tesciami, ze Maja chuda, nic nie je itp.Nie rozumieja ze miala jelitowke wiec jest jeszcze oslabiona.oczywiscie narzekali mojemu mezowi, wiec sie wkurzylam i zadzwonilam do nich i wytlumaczylam zeby mi powiedzieli jak maja do mnie jakies zastrzezenia.
Mam gdzies czy sie obrazili.Nie dam sobie wejsc na glowe, tym bardziej ze wiem ze nie glodze Mai ,jak mi zarzucaja.
Madziulka Emi miała ospę i super przeszła, krost mieliśmy mało i jakoś specjalnie się nei drapałą. Ale słyszałam teorię, że jak jest mało wysypanym się to ospa lubi powrócić. Nam lekarka wspominała, że szczepionki na ospę działają średnio 5 lat, więc nie szczepiłam.
U nas deszcz, koniec pięknej pogody :((
U nas deszcz, koniec pięknej pogody :((
jezuuu, to teraz ja pomarudzę, młody wczoraj miał 39.5!!!! zadnych innych objawów....wykonałam 10 telefonów, nikt nie przyjechał do chorego dziecka...a ja sama....no masakra...na szczęście po długiej walce udalo mi się to zbić, ale nie mam pojecia co to może być! dziś ma lekarka go obejrzeć, ale czuję ,że nie powie nic "mądrego", poza wirusówką.
no ja właśnie czekam, kiedy nas coś dopadnie.
Aśku - trzymaj się ciepło :-) Madziulka ty też!
Aniu - gratulacje dla bratowej :-) Ja się z kolei dowiedziałam, ze brat zapisał swoją starszą na zajęcia integracyjne do naszego przedszkola, a od września chce zapisac mała do naszego przedszkola. Więc fajnie :-)
A my zaczynamy dziś serię urodzinową, dziś, jutro i w poniedziałek Hubert zalicza 3 kinderbale. Proszę o współczucie dla nas ;-)
Aśku - trzymaj się ciepło :-) Madziulka ty też!
Aniu - gratulacje dla bratowej :-) Ja się z kolei dowiedziałam, ze brat zapisał swoją starszą na zajęcia integracyjne do naszego przedszkola, a od września chce zapisac mała do naszego przedszkola. Więc fajnie :-)
A my zaczynamy dziś serię urodzinową, dziś, jutro i w poniedziałek Hubert zalicza 3 kinderbale. Proszę o współczucie dla nas ;-)
pogoda paskudna:-(
mjakmamo czytałam że do chyba 26 trzeba podpisać więc podejdę w poniedziałek spytam
u nas dwa tygodnie chodzi mała już do przedszkola więc widzę światełko w tunelu bo choruje mniej niż na początku
aśku u nas jak jest sama wysoka gorączką i nie ma żadnych innych objawów to zazwyczaj gardło ale to tylko lekarka stwierdza bo ja jak patrzę w gardło widzę zaczerwienienie
mjakmamo czytałam że do chyba 26 trzeba podpisać więc podejdę w poniedziałek spytam
u nas dwa tygodnie chodzi mała już do przedszkola więc widzę światełko w tunelu bo choruje mniej niż na początku
aśku u nas jak jest sama wysoka gorączką i nie ma żadnych innych objawów to zazwyczaj gardło ale to tylko lekarka stwierdza bo ja jak patrzę w gardło widzę zaczerwienienie
Asku, z sama goraczka nie ma co isc do lekarza, no chyba ze widzisz ze gardlo ma czerwone to moze byc angina. Inaczej to nic nie powie oprocz tego zeby zbijac. U nas Ami tak miala, przez 2 dni goraczka dochodzila do 40 stopni! zbijalam na zmiane ibuprofenem i paracetamolem, w wyzszych dawkach niz zalecane, a i tak do konca nie zbijalo. Robilismy oklady itp, lekarz nic nie pomogl, bo innych objawow nie bylo. Trzeciego dnia goraczka juz byla duzo nizsza, a kolejnego zero goraczki. Jakis wirus, pozniej jeszcze kilka takich mielismy ze sama goraczka 2-3 dni i koniec, zadnych wysypek, kaszli i innych.
tylko wiecie dziewczyny, ja jestem straszna panikara....już miałam wizję jak niosę go "przelewającego się przez ręce" do auta w nocy i jazda...a potem już chyba bym na patologii została...
co do gardła, to ja się na tym kompletnie nie znam, więc małgo...ja nie ocenię, może lekarz coś dostrzeże.
mjakmamo, no właśnie ja zawsze używałam leków na bazie ibuprofenu, a wczoraj nic....zero reakcji, dopiero właśnie paracetamol zadziałał skutecznie.
durny mam charakter, że zaraz tak się stresuję i widzę najgorsze...
co do gardła, to ja się na tym kompletnie nie znam, więc małgo...ja nie ocenię, może lekarz coś dostrzeże.
mjakmamo, no właśnie ja zawsze używałam leków na bazie ibuprofenu, a wczoraj nic....zero reakcji, dopiero właśnie paracetamol zadziałał skutecznie.
durny mam charakter, że zaraz tak się stresuję i widzę najgorsze...
Moim ostatnim rekordem, jeszcze z zeszlego roku, było zamówienie wizyty domowej dla Piotrusia jak mu skoczyła temperatura do 39. O połnocy, nagle sie pojawiła. Z racji ze Elizka miala juz zdiagnozowane zapalenie ucha i wiedzialam jakie to bolesne to od razu zadzwonilismy po lekarza. Z racji ze mamy w pakiecie wizyty domowe, to chyba po 40 minutach byl lekarz. No i pyta od jakiego czasu ta gorączka, a ja że od pol godziny... i juz wiedzialam ze troche przegielam:-) , ale to byl pierwszy raz jak sie spotkalam z ta temperatura. Najgorsze ze nic z tego badania nie wyszlo, bo to za wczesnie, zapalenie ucha zdiagnozowano mu dopiero za dwa dni.
No ale nocna wizyte tez juz zaliczylismy :-) .
A co paracetamolu to czemu jest silniejszy? Mi do tej pory mowiono odwrotnie. Paracetamol nie zbija temperatury powyzej 39 i krocej dziala. Ale może w inny sposób jest silniejszy?
Moja siostra poleca napierw dawać paracetamol bo jest łagodniejszy dla żołądka a lekarze z ktorymi mialam do czynienia zalecają ibuprom bo z kolei dziala dodatkowo przeciwzapalnie. Co lepsze, nie wiem, niestety ostatnio jednego i drugiego braliśmy maksymalne dawki. Elizka wyzdrowiała a Piotrek dostal antybiotyk :(.
No ale nocna wizyte tez juz zaliczylismy :-) .
A co paracetamolu to czemu jest silniejszy? Mi do tej pory mowiono odwrotnie. Paracetamol nie zbija temperatury powyzej 39 i krocej dziala. Ale może w inny sposób jest silniejszy?
Moja siostra poleca napierw dawać paracetamol bo jest łagodniejszy dla żołądka a lekarze z ktorymi mialam do czynienia zalecają ibuprom bo z kolei dziala dodatkowo przeciwzapalnie. Co lepsze, nie wiem, niestety ostatnio jednego i drugiego braliśmy maksymalne dawki. Elizka wyzdrowiała a Piotrek dostal antybiotyk :(.
Ja nie wiem jak to jest z tymi lekami wiem że ostatnio jak Hela miała temp to też lekarz mi powiedziała coś innego co myślałam. i pewnie to tak jest że co lekarz to opinia.
U nas lekarz był o różnych porach dnia choć w nocy nigdy nie był.
Dzisiaj pogoda trochę lepsza może na jakiś spacer się skusimy.
U nas lekarz był o różnych porach dnia choć w nocy nigdy nie był.
Dzisiaj pogoda trochę lepsza może na jakiś spacer się skusimy.
u nas raz we wrześniu o 3 w nocy jechaliśmy na dyżur nocny bo mała miała wysoką gorączkę i niczym jej się nie dało zbić a tak to ja daje małej nurofen jest przeciwgorączkowy i przeciwzapalny i paracetamol na zmianę a jak coś innego to tylko nurofen
ja byłam dzisiaj u lekarza i jutro muszę badania krwi zrobić
pogoda paskudna wieje strasznie
my już się powoli pakujemy:-(
ja byłam dzisiaj u lekarza i jutro muszę badania krwi zrobić
pogoda paskudna wieje strasznie
my już się powoli pakujemy:-(
dziewczyny, znacie jakiegoś neurologa godnego polecenia ?? mam straszne problemy po cc które wychodzą dopiero teraz ;/ w szoku byłam że 3,5 roku po porodzie może być coś nie tak
u nas tez co chwile choroby, temp 40C przerobiona - i dziwne bo innych objawów nie miała, 3 dni gorączki i cisza...kaszel duszący tez juz był i zero innych objawów...ehhh żeby od września tak nie chorowała
u nas tez co chwile choroby, temp 40C przerobiona - i dziwne bo innych objawów nie miała, 3 dni gorączki i cisza...kaszel duszący tez juz był i zero innych objawów...ehhh żeby od września tak nie chorowała
A my dzisiaj mieliśmy zebranie w przedszkolu dot. przedłużania umów. Dziewczyny z Gdyni: między 25 a 31 marca, czyli w przyszłym tygodniu, trzeba złożyć deklarację, na druku z urzędu miasta o chęci pozostawienia dziecka w danej placówce.
Dowiedziałam się też mało fajnej informacji, że być może zlikwidują zerówki w przedszkolach i 5 latki będą wysyłane do szkół do zerówek!!!! masakra. Jakoś sobie tego nie wyobrażam....
Dowiedziałam się też mało fajnej informacji, że być może zlikwidują zerówki w przedszkolach i 5 latki będą wysyłane do szkół do zerówek!!!! masakra. Jakoś sobie tego nie wyobrażam....
Co????? to jakiś absurd...:/// dopytam u nas.... jak pytałam o zerówki to nasza Pani dyrektor mówiła, że dziecku przysługuje 3 lata w przedszkolu- a w takim przypadku jak pisze Nyzosia- byliby w przedszkolu zaledwie 2 lata.
Poza tym byłoby to mocno niesprawiedliwe, bo czekałaby nas drugi raz rekrutacja do zerówek szkolnych... tak jest w tym roku.
Ciekawe kiedy będą jakieś decyzje w tej sprawie...
Poza tym byłoby to mocno niesprawiedliwe, bo czekałaby nas drugi raz rekrutacja do zerówek szkolnych... tak jest w tym roku.
Ciekawe kiedy będą jakieś decyzje w tej sprawie...
Nie wiem czy to dotyczy wszystkich miast czy jak ale chodzi tez o to że przedszkola mają przyjmować 2,5 latki. I żeby im zrobić miejsce chcą wywalić 5 latki. W sumie tak by wychodziło że nasze dzieci będą w przedszkolu 2 lata. Ja mam nadzieje, że tego nie zrobią.
I jeszcze się dowiedziałam, że "nasza" szkoła już buduje drugą świetlicę dla maluchów. więc generalnie dobrze nie jest...
I jeszcze się dowiedziałam, że "nasza" szkoła już buduje drugą świetlicę dla maluchów. więc generalnie dobrze nie jest...
jeśli tak będzie to napedza sobie na siebie bata, bo będzie tak jak teraz ludzie chodza do poradni pedagogiczno-psychologicznej by odroczyć obowiązek dla 6 latków i tak będzie z tymi 2,5 latkami - już widzę przedszkolanki zajmujące się zmiana pieluch u 2,5 latka bo przecież sa takie które jeszcze z pampersem chodzą
Przedszkolanki są załamane. Ale poradnia nic nie da. Bo 2,5 mogą ale nie musza iść do przedszkola. A 5 latek MUSI iść do zerówki! więc jedyne wyjście to uczyć w domu. Ale jak ktoś pracuje to jak?
Ja mam nadzieje że jednak pójdą po rozum do głowy i dadzą spokój 5 latkom. Już chyba wystarczy że 6 latki idą do pierwszej klasy.
Może też nie będą zmieniać reguł w czasie gry czyli że jak już nasze dzieci są w przedszkolu jako 3 latki to zostaną do 6. A te co przyjmą jako 2,5 latki pójdą do szkół jako 5 latki do zerówki. Bo przecież przedszkolom i tak już odpadną dzieci 6 letnie.
Ja mam nadzieje że jednak pójdą po rozum do głowy i dadzą spokój 5 latkom. Już chyba wystarczy że 6 latki idą do pierwszej klasy.
Może też nie będą zmieniać reguł w czasie gry czyli że jak już nasze dzieci są w przedszkolu jako 3 latki to zostaną do 6. A te co przyjmą jako 2,5 latki pójdą do szkół jako 5 latki do zerówki. Bo przecież przedszkolom i tak już odpadną dzieci 6 letnie.
myślę, że przedszkola mają tu g....do gadania. moja tesciowa zajmuję się najmłodszą grupą i mimo, że 20 lat pracuje i ma doświadczenie z różnymi dziećmi, to nie wyobraża sobie grupy 30 dwulatków....
poradnie już są przepełnione, a szkoły kompletnie nieprzygotowane...aż żal tych naszych dzieci! co za durny system...
poradnie już są przepełnione, a szkoły kompletnie nieprzygotowane...aż żal tych naszych dzieci! co za durny system...
ale pójdą, jak dostaną rodzice szansę, żeby wcześniej rozpocząć przedszkole- toż to oszczędność. Ludzie muszą pracować, a prywatne żłobki, nianie kosztują kilka razy więcej niż przedszkola....więc nie sądzę aby był problem zebrać grupę przedszkolną.
Największa walka tyczy się 5, 6- cio latków. a rodzice dwulatków cieszą się i ręce zacierają
Największa walka tyczy się 5, 6- cio latków. a rodzice dwulatków cieszą się i ręce zacierają
ja też posłałam marcela w wieku 2.5 lat....i teraz drugą pociechę, też poślę w tym wieku, skoro jest taka możliwość...czemu nie korzystać, skoro państwo innej alternatywy nam nie daję. Jakoś trzeba żyć i pracować na te kredyty:)
zobaczycie, że ciężko będzie o miejsce w przedszkolu, tyle będzie chętnych...
co do obowiązku szkolnego....to zobaczymy za rok na jakim etapie marcel bedzię...na dzień dzisiejszy w ogóle tego nie widzę.
zobaczycie, że ciężko będzie o miejsce w przedszkolu, tyle będzie chętnych...
co do obowiązku szkolnego....to zobaczymy za rok na jakim etapie marcel bedzię...na dzień dzisiejszy w ogóle tego nie widzę.
hehhehe tylko że prywatne przedszkole niewiele da - jak dziecko ma obowiązek szkolny :) jedynie te papiery z poradni coś dają niby
do szkoły by szła jako 6 latka a nie 5 latka :) chyba, że piszesz już o zerówce
jak na złośc u nas w UM w wydziale edukacji dziś nikt telefonów nie odbiera wrrrrrr
załóż ruch poprę go obiema nogami i rękoma :)
do szkoły by szła jako 6 latka a nie 5 latka :) chyba, że piszesz już o zerówce
jak na złośc u nas w UM w wydziale edukacji dziś nikt telefonów nie odbiera wrrrrrr
załóż ruch poprę go obiema nogami i rękoma :)
gimnazjum to największy syf, ale....nie odwrócą tego...bo to by oznaczało przyznanie się do błędu, to samo z 6-cio latkami. Mimo, że wyniki badań są porażające...nikt z tym nic nie zrobi. To rodzice, nauczyciele i wychowawcy dostaną po d*pie, a ucierpią przez głupi system nasze dzieci, tak mnie to wkurza. Ministerstwo mogło by czasem posłuchać ludzi, którzy mają wiedzę i doświadczenie w pracy z dziećmi...specjalistów nie brakuje.
Mjakmama ale z tym że Hela pójdzie w wieku 6 lat do szkoły do pierwszej klasy już się pogodziłam. Nie będę nic kombinować bo nie mam jak.
Mi chodzi o 5 latki w szkole w zerówce. Może prywatne przedszkola się wycwanią i zrobią zerówki i będą realizować program szkolny. Wydaje mi się że to dla nich też jest szansa.
Tu nie chodzi o to że chce żeby Hela się nie uczyła w zerówce tylko chce żeby w tej zerówce była w przyjaznym miejscu a nie w molochu jakim jest szkoła.
Mi chodzi o 5 latki w szkole w zerówce. Może prywatne przedszkola się wycwanią i zrobią zerówki i będą realizować program szkolny. Wydaje mi się że to dla nich też jest szansa.
Tu nie chodzi o to że chce żeby Hela się nie uczyła w zerówce tylko chce żeby w tej zerówce była w przyjaznym miejscu a nie w molochu jakim jest szkoła.
Mjakmama zdaję sobie z tego sprawę więc jeśli nie będę musiała to nikt mnie nie zmusi żebym dała Helę do szkolnej zerówki. Jak będzie mogła zostać w przedszkolu to zostanie.
Zmieniając temat - zrobiłam badania które zlecił mi mój ksiądz i okazało się że mam jednak problem z prolaktyną. Ja nie wiem jak on to robi że on to od razu wie:)))) guru normalnie guru:) ciesze się bo jednak wyszło że nie szukam dziury w całym. teraz czeka mnie leczenie.
Tak więc laski badajcie się i nie dajcie się zwieść lekarzom, że nic Wam nie jest:)
Gosiaro Tobie jak najbardziej polecam badanie prolaktyny bo może to jest przyczyna Twoich kłopotów.
Zmieniając temat - zrobiłam badania które zlecił mi mój ksiądz i okazało się że mam jednak problem z prolaktyną. Ja nie wiem jak on to robi że on to od razu wie:)))) guru normalnie guru:) ciesze się bo jednak wyszło że nie szukam dziury w całym. teraz czeka mnie leczenie.
Tak więc laski badajcie się i nie dajcie się zwieść lekarzom, że nic Wam nie jest:)
Gosiaro Tobie jak najbardziej polecam badanie prolaktyny bo może to jest przyczyna Twoich kłopotów.
W sumie dziwi mnie to bo np. u nas w przedszkolu sa 4 grupy - czyli nawet jakby były 2,5 latki to grup mogłoby nadal zostać 4 - 1 - 2,5 latki, 2 - 3 latki, 3 - 4 latki i 4 zerowka - 5latki
z tego co wiem to sa przedszkola które grup zerowkowych nie maja i może chodzi i te dzieci szly by do zerowek szkolnych
ale mam ciśnienie przez ta wiadomość podniesione hahahha chyba wieczorem będę musiala się znieczulic ;p
z tego co wiem to sa przedszkola które grup zerowkowych nie maja i może chodzi i te dzieci szly by do zerowek szkolnych
ale mam ciśnienie przez ta wiadomość podniesione hahahha chyba wieczorem będę musiala się znieczulic ;p
ja tak samo jak mjakmama, jeśli "wyrzucą" zerówkę z przedszkola, to albo odroczę mu obowiązek szkolny- jak robi dzisiaj wiele rodziców, albo od razu wyślę do placówki w której będzie kontynuował nauke. Przerzucanie go na rok do innego przedszkola, by potem znowu do szkoły...w naszym przypadku mija się z celem...zanim młody zaadoptuję się, to już będzie czas iść do szkoły:)
z innej beczki, właśnie przyszedł kurier z moją różową pościelą dla maleńkiej:)....
zaraz biorę się za pakowanie pierwszych pudeł do przeprowadzki
nyzosia, ksiądz pewnie miał cynk z samego nieba:p
z innej beczki, właśnie przyszedł kurier z moją różową pościelą dla maleńkiej:)....
zaraz biorę się za pakowanie pierwszych pudeł do przeprowadzki
nyzosia, ksiądz pewnie miał cynk z samego nieba:p
Popieram was dziewczyny w 100%. Mam nadzieję, że zerówka w przedszkolu jednak zostanie, a politykom życzę więcej rozumu, bo te ich reformy to więcej zamieszania i krzywdy dla dzieci niż pożytku.
aśku to życzę szybkiego pakowania i sprawnej przeprowadzki.
nyzosiu dzięki za info o prolaktynie. Na pewno zrobię to badanie i dam znać jak wyszło.
mjakmama u nas tez sa 4 grupy, więc trzymam kciuki zeby tak zostało.
aśku to życzę szybkiego pakowania i sprawnej przeprowadzki.
nyzosiu dzięki za info o prolaktynie. Na pewno zrobię to badanie i dam znać jak wyszło.
mjakmama u nas tez sa 4 grupy, więc trzymam kciuki zeby tak zostało.
Czytam was czytam ale jakoś nigdy nie zbieram sie do pisania :)
U nas w szkole robią kolejne piętro i kolejna świetlice wychodziłam na stronkę oglądałam jak te zerówki i świetlice wyglądają i dużo nie różnią sie od przedszkola.
Ja Filipa posylam do zerówki do szkoły jednak odejdzie nam 800zl ale gdyby chodził do przedszkola państwowego to pewnie wolałabym żeby został w przedszkolnej zerówce. A do świetlicy pewnie sie nie dostanie wiec będzie krótko w szkole tyle ile bedą trwać zajęcia. I będę go odbierać. Bo nie wiem kiedy lilka pójdzie do przedszkola a w pierwszym roku przedszkolnym pewnie będzie chorować wiec nie ma co iść do pracy.
A tak zmieniając temat ile teraz waza i maja wzrostu wasze dzieciaki? Filip chyba jakiś niższy teraz jest bo ma 98-99 cm i wazy 16kg w ciuchach
U nas w szkole robią kolejne piętro i kolejna świetlice wychodziłam na stronkę oglądałam jak te zerówki i świetlice wyglądają i dużo nie różnią sie od przedszkola.
Ja Filipa posylam do zerówki do szkoły jednak odejdzie nam 800zl ale gdyby chodził do przedszkola państwowego to pewnie wolałabym żeby został w przedszkolnej zerówce. A do świetlicy pewnie sie nie dostanie wiec będzie krótko w szkole tyle ile bedą trwać zajęcia. I będę go odbierać. Bo nie wiem kiedy lilka pójdzie do przedszkola a w pierwszym roku przedszkolnym pewnie będzie chorować wiec nie ma co iść do pracy.
A tak zmieniając temat ile teraz waza i maja wzrostu wasze dzieciaki? Filip chyba jakiś niższy teraz jest bo ma 98-99 cm i wazy 16kg w ciuchach
Dokładnie tak jak piszesz mjakmama przecież i tak wywalą 6 latki więc zostaje miejsce na następny rocznik. Czyli były 4 roczniki w przedszkolach teraz też mogą być i nie muszą wywalać jeszcze jednego rocznika.
Ale mnie się coś wydaje że tu chodzi też o te przedszkole za 1 zł....
Póki co wiem że miasto zachęca rodziców do oddawania dzieci, 5 latków, do szkół ale na razie na siłę nie wywalają z przedszkoli. Oby tak zostało:)
Ale mnie się coś wydaje że tu chodzi też o te przedszkole za 1 zł....
Póki co wiem że miasto zachęca rodziców do oddawania dzieci, 5 latków, do szkół ale na razie na siłę nie wywalają z przedszkoli. Oby tak zostało:)
Ja tez bym najchetniej nie posylala ani do szkolnej zerowki ani w ogole do szkoly w wieku 6 lat...
Helenka dzis miala szczepienie na pneumokoki, narazie wyglada na to ze zniosla je dobrze. Generalnie jest coraz lepiej, wieczorem troche posteka ale za to zdarza sie jej juz w nocy przesypiac ciagiem 7-8h. Za to Amela wstaje teraz czasem po 6 bo juz jasno, musimy jej jakies rolety bardziej zaciemniajace zamontowac.
Pozatym czeka nas chyba sporo badan, Ami nadal slabo rosnie, jestem umowiona do pediatry zeby ja obmierzyc i ma dac skierowanie do endokrynologa, gastoenterologa, moze uda jej sie zalatwic szybszy termin... Niby pediatra mowi ze ja nie jestem wysoka, maz tez, no ale kurde nie mamy po 150 zeby Ami byla taka mala...
Helenka dzis miala szczepienie na pneumokoki, narazie wyglada na to ze zniosla je dobrze. Generalnie jest coraz lepiej, wieczorem troche posteka ale za to zdarza sie jej juz w nocy przesypiac ciagiem 7-8h. Za to Amela wstaje teraz czasem po 6 bo juz jasno, musimy jej jakies rolety bardziej zaciemniajace zamontowac.
Pozatym czeka nas chyba sporo badan, Ami nadal slabo rosnie, jestem umowiona do pediatry zeby ja obmierzyc i ma dac skierowanie do endokrynologa, gastoenterologa, moze uda jej sie zalatwic szybszy termin... Niby pediatra mowi ze ja nie jestem wysoka, maz tez, no ale kurde nie mamy po 150 zeby Ami byla taka mala...
Przebadać nie zaszkodzi ale Ami jest proporcjonalna nie wygląda na chorą. Może taka jej uroda? A teściowa jaka jest? Bo Twoją mamę widziałam.
U nas Hela wielka też nie jest i jest raczej z tych drobniejszych i ja wiem że to po teściowej:) Ona ma 150 cm:) A Hela jest do niej bardzo podobna. Moja babcia też była taka mała więc nie sądzę żeby Hela w przyszłości była mojego wzrostu.
U nas Hela wielka też nie jest i jest raczej z tych drobniejszych i ja wiem że to po teściowej:) Ona ma 150 cm:) A Hela jest do niej bardzo podobna. Moja babcia też była taka mała więc nie sądzę żeby Hela w przyszłości była mojego wzrostu.
ja też bym chciała aby Patrycja jednak do zerówki w przedszkolu chodziła. I o tyle lepiej by było że amelka zaczeła by chodzić do żłobka wiec byłoby by jej raźniej z PAti , druga strona to wiadomo większa kasa :/ Ale bez sensu na rok czasu dawać do innej placówki , ja bym już posłała do szkoły, czyli tam gdzie będzie kontynuować naukę.
Powiem Wam że nawet nie wiem ile ma PAtrycja ale ciuchy na 110 cm nosi. Waży niecałe 16 kg. Za to mało je , prawie wcale , zyje powietrzem :) za to Amelka to taki grubas :)michelinki ma nieźle , uda i nogi ma grubsze niz Patrycja :)
Powiem Wam że nawet nie wiem ile ma PAtrycja ale ciuchy na 110 cm nosi. Waży niecałe 16 kg. Za to mało je , prawie wcale , zyje powietrzem :) za to Amelka to taki grubas :)michelinki ma nieźle , uda i nogi ma grubsze niz Patrycja :)
Ma 91-92cm wiec malutko. Od urodzenia mniej rosla, i byla jakos miedzy 3 a 10 centylem, ale teraz jest od dluszego czasu ponizej 3. Generalnie i u mnie w rodzinie i u meza sa osoby niskie, tesciowa nie jest wysoka, ma z 160, ale tesciu tak. Meza babcia jest niziutka i siostra jego mamy, u mnie moja babcia od strony ojca. Ale nie sa to jakies skrajne przypadki, no a ja mam 165, maz 175. Mam nadzieje ze okaze sie ze wszytsko ok, no ale jesli da sie cos zrobic to warto przeadac. Ona sama zaczyna sie orientowac ze nie jest za duza, ze dzieci w przedszkolu wyzsze, nie chce zeby miala jakies kompleksy, chociaz tlumaczymy jej ze ludzie sa rozni.
No tak, ja zamierzam przebadac ja teraz, pewnie ze warto wiedziec, mowie tylko ze to glupie ze nawet jesli teraz stwierdza ze to niedobor hormonu to dostanie go dopiero po 9 roku zycia... a do tego 9 roku bede jej tlumaczyc czemu jest taka mala. No, ale nikt nie powiedzial ze to w tym problem, moze to co innego, moze taka jej uroda, moze nadgoni. Jedyne wyjscie narazie to pochodzic po lekarzach i wykluczac ewentualne choroby.
Hubcio mało rósł od września, prawie nic - za to ćwiczył mowę ;-)
Ale ostatnio wcina za trzech i waży teraz 19 kg i ma 108 cm. Ale brzuszek tez ma, więc obcinamy mu słodycze. Mam nadzieję, że jak będzie ładniejsza pogoda to zrzuci na podwórku.
Zmartwiłyście mnie tymi informacjami. Mam nadzieję, że my się jeszcze nie załapiemy. szkoda mi tych dzieciaków, bo tak naprawdę nigdzie nie mają stabilizacji i tylko zmiany co kilka lat, egzaminy i nowe twarze. I tak jest od przedszkola aż do studiów włącznie. wszystko byle jak i po łebkach.
Ale ostatnio wcina za trzech i waży teraz 19 kg i ma 108 cm. Ale brzuszek tez ma, więc obcinamy mu słodycze. Mam nadzieję, że jak będzie ładniejsza pogoda to zrzuci na podwórku.
Zmartwiłyście mnie tymi informacjami. Mam nadzieję, że my się jeszcze nie załapiemy. szkoda mi tych dzieciaków, bo tak naprawdę nigdzie nie mają stabilizacji i tylko zmiany co kilka lat, egzaminy i nowe twarze. I tak jest od przedszkola aż do studiów włącznie. wszystko byle jak i po łebkach.
Nasza ma 105 cm i ok 17 kg ale brzuch ma mega wystający :) i wsyztskie getry ma pod brzuchem
Pani w przedszkolu mi wytłumaczyła o co chodzi z tymi zerówkami.
W Gdańsku zerówki zostają, czyli będzie po staremu tak radni przegłosowali, a w Gdyni przegłosowali że zerówki mają być w szkole, czyli nie będzie ich w przedszkolach. Niby rodzice z Gdańska gdy dowiedzieli się że ma być głosowanie na temat tych zerówek pisali jakieś pismo i zbierali podpisy, że się nei zgadzają.
Pani w przedszkolu mi wytłumaczyła o co chodzi z tymi zerówkami.
W Gdańsku zerówki zostają, czyli będzie po staremu tak radni przegłosowali, a w Gdyni przegłosowali że zerówki mają być w szkole, czyli nie będzie ich w przedszkolach. Niby rodzice z Gdańska gdy dowiedzieli się że ma być głosowanie na temat tych zerówek pisali jakieś pismo i zbierali podpisy, że się nei zgadzają.
moja ma jakieś 106cm a waży jakieś 16 i pół
ja na razie o tym nie myślę ale moja chyba będzie chodziła do zerówki w szkole żeby poznała grupę a jak pójdzie do pierwszej klasy wchodzi do zgranej grupy dzieci których nie zna ja zmieniałam szkołę i wiem że kiepsko jest ale to jeszcze rok więc zobaczymy może coś się zmieni
u nas 9 kwietnia będzie przedstawienie o wiośnie i mała już uczy się kwestii sporo tego bo aż 10 linijek ale może się uda:-)
my już dzisiaj pierwszą część wywieźliśmy jutro kolejna mam już dosyć wszędzie bałagan kartony i nic nie mogę znaleźć
ja na razie o tym nie myślę ale moja chyba będzie chodziła do zerówki w szkole żeby poznała grupę a jak pójdzie do pierwszej klasy wchodzi do zgranej grupy dzieci których nie zna ja zmieniałam szkołę i wiem że kiepsko jest ale to jeszcze rok więc zobaczymy może coś się zmieni
u nas 9 kwietnia będzie przedstawienie o wiośnie i mała już uczy się kwestii sporo tego bo aż 10 linijek ale może się uda:-)
my już dzisiaj pierwszą część wywieźliśmy jutro kolejna mam już dosyć wszędzie bałagan kartony i nic nie mogę znaleźć
Dziewczyny,
pozwole sie wtrącić, niektore z was wiedza ze was czytam regularnie, ale nie minusuje - to juz prostuje:P
Ania,
ja do ciebie.
Maja była - jest nadal diagnozowana odnosnie niedobory wzrostu i wagi.
Moge ci powiedziec co prywatnie mozna zrobic (pewnych badan nie da zrobic sie prywatnie), do kogo pojsc - na endokrynologa dzieciecego panstwowo pewnie nie ma szans na najblizszy rok,
mamy juz wydeptana sciezke,
sa pewne badania proste, tanie,a powoduja ze nie trzeba klasc sie do szpitala.
Hormon wzrostu podaje sie w Polsce od 4 r.z., nie 8-9, chciano nas zapisac w pazdzierniku w kolejke (Maja skoczyla wlasnie 4 lata), ale po rozmowie z endokrynologiem, genetykiem, zaufanym pediatra, narazie sie nie zdecydowalismy - m. in. dlatego ze "dzieci - dziewczynki" ktore braly hormon (podawany jest on ok 20-25 lat) jeszcze nie rodzily dzieci i nie wiadomo jak on dziala na sprawy zwiazane z plodnosci, z ciaza, z urodzonym dzieckiem - poniewaz zwyczajnie nie ma grupy badawczej, to sa wszystko slowa genetyka - dr Wierzby,
po drugie zawsze mozmy wpisac sie w kolejke, a dac np jeszcze rok czasu Mai czy jednak jakos sie nie wezmie na rosniecie,
natomaist niemal wszyscy ci lekarze stwierdzili, ze gdyby byl to chlopiec by sie nie zastanawiali tylko wpisali na hormon, po pierwsze ze nie rodzi, po drugie ze mniejszy mezczyzna ma trudnosci w funkcjonowaniu w spoleczenstwie, czasem dyskfalifikuje go to przy pracy, a filigranowa dziewczynka jest jakas tam norma spoleczna
Oczywiscie trzeba zrobic:
tsh, tf3, ft4, anty typo, anty tpo (nie pamietam czy tak sie to pisze, chodzi o przeciwciala tarczycowe)
poprosic pediatre o skierowanie na rentgen nadgarstka - koszt prywatnie 30 zł, ale znalesc miejsce gdzie opisza rentgen zgodnie z wiekiem kostnym (takie jakby siatki centylowe dla kosci) - nam wyszlo opoznienie wzrostu o 1,5 roku
prywtnie mozna zrobic densytometrie - koszt prywatnie chyba 60-80 zł, ale chyba bardziej 60 zł, niebolesna, trwa 10 min, wkłada sie stpe do wody do takiego uzadzenia potem lekaz dotyka jeszcze innych miejsc , nadgartska, uda, takia koncowka, i ocenia gestosc kosci - ale wazne trzeba znalezc miejsce gdzie tej oceny gestosci dokonaja do zrobionego wczesniej rtg nadgarstka z ocena wieku kostnego,
juz tylko w szpitalu na endokryniologii, z polozeniem sie conajmniej na dwie noce - nocny wyrzut hormonu wzrostu
warto zrobic jeszcze badanie aktywnego poziomu wit D3 i metabolizmy wit D3, my mamy wlasnie zaburzone wchlanianie wit D3 co ma wplyw na wzrost
mam nadzieje ze ci pomoglam, i choc troche rozjasnilam temat
Maja ma w tej chwili 92 cm i wazy 12,5kg, natomaist endokrynolog, zmierzy dziecko i do wzrostu znajdzie wiek - nam wychodzi 2-2,5 roku i do tego wzrostu znajdzie odpowiednia wage, tym samym mowi ze nie ma niedowagi bo jest ona proporcjonalna do wagi (wg tych innych odwroconych jak ja to nazywam siatek wychodzi waga 13kg, ale 12,5 kg tez sie lapie) wiec choc tym nie ma sie co martwic , rzeczywiscie patrzac na Maje nie widac ze jest chuda, jest szczupla ale wlasnie taka proporcjonalna
pozwole sie wtrącić, niektore z was wiedza ze was czytam regularnie, ale nie minusuje - to juz prostuje:P
Ania,
ja do ciebie.
Maja była - jest nadal diagnozowana odnosnie niedobory wzrostu i wagi.
Moge ci powiedziec co prywatnie mozna zrobic (pewnych badan nie da zrobic sie prywatnie), do kogo pojsc - na endokrynologa dzieciecego panstwowo pewnie nie ma szans na najblizszy rok,
mamy juz wydeptana sciezke,
sa pewne badania proste, tanie,a powoduja ze nie trzeba klasc sie do szpitala.
Hormon wzrostu podaje sie w Polsce od 4 r.z., nie 8-9, chciano nas zapisac w pazdzierniku w kolejke (Maja skoczyla wlasnie 4 lata), ale po rozmowie z endokrynologiem, genetykiem, zaufanym pediatra, narazie sie nie zdecydowalismy - m. in. dlatego ze "dzieci - dziewczynki" ktore braly hormon (podawany jest on ok 20-25 lat) jeszcze nie rodzily dzieci i nie wiadomo jak on dziala na sprawy zwiazane z plodnosci, z ciaza, z urodzonym dzieckiem - poniewaz zwyczajnie nie ma grupy badawczej, to sa wszystko slowa genetyka - dr Wierzby,
po drugie zawsze mozmy wpisac sie w kolejke, a dac np jeszcze rok czasu Mai czy jednak jakos sie nie wezmie na rosniecie,
natomaist niemal wszyscy ci lekarze stwierdzili, ze gdyby byl to chlopiec by sie nie zastanawiali tylko wpisali na hormon, po pierwsze ze nie rodzi, po drugie ze mniejszy mezczyzna ma trudnosci w funkcjonowaniu w spoleczenstwie, czasem dyskfalifikuje go to przy pracy, a filigranowa dziewczynka jest jakas tam norma spoleczna
Oczywiscie trzeba zrobic:
tsh, tf3, ft4, anty typo, anty tpo (nie pamietam czy tak sie to pisze, chodzi o przeciwciala tarczycowe)
poprosic pediatre o skierowanie na rentgen nadgarstka - koszt prywatnie 30 zł, ale znalesc miejsce gdzie opisza rentgen zgodnie z wiekiem kostnym (takie jakby siatki centylowe dla kosci) - nam wyszlo opoznienie wzrostu o 1,5 roku
prywtnie mozna zrobic densytometrie - koszt prywatnie chyba 60-80 zł, ale chyba bardziej 60 zł, niebolesna, trwa 10 min, wkłada sie stpe do wody do takiego uzadzenia potem lekaz dotyka jeszcze innych miejsc , nadgartska, uda, takia koncowka, i ocenia gestosc kosci - ale wazne trzeba znalezc miejsce gdzie tej oceny gestosci dokonaja do zrobionego wczesniej rtg nadgarstka z ocena wieku kostnego,
juz tylko w szpitalu na endokryniologii, z polozeniem sie conajmniej na dwie noce - nocny wyrzut hormonu wzrostu
warto zrobic jeszcze badanie aktywnego poziomu wit D3 i metabolizmy wit D3, my mamy wlasnie zaburzone wchlanianie wit D3 co ma wplyw na wzrost
mam nadzieje ze ci pomoglam, i choc troche rozjasnilam temat
Maja ma w tej chwili 92 cm i wazy 12,5kg, natomaist endokrynolog, zmierzy dziecko i do wzrostu znajdzie wiek - nam wychodzi 2-2,5 roku i do tego wzrostu znajdzie odpowiednia wage, tym samym mowi ze nie ma niedowagi bo jest ona proporcjonalna do wagi (wg tych innych odwroconych jak ja to nazywam siatek wychodzi waga 13kg, ale 12,5 kg tez sie lapie) wiec choc tym nie ma sie co martwic , rzeczywiscie patrzac na Maje nie widac ze jest chuda, jest szczupla ale wlasnie taka proporcjonalna
Rozmawiałam dziś ze znajomymi mamami dzieci z rocznika 2010 z naszego przedszkola i też są w szoku na plany Gdyni.... naszym zdaniem warto byłoby to nagłośnić. Może właśnie poprzez portal trojmiasto.pl Gdynia powinna się jakoś ustosunkować do obaw rodziców.... jakby faktycznie miało tak być, że nasze dzieci do zerówki pójdą jako 5 latki to trzeba działać.... ani Sopot ani Gdańsk nie wpadli na taki durny pomysł....
wczoraj byli u mnie teście, opowiadać o podróży życia i pytałam teściową o te zmiany...i ona mówi, że dyr. jeszcze ich nie powiadomiła jak to będzie dalej, ale że na pewno dostosuję się do ogólnych wytycznych.
pogoda cudna, ja z chorym dalej w domu. Do tego sama załapałam tego wirusa i "umieram" na zatoki:/// Siedzę na kartonach, i pomału dopakowuję resztę...jutro wielkie przewożenie, a wieczorem chyba jakaś rozrywka na mieście, bo młodego oddaje rodzicom:)
pogoda cudna, ja z chorym dalej w domu. Do tego sama załapałam tego wirusa i "umieram" na zatoki:/// Siedzę na kartonach, i pomału dopakowuję resztę...jutro wielkie przewożenie, a wieczorem chyba jakaś rozrywka na mieście, bo młodego oddaje rodzicom:)
Fajnie by było gdyby Panna o tym napisała.
Hubcio ma dziś pierwszy spacer poza przedszkolem. Idą do Akwarium piechotą. Wszystkie dzieci miały za zadanie przygotować z rodzicami kwiaty z bibuły z okazji spaceru i pierwszego dnia wiosny. Jak zobaczyłam te zrobione kwiaty, to mi szczena opadła. Metrowe kwiaty, 10 kolorów bibuły, łodygi drobniutko pocięte, każdy płatek dopracowany. No szok. Więc wczoraj wieczorem siedziałam nad tym kwiatem Hubcia, ech ;-)
Cudo mi nie wyszło, ale poszedł dziś dumny. Mam nadzieję, że panie ich dopilnują na spacerze.
Hubcio ma dziś pierwszy spacer poza przedszkolem. Idą do Akwarium piechotą. Wszystkie dzieci miały za zadanie przygotować z rodzicami kwiaty z bibuły z okazji spaceru i pierwszego dnia wiosny. Jak zobaczyłam te zrobione kwiaty, to mi szczena opadła. Metrowe kwiaty, 10 kolorów bibuły, łodygi drobniutko pocięte, każdy płatek dopracowany. No szok. Więc wczoraj wieczorem siedziałam nad tym kwiatem Hubcia, ech ;-)
Cudo mi nie wyszło, ale poszedł dziś dumny. Mam nadzieję, że panie ich dopilnują na spacerze.
Nasi mają dzisiaj iść po osiedlu z trąbkami:)))) Pogoda cudna już dawno nie było tak ciepłego pierwszego dnia wiosny.
Od września za to mają mieć różne wycieczki - a u nas to wyprawa bo muszą jechać autobusem.
Muszę się pochwalić moim mężem, jaka jestem z niego dumna - wczoraj zabrał Helę i jej koleżankę-sąsiadkę na kulki. Sam z nimi pojechał bo ja miałam spotkanie z przyjaciółkami. I był tam z nimi 2 godziny, dziewczyny wróciły zachwycone, wymalowane i wybiegane. I w całości:))) A z nimi to różnie bywa. Tak więc chyba dojrzewa ten mój mąż:)))
A Hele chyba dopada brzoza. Od wczoraj katar i zapuchnięte oczy:( umawiam nas do alergologa.
Od września za to mają mieć różne wycieczki - a u nas to wyprawa bo muszą jechać autobusem.
Muszę się pochwalić moim mężem, jaka jestem z niego dumna - wczoraj zabrał Helę i jej koleżankę-sąsiadkę na kulki. Sam z nimi pojechał bo ja miałam spotkanie z przyjaciółkami. I był tam z nimi 2 godziny, dziewczyny wróciły zachwycone, wymalowane i wybiegane. I w całości:))) A z nimi to różnie bywa. Tak więc chyba dojrzewa ten mój mąż:)))
A Hele chyba dopada brzoza. Od wczoraj katar i zapuchnięte oczy:( umawiam nas do alergologa.
My już testy mamy za sobą. teraz miałam ją pokazać jak będzie wiosna i katar. i najlepsze jest to że nie ma miejsc na najbliższe 2 tyg! na razie idę do ogólnej i potem spróbuje jakoś się dopchać do alergologa. Tyle że my w luxmedzie.
A swoją drogą to dziwne że macie testy teraz na wiosnę. nam mówili że jesienią się robi bo teraz zaczyna wszystko pylić i testy mogą wyjść zakłamane.
A swoją drogą to dziwne że macie testy teraz na wiosnę. nam mówili że jesienią się robi bo teraz zaczyna wszystko pylić i testy mogą wyjść zakłamane.
No widzicie, a w naszym przedszkolu jak zwykle NIC, pierwszy dzien wiosny, mozna by cos wymyslic, ale nie:/
Dobrze ze chociaz Amela chetnie chodzi, no i chyba padl u nas rekord, bo chodzi do przedszkola juz 3 tygodnie bez przerwy! Zebym nie wykrakala ale widac ze jest lepiej:)
U nas z testow nic nie wyszlo, ale robilismy z krwi, bo alergolog moila ze te skorne sa trudne dla malucha...
Dobrze ze chociaz Amela chetnie chodzi, no i chyba padl u nas rekord, bo chodzi do przedszkola juz 3 tygodnie bez przerwy! Zebym nie wykrakala ale widac ze jest lepiej:)
U nas z testow nic nie wyszlo, ale robilismy z krwi, bo alergolog moila ze te skorne sa trudne dla malucha...
Skórne. Czy są trudne? To zależy do dziecka. Wiem że niektóre dzieci nie chcą sobie dać zrobić a potem ciężko im wysiedzieć nieruchomo. Ale Hela jest do ogarnięcia i nie było problemu. Włączyliśmy jej bajkę na tablecie i siedziała:)))
Wyszła nam właśnie ta brzoza ale w 2 odczycie i słaba. no ale to może być dlatego że jest jeszcze mała.
Mój brat. mega alergik też mu testy skórne na początku nic nie pokazywały a potem o było szaleństwo.
Wyszła nam właśnie ta brzoza ale w 2 odczycie i słaba. no ale to może być dlatego że jest jeszcze mała.
Mój brat. mega alergik też mu testy skórne na początku nic nie pokazywały a potem o było szaleństwo.
Taa, ja coraz bardziej widze ze to jest tak, ze jak nic nie wychodzi to i tak nic nie znaczy, bo alergia moze byc i tak. Tak samo MajowaMaja mi pisala na priv o roznych badaniach pod katem tego niskiego wzrostu i wychodzi na to ze wynik ujemny nic nie znaczy, bo i tak cos tam moze byc i kolejne badania i kolejne... Ja alergologa narazie odpuszczam, teraz nic jej nie jest, zreszta u nas wziewnej alergii raczej nie ma, chyba ze kurz/roztocza.
ta już nam sugerowała odczulanie....gdyby wyszła alergia...ale ja nie jestem przekonana. ja brałam zastrzyki przez 8 lat, tydzień w tydzień...mam teraz taką okropną skórę w miejscach kłucia i to by było na tyle....aaaa no i kupa kasy poszła w "mięsnie" a ja i tak w sezonie na zyrtecu albo innych aptecznych cudach
no pokazała mi kalendarz pylenia, powiedziała, że wszystko jest cofnięte, a skóra jest tak czuła na alergeny ze spokojnie możemy robić...zresztą i tak i tak musimy, bo u nas jest kwestia migdałka, który jest powiększony- przyczyną może być alergiczny nieżyt nosa....i stąd potrzebna jest diagnoza..
a ta p**** mnie tak wkurzyła, robi wywiad i pyta po co przyszliśmy...ja mówię, że laryngolog nas skierował w celu dalszej diagnozy, a ona " czyli migdał jest do usunięcia?", ja mówię, że właśnie staramy się poznać przyczynę jego powiększenia, aby być może go uratować. a ona ...wywrót oczu, że ja pierdziule i tekst" najpierw trzeba usunąć migdał a potem brać się za alergię".....
a ja jej na to " czyli najpierw usuńmy migdał, a potem szukajmy przyczyny jego powiększenia"..... i się zamknęła:)
a ta p**** mnie tak wkurzyła, robi wywiad i pyta po co przyszliśmy...ja mówię, że laryngolog nas skierował w celu dalszej diagnozy, a ona " czyli migdał jest do usunięcia?", ja mówię, że właśnie staramy się poznać przyczynę jego powiększenia, aby być może go uratować. a ona ...wywrót oczu, że ja pierdziule i tekst" najpierw trzeba usunąć migdał a potem brać się za alergię".....
a ja jej na to " czyli najpierw usuńmy migdał, a potem szukajmy przyczyny jego powiększenia"..... i się zamknęła:)
Cofnięte? Moim zdaniem w tym roku wszystko będzie przyspieszone.
Ja sobie sprawdzam tutaj;
https://www.kichacze.pl/Serwis_pylkowy/Kalendarz_pylen.aspx
Poza tym pamiętam jak 4 lata temu Heli zaczęło się coś robić po koniec marca, pojechaliśmy do Wawy a tam wiosna w pełni i tam nam się na maksa rozkręcił ten katar. Tak więc jak w tym roku wiosna jest szybciej to i alergie są szybciej.
Ja sobie sprawdzam tutaj;
https://www.kichacze.pl/Serwis_pylkowy/Kalendarz_pylen.aspx
Poza tym pamiętam jak 4 lata temu Heli zaczęło się coś robić po koniec marca, pojechaliśmy do Wawy a tam wiosna w pełni i tam nam się na maksa rozkręcił ten katar. Tak więc jak w tym roku wiosna jest szybciej to i alergie są szybciej.
Nyzosiu czy do alergologa musi być skierowanie od pediatry (mam na myśli luxmed)?
U nas też zdiagnozowano lekko powiększony trzeci migdał. Na 1,5 miesiąca zalecono immunotrofinę w syropie i na dwa tyg. aerius p/alergiczny. Po tym okresie mamy zrobić badanie słuchu i do kontroli.
U nas też może być alergia bo była pokarmowa, a jednak zap.oskrzeli i płuc mogą sugerować podłoże alergiczne.
Przy okazji- czy możecie napisać gdzie najlepiej zrobić badanie słuchu i jaki jest jego koszt?
Dzięki!
U nas też zdiagnozowano lekko powiększony trzeci migdał. Na 1,5 miesiąca zalecono immunotrofinę w syropie i na dwa tyg. aerius p/alergiczny. Po tym okresie mamy zrobić badanie słuchu i do kontroli.
U nas też może być alergia bo była pokarmowa, a jednak zap.oskrzeli i płuc mogą sugerować podłoże alergiczne.
Przy okazji- czy możecie napisać gdzie najlepiej zrobić badanie słuchu i jaki jest jego koszt?
Dzięki!
kwiatek, bierzecie to co my.....
badanie słuchu jest bezpłatne, nazywa się to tympanometria- mam już 4 za sobą...
są czy ich nie ma.....nie ważne, testy są potrzebne na już. A babki już dawno tak nie miłej i "głupiej" dawno nie widziałam, zero podejścia do dzieci...no prychała, że młody sam chciał się rozebrać- no niestety jest teraz taki czas....że wszystko chce sam, a ta znowu wywrót oczami. Jak ktoś się nie nadaje do pracy z dziećmi to niech zawód zmieni....mówię Wam, od razu odczułam, że jestem na NFZ.
jak macie jakieś polecone alergolożki, alergologów...to dajcie znać, ja tej pani nikomu nie polecę, niech zrobią te testy a potem poszukam pomocy gdzie indziej
badanie słuchu jest bezpłatne, nazywa się to tympanometria- mam już 4 za sobą...
są czy ich nie ma.....nie ważne, testy są potrzebne na już. A babki już dawno tak nie miłej i "głupiej" dawno nie widziałam, zero podejścia do dzieci...no prychała, że młody sam chciał się rozebrać- no niestety jest teraz taki czas....że wszystko chce sam, a ta znowu wywrót oczami. Jak ktoś się nie nadaje do pracy z dziećmi to niech zawód zmieni....mówię Wam, od razu odczułam, że jestem na NFZ.
jak macie jakieś polecone alergolożki, alergologów...to dajcie znać, ja tej pani nikomu nie polecę, niech zrobią te testy a potem poszukam pomocy gdzie indziej
kwiatek, badanie wykonują firmy od aparatów słuchowych, pisałam już ja robię na Chyloni na Wejherowskiej w audiofonie, acustica, trwa 1.5 minuty.
my jesteśmy na aeriusie, nasonexie, kroplach aptecznych, immunotrofine już odstawiliśmy...czy pomogła? nie wiem....my mamy wode w uszach i staramy się jej pozbyć
my jesteśmy na aeriusie, nasonexie, kroplach aptecznych, immunotrofine już odstawiliśmy...czy pomogła? nie wiem....my mamy wode w uszach i staramy się jej pozbyć
koniecznie zróbcie tą tympanometrię, my za dwa tygodnie robimy, tylko nie wiem, czy to nie mija się z celem....bo młody cały zaglucony jest....a wtedy wykres nie wychodzi.
mjakmama, daj znać jaki rowerek kupiliście, my na zająca młodemu obiecaliśmy rower z pedałami:) przymierzaliśmy się w decathlonie, ale wkurza mnie to, że pedały się nie blokują tylko kręcą do tyłu.
mjakmama, daj znać jaki rowerek kupiliście, my na zająca młodemu obiecaliśmy rower z pedałami:) przymierzaliśmy się w decathlonie, ale wkurza mnie to, że pedały się nie blokują tylko kręcą do tyłu.
asku chcemy ten kupic już byliśmy mierzyc :)
http://www.decathlon.pl/rower-dla-dzieci-16-wendy-pony-id_8219900.html chłopaki maja podobny z decathlonu tylko gazety pirackie na nim sa :)
na koniec marca w hali awf sa targi rowerowe - będą wystawcy, sprzedawcy itp.
widziałam kwiatek ten watek :) rozumiem te mamy które chcą by ich 3 latki się dostaly do przedszkola ale im ciężko zrozumieć ze niektóre 5 latki do szkoły się nie nadaja i ich rodzice maja takie samo prawo wyboru jak inni :)
http://www.decathlon.pl/rower-dla-dzieci-16-wendy-pony-id_8219900.html chłopaki maja podobny z decathlonu tylko gazety pirackie na nim sa :)
na koniec marca w hali awf sa targi rowerowe - będą wystawcy, sprzedawcy itp.
widziałam kwiatek ten watek :) rozumiem te mamy które chcą by ich 3 latki się dostaly do przedszkola ale im ciężko zrozumieć ze niektóre 5 latki do szkoły się nie nadaja i ich rodzice maja takie samo prawo wyboru jak inni :)
moja dzisiaj ma dzań wagarowicza i została z nami w domu
widziałysmy przez okno jak 3 grupy z przedszkola szły na spacer i machała dzieciom przez okno i wszystkie ją wołały:-)
a ja dzisiaj sprzątanie...
Pogoda super ciepło u mnie teraz w cieniu jest 19 st
ja wczoraj byłam na zebraniu w przedszkolu i normalnie masakra na grupę 25 dzieci rodziców było 7 wstyd
i na początku była mowa o jakiejś wycieczce autokarem w czerwcu na dzień dziecka ale to trzeba płacić na komitet rodzicielski a rodzice w ogóle nie płacą i nawet na zajęcia dodatkowe nie płacą
Aniaa u nas też lepiej miesiąc bez lekarza i trzy tygodnie w przedszkolu:-) super widzę jakieś światełko w tunelu
teraz przez tę przeprowadzkę będzie miała kilka dni wolnych żeby się zaklimatyzowała...
widziałysmy przez okno jak 3 grupy z przedszkola szły na spacer i machała dzieciom przez okno i wszystkie ją wołały:-)
a ja dzisiaj sprzątanie...
Pogoda super ciepło u mnie teraz w cieniu jest 19 st
ja wczoraj byłam na zebraniu w przedszkolu i normalnie masakra na grupę 25 dzieci rodziców było 7 wstyd
i na początku była mowa o jakiejś wycieczce autokarem w czerwcu na dzień dziecka ale to trzeba płacić na komitet rodzicielski a rodzice w ogóle nie płacą i nawet na zajęcia dodatkowe nie płacą
Aniaa u nas też lepiej miesiąc bez lekarza i trzy tygodnie w przedszkolu:-) super widzę jakieś światełko w tunelu
teraz przez tę przeprowadzkę będzie miała kilka dni wolnych żeby się zaklimatyzowała...
kurcze, zaczęło się wynoszenie....pudeł, części mebli....i tak jakoś łezka mi się w oku zakręciła....tyle wspomnień, zamieszkaliśmy tu 6 lat temu, zaraz po ślubie.....tyle fajnych rzeczy się wydarzyło....no i wspomnienie babci...
do tej pory cały czas się cieszyłam z tego, że wreszcie, że to już...a dzisiaj jakoś tak nostalgicznie.
wieczorem, na poprawę humoru, mamy rezerwację na 12 osób...w warce:) idziemy oglądać KSW i pić pifffo:pppp
udanego, wiosennego weekendu nam wszystkim życzę:)
do tej pory cały czas się cieszyłam z tego, że wreszcie, że to już...a dzisiaj jakoś tak nostalgicznie.
wieczorem, na poprawę humoru, mamy rezerwację na 12 osób...w warce:) idziemy oglądać KSW i pić pifffo:pppp
udanego, wiosennego weekendu nam wszystkim życzę:)
U nas w przedszkolu dzis jakies zdjecia wiosenne, przypomnialam sobie o tym za 15 osma, i szybko prasowalam jej jakas kiecke ;)
Moi rodzice jutro wylatuja na wakacje do Meksyku:) Normalnie im zazdroszcze jak nie wiem:) Chociaz Mame musielismy troche namowic, Tata lata bardzo czesto, a ona troche sie boi,jeszcze teraz ta sprawa z zaginionym samolotem, no ale dala sie przekonac, trzebaby ja znieczulic na droge i jazda;)
Moi rodzice jutro wylatuja na wakacje do Meksyku:) Normalnie im zazdroszcze jak nie wiem:) Chociaz Mame musielismy troche namowic, Tata lata bardzo czesto, a ona troche sie boi,jeszcze teraz ta sprawa z zaginionym samolotem, no ale dala sie przekonac, trzebaby ja znieczulic na droge i jazda;)
U nas deklaracje były w piątek:) wypełniliśmy:) jesteśmy bardzo zadowoleni z naszego przedszkola, więc tym bardziej zależy nam by zerówka też była w p-lu.
Dziś jesteśmy w domu. Wczoraj wieczorem temp.prawie 38, katar wodnisty i zwiększona senność podczas weekendu (drzemki popołudniowe 3 godzinne). Do tego jakieś dwie plamki, ale nie ma ich więcej... w grupie była ostatnio szkarlatyna, więc wolę ją dziś poobserwować.
Dziś jesteśmy w domu. Wczoraj wieczorem temp.prawie 38, katar wodnisty i zwiększona senność podczas weekendu (drzemki popołudniowe 3 godzinne). Do tego jakieś dwie plamki, ale nie ma ich więcej... w grupie była ostatnio szkarlatyna, więc wolę ją dziś poobserwować.
nyzosia, ja nie wiedziałam, że ja tyle tych pudeł nazbieram.....no....większość przewieziona, część dzisiaj plus zakupy ikea, castorama.....ciuchy, kosmetyki i żarcie jutro.....w srode łuki tam będzie sprzątał.....czyt. rozpakowywał pudła....a ja odbieram m. i już pojedziemy na nowe...także od środy:)
chciałam na spokojnie się tu przebujać...do piątku, bo mamy przedszkole pod nosem, ale tu już od środy ekipa remontowa wchodzi, więc za bardzo nie mam wyjścia:)
młody dzisiaj wreszcie po półtora tygodnia wrócił do pla
chciałam na spokojnie się tu przebujać...do piątku, bo mamy przedszkole pod nosem, ale tu już od środy ekipa remontowa wchodzi, więc za bardzo nie mam wyjścia:)
młody dzisiaj wreszcie po półtora tygodnia wrócił do pla
a ja dzisiaj dalej pakuję i jakoś końca nie widzę...
moja dzisiaj i jutro tez w domu w sobotę źle się czuła i wieczorem miała gorączkę i mówiła że ją uszko boli pojechaliśmy na dyżur a tam jakaś masakra dzieci pełno jedno wymiotowało inne z ospą ale małą zbadała i uszko minimalnie zaczerwienione a wczoraj już było ok
ale że ma katar zielonkawy to została w domu i mi pomaga bo teraz nie mamy czasu na choroby
pewnie cały przyszły tydzień będzie w domu żeby się oswoiła z nowym miejscem
ja deklaracje złożyłam tydzień temu we wtorek
ja zresztą też średnio się czuję ale po myciu okien to nic dziwnego...
moja dzisiaj i jutro tez w domu w sobotę źle się czuła i wieczorem miała gorączkę i mówiła że ją uszko boli pojechaliśmy na dyżur a tam jakaś masakra dzieci pełno jedno wymiotowało inne z ospą ale małą zbadała i uszko minimalnie zaczerwienione a wczoraj już było ok
ale że ma katar zielonkawy to została w domu i mi pomaga bo teraz nie mamy czasu na choroby
pewnie cały przyszły tydzień będzie w domu żeby się oswoiła z nowym miejscem
ja deklaracje złożyłam tydzień temu we wtorek
ja zresztą też średnio się czuję ale po myciu okien to nic dziwnego...
U nas ucho kataralne.... czyli zapalenie... miałam "nosa" bo mała mi się nie podobała, senna, brak apetytu, wczoraj gorączka wieczorem i katar. Dotykała się w ucho, ale nie mówiła, żeby bolało. Umówiłam wczoraj przed północą wizytę na dziś.... i całe szczęście, bo nasza pediatra była dziś i potem dopiero w przyszłym tyg. Doktor zbadała uszy i okazało się, że jedno mocno przekrwione, drugie mniej. Jeszcze w tym tyg. mamy wizytę u laryngologa, żeby sprawdził czy krople pomogą...
Tydzień zostajemy w domu.
Tydzień zostajemy w domu.
Kwiatek a byłaś w luxmedzie? Bo my mamy wizytę u pani dr na jutro:) ale my jako do lekarza rodzinnego a nie do pediatry. ale z Helą.
Hela ma katar i panie jej powiedziały w przedszkolu, że jest chora - na oczy i na usta:))) oczy ma napuchnięte a na ustach opryszczka. więc pewnie alergia.
A Hela panią powiedziała że nie jest chora:)
Tak czy siak robię jej dzisiaj inhalacje.
Hela ma katar i panie jej powiedziały w przedszkolu, że jest chora - na oczy i na usta:))) oczy ma napuchnięte a na ustach opryszczka. więc pewnie alergia.
A Hela panią powiedziała że nie jest chora:)
Tak czy siak robię jej dzisiaj inhalacje.
my też dostaliśmy deklarację do wypełnienia wczoraj pt. "czy dziecko będzie uczęszczać do p-la w "roku szkolnym 2014/2015" czyli od tego września, do wakacji 2015....a co z zerówką dalej nie wiemy....
oj akacja, ja tak miałam z zebem przez 8 lat:////, nauczyłam się żucia drugą stroną szczęki....ale się wkurzyłam i poszłam ponownie po tych latach- po raz3 rozwiercić tą dziurę....i ....przeszło:)
oj akacja, ja tak miałam z zebem przez 8 lat:////, nauczyłam się żucia drugą stroną szczęki....ale się wkurzyłam i poszłam ponownie po tych latach- po raz3 rozwiercić tą dziurę....i ....przeszło:)
Akacja to sa raczej plany na za 5-6 lat jesli bedzie nas stac brac kredyt, narazie jest nam tu dobrze, ale na zawsze tu nie zostaniemy raczej:)
Wspolczuje, nienawidze jak mnie zab boli, wtedy chodze cala wkurzona. Moze jeszcze zab po leczeniu jest taki wrazliwy?
Ja nie dostalam zadnej deklaracji jeszcze, to w przedszkolu daja?
Wspolczuje, nienawidze jak mnie zab boli, wtedy chodze cala wkurzona. Moze jeszcze zab po leczeniu jest taki wrazliwy?
Ja nie dostalam zadnej deklaracji jeszcze, to w przedszkolu daja?
Musze dzsiaj zapytac:)
Ja jetem w szoku bo Helenka przesypia prawie cale noce:) Normalnie potrafi spac 6-8h bez pobudki. Najczesciej spi do 5-6 rano, zje i spi dalej do 7-8. A ja i tak niewyspana, chyba nie jesstem stworzona do przerywanego snu;) Narazie chodzi pozno spac 21-22 bo wieczorem ja troche brzuszek meczy i nie moze zasnac, no ale jeszcze miesiac i mam nadzieje ze przejdzie.
Ja jetem w szoku bo Helenka przesypia prawie cale noce:) Normalnie potrafi spac 6-8h bez pobudki. Najczesciej spi do 5-6 rano, zje i spi dalej do 7-8. A ja i tak niewyspana, chyba nie jesstem stworzona do przerywanego snu;) Narazie chodzi pozno spac 21-22 bo wieczorem ja troche brzuszek meczy i nie moze zasnac, no ale jeszcze miesiac i mam nadzieje ze przejdzie.
Dzieki dziewczyny. Aśku pocieszyłaś mnie, może i ten jest wrażliwy. A może rzeczywiście coś się naruszyło po wierceniu. Ech. starość nie radość :-)
Super, że Helenka tak ładnie śpi. jak sobie przypomnę nasze pobudki co 2 godziny, to ja nie wiem, jak to przezyłam hehe Najgorzej nasz samochód. W pierwszych miesiącach po urodzeniu ja zarysowałam bok, a mąż rozwalił lustreko na parkingu ;-)
Byliśmy w niedzielę na roczku u mojego brata, który własnie kupuje mieszkanie a od sierpnia będą się starali o drugie dziecko. Ja nie wiem, jak moja mama obskoczy tą 5 wnuków, a pewnie i na tym się nie skończy.
Super, że Helenka tak ładnie śpi. jak sobie przypomnę nasze pobudki co 2 godziny, to ja nie wiem, jak to przezyłam hehe Najgorzej nasz samochód. W pierwszych miesiącach po urodzeniu ja zarysowałam bok, a mąż rozwalił lustreko na parkingu ;-)
Byliśmy w niedzielę na roczku u mojego brata, który własnie kupuje mieszkanie a od sierpnia będą się starali o drugie dziecko. Ja nie wiem, jak moja mama obskoczy tą 5 wnuków, a pewnie i na tym się nie skończy.
akacja, to Twoja mama...zarobiona będzie...5-tka wnucząt to nie tak hop siup do obskoczenia:))) tylko Ty się coś ociągasz:))))
apropos dzieci, dzisiaj mam wizytę i coś czuję w głębi ducha, że znowu będzie coś nie tak...ostatnio jak dostałam zielone światło na powrót do normalności, to za bardzo się nie oszczędzałam. Pamiętam jak z Marcelem w 31 tc poszłam na kontrol....i miałam 2 cm rozwarcia.....i tak już do końca łaziłam:pppp
apropos dzieci, dzisiaj mam wizytę i coś czuję w głębi ducha, że znowu będzie coś nie tak...ostatnio jak dostałam zielone światło na powrót do normalności, to za bardzo się nie oszczędzałam. Pamiętam jak z Marcelem w 31 tc poszłam na kontrol....i miałam 2 cm rozwarcia.....i tak już do końca łaziłam:pppp
Asku będzie dobrze! Trzymam kciuki.
Maja jest w rodzinie jedyną wnuczką dla obu stron i narazie nie zapowiada się na zmianę niestety.Na pewno ma to swoje pozytywy, ale zauwazylam ze Majka jest przez babcie bardzo rozpieszczana, a w dodatku sa na jej punkcie przewrazliwione I jest to bardzo uciazliwe.
Maja jest w rodzinie jedyną wnuczką dla obu stron i narazie nie zapowiada się na zmianę niestety.Na pewno ma to swoje pozytywy, ale zauwazylam ze Majka jest przez babcie bardzo rozpieszczana, a w dodatku sa na jej punkcie przewrazliwione I jest to bardzo uciazliwe.