Widok
MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 104 (141)
MAMY Z DZIECIACZKAMI:
25.04 (termin 17.07) atta9 - Staś - szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) fita1 Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
12.07 (termin 28.06) Misikaii - córeczka Michalina, 3810 g, 58 cm, szpital w Wejherowie
15.07 (termin 15.07) malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
15.07 (termin 24.07) mama Wiktora - synek Wiktor, 2950, 55cm, Wojewódzki
16.07 (termin 11.07) kk synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
21.07 (termin16.07) Annia - synek Filip, 4060g, 56cm, SN, szpital Kliniczna
23.07 (termin 23.07) ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
29.07 (termin 09.08) Zośkaa - córeczka Aleksandra, 3230g, 49cm, Nordfjord sjukehus
29.07 (termin 09.08) malgo1981 - córeczka Natalia, 3540g, 58 cm szpital na Zaspie
31.07 (termin 20.08) majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 (termin 27.07) Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
02.08 (termin 25.07) czarnakawa-córeczka Milenka, 4040g,55cm, szpital Wejherowo
03.08 (termin 21.07) sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
04.08 (termin 05.09) agusia1394 - synek Krzyś, 3250 gram, 56cm,Szpital Wejherowo, poród SN
5.08 (termin 2.08) Akacja 126 - syn Hubert 4315 i 62 cm, poród sn, Swissmed
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
6.08 (termin 30.07) pyziol67,synek Krzyś,3390g,55cm,Szpital na Zaspie
07.08 (termin 05.08) Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
13.08 (termin 17.08) Dzynka - synek Antoś, 3400 g i 56 cm
17.08 (termin 9.08) przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
19.08 (termin 20.08) 88malutka88 - córeczka Antonina, 3250g i 56cm, Wejherowo
21.08 (termin 18.08) Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
01.09 (termin 24.08) Anita25323 - córka Lena, szpital na Zaspie
04.09 (termin 28.08) karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
09.09 (termin 29.09) Superbejbe - Larysa (3030g, 54cm) CC, Zaspa
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
19.09 (termin 23.09) Sylwa - córeczka Laura, 3080g, 52 cm, Szpital Wojewódzki
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
25.09 (termin 16.09) Sylwia781122 - chłopczyk Szymon, 3050g, 54 cm, Wejherowo
7.10 (termin 29.09) piggy - synek Jaś, 3550g
7.10 (termin 27.09) Anettkaboss - córcia Amelka, 3680g, 56 cm, szpital na Zaspie
Poprzedni wątek:
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-I-DZIECIACZKI-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-103-140-t512256,1,160.html
25.04 (termin 17.07) atta9 - Staś - szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) fita1 Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
12.07 (termin 28.06) Misikaii - córeczka Michalina, 3810 g, 58 cm, szpital w Wejherowie
15.07 (termin 15.07) malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
15.07 (termin 24.07) mama Wiktora - synek Wiktor, 2950, 55cm, Wojewódzki
16.07 (termin 11.07) kk synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
21.07 (termin16.07) Annia - synek Filip, 4060g, 56cm, SN, szpital Kliniczna
23.07 (termin 23.07) ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
29.07 (termin 09.08) Zośkaa - córeczka Aleksandra, 3230g, 49cm, Nordfjord sjukehus
29.07 (termin 09.08) malgo1981 - córeczka Natalia, 3540g, 58 cm szpital na Zaspie
31.07 (termin 20.08) majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 (termin 27.07) Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
02.08 (termin 25.07) czarnakawa-córeczka Milenka, 4040g,55cm, szpital Wejherowo
03.08 (termin 21.07) sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
04.08 (termin 05.09) agusia1394 - synek Krzyś, 3250 gram, 56cm,Szpital Wejherowo, poród SN
5.08 (termin 2.08) Akacja 126 - syn Hubert 4315 i 62 cm, poród sn, Swissmed
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
6.08 (termin 30.07) pyziol67,synek Krzyś,3390g,55cm,Szpital na Zaspie
07.08 (termin 05.08) Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
13.08 (termin 17.08) Dzynka - synek Antoś, 3400 g i 56 cm
17.08 (termin 9.08) przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
19.08 (termin 20.08) 88malutka88 - córeczka Antonina, 3250g i 56cm, Wejherowo
21.08 (termin 18.08) Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
01.09 (termin 24.08) Anita25323 - córka Lena, szpital na Zaspie
04.09 (termin 28.08) karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
09.09 (termin 29.09) Superbejbe - Larysa (3030g, 54cm) CC, Zaspa
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
19.09 (termin 23.09) Sylwa - córeczka Laura, 3080g, 52 cm, Szpital Wojewódzki
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
25.09 (termin 16.09) Sylwia781122 - chłopczyk Szymon, 3050g, 54 cm, Wejherowo
7.10 (termin 29.09) piggy - synek Jaś, 3550g
7.10 (termin 27.09) Anettkaboss - córcia Amelka, 3680g, 56 cm, szpital na Zaspie
Poprzedni wątek:
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-I-DZIECIACZKI-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-103-140-t512256,1,160.html
Ania gratluacje, super że Amelka tak przyjeła młodszą siostrę, bo jak sobie przypomne te pierwsze tygodnie to brrr wlos sie na glowie jezy :)))
Spiesze doniesc że Amelka ma prawie zapalenie oskrzeli, bosko co ?? g... daje to karmienie piersia, brala juz wiecej syropow niz pati przez te 3.5 roku. Jutro mamy kontrole mam nadzieje ze nie poszlo dalej, bo wizja szpitala mnie przeraza :(((
Wiecie jaki mielismy problem, wczoraj miala goraczke, oczywiscie na kazdy smutek jest u nas piers i potem rzyganko mlekiem , wiec jak tu do licha ja uspic skoro ona tylko cycka toleruje???!! do 23 walczylismy, ona juz slaniajaca sie z tej gorackzi, podalam czopka, miala juz ponad 38 , jakos w wozku uspilam, dzieki bogu jak sie w nocy zbudzila to juz goraczki nie miala. Czemu ona zadnej butli ani smoczka nie chce??!! no co za typ!! za tydzien wracam do ppracy haha bosko :))) glodem przymrze :)
Spiesze doniesc że Amelka ma prawie zapalenie oskrzeli, bosko co ?? g... daje to karmienie piersia, brala juz wiecej syropow niz pati przez te 3.5 roku. Jutro mamy kontrole mam nadzieje ze nie poszlo dalej, bo wizja szpitala mnie przeraza :(((
Wiecie jaki mielismy problem, wczoraj miala goraczke, oczywiscie na kazdy smutek jest u nas piers i potem rzyganko mlekiem , wiec jak tu do licha ja uspic skoro ona tylko cycka toleruje???!! do 23 walczylismy, ona juz slaniajaca sie z tej gorackzi, podalam czopka, miala juz ponad 38 , jakos w wozku uspilam, dzieki bogu jak sie w nocy zbudzila to juz goraczki nie miala. Czemu ona zadnej butli ani smoczka nie chce??!! no co za typ!! za tydzien wracam do ppracy haha bosko :))) glodem przymrze :)
Maziulka będziesz z dzieckiem przy cycku pracować:) w chustę ją zapakuj u działaj:)
A co robicie na to zapalenie oskrzeli? Panna może Ci rękę podać bo jej Tytek też miał.
Kurde jaka zima!!!! w chałupie 18 stopni nam się zrobiło. Jak sobie pomyślę o rachunku za gaz za ten miesiąc to już mi słabo....
A teraz kombinuje jak się i Helę ubrać i dojść do przedszkola....
Ja jutro mam chrzciny i jestem chrzestną a najchętniej bym się położyła do łóżka. Gardło mnie boli zatoki rozsadza...A w sobotę skończyłam antybiotyk na zatoki...fajnie no nie?
A co robicie na to zapalenie oskrzeli? Panna może Ci rękę podać bo jej Tytek też miał.
Kurde jaka zima!!!! w chałupie 18 stopni nam się zrobiło. Jak sobie pomyślę o rachunku za gaz za ten miesiąc to już mi słabo....
A teraz kombinuje jak się i Helę ubrać i dojść do przedszkola....
Ja jutro mam chrzciny i jestem chrzestną a najchętniej bym się położyła do łóżka. Gardło mnie boli zatoki rozsadza...A w sobotę skończyłam antybiotyk na zatoki...fajnie no nie?
Zdrówka dla Wszystkich:-)
u nas za oknem -17 masakra
ja się wnerwiam bo termostat na 22 piec na maksa a w domu 17 czy 18 st jak tak dalej pójdzie to się wszyscy pochorujemy i to jest jedyny plus przeprowadzki zimno w zimie
ja za gaz mam przedpłatę więc licząc z poprzednich miesięcy mam trochę oszczędności więc grzeję ale już w przyszłym miesiącu trzeba będzie pewnie oszczędzać
ponoć z soboty na niedzielę ma być najzimniej
u nas za oknem -17 masakra
ja się wnerwiam bo termostat na 22 piec na maksa a w domu 17 czy 18 st jak tak dalej pójdzie to się wszyscy pochorujemy i to jest jedyny plus przeprowadzki zimno w zimie
ja za gaz mam przedpłatę więc licząc z poprzednich miesięcy mam trochę oszczędności więc grzeję ale już w przyszłym miesiącu trzeba będzie pewnie oszczędzać
ponoć z soboty na niedzielę ma być najzimniej
Aśku - opis wspaniały :-) Od razu widać, że będziesz miała dziewczynkę ;-)
Madziulka - a jesteś pewna z tym powrotem do pracy?
My za to jeździmy z mężem po mieście jak po 5 kawie. Pracy od groma i dodatkowo zajęliśmy się jeszcze kwestią mieszkania. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. W optymalnej wersji jesienią będziemy już na swoim. Ale zobaczymy.
Madziulka - a jesteś pewna z tym powrotem do pracy?
My za to jeździmy z mężem po mieście jak po 5 kawie. Pracy od groma i dodatkowo zajęliśmy się jeszcze kwestią mieszkania. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. W optymalnej wersji jesienią będziemy już na swoim. Ale zobaczymy.
Asku to badnie sie powrarza 3 razy a i tak nie zawsze pokazuje pasozyty.
A co do porodu, to jako ze mialam to rozwarcie, to wzieli mnie od razu na porodowke. Podlaczyli pod ktg i tak lezalam 3h, bo mowilam ze zaczynaja mi sie bole krzyza i napinanie. Nie bylo to jakies bolesne, raczej taki dyskomfort. Ale po 2,5h zaczelam miec skurcze juz na calym brzuchu, chociaz tez niebolesne. I zaczely wychodzic na ktg, lekarz mnie zbadal, rozwarcie nie postepowalo, a ze Helenka na usg wygladala na 4kg i ja juz po jednej cc, to od razu zdecydowal ze nie ma na co czekac bo akcja porodowa jest i tniemy. Zreszta, my z mezem nie ukrywalismy ze wolelibysmy zeby zrobil cc, maz cos go tam zagadywal, a ten lekarz wydawal sie taki do dogadania;) Dopiero po porodzie maz mi sie przyznal ze jak poszedl po wode dla mnie to wyciagnal wieksza sume w razie czego, ale nie bylo potrzeby;)
A generalnie jelsi chodzi o pomoc po cc, to uwazam ze duzo lepsza niz na Zaspie, wzieli mala na noc po cc, zebym mogla odpoczac, a na Zaspie Ami byla caly czas ze mna, a ja nawet glowy nie moglam podniesc wiec slabo. Jak szlas pod prysznic to mozna bylo zostawic dziecko poloznym, ja akurat zostawialam z sasiadka z sali, ale jest taka mozliwosc wiec to tez fajnie. Mi sie wydaje ze w Redlowie wieksza pomoc jest, i milsze te polozne, wiec jestem zadowolona z tego ze wyszlo jak wyszlo:)
A co do porodu, to jako ze mialam to rozwarcie, to wzieli mnie od razu na porodowke. Podlaczyli pod ktg i tak lezalam 3h, bo mowilam ze zaczynaja mi sie bole krzyza i napinanie. Nie bylo to jakies bolesne, raczej taki dyskomfort. Ale po 2,5h zaczelam miec skurcze juz na calym brzuchu, chociaz tez niebolesne. I zaczely wychodzic na ktg, lekarz mnie zbadal, rozwarcie nie postepowalo, a ze Helenka na usg wygladala na 4kg i ja juz po jednej cc, to od razu zdecydowal ze nie ma na co czekac bo akcja porodowa jest i tniemy. Zreszta, my z mezem nie ukrywalismy ze wolelibysmy zeby zrobil cc, maz cos go tam zagadywal, a ten lekarz wydawal sie taki do dogadania;) Dopiero po porodzie maz mi sie przyznal ze jak poszedl po wode dla mnie to wyciagnal wieksza sume w razie czego, ale nie bylo potrzeby;)
A generalnie jelsi chodzi o pomoc po cc, to uwazam ze duzo lepsza niz na Zaspie, wzieli mala na noc po cc, zebym mogla odpoczac, a na Zaspie Ami byla caly czas ze mna, a ja nawet glowy nie moglam podniesc wiec slabo. Jak szlas pod prysznic to mozna bylo zostawic dziecko poloznym, ja akurat zostawialam z sasiadka z sali, ale jest taka mozliwosc wiec to tez fajnie. Mi sie wydaje ze w Redlowie wieksza pomoc jest, i milsze te polozne, wiec jestem zadowolona z tego ze wyszlo jak wyszlo:)
aniaa, ja tez się na kopertę nastawiam:ppp nie pamiętasz może co to za lekarz? bo ja już tam wszystkich znam...
mi lekarka powiedziała, że jak będzie waga jak ostatnio ok 4 kg, to jest to podstawa do cięcia, ale mogą podjąć próbę. Super aniuu, że się nie nacierpiałaś...jak ja przy pierwszym porodzie grr.
az 3 razy???? żartujesz???? w jakim odstępie czasowym? to wydaje się niemożliwe....
skierowanie mamy od laryngologa:) on uważa, że powiększony migdał może być wynikiem alergii, poza tym mały ma taką suchą skórę na dłoniach...
mi lekarka powiedziała, że jak będzie waga jak ostatnio ok 4 kg, to jest to podstawa do cięcia, ale mogą podjąć próbę. Super aniuu, że się nie nacierpiałaś...jak ja przy pierwszym porodzie grr.
az 3 razy???? żartujesz???? w jakim odstępie czasowym? to wydaje się niemożliwe....
skierowanie mamy od laryngologa:) on uważa, że powiększony migdał może być wynikiem alergii, poza tym mały ma taką suchą skórę na dłoniach...
a, no właśnie...tam w redłowie sa odwiedziny poza oddziałem, nie? i dlatego ja się martwiłam...jak sobie sama po cc poradzę, przecież pierwsza doba to masakra z tego co pamiętam...plackiem się leży.
jak się w ogóle czujesz? ciągnie brzuch mocno??? czy jakoś tak znośnie? pociesz mnie trochę:p ostatnio tak mnie na duchu podniosłaś, że aż mi się szyjka wydłużyła z powrotem:)
jak się w ogóle czujesz? ciągnie brzuch mocno??? czy jakoś tak znośnie? pociesz mnie trochę:p ostatnio tak mnie na duchu podniosłaś, że aż mi się szyjka wydłużyła z powrotem:)
No widzisz Nyzosia wyglada na to ze nie jestem, bo pozniej nic nie postepuje:) Ale tym razem glownym powodem bylo to ze mala miala miec 4 kilo:)
Asku dr Janczewski mnie cial, z jeszcze jednym starszym lekarzem ale nie pamietam nazwiska. Generalnie taki zartownis, sympatyczny, nie wiem czy u mnie tez nie podjeli szybko decyzji troche ze wzgledu na Sliwinskiego, bo jak mnie juz zszywali to sobie zartowali ze Wojtek w gamecie takie duze dzieciaki na hormonach hoduje;)
A po cc czuje sie spoko, blizna ciagnie, brzuch wiadomo przy wstawaniu i jakichs obrotach w lozku jak Mala karmie, mysle ze jak mi szwy zdejma to bedzie lepiej, bo one sa takie ostre, i samo to mi podraznia to miejsce ciecia. A w czasie cc to mialam taki moment ze myslalam ze zejde, po tym znieczuleniu spada mocno cisnienie i po prostu poczulam jak odplywam, dali cos na podniesienie, dali tlen, kazali zamknac oczy i oddychac spokojnie i bylo mi lepiej. Jak juz mloda wyciagneli to bylo ok, dali do wycalowania i zabrali. Maz byl przy wazeniu i mierzeniu, przewiezli mnie do tej sali pooperacyjnej, przyszla polozna i maz z malutka na rekach:) Jakies 10 min pozwolili mu byc ze mna na tej sali, bo tam nie mozna, mala chwile possala cycka i wzieli ja na noc. Wiadomo po cc boli bardziej, ale da sie przezyc, przeciwbolowe bralam tylko 2 dni, teraz tez juz coraz mniej ciagnie. Nie widze roznicy miedzy pierwszym cc a drugim, czuje sie podobnie, wszystko przy malej jestem w stanie zrobic, ale wiadomo ze maz mnie wyrecza zebym narazie jak najmniej ten brzuch forsowala. Ja sie naprawde juz mega ciesze ze to za mna, teraz z kolei chodze i sprawdzam czy oddycha:D
Asku dr Janczewski mnie cial, z jeszcze jednym starszym lekarzem ale nie pamietam nazwiska. Generalnie taki zartownis, sympatyczny, nie wiem czy u mnie tez nie podjeli szybko decyzji troche ze wzgledu na Sliwinskiego, bo jak mnie juz zszywali to sobie zartowali ze Wojtek w gamecie takie duze dzieciaki na hormonach hoduje;)
A po cc czuje sie spoko, blizna ciagnie, brzuch wiadomo przy wstawaniu i jakichs obrotach w lozku jak Mala karmie, mysle ze jak mi szwy zdejma to bedzie lepiej, bo one sa takie ostre, i samo to mi podraznia to miejsce ciecia. A w czasie cc to mialam taki moment ze myslalam ze zejde, po tym znieczuleniu spada mocno cisnienie i po prostu poczulam jak odplywam, dali cos na podniesienie, dali tlen, kazali zamknac oczy i oddychac spokojnie i bylo mi lepiej. Jak juz mloda wyciagneli to bylo ok, dali do wycalowania i zabrali. Maz byl przy wazeniu i mierzeniu, przewiezli mnie do tej sali pooperacyjnej, przyszla polozna i maz z malutka na rekach:) Jakies 10 min pozwolili mu byc ze mna na tej sali, bo tam nie mozna, mala chwile possala cycka i wzieli ja na noc. Wiadomo po cc boli bardziej, ale da sie przezyc, przeciwbolowe bralam tylko 2 dni, teraz tez juz coraz mniej ciagnie. Nie widze roznicy miedzy pierwszym cc a drugim, czuje sie podobnie, wszystko przy malej jestem w stanie zrobic, ale wiadomo ze maz mnie wyrecza zebym narazie jak najmniej ten brzuch forsowala. Ja sie naprawde juz mega ciesze ze to za mna, teraz z kolei chodze i sprawdzam czy oddycha:D
hahha, dobre z tym hodowaniem:) no to bardzo optymistyczne co piszesz:) ciekawe, że usg o 500gr się walnęło...ja wiem, że moja gloria będzie duża...ale czy większa niż braciszek:) udało Ci się przed wyznaczonym terminem urodzić....W ogóle farciara z Ciebie, tak wszystko ładnie poszło, dzielna z Ciebie babka i biore z Ciebie przykład:))) mi też musi się udać- tak sobie co dziennie powtarzam, że tym razem będzie dobrze:)
Mamy na oku dwie opcję, jedną w centrum Gdyni, drugą na Oksywiu - na Komandroskim Wzgórzu. Ale coraz bardziej mi się podoba to Oksywie - takie w stylu lat 20-tych, które uwielbiam.
Sama się teraz zastanawiam, jak ja dałam radę urodzić Huberta :-) Mam nadzieję, że druga będzie dziewczynka i max 3,5 kg. To wtedy spoko, rodzę bez znieczulenie ;-)
Sama się teraz zastanawiam, jak ja dałam radę urodzić Huberta :-) Mam nadzieję, że druga będzie dziewczynka i max 3,5 kg. To wtedy spoko, rodzę bez znieczulenie ;-)
Na zaspie pierwsze cc chyba nie znaczy ze druga też będzie cc, przynajmniej u nas tak było. Mi sprawdzali obwód miednicy przed oboma porodami wiec chyba biorą też pod uwagę stosunek wagi dziecka do obwodu miednicy, jak duże dziecko i mala miednica to cc.
Czasami zastanawiam się jakby było naturalnie urodzić mojego Antka który ważył 2100 bo z dni jakoś ciężko nie było z waga 3330
Czasami zastanawiam się jakby było naturalnie urodzić mojego Antka który ważył 2100 bo z dni jakoś ciężko nie było z waga 3330
o komandorskie to niedaleko mnie, poki co jeszcze:) przemyśl to jeszcze, z centrum na to moje zadupie się przenosić...:)
mjakmama, nigdzie 1 cc nie jest wskazaniem do drugiej cc, tu chodzi o to co pisałaś...czyli waga dziecka w stosunku do szerokości miednicy.
ja tam żadnej próby porodu nie zamierzam robić:pppp ale ja swoje a doktorzy swoje
mjakmama, nigdzie 1 cc nie jest wskazaniem do drugiej cc, tu chodzi o to co pisałaś...czyli waga dziecka w stosunku do szerokości miednicy.
ja tam żadnej próby porodu nie zamierzam robić:pppp ale ja swoje a doktorzy swoje
wiecie ile dzieci w grupie chlopakow dzis bylo o godz 15 jak odbieralam swojego ?? 2 moj syn i jeszcze jedna dziewczynka - wchodze do sali a pani gra z antkiem i ta dizewczynka w karty :)
asku hehehhe to ja zle zrozumialam bo myslalam ze Ania napisala z eu niej podstawa do drugiej cc byla pierwsza i cos jeszcze
asku hehehhe to ja zle zrozumialam bo myslalam ze Ania napisala z eu niej podstawa do drugiej cc byla pierwsza i cos jeszcze
Mjakmama tak, w wypisie jest napisane ze cc dlatego ze stan po cieciu cesarskim plus ta dysproporcja matczyno-plodowa czyli duze dziecko a waska miednica. Z tym ze ja waskiej miednicy nie mam, gdyby to byl pierwszy porod to dziecko 4kg nie byloby zadnym wskazaniem, ale po jednym cc juz tak.
Amela teraz 2 dni w przedszkolu nie byla, odkad jestem z Helenka w domu, nie chciala isc. W poniedzialek mysle ze juz ja przymusimy zeby poszla.
Amela teraz 2 dni w przedszkolu nie byla, odkad jestem z Helenka w domu, nie chciala isc. W poniedzialek mysle ze juz ja przymusimy zeby poszla.
Chyba większego dziecka nie było niż lilka hehe 4290:) na usg w szpitalu wychodziła nawet waga 4,5 byłam przerażona ale lekarz wtedy mówił ze zobaczymy jak nie damy rady sn to co ale jakos nawet sprawnie poszło :) hehe tyle ze potem dużo szycia :)
Madziulka to Lilka u nas to samo co chwile inhalacje wczoraj znów byliśmy u lekarza mam dość Filip jeszcze ma brać 3 dni antybiotyk po tej szkarlatyne i moze iść do przedszkola a teraz lilka sie rozchorowała a sąsiad co miał tez szkarlatyne dostał właśnie zapalenia płuc przy braniu antybiotyku masakra.
Madziulka to Lilka u nas to samo co chwile inhalacje wczoraj znów byliśmy u lekarza mam dość Filip jeszcze ma brać 3 dni antybiotyk po tej szkarlatyne i moze iść do przedszkola a teraz lilka sie rozchorowała a sąsiad co miał tez szkarlatyne dostał właśnie zapalenia płuc przy braniu antybiotyku masakra.
wow hubert mial ponad 4,3 kg ale wiecie co mi sie wydaje ze to glownie o glowke chodzi , bo pati miala wieksza niz amelka i trudniej bylo. Zresztą teraz jak przez godzine nie moglam przec a mialam juz parte to na pierwszym parciu urodzilam cala , az polozna zaczela krzyczec bo pepowina sie jej owinela wokol nogi takie mialam parcie :)
Sabinka bo ty opowiadalas ze mialas duzo szycia i ze chyba popekalas, dobrze pamietam? wszystko sie zroslo jest ok?
my na pierwszy porod szlismy z kasa bo ja powiedzialam ze nie urodze dolem i juz :P a tak z ciekawosci ile taka "usluga" kosztuje???
U nas gorzej, zapalenie pluc i antybiotyk, bosko, pati jeszcze ani razu nie brala antybiotyku, a amelka juz 2 , niezle sie zapowiada ;/
Sabinka bo ty opowiadalas ze mialas duzo szycia i ze chyba popekalas, dobrze pamietam? wszystko sie zroslo jest ok?
my na pierwszy porod szlismy z kasa bo ja powiedzialam ze nie urodze dolem i juz :P a tak z ciekawosci ile taka "usluga" kosztuje???
U nas gorzej, zapalenie pluc i antybiotyk, bosko, pati jeszcze ani razu nie brala antybiotyku, a amelka juz 2 , niezle sie zapowiada ;/
Nooo Madziulka:)))
Moja przyjaciółka przyleciała z 6 miesięcznym synkiem z UK - jutro mamy ten chrzest - i młody też ma zapalenie oskrzeli. Ale nie ma temp więc tylko go inhaluje.
Ssabinka masakra....Ale Ty już przy Filipie popękałaś no nie? Ja się cieszę że jednak jakoś mnie te położne przeprowadziły przez poród i nie pozwoliły mi robić wszystkiego co chce bo dzięki temu nie popękałam. Mało szwów miałam jak na takie wielkie dziecko. szczególnie że Hela oprócz wagi miała wielką głowę:))))
Moja przyjaciółka przyleciała z 6 miesięcznym synkiem z UK - jutro mamy ten chrzest - i młody też ma zapalenie oskrzeli. Ale nie ma temp więc tylko go inhaluje.
Ssabinka masakra....Ale Ty już przy Filipie popękałaś no nie? Ja się cieszę że jednak jakoś mnie te położne przeprowadziły przez poród i nie pozwoliły mi robić wszystkiego co chce bo dzięki temu nie popękałam. Mało szwów miałam jak na takie wielkie dziecko. szczególnie że Hela oprócz wagi miała wielką głowę:))))
Madziulka, współczuję zapalenia oskrzeli u Ami. Tytkowi pomogły bardzo inhalacje- pulmicort i berodual, udało się bez antybiotyku. Na razie chłopaków mam zdrowych :)
Aniaa- a jak Helen? Grzeczna? Jak w porównaniu do Ami? Fajnie, że masz pomoc i część obowiązków Ci odpada. Przynajmniej na razie, bo tego urlopu Piter ma chyba dwa tygodnie? Szkoda, że w taką pogodę szybko na długi spacer nie wyjdziesz.. Zawsze to łatwiej dzieciaka w wózek wsadzić i na spacerek ;)
Gosiaro, daj znać, co słychać.
Akacja, powodzenia z mieszkaniem. Z Oksywia do Centrum powinna być jakaś alternatywna droga. Albo np. Kolejka linowa :) od razu atrakcja turystyczna by była. Jak już budują na Kamienna, to za jednym zamachem by zrobili ;)
Aniaa- a jak Helen? Grzeczna? Jak w porównaniu do Ami? Fajnie, że masz pomoc i część obowiązków Ci odpada. Przynajmniej na razie, bo tego urlopu Piter ma chyba dwa tygodnie? Szkoda, że w taką pogodę szybko na długi spacer nie wyjdziesz.. Zawsze to łatwiej dzieciaka w wózek wsadzić i na spacerek ;)
Gosiaro, daj znać, co słychać.
Akacja, powodzenia z mieszkaniem. Z Oksywia do Centrum powinna być jakaś alternatywna droga. Albo np. Kolejka linowa :) od razu atrakcja turystyczna by była. Jak już budują na Kamienna, to za jednym zamachem by zrobili ;)
Ssabinka, Nyzosiu - jesteś wielkie :-) Może i Hubert był większy, ale ja miałam znieczulenie zo. Tak więc do pięt wam nie sięgam :-)
Chociaż też byłam nieźle poszyta, z pół godziny mnie szyli. Ale wyszło super, jak powiedział mój ginekolog "koronkowa robota" hehe
Madziulka - trzymaj się dziewczyno!
U nas ok z chorobami, ale za to Hubert był w piątek na dywaniku u dyrektorki. Tak więc nie wiadomo, co gorsze. Myślę, że przechodzi jakiś skok rozwojowy - cały czas pyta, czy mam w brzuchu dzidziusia, ładuje mi się pod sweter, w nocy próbuje ładowac się nam do łóżka, kłóci się z mężem, że to on rządzi w domu, a nie tata. No ciężko jest.
Chociaż też byłam nieźle poszyta, z pół godziny mnie szyli. Ale wyszło super, jak powiedział mój ginekolog "koronkowa robota" hehe
Madziulka - trzymaj się dziewczyno!
U nas ok z chorobami, ale za to Hubert był w piątek na dywaniku u dyrektorki. Tak więc nie wiadomo, co gorsze. Myślę, że przechodzi jakiś skok rozwojowy - cały czas pyta, czy mam w brzuchu dzidziusia, ładuje mi się pod sweter, w nocy próbuje ładowac się nam do łóżka, kłóci się z mężem, że to on rządzi w domu, a nie tata. No ciężko jest.
Wiem, wiem, że dojazd w godzinach szczytu jest ciężki. Ale jest tak blisko do morza plus bardzo ładne jest to osiedle :-) No i moja najbliższa przyjaciółka tam mieszka. Ech, zobaczymy. W centrum też oglądamy. Ale jakoś pod względem dzieci, to myślę, że łatwiej by mi było wypuścić je na plac zabaw pod oknem, czy do lasu.
Panna narazie jest ok, gorzej ze to co Ami miala pare dni temu to chyba jednak wirus, dzisiaj w nocy mojego meza dorwalo a teraz mnie kreci w zoladku... chyba mi szwy puszcza jak zaczne wymiotowac:/
Ami pojechala do dziadkow, cala zadowolona. W ciagu dnia ciagle chodzi do malej, przytula ja i mowi ze kocha i ogolnie jest bardzo fajna w stosunku do niej. Ale widac ze przezywa to bo w nocy sie obudzila z placzem, ma swoje humorki w ciagu dnia i troche jest bardziej niegrzeczna. No, ale nie ma sie co dziwic, mam nadzieje ze niedlugo sie to unormuje, staramy sie jej okazywac duzo uwagi i czasu zeby sie nie czula odrzucona ale jednoczesnie nie dawac sie wykorzstywac, nie jest to takie proste:)
Ami pojechala do dziadkow, cala zadowolona. W ciagu dnia ciagle chodzi do malej, przytula ja i mowi ze kocha i ogolnie jest bardzo fajna w stosunku do niej. Ale widac ze przezywa to bo w nocy sie obudzila z placzem, ma swoje humorki w ciagu dnia i troche jest bardziej niegrzeczna. No, ale nie ma sie co dziwic, mam nadzieje ze niedlugo sie to unormuje, staramy sie jej okazywac duzo uwagi i czasu zeby sie nie czula odrzucona ale jednoczesnie nie dawac sie wykorzstywac, nie jest to takie proste:)
No nie jest proste. Cały czas myślę o tym, jaka byłam wolna, kiedy miałam na głowie tylko jedno dziecko. I serio- widzę, jak starszemu się świat zmienił. Natomiast wiem, że to stan przejściowy i koniec końców będzie dobrze :) chocuaż takiego małego kurczaczka bym chętnie na rękach potrzymała :))
Madziulka- możemy sobie podać rękę jeszcze w jednej sprawie- mój Tytek też jest totalnie antybutelkowy. Przez to jestem do niego uwiązana i coraz bardziej mi to przeszkadza. Chyba najszybciej z kubka zacznie pić, jakieś przymiarki z doidy za nami.. Zobaczymy :)
Madziulka- możemy sobie podać rękę jeszcze w jednej sprawie- mój Tytek też jest totalnie antybutelkowy. Przez to jestem do niego uwiązana i coraz bardziej mi to przeszkadza. Chyba najszybciej z kubka zacznie pić, jakieś przymiarki z doidy za nami.. Zobaczymy :)
A na czym polega różnica Panna? Napisz coś więcej :-)
Ja ciągle chyba czekam na moment, aż Hubert nie będzie mnie aż tak potrzebował. Ale na razie jest raczej odwrotnie. Tzn jest oczywiście bardziej samodzielny, sam się ubiera i rozbiera, sam wyciąga sobie jogurt z lodówki i łyżkę, a po zjedzeniu wyrzuca opakowanie do kosza, podobnie jest z piciem, siusiu chodzi robić sam itp. Ale poza tym, to ciągle trzeba podziwiać jest "dzieła", słuchać co mówi, przytulać. No jakiś regres ma ostatnio.
Ja ciągle chyba czekam na moment, aż Hubert nie będzie mnie aż tak potrzebował. Ale na razie jest raczej odwrotnie. Tzn jest oczywiście bardziej samodzielny, sam się ubiera i rozbiera, sam wyciąga sobie jogurt z lodówki i łyżkę, a po zjedzeniu wyrzuca opakowanie do kosza, podobnie jest z piciem, siusiu chodzi robić sam itp. Ale poza tym, to ciągle trzeba podziwiać jest "dzieła", słuchać co mówi, przytulać. No jakiś regres ma ostatnio.
Mnie cieszy że Emilka jest czasami takim cycusiem, że się lubi przytulac i robić ze mna duzo rzeczy :) A ostatnio to jestem najbardziej zadowlona z praktycznych rzeczy typu zjedlismy obiad a ona wklada wszystkie naczynia do zmywarki ze stolu lub krzyczy ja to zrobie i biegnie cos robic :) Mama nadzieje ze jeje nie przejdzie bo gotowac nadal lubi hahah
Mój cycuś najchętniej spędzałby ze mną cały czas :-) Dziś próbowałam przy nim poczytać książkę, i tak to wyglądało - mamo, a gdzie moje samochody, a jak to autko podczepić do drugiego, mamo zobacz, jak ustawiłem autka, mamo czy moge się przytulić? mamo, a kiedy tata wróci? Mamo, a pójdziemy jutro do fun parku. Mamo, a dlaczego pada śnieg, mamo a jak będę duży, to będę miał wąsy? :-) i tak w kółko.
ja tez sie czuje strasznie uwiazana, ze w ciagu 2 h musze tak naprawde wrocic :( i tez mi to zaczyna przeszkadzac , bo po siedzeniu wiecznie z chorymi dzieciakmi mam ochote wyrwac sie np na zakupy SAMA!!!
Dzis kolejna proba butelki, nieudana :( panna a jak u Was z Kostkiem było? bo mowilas ze była zazdrosc ale potem było juz ok? pomiedzy było coś jeszcze o czym nie pisalas?
Ania postaraj sie spedzic z Amelka czas sam na sam bez Helenki, to duzo daje.
Dzis kolejna proba butelki, nieudana :( panna a jak u Was z Kostkiem było? bo mowilas ze była zazdrosc ale potem było juz ok? pomiedzy było coś jeszcze o czym nie pisalas?
Ania postaraj sie spedzic z Amelka czas sam na sam bez Helenki, to duzo daje.
Czesc dziewczyny w czwartek bylam w szpitalu na Zaspie bo beta wzrosla niewiele.Serduszko znowu nie bilo i kazano mi czekac na poronienie lubw poniedzialek szpital jakby do niego nie doszlo samoistnie.Ja jednak ide wewtorek na usg zeby juz ostatecznie potwierdzic ze bedzie poronienie.Teraz zastanawiam sie czy wybrac zabieg czy czekac na naturalne zakonczenie tej ciazy.Trudne to wszystko, ale pomalu pogodzilam sie juz ze strata.Ciesze sie ze mam Maję.Chyba tylko dzięki niej sie nie załamałam.
gosiaro, bardzo mi przykro....to jakieś przekleństwo drugiej ciąży chyba jest......tyle osób, moich znajomych- każdy z inną historią i niestety podobnym zakończeniem... Trzymaj się jakoś...
my dziś byliśmy zobaczyć jak mieszkanie...jutro jadymy do ikei po mebelki dla m. i do projektanta w sprawie kuchni:) chyba śledzik będzie już na nowym:p
my dziś byliśmy zobaczyć jak mieszkanie...jutro jadymy do ikei po mebelki dla m. i do projektanta w sprawie kuchni:) chyba śledzik będzie już na nowym:p
nyzosia helka bawi sie chyba barbi?? bo u nas Emi sie zaczela ogladac za tym paskudztwem i mam pytanie czy one sa sprzedawane jako sama lalka plus np grzebyk, jakis dodatek czy sa jakies zestawy z ubraniami i akcesoriami?? czy te wlosy nadal sie ilcuja bo z amoich czasow tak bylo czy teraz lepsze produkuja??
Gosiaro, mi tez przykro, i tez bym jeszcze poczekala, choc kilka dni ..
U nas od jutra dalszy ciag remontu, pierwsza antresola juz jest teraz czas na kolejny pokoj. No i w koncu Piotrka eksmitowalismy do pokoju dzieciecego, skoro juz spi bez pobudek.
My kolejny weekend w domu, Elizka nadal kaszle, o tygodniu z antybiotykiem, Piotrek ma gile do pasa, a na dodatek co drugi wieczor ostatnio wymiotuje. Mam dosc tych chorob.
U nas od jutra dalszy ciag remontu, pierwsza antresola juz jest teraz czas na kolejny pokoj. No i w koncu Piotrka eksmitowalismy do pokoju dzieciecego, skoro juz spi bez pobudek.
My kolejny weekend w domu, Elizka nadal kaszle, o tygodniu z antybiotykiem, Piotrek ma gile do pasa, a na dodatek co drugi wieczor ostatnio wymiotuje. Mam dosc tych chorob.
Gosiaro wspolczuje:( Naprawde chyba cos jest w tych drugich ciazach, ale tak jak piszesz, latwiej sie pozbierac gdy ma sie juz dziecko, ja gdyby nie Ami to pewnie bym z lozka przez miesiac nie wychodzila...
Ja sie teraz boje tych chorob, jak Ami bedzie zarazala Helenke... Maz to chyba zwariuje jak sie czyms zarazi...
Ja sie teraz boje tych chorob, jak Ami bedzie zarazala Helenke... Maz to chyba zwariuje jak sie czyms zarazi...
Gosiaro bardzo współczuje. Ja bym chyba poczekała te dwa dni - liczyła na jakiś cud. Bo przecież cuda się zdarzają...
Aśku jak ja Wam zazdroszczę....Ostatnio mam mega doła związanego z brakiem kasy, brakiem mieszkania, brakiem nowego samochodu, brakiem wszystkiego....Wy wszystkie macie nowe ciąże, nowe mieszkania, remonty, zmiany a u nas stagnacja....Ale czuje że ten rok będzie przełomowy...muszę coś zmienić w swoim życiu!
Mjakmama mamy barbie. Można kupić same lalki i te są nie drogie 20-30 zł kosztują. Jak jest jakaś z bajki albo jakaś na topie albo z bajerami to jest droższa. Włosy niestety nie są lepszej jakości:)
U nas część ubranek Hela ma po mnie a część dostała - takie mega paki. Ale można też na allego poszukać.
Aśku jak ja Wam zazdroszczę....Ostatnio mam mega doła związanego z brakiem kasy, brakiem mieszkania, brakiem nowego samochodu, brakiem wszystkiego....Wy wszystkie macie nowe ciąże, nowe mieszkania, remonty, zmiany a u nas stagnacja....Ale czuje że ten rok będzie przełomowy...muszę coś zmienić w swoim życiu!
Mjakmama mamy barbie. Można kupić same lalki i te są nie drogie 20-30 zł kosztują. Jak jest jakaś z bajki albo jakaś na topie albo z bajerami to jest droższa. Włosy niestety nie są lepszej jakości:)
U nas część ubranek Hela ma po mnie a część dostała - takie mega paki. Ale można też na allego poszukać.
pewnie tak :) dzis bylismy na zakupach i moi lubia poogladac zabawki i podotykac i Emi jak nigdy nie prosi: kupmy to to tym razem padlo takie slowo :) mi troche bardziej niz barbi podoba sie np merida ale w tej wersji http://allegro.pl/merida-animator-41cm-disney-wysylka-zpl-kurier-i3895744527.html
moja za barbi się jeszcze nie ogląda ostatnio zaczęła się bawić swoim bobasem
moja mała dzisiaj poszła po 3 i pół tygodniowej przerwie do przedszkola dopiero jak miała wejść do sali do się popłakała mąż mówił ale to normalne po takiej przerwie ja się czuję jak by szła pierwszy raz hehe nawet nie wiedziałam jak ją ubrać
mała rano dwa razy kichnęła a ja już mam widmo choroby na horyzoncie
echhhh Nyzosia jak ja Ciebie rozumiem u nas też nic się nie dzieje ale po przeprowadzce liczę że szybko wrócę do pracy chociaż na pół etatu
Gosiro strasznie mi przykro ale dziewczyny mają rację żeby poczekać
moja mała dzisiaj poszła po 3 i pół tygodniowej przerwie do przedszkola dopiero jak miała wejść do sali do się popłakała mąż mówił ale to normalne po takiej przerwie ja się czuję jak by szła pierwszy raz hehe nawet nie wiedziałam jak ją ubrać
mała rano dwa razy kichnęła a ja już mam widmo choroby na horyzoncie
echhhh Nyzosia jak ja Ciebie rozumiem u nas też nic się nie dzieje ale po przeprowadzce liczę że szybko wrócę do pracy chociaż na pół etatu
Gosiro strasznie mi przykro ale dziewczyny mają rację żeby poczekać
Nyzosiu - mnie widmo przeprowadzki, kupna mieszkania itp akurat wcale nie zachęca. Myślę, że to tylko stres będzie :-) No i widmo kredytu, który na nas spadnie jakoś mnie nie pociesza :-) Najbardziej to bym chciała już się obudzić za rok hehe
Przyjaciółka pojechała dziś na ostatnią rozmowę kwalifikacyjną do Warszawy. U niej to się dopiero dzieje, dostała już jedną pracę od lutego, ale odezwali się z drugiej firmy i startuje teraz na menadżerskie stanowisko. Myślę o niej od rana.
Przyjaciółka pojechała dziś na ostatnią rozmowę kwalifikacyjną do Warszawy. U niej to się dopiero dzieje, dostała już jedną pracę od lutego, ale odezwali się z drugiej firmy i startuje teraz na menadżerskie stanowisko. Myślę o niej od rana.
Ja bym się cieszyła jakbyśmy mogli brać kredyt:) A na razie nie ma na to szans.
A co do wizji to u nas na szczęście mój mąż się mi podporządkowuje:))) My już jedno urządzanie mieszkania mamy za sobą i powiem Wam było ciężko:) ale my dużo robiliśmy sami - więc nie dość że stres bo kasa uciekała bokami to jeszcze zmęczenie bo pracowaliśmy po 15 godzin przez 2 tyg żeby kończyć chałupę. No ale się udało i wprowadziliśmy się na gotowe tak jak chcieliśmy. Ale afer było kilka:)
Małgo a gdzie teraz się przeprowadzacie? I co z przedszkolem? Młoda zostaje w tym co jest?
A co do wizji to u nas na szczęście mój mąż się mi podporządkowuje:))) My już jedno urządzanie mieszkania mamy za sobą i powiem Wam było ciężko:) ale my dużo robiliśmy sami - więc nie dość że stres bo kasa uciekała bokami to jeszcze zmęczenie bo pracowaliśmy po 15 godzin przez 2 tyg żeby kończyć chałupę. No ale się udało i wprowadziliśmy się na gotowe tak jak chcieliśmy. Ale afer było kilka:)
Małgo a gdzie teraz się przeprowadzacie? I co z przedszkolem? Młoda zostaje w tym co jest?
Ja z tych co nie potrzebują zmian, wizja zmiany mieszkania bardziej mnie przeraża niż cieszy - wiec póki co w ogóle nie planujemy ...
Jak widze ile jest załatwiania z jednym głupim remontem to ja dziękuję ... Mi wystarczy ....
A, nie pisałam, przez te mrozy w sobotę straciłam szybę w samochodzie :(. Pękła przy otwieraniu maski ... Więc jestem bez samochodu.
Na ten rok mam tylko zaplanowane studia podyplomowe od października, nic więcej nie chcę zmieniać.
Jak widze ile jest załatwiania z jednym głupim remontem to ja dziękuję ... Mi wystarczy ....
A, nie pisałam, przez te mrozy w sobotę straciłam szybę w samochodzie :(. Pękła przy otwieraniu maski ... Więc jestem bez samochodu.
Na ten rok mam tylko zaplanowane studia podyplomowe od października, nic więcej nie chcę zmieniać.
Mieszkanie nie jest nasze - fajnie że nic za nie nie płacimy oprócz bieżących rachunków ale rachunek za gaz nas zabija. Poza tym jest za małe.
Wiecie jaka jest historia z tym mieszkaniem? Ja je wybrałam dla siebie jak byłam panienką:) potem przyplątał się mój mąż. I z mieszkania dla jednej osoby zrobiło się mieszkanie dla 2. A potem dobiła do nas Hela i już w ogóle z mieszkania dla singla zrobiło się mieszkanie dla rodziny z dzieckiem:)))
Ja chcę mieć 3 pokoje, na jednym poziomie. I własne chce. I to zaraz:))))
A tak serio to w tym roku już coś trzeba z tym zrobić. więc biorę się do roboty i zarabiam na mieszkanie:))
Wiecie jaka jest historia z tym mieszkaniem? Ja je wybrałam dla siebie jak byłam panienką:) potem przyplątał się mój mąż. I z mieszkania dla jednej osoby zrobiło się mieszkanie dla 2. A potem dobiła do nas Hela i już w ogóle z mieszkania dla singla zrobiło się mieszkanie dla rodziny z dzieckiem:)))
Ja chcę mieć 3 pokoje, na jednym poziomie. I własne chce. I to zaraz:))))
A tak serio to w tym roku już coś trzeba z tym zrobić. więc biorę się do roboty i zarabiam na mieszkanie:))
Moi rodzice i teściowie mają niestety filozofię, że oni musieli się sami wszystkiego dorabiać, więc i my też powinnyśmy. Oni nam dali wykształcenie. Nie dyskusji w tym temacie z nimi.
Widziałam ten wątek o finasach. Ale myślę, że z kasą jest tak, że zawsze mało :-) Poza tym człowiek się robi wygodny z wiekiem ;-)
Widziałam ten wątek o finasach. Ale myślę, że z kasą jest tak, że zawsze mało :-) Poza tym człowiek się robi wygodny z wiekiem ;-)
No zazdroszczę osoba które maja mieszkanie i żyją bez kredytu. My niestety sami sie dorabiamy. Mamy 3 pokoje ale malutke wiec już jest ciasno planujemy już większe ale narazie nie możemy bo mamy rodzine na swoim gdzie trwa 8 lat i pozostało nam jeszcze 5 lat. Wiec już mamy plan za 5 lat zmieniać :) Kamila rodzice pójdą na nasze a my sprzedamy ich spłacimy kredyt zostawimy na wykończenie i weźmiemy o wiele większy kredyt niestety. Ale za 7 lat kończy nam sie plan oszczędzania wiec jakaś kwotę tez z tego wtedy wyciągniemy mam nadzieje.
A samych opłat wliczając przedszkole mamy 4,5 tysiąca plus jedzenie chemia itp na które trochę schodzi szczególnie lilka chusteczki pampersy słoiczka kaszki mleka itp No i lekarstwa
Nas choroby teraz nie opuszczają :( Filip miał dziś iść do przedszkola a za żal kaszlec :( a w czwartek byliśmy z lilka i niby zapalenie krtani ale ten kaszel zaczął sie zmieniać od pt i od sob goraczkowala a dziś w nocy temperatura dobiła do 40 stopni!!!!!!!! Masakra nie spałam od 11 do 2 w nocy ciagle robiłam jej okłady potem co chwile sie budziła a o 7 już Filip zrobił pobudkę ehhh dziś znów idziemy do lekarza ciekawe co powie boje sie ze zapalenie płuc ma czy oskrzeli bo na zeby to za wysoka goraczka chyba :(
A samych opłat wliczając przedszkole mamy 4,5 tysiąca plus jedzenie chemia itp na które trochę schodzi szczególnie lilka chusteczki pampersy słoiczka kaszki mleka itp No i lekarstwa
Nas choroby teraz nie opuszczają :( Filip miał dziś iść do przedszkola a za żal kaszlec :( a w czwartek byliśmy z lilka i niby zapalenie krtani ale ten kaszel zaczął sie zmieniać od pt i od sob goraczkowala a dziś w nocy temperatura dobiła do 40 stopni!!!!!!!! Masakra nie spałam od 11 do 2 w nocy ciagle robiłam jej okłady potem co chwile sie budziła a o 7 już Filip zrobił pobudkę ehhh dziś znów idziemy do lekarza ciekawe co powie boje sie ze zapalenie płuc ma czy oskrzeli bo na zeby to za wysoka goraczka chyba :(
Akacja - jaka różnica? Nie do opisania. Byliśmy na spacerze (ja i chłopaki), poszliśmy popatrzeć na lodowisko. I Kostek bardzo chciał pojeździć na łyżwach, gdyby był jeden, to bym go wzięła na te łyżwy. Ale z wózkiem? Jak? W ogóle, kiedy urodził się Tytus, Kostek poznał nowe słowo: "szybciutko". Ze sto tysięcy razy je używam - szybciutko się ubieraj, szybciutko jedz, szybciutko - wychodzimy... No wszystko przez to, że młody beczy a ten dźwięk jest tak irytujący, że zrobię wszystko, żeby przestał :) Dziś też cały dzień na rękach.. Nie mam czasu czytać mu tyle, co dawniej itd. Czasami nawet mówi, że nie chce, żeby Tytus z nami mieszkał :) Ale jeszcze tylko kilka miesięcy, aż Tytus ruszy i wiem, że będzie lepiej.
Panna- ja moge powiedziec ze dopiero teraz jest lepiej bo coraz wiecej sierazem bawia ...w koncu moge czytac dwojce, choc wciaz Piotrek sam przewraca strony . Wlasnie w tym czasie miedzy pol roku a roczkiem bylo najgorzej ...
A u nas Elizka nauczyla sie przede wszystikim czekania na swoja kolej, i takiej opeikunczosci- dzisiaj sama karmila Piotrka kasza :), pomaga przy jego kapieli, zmianie pieluszki itd i lubi byc taka mala pomocnica.
No i jest bardzo samodaielna, bo nie ma wyjscia. Musi sama znalexc sobie ubranko, ubrac sie, umyc zabki bo Piotrek potrzebuje pomocy.
No i u nas jeszcze ani razu nie powiedziala ze nie chce brata, ani nic w tym stylu. Mysle ze to dlatego ze byla taka mala jak sie pojawil i w ogole nie kojarzy czasow ze go nie bylo...
A u nas Elizka nauczyla sie przede wszystikim czekania na swoja kolej, i takiej opeikunczosci- dzisiaj sama karmila Piotrka kasza :), pomaga przy jego kapieli, zmianie pieluszki itd i lubi byc taka mala pomocnica.
No i jest bardzo samodaielna, bo nie ma wyjscia. Musi sama znalexc sobie ubranko, ubrac sie, umyc zabki bo Piotrek potrzebuje pomocy.
No i u nas jeszcze ani razu nie powiedziala ze nie chce brata, ani nic w tym stylu. Mysle ze to dlatego ze byla taka mala jak sie pojawil i w ogole nie kojarzy czasow ze go nie bylo...
Trochę mnie to przeraża co pisze Panna. Z resztą ja to widzę i to mnie przeraża. Jak sobie o tym pomyśle to już mi szkoda Heli:) Nie wiem może mam tak bo sama jestem tym starszym dzieckiem i wiem jakie to jest niesprawiedliwe i wkurzające że młodsze jest zawsze na pierwszym miejscu. Jakoś na razie nie mam sumienia zrobić tego Heli:)
Ile Elizka miała niecałe 2 latka no nie?
U nas też jest tak jak panna pisze, szybko, zaczekaj, zaraz . Jak pamiętacie początki były koszmarne , teraz naprawde nie jest źle coby nie zapeszyć mówiąc że jest dobrze hehe . Też się zrobiła bardziej samodzielna i pobawi się sama jak np usypiam czy karmię Amelkę. Też mniej czasu poświęcam Patrycji, najbardziej mi szkoda że już z nią nie zasypiam, nie czytam itd tylko robi to tata. Patrycja wielokrotnie mówiła że nie chce Amelki, że mam ją wsadzić do brzucha, wywalić do kosza itd ale to minęło, teraz rano biegnie do niej żeby się do niej położyc , pogłaskać, wycałowac, jak przychodzi z przedszkola czy gdzieś jest i wraca to biegnie do niej i jej opowiada co robiła, przynosi jej zabawki, spiewa, tanczy, wierszyki opowiada
Z tymi mieszkaniami to prawda, my tez mamy kredyt rodzina na swoim , z tymże nie chcemy zmieniać, więc na pewno długo tu pomieszkamy
U nas też jest tak jak panna pisze, szybko, zaczekaj, zaraz . Jak pamiętacie początki były koszmarne , teraz naprawde nie jest źle coby nie zapeszyć mówiąc że jest dobrze hehe . Też się zrobiła bardziej samodzielna i pobawi się sama jak np usypiam czy karmię Amelkę. Też mniej czasu poświęcam Patrycji, najbardziej mi szkoda że już z nią nie zasypiam, nie czytam itd tylko robi to tata. Patrycja wielokrotnie mówiła że nie chce Amelki, że mam ją wsadzić do brzucha, wywalić do kosza itd ale to minęło, teraz rano biegnie do niej żeby się do niej położyc , pogłaskać, wycałowac, jak przychodzi z przedszkola czy gdzieś jest i wraca to biegnie do niej i jej opowiada co robiła, przynosi jej zabawki, spiewa, tanczy, wierszyki opowiada
Z tymi mieszkaniami to prawda, my tez mamy kredyt rodzina na swoim , z tymże nie chcemy zmieniać, więc na pewno długo tu pomieszkamy
No a jaki to jest luksus mieć jedną 3 latkę w domu....bajka:)))
Z tym drugim to jest tez tak że przy nim rodzice chcą zrobić wszystko to co się nie udało przy pierwszym. No i wiedzą jakie błędy już popełnili. Więc wydaje mi się że mimo wszystko drugie ma lepiej.
A że nie ma zabaw adekwatnych do wieku? Jak dla mnie to plus a nie minus:)
Nie wiem, jak obserwuje znajomych to niestety pierwsze jest często takie... odepchnięte. Wiecie, nie rób tego nie rób tamtego bo młodsze śpi, je, jest bezbronne i takie tam. Cały świat się kręci wkoło młodszego dziecka.
Z tym drugim to jest tez tak że przy nim rodzice chcą zrobić wszystko to co się nie udało przy pierwszym. No i wiedzą jakie błędy już popełnili. Więc wydaje mi się że mimo wszystko drugie ma lepiej.
A że nie ma zabaw adekwatnych do wieku? Jak dla mnie to plus a nie minus:)
Nie wiem, jak obserwuje znajomych to niestety pierwsze jest często takie... odepchnięte. Wiecie, nie rób tego nie rób tamtego bo młodsze śpi, je, jest bezbronne i takie tam. Cały świat się kręci wkoło młodszego dziecka.
mi sie wydaje, że to podejscie rodziców decyduje o tym czy pierwsze dziecko bedzie "odepchniete" i na "drugim miejscu" przecież można angażować starsze dziecko w pomoc tak w ramach zabawy, mozna z nim sie bawic kiedy te drugie spi, poza tym nasze dzieci maja 2 rodziców wiec zawsze da sie to podzielić :)
Ja po nakarmieniu młodej oddawałam ją meżowi na odbicie i ululanie itp by móc pobawic sie z chlopakami - wydaje mi sie ze da sie podzielic dzien tak by zadne z dzieci nie czulo sie gorsze
Ja po nakarmieniu młodej oddawałam ją meżowi na odbicie i ululanie itp by móc pobawic sie z chlopakami - wydaje mi sie ze da sie podzielic dzien tak by zadne z dzieci nie czulo sie gorsze
tak dlatego ja z poczatku chodzilam spac z cala trojka o 20 :)
nyzosia rodzice czesto sa wymeczenie bo nie umieja wymeczyc dzieci w ciagu dnia, dzieci nie maja caly czas zaladowanych baterii ;) my swoim chlopakom z poczatku urzadzalismy zabawy ktore ich wymeczaly wowczas byli mniej mobilni tak ze nie trzeba bylo az tak ich pilnowac :)
nyzosia rodzice czesto sa wymeczenie bo nie umieja wymeczyc dzieci w ciagu dnia, dzieci nie maja caly czas zaladowanych baterii ;) my swoim chlopakom z poczatku urzadzalismy zabawy ktore ich wymeczaly wowczas byli mniej mobilni tak ze nie trzeba bylo az tak ich pilnowac :)
A my byliśmy u lekarza a potem w szpitalu ehhhh kiedy to sie skończy :(
Babka w przychodni mówiła ze ma zapalenie płuc. To pojechaliśmy na polanki tam nas zbadali nie zrobili zdjecia bo miała ponad miesiąc temu nie chcieli tyle jej naświetlac zrobili badanie krwi i inhalacje a ze wyniki ma dobre to mogliśmy wyjść chociaż pytała czy chcemy zostać czy podjąć sie leczenia w domu, ale jak słyszałam ze szpital przepełniony i nie ma gdzie kłaść i ze by dostawała tylko inhalacje to podziękowałam i moze nie mieć zapalenia płuc bo wyniki byłyby chyba gorsze ale napewno ma oskrzela. I dostała jeszcze antybiotyk i mamy sie zgłosić do alergologa bo ciagle jej to nawraca ten katar który zamienia sie w kaszel itp
A co do rodzeństwa to ja jestem najstarsza mam 2 młodszych i odczuwalam zazdrość ale pózniej przez pierwszych pare lat podobno jej nie miałam. A Filip nigdy nie powiedział złe ma lilke ze jej nie chce itp od początku ja przytula i mówi ze ja kocha nawet już zaczynaja sie razem bawić ale czasem nie chce jej w pokoju i sie zamyka bo ona mu psuje i przeszkadza. Ąle faktycznie na Filipa mam mniej czasu ale za to Kamil mu sie więcej uwagi poświęca.
Babka w przychodni mówiła ze ma zapalenie płuc. To pojechaliśmy na polanki tam nas zbadali nie zrobili zdjecia bo miała ponad miesiąc temu nie chcieli tyle jej naświetlac zrobili badanie krwi i inhalacje a ze wyniki ma dobre to mogliśmy wyjść chociaż pytała czy chcemy zostać czy podjąć sie leczenia w domu, ale jak słyszałam ze szpital przepełniony i nie ma gdzie kłaść i ze by dostawała tylko inhalacje to podziękowałam i moze nie mieć zapalenia płuc bo wyniki byłyby chyba gorsze ale napewno ma oskrzela. I dostała jeszcze antybiotyk i mamy sie zgłosić do alergologa bo ciagle jej to nawraca ten katar który zamienia sie w kaszel itp
A co do rodzeństwa to ja jestem najstarsza mam 2 młodszych i odczuwalam zazdrość ale pózniej przez pierwszych pare lat podobno jej nie miałam. A Filip nigdy nie powiedział złe ma lilke ze jej nie chce itp od początku ja przytula i mówi ze ja kocha nawet już zaczynaja sie razem bawić ale czasem nie chce jej w pokoju i sie zamyka bo ona mu psuje i przeszkadza. Ąle faktycznie na Filipa mam mniej czasu ale za to Kamil mu sie więcej uwagi poświęca.
Sabinka - zdrówka!
Jeszcze co do rodzeństwa - Kostek do momentu pojawienia się Ty był super w zachowaniu. Nie mówię, że grzeczny cały czas, ale był taki, że naprawdę się cieszyłam, że mam takiego synka. A od kiedy jest Ty jego zachowanie się pogorszyło - bywa złośliwy, nie słucha się. I dodatkowo mnie to w nim wkurza :) Bo jest to bardziej mój problem i to się niestety na nim odbija. I boje się, żeby nie był - tak jak pisze Nyzosia - odepchnięty. Na szczęście mam dla niego teraz więcej czasu sam na sam i wydaje mi się, że jest coraz lepiej.
Do każdego dziecka powinno być dwoje dorosłych :) Wtedy da się to jakoś ogarnąć.
Jeszcze co do rodzeństwa - Kostek do momentu pojawienia się Ty był super w zachowaniu. Nie mówię, że grzeczny cały czas, ale był taki, że naprawdę się cieszyłam, że mam takiego synka. A od kiedy jest Ty jego zachowanie się pogorszyło - bywa złośliwy, nie słucha się. I dodatkowo mnie to w nim wkurza :) Bo jest to bardziej mój problem i to się niestety na nim odbija. I boje się, żeby nie był - tak jak pisze Nyzosia - odepchnięty. Na szczęście mam dla niego teraz więcej czasu sam na sam i wydaje mi się, że jest coraz lepiej.
Do każdego dziecka powinno być dwoje dorosłych :) Wtedy da się to jakoś ogarnąć.
Mi sie wydaje ze duzo zalezy od podejscia i cierplwiosci rodzicow. Chociaz my z dwojka dopiero tydzien jestesmy, narazie jest ok:) Ameli poswiecamy duzo uwagi i czasu, ale mysle tez ze nie ma co przesadzac w druga strone bo jednak musi sobie zdawac sprawe ze cos sie zmienilo, tlumaczymy jej wszystko, roibmy razem, wybiera ciuszki dla malej do ubrania, kapie ja razem z nami, polewa woda, ogolnie rozumie ze to taki maly ludek ktorym musimy sie teraz zajac. No i ja jej nie uciszam jak sie bawi, a Helenka spi, chyba zeby jakos zlosliwie jej nad uchem krzyczala to wtedy zareaguje ale tak to niech sie mloda przyzwyczaja. Pewnie pozniej bedzie trudniej jak Helenka zacznie byc bardziej absorbujaca ale licze na to ze bede umiala jakos sprawiedliwie te dzieci traktowac:) Ja sie nigdy nie czulam poszkodowana przez to ze mam mlodszego brata, nie chcialabym byc jedynaczka, nie pamietam tez zeby on mial jakos lepiej, no moze poza tym ze jak on byl nastolatkiem to rodzicow na wiecej rzeczy bylo stac, ale ja tez mialam dobrze wiec nie ma na co narzekac. Raczej to on zwykle slyszal ze czegos mu nie wolno bo jest za maly:)
Ssabinka dużo zdrówka dla Was:-)
ja myślę że bym poradziła sobie z dwójką ale żeby nie chorowały
ale właśnie z uczuciem do dwójki teraz sobie tego nie wyobrażam że można dwójkę dzieciaczków kochać jednakowo
ale moja córcia raczej by nowego członka rodziny nie zaakceptowała nawet jak się jej teściowa pyta czy chce brata czy siostrę to mówi że nie chce wcale a teściowa jako jedyna osoba męczy ten temat
nawet jak mąż chce się do mnie przytulić to mała mówi że nie to moja mama i odpędza męża ode mnie...
ja myślę że bym poradziła sobie z dwójką ale żeby nie chorowały
ale właśnie z uczuciem do dwójki teraz sobie tego nie wyobrażam że można dwójkę dzieciaczków kochać jednakowo
ale moja córcia raczej by nowego członka rodziny nie zaakceptowała nawet jak się jej teściowa pyta czy chce brata czy siostrę to mówi że nie chce wcale a teściowa jako jedyna osoba męczy ten temat
nawet jak mąż chce się do mnie przytulić to mała mówi że nie to moja mama i odpędza męża ode mnie...
Wiadomo że zupełnie obiektywnie ocenić nie mogę, ale uważam że Elizka nie czuje się odepchnięta, że dzięki temu że pomaga, że staramy się ją angażować w różne czynności jest ok. Ja straam się codziennie przynajmniej godzinę jej czytać, gramy w różne gry, rozwiązujemy zadania w książeczkach, rysujemy ...Przynajmniej 2 do 3 godzin spędzam dziennie na podłodze :P
Tylko że coś za coś, ja dla siebie, czasu już nie mam, w ogóle.
U nas Elizka zaczyna być "trudniejsza" w momencie gdy mamy na głowie dodatkowe rzeczy, nt trzeba jeszcze posprzątać przy remoncie, ktoś jest chory itd, i po prostu uwaga rodziców jest bardziej rozmyta, to bardziej pokazuje charakterek ...Ale to pewnie by się działo także gdyby brata nie było.
Tylko że coś za coś, ja dla siebie, czasu już nie mam, w ogóle.
U nas Elizka zaczyna być "trudniejsza" w momencie gdy mamy na głowie dodatkowe rzeczy, nt trzeba jeszcze posprzątać przy remoncie, ktoś jest chory itd, i po prostu uwaga rodziców jest bardziej rozmyta, to bardziej pokazuje charakterek ...Ale to pewnie by się działo także gdyby brata nie było.
No to może u nas tu właśnie leży problem - ciągle coś jest na głowie, ciągle coś trzeba zrobić "na już". Serio - wolałabym nie pracować. Ale nie da rady. Multitasking to zresztą chyba moje hobby, inaczej nie zaczynałabym tylu rzeczy na raz :)
Ja też niby spędzam z Kostkiem czas, ale sama sobie mówię - gdyby nie Tytus zrobilibyśmy to i to. A ten mały skubaniec ciągle się śmieje (kiedy nie płacze) i jest taki rozkoszny, że nie mogę żałować, że jest :)
I nie piszcie o tym, że tak świetnie sobie radzicie, bo mam doła :P
Ja też niby spędzam z Kostkiem czas, ale sama sobie mówię - gdyby nie Tytus zrobilibyśmy to i to. A ten mały skubaniec ciągle się śmieje (kiedy nie płacze) i jest taki rozkoszny, że nie mogę żałować, że jest :)
I nie piszcie o tym, że tak świetnie sobie radzicie, bo mam doła :P
ja juz mam teraz wiecej czasu dla Patrycji niz wczesniej,co mnie cieszy. Dla siebie juz gorzej ale tez sie znajdzie :) Pati teraz jest juz grzeczniejsza ale generalnie to wiecie ona jest charakterna i do grzecznych nigdy nie nalezała :) ja tez specjalnie nie uciszam PAti, ale na początku Amelka spała np w lezaczku to podchodzila i ja budzila, wrzeszczala nad nią, trzesla tym lezaczkiem - wiec tu reagowalismy . Ale jesli po prostu sie bawila,biegala to jej nie uciszalismy.
No wlasnie, ja bede miala tyle latwiej ze narazie nie pracuje, a i tak pewnie przez pierwsze miesiace nie bedzie rozowo, wiec jesli ktos jeszcze dodatkowo pracuje to naprawde podziwiam. Panna Ty to masz takie zapasy energii ze dasz rade;)
Nyzosia ja tez sie boje ze ktores dziecko bedzie sie czulo pokrzywdzone, mniej kochane, to chyba jest ten najwiekszy problem jak odpowiednio rozdzielic ten czas, uwage, rozstrzygac jakies pozniejsze spory miedzy nimi. Narazie nie mam takiego jobla ze juz tylko mlodsze jest fajne, Amela mi sie wydaje taka duza i madra, a Helenka to taki bobas slodki:) Ja jestem nadal zapatrzona w Amelke, z Helenka dopiero sie poznajemy, rozczula mnie i dopiero zaczynam ja kochac.
Nyzosia ja tez sie boje ze ktores dziecko bedzie sie czulo pokrzywdzone, mniej kochane, to chyba jest ten najwiekszy problem jak odpowiednio rozdzielic ten czas, uwage, rozstrzygac jakies pozniejsze spory miedzy nimi. Narazie nie mam takiego jobla ze juz tylko mlodsze jest fajne, Amela mi sie wydaje taka duza i madra, a Helenka to taki bobas slodki:) Ja jestem nadal zapatrzona w Amelke, z Helenka dopiero sie poznajemy, rozczula mnie i dopiero zaczynam ja kochac.
U nas tez najpiekniejsza chwila dnia to po 19:30 ;P
pamietacie swoje studniówki - zobaczcie to uśmiałam sie po pachy http://wyborcza.pl/1,75478,15347586,Jak__gender_zaatakowal__maturzystow_z__Budowlanki__.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Gazeta_Wyborcza
pamietacie swoje studniówki - zobaczcie to uśmiałam sie po pachy http://wyborcza.pl/1,75478,15347586,Jak__gender_zaatakowal__maturzystow_z__Budowlanki__.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Gazeta_Wyborcza
Ja już nie wyrabiam mam dość tych wszystkich lekarzy w naszej przychodni. Wczoraj jak byliśmy u lekarza to badali tez Filipa bo mowię ze od czasu do czasu kaszle osłuchali go i słyszała ze cos tam słychać ale dała tylko pulneo w syropie sambukol i pneumolan a dziś kaszle jak gruźlik i widzę ze inhalacje potrzebne jakby nie mogła wczoraj ich dac i dziś znów bedzie trzeba z nim iść. Do tego Lilce przepisała pulmicort 0,25 a w szpitalu 0.125 i znów kupować na nowe przecięta tym miesiącu to chyba co chwile zmieniają leki i wyjdzie ze 300zl w aptece
ssabinka ja tez taki okres miałam, że jak młoda chorowała to chłopaki podłapywali od niej i odwrotnie ale po naszym zapaleniu płuc jak wiem że kaszel jest podejrzany to mówię wprost że chce by dizecko było dokładnie przebadane, a nei jak wtedy gdy Emi miała zapalenie płuc a lekarka nie wykryła go.
Leki sa drogie cholernie, a jak nie trafia z antybiotykiem i trzeba zmieniac to juz wogole porazka. My swego czasu jak chorowała cała 3 przez 3 tyg wydalismy prawie 500zl
ZDRÓWKA
Leki sa drogie cholernie, a jak nie trafia z antybiotykiem i trzeba zmieniac to juz wogole porazka. My swego czasu jak chorowała cała 3 przez 3 tyg wydalismy prawie 500zl
ZDRÓWKA
Hej dziewczyny !:)
dla wszystkich nowych Mamuś Gratulacje i dla nowych posiadaczy własnego M też :)
widzę że u Was tez choroby...;/ dużo zdrowia !
Liwie tez faszerowali lekarstwami az do momentu kiedy powiedziałam dość i jak ma kaszel ( nic osłuchowo sie nie dzieje ) i katar to leczę ją sama, dość mam syropków, maści, tabletek itp stolców na receptę które nic nie dają. Liwia miała skierowanie do alergologa bo podejrzewali alergie, bo jak to pani pediatra stwierdziła " ciągle ma katar i kaszel, to nie jest choroba "... na testach zupełnie nic nam nie wyszło oprócz uczulenia na wieprzowinę... laryngologa tez pozarabialiśmy, miała takie samo badanie o którym piszesz Aśku...nam wyszedł lekki korek w uchu ale to niby od kataru...
poza tym mamy chyba jakiś skok rozwojowy bo znów mała przechodzi bunt...jest mega niegrzeczna i widzę jak coraz bardziej naśladuje inne dzieciaki z przedszkola...co do czasu poświęcanego, ja niestety odczuwam jego skutki ;/ często ma dni kiedy jest smutna że rodzice pracują i nie maja tyle czasu dla niej, siada z nami i mówi że jej przykro, smutno itp ;/
dla wszystkich nowych Mamuś Gratulacje i dla nowych posiadaczy własnego M też :)
widzę że u Was tez choroby...;/ dużo zdrowia !
Liwie tez faszerowali lekarstwami az do momentu kiedy powiedziałam dość i jak ma kaszel ( nic osłuchowo sie nie dzieje ) i katar to leczę ją sama, dość mam syropków, maści, tabletek itp stolców na receptę które nic nie dają. Liwia miała skierowanie do alergologa bo podejrzewali alergie, bo jak to pani pediatra stwierdziła " ciągle ma katar i kaszel, to nie jest choroba "... na testach zupełnie nic nam nie wyszło oprócz uczulenia na wieprzowinę... laryngologa tez pozarabialiśmy, miała takie samo badanie o którym piszesz Aśku...nam wyszedł lekki korek w uchu ale to niby od kataru...
poza tym mamy chyba jakiś skok rozwojowy bo znów mała przechodzi bunt...jest mega niegrzeczna i widzę jak coraz bardziej naśladuje inne dzieciaki z przedszkola...co do czasu poświęcanego, ja niestety odczuwam jego skutki ;/ często ma dni kiedy jest smutna że rodzice pracują i nie maja tyle czasu dla niej, siada z nami i mówi że jej przykro, smutno itp ;/
Stolcow na recepte :))))
Ja przede wszystkim najpierw robie inhalacje zanim siegne po jakoes syropki, n oi tran daje ale g to daje jak widac. Pat ijeszcze nie miala jakis lekow jedynie jakies syropy, Amelka ma antybiotyk cos czuje ze bedzie miala gorsza odpornosc, ale moze sie myle.
Amelka mi dzis daje w kosc, nie sposob jej odlozyc tak wyje :( Pati ja dzis nakarmila marchewka i bez zadnego plucia zjadla, takze jest nadzieja na inny posilek niz piers :)
Ja przede wszystkim najpierw robie inhalacje zanim siegne po jakoes syropki, n oi tran daje ale g to daje jak widac. Pat ijeszcze nie miala jakis lekow jedynie jakies syropy, Amelka ma antybiotyk cos czuje ze bedzie miala gorsza odpornosc, ale moze sie myle.
Amelka mi dzis daje w kosc, nie sposob jej odlozyc tak wyje :( Pati ja dzis nakarmila marchewka i bez zadnego plucia zjadla, takze jest nadzieja na inny posilek niz piers :)
Hubcio dostał dziś pochwałę w przedszkolu, ufff po wizycie u dyrektorki w piątek miał szlaban na prawie wszystko. Ale poskutkowało i dziś było ok.
Dyrektorka powiedziała mi, że Hubert ma bardzo silny charakter, na dodatek jest sprytny i trzeba go trzymac krótko. Więc trzymamy.
Oglądaliśmy dziś mieszkania na Komandarskim Wzgórzu. Zakochaliśmy się szczególnie w jednym. Ale całe osiedle jest super. Najbardziej podobają mi się wykończenia - marmurowe parapety, drewniane okna, super wykończona klatka, miejsce postojowe i piwnica w cenie mieszkania. Gorzej było po południu. Poszłam obejrzec jeszcze kawalerkę pod swoje biuro. I to było straszne. Mieszkanie jest na Abrahama, czy w centrum Gdyni, ale klatka masakra, bura, brudna, rozwalająca się winda. Mieszkanie jest jeszcze z lokatorami, ech szkoda gadać. Zapach moczu i kiszonej kapusty prześladuje mnie od dwóch godzin. brrr na dodatek w tej samej klatce jest agencja towarzyska. No szkoda, bo cena super.
Dyrektorka powiedziała mi, że Hubert ma bardzo silny charakter, na dodatek jest sprytny i trzeba go trzymac krótko. Więc trzymamy.
Oglądaliśmy dziś mieszkania na Komandarskim Wzgórzu. Zakochaliśmy się szczególnie w jednym. Ale całe osiedle jest super. Najbardziej podobają mi się wykończenia - marmurowe parapety, drewniane okna, super wykończona klatka, miejsce postojowe i piwnica w cenie mieszkania. Gorzej było po południu. Poszłam obejrzec jeszcze kawalerkę pod swoje biuro. I to było straszne. Mieszkanie jest na Abrahama, czy w centrum Gdyni, ale klatka masakra, bura, brudna, rozwalająca się winda. Mieszkanie jest jeszcze z lokatorami, ech szkoda gadać. Zapach moczu i kiszonej kapusty prześladuje mnie od dwóch godzin. brrr na dodatek w tej samej klatce jest agencja towarzyska. No szkoda, bo cena super.
no i po....badanie wyszło źle, ale aż nie wierzę że aż tak źle...no bez kitu, idę gdzie indziej powtórzyć to badanie. ale mnie to podłamało..i jak znam życie i naszą służbę zdrowia to raczej się nie dowiemy, czy młody ma wadę słuchu, czy coś się tam zbiera, czy to od zatok....i to mnie wkurza najbardziej
Ale mam stresa ze jestem w ciazy.... Chociaż z jednej strony wydaje sie to nie możliwe. Ale przedostani okres był dziwny z ta przerwa w trakcie czyli 3 dni okres dwa dni nie i potem dwa dni ten okres trwał za to 7 dni prawie 5 dni przerwy i teraz zalatwiajac sie śluz miałam z taka różowa krwią ehhh a ze plamilam w ciazy z lilka i Filipem to jakos jest to możliwe ale przecież ten okres był za mocny is ypadal w dniu okresu. Moze jutro zrobię test dla własnego spokoju jak nic nie wyjdzie to muszę iść do giń bo to nienormalne co sie zemna dzieje.
Asku a co wyszło w badaniu??
Asku a co wyszło w badaniu??
asku moze idz z synkiem tu http://www.csim.pl/ medincus w gdansku
ja bylam z mloda w sprawie wedzidelka to kobieta naprawde przylozyla sie do badania i duzo tlumaczyla - a to jest przychodnia zajmujaca sie sluchem i mowa
ja bylam z mloda w sprawie wedzidelka to kobieta naprawde przylozyla sie do badania i duzo tlumaczyla - a to jest przychodnia zajmujaca sie sluchem i mowa
Aśku, dzieci często przy przeroście trzeciego migdała mają problemy ze słuchem- zatrzymuje płyn Ę uchu i przez to dziecko gorzej słyszy. Dobrze kojarzę, że chcecie mu wyciąć migdał? Po operacji dilegliwości przechodzą, nie martw się.
Sabinka, sprawdź to u ginki jeśli to nie ciąża.
Akacja- trzymanie czterolatka krótko? Prawie niemożliwe ;) a sprecyzowała, co to w ogóle znaczy?
Kostek ma jutro dzień babci i dziadka w prEdszkolu, ale nie idzie, bo żadne z dxiadków nie dojedzie. Myślę, że lepiej, żeby nie szedł, żeby mu się smutno nie zrobiło. Trochę mi szkoda, ale co zrobić..
Sabinka, sprawdź to u ginki jeśli to nie ciąża.
Akacja- trzymanie czterolatka krótko? Prawie niemożliwe ;) a sprecyzowała, co to w ogóle znaczy?
Kostek ma jutro dzień babci i dziadka w prEdszkolu, ale nie idzie, bo żadne z dxiadków nie dojedzie. Myślę, że lepiej, żeby nie szedł, żeby mu się smutno nie zrobiło. Trochę mi szkoda, ale co zrobić..
Panna ja też bym tak zrobiła.
Aśku ja też bym powtórzyła badanie. Ja niestety już w wieku naszych dzieci miałam wadę słuchu i nawet po wycięciu migdała mi się nie cofnęła. A wada mogła się zrobić od wszystkiego - od jakieś infekcji albo leku. Ja mam po leku na zapalenie płuc. Mój brat ma po śwince. Więc my po prostu mieliśmy słaby ten organ. Ale da się z tym żyć:)
A my po dentyście. Wszystko ok. Cukierki można jeść byle z umiarem i nie jeść ciagutków i mordoklejków. I nie jeść flipsów - ponoć naruszają szkliwo!
Aśku ja też bym powtórzyła badanie. Ja niestety już w wieku naszych dzieci miałam wadę słuchu i nawet po wycięciu migdała mi się nie cofnęła. A wada mogła się zrobić od wszystkiego - od jakieś infekcji albo leku. Ja mam po leku na zapalenie płuc. Mój brat ma po śwince. Więc my po prostu mieliśmy słaby ten organ. Ale da się z tym żyć:)
A my po dentyście. Wszystko ok. Cukierki można jeść byle z umiarem i nie jeść ciagutków i mordoklejków. I nie jeść flipsów - ponoć naruszają szkliwo!
Aśku ja bym też powtórzyła badanie
u mnie sąsiadka mówiła że jej córka jak chodziła do przedszkola to też ciągłe katarki i od tego miała problem z uszkiem zatrzymała w nim się jakaś woda i miała zabieg i teraz wszystko jest dobrze
u mojej córci w przedszkolu mają tydzień fryzjerski i wczoraj jak ją zobaczyłam to ciekawie była uczesana mówiła że jakiś Witek ja czesał widelcem i w poniedziałek zapomniała mi powiedzieć że ma przynieść jakiś grzebień lub szczotkę zabawkowy i wczoraj spakowałyśmy jej zestaw i dzisiaj go wzięła
od jutra wstajemy 10 min szybciej mała ma etap wszystko sama i zajmuje nam wszystko więcej czasu a nie chcę jej popędzać echhhh
u mnie sąsiadka mówiła że jej córka jak chodziła do przedszkola to też ciągłe katarki i od tego miała problem z uszkiem zatrzymała w nim się jakaś woda i miała zabieg i teraz wszystko jest dobrze
u mojej córci w przedszkolu mają tydzień fryzjerski i wczoraj jak ją zobaczyłam to ciekawie była uczesana mówiła że jakiś Witek ja czesał widelcem i w poniedziałek zapomniała mi powiedzieć że ma przynieść jakiś grzebień lub szczotkę zabawkowy i wczoraj spakowałyśmy jej zestaw i dzisiaj go wzięła
od jutra wstajemy 10 min szybciej mała ma etap wszystko sama i zajmuje nam wszystko więcej czasu a nie chcę jej popędzać echhhh
nic...na pierwszej wizycie...dał do zrozumienia, że podejrzewa alergię i to dość silną i skierował nas do:
alergologa na testy plus badanie słuchu takim aparatem....
alergolog 17.03, a badanie słuchu wyszła prosta linia zamiast takiego stożka, wiec źle...kolejna wizyta u niego 3 marca z wynikiem badania słuchu
alergologa na testy plus badanie słuchu takim aparatem....
alergolog 17.03, a badanie słuchu wyszła prosta linia zamiast takiego stożka, wiec źle...kolejna wizyta u niego 3 marca z wynikiem badania słuchu
Asku dobrze i szybko badają dzieci alergologicznie w Akademii Medycznej...Marcel słyszy ? Rozumiem że może mieć z wiekiem głębsza wadę ?
wiecie, ja odnoszę wrażenie że lekarze wszędzie widzą alergie, poważne choroby...przychodzi co do czego okazuje się ze nie jest tak źle...
Akacja az tak broi Twój syn ?:) może ma taki temperament ;)
wiecie, ja odnoszę wrażenie że lekarze wszędzie widzą alergie, poważne choroby...przychodzi co do czego okazuje się ze nie jest tak źle...
Akacja az tak broi Twój syn ?:) może ma taki temperament ;)
Asku idz do innego lekarza jeszcze, po co masz sie denerwowac do marca... U nas Helenki badanie w szpitalu wyszlo zle na jedno uszko, ale nie wiem czy to nie jakis sluz zalegajacy, bo z Ami bylo to samo, tylko ze jej powtorzyli na Zaspie po kilku dniach, a w Redlowie robia ostatniego dnia to badanie wiec nie bylo mozliwosci. I tez mamy niby w kwietniu skontrolowac to ucho, ale ja sie chce szybciej gdzies umowic.
U nas narazie spokoj- w kolko jedzenie, kupa, spanie:)
U nas narazie spokoj- w kolko jedzenie, kupa, spanie:)
Aniaa - jak leżałam na oddziale był taki dzień, że 90 proc. dzieciaków miało nieidealne wyniki. Powtórne okazały się ok (robili w szpitalu).
Aśku, poradnia alergologiczna - Kardiotel w Sopocie. My tam chodziliśmy i terminy były do przełknięcia. NFZ.
teściu nie mógł przyjechać, bo teściową wiózł do lekarza do Słupska. Młody spędził dzień z tatą w pracy i na pewno nie było źle :)
Aśku, poradnia alergologiczna - Kardiotel w Sopocie. My tam chodziliśmy i terminy były do przełknięcia. NFZ.
teściu nie mógł przyjechać, bo teściową wiózł do lekarza do Słupska. Młody spędził dzień z tatą w pracy i na pewno nie było źle :)
A jak sobie radzicie z wybieraniem się do przedszkola jak jest taka pogoda? Ktoś zaprowadza dziecko na piechotę czy wszystkie dzieci jeżdżą?:) Bo moja chodzi, teraz jeździ sankami, i to tak 15 min mamy do przedszkola. I wybieramy się też 15 min...7 warstw na siebie zakradamy. Zajmuje nam to masę czasu i potem pędzimy do przedszkola żeby zdąrzyć na śniadanie.
Kiedy ten wiatr przestanie wiać?
Kiedy ten wiatr przestanie wiać?
heheh, śmieszny ten Twój synek akacja:)) u nas w przedszkolu nic się takiego nie przynosi, chyba że dla wszystkich dzieci np. czekoladę...panie uczą, że trzeba się dzielić.
dzisiaj mam to echo serca malutkiej w gamecie. Idę z całą ekipą, tzn. z moimi chłopakami. Zobaczymy co wyjdzie.
co do uszu...to na 98% jestem pewna, że to od kataru...bo młody non stop mówi "nosowo" i widać, że gdzieś mu ten katar zalega. Tyle, że to jest katar permanentny od kad jest ogrzewanie- stąd podejrzenie alergii
dzisiaj mam to echo serca malutkiej w gamecie. Idę z całą ekipą, tzn. z moimi chłopakami. Zobaczymy co wyjdzie.
co do uszu...to na 98% jestem pewna, że to od kataru...bo młody non stop mówi "nosowo" i widać, że gdzieś mu ten katar zalega. Tyle, że to jest katar permanentny od kad jest ogrzewanie- stąd podejrzenie alergii
nyzosia my czasami idziemy pieszo czasami autem, dzis nogami szli, chlopaki ubieraja sie sami i to jest fajne ale nie potrafia ubierac sie i gadac jednoczesnie wiec ubieranie trwa dlugo, EMi generalnie umiesie sama ubrac ale jej pomagam by szybciej szlo :) idziemy raczej nie spacerkiem a i dzieciaki maja zakaz gadania na takim zimnie jak bylo rano jak idziemy do przedszkola :)
my do przedszkola mamy jakieś 5czy 8 min drogi więc mała z mężem idą zawsze na piechotę a dzisiaj mąż małą pół drogi miał na rękach bo u nas tak wiało a później jak już poszli za wieżowiec to mała sama szła
moja od jakiegoś czasu sama się ubiera i właśnie nie daje sobie pomóc mówi że chce sama i dlatego od dzisiaj wstajemy z 10 min szybciej
moja od jakiegoś czasu sama się ubiera i właśnie nie daje sobie pomóc mówi że chce sama i dlatego od dzisiaj wstajemy z 10 min szybciej
My najczęściej na piechotę, ale w tym śnieżnym tygodniu akurat Kostek chodził z tatą. Tylko, że my mamy z 10 minut + czas na oglądanie świata, "taplanie się w śniegu" jak mówi młody itp. Najgorzej jest, jak muszę z wózkiem iść. raz, że średnio odśnieżone, dwa, że schody w przedszkolu mnie zabijają. Nie mam odpowiedniej kurtki do chusty na taką pogodę, więc niestety nie motam Tytka.
U nas też nie pozwalają nic przynosić, żeby właśnie nie było zazdrości. Dzieci mogą tylko większe zabawki (żeby tych małych potem nie szukać pod szafkami) przynieść, zazwyczaj to przytulanki.
Świętujemy dziś! Tytek zdmuchuje świeczkę z połowy tortu, dziś skończył 6 miesięcy :) Ale tez czas leci.
U nas też nie pozwalają nic przynosić, żeby właśnie nie było zazdrości. Dzieci mogą tylko większe zabawki (żeby tych małych potem nie szukać pod szafkami) przynieść, zazwyczaj to przytulanki.
Świętujemy dziś! Tytek zdmuchuje świeczkę z połowy tortu, dziś skończył 6 miesięcy :) Ale tez czas leci.
Najlepszego dla Tytka :)
niestety jakbym miała czekać aż Pati się ubierze to bym się nie doczekała więc z rana kiedy praktycznie jest nieprzytomna, to niestety trzeba ją budzić, a nie że sama się obudzi to ją ubieram. ale teraz i tak kiblujemy w domy , nie chce łazić z Amelką do przedszkola póki nie wyzdrowieje, do soboty jeszcze mamy mieć antybiotyk. Ona jeździ autem do przedszkola i z przedszkola też. Dojście ( jesli nie byłoby sniegu) zajełoby nam pewnie niecałą godz , bo ja sama czy mąż idziemy jakieś 20-30 min nbo i utonelibysmy w błocie - roki zycia na wsi :) Od pon Pati wraca do przedszkola , w domu jej się mega nudzi, czasem mam wrażenie że nam tu chate rozwali , biega, biega i biega
niestety jakbym miała czekać aż Pati się ubierze to bym się nie doczekała więc z rana kiedy praktycznie jest nieprzytomna, to niestety trzeba ją budzić, a nie że sama się obudzi to ją ubieram. ale teraz i tak kiblujemy w domy , nie chce łazić z Amelką do przedszkola póki nie wyzdrowieje, do soboty jeszcze mamy mieć antybiotyk. Ona jeździ autem do przedszkola i z przedszkola też. Dojście ( jesli nie byłoby sniegu) zajełoby nam pewnie niecałą godz , bo ja sama czy mąż idziemy jakieś 20-30 min nbo i utonelibysmy w błocie - roki zycia na wsi :) Od pon Pati wraca do przedszkola , w domu jej się mega nudzi, czasem mam wrażenie że nam tu chate rozwali , biega, biega i biega
No żaba miała zostać w plecaku w szafce :-) Z jabłkiem to nie wiem, co się stało. Pewnie Hubcio i tak się podzielił, chociaż jabłko to nie mamba, pewnie szału nie było :-)
Jeśli chodzi o odprowadzania do przedszkola, przyznaje się bez bicia, ze ja wożę autem, chociaż mamy też na oko 15 min piechotą. Najczęściej widuje wtedy Kostka z tatą po drodze :-) Ale nie ma bata, żebyśmy wstali wcześniej. I tak ledwo się wyrabiamy rano. Ale my lubimy długo spać :-) Zanim wstaniemy, to się w trójkę przytulamy i rozmawiamy w łóżku. ładujemy baterie na cały dzień :-)
Jeśli chodzi o odprowadzania do przedszkola, przyznaje się bez bicia, ze ja wożę autem, chociaż mamy też na oko 15 min piechotą. Najczęściej widuje wtedy Kostka z tatą po drodze :-) Ale nie ma bata, żebyśmy wstali wcześniej. I tak ledwo się wyrabiamy rano. Ale my lubimy długo spać :-) Zanim wstaniemy, to się w trójkę przytulamy i rozmawiamy w łóżku. ładujemy baterie na cały dzień :-)
Panna najlepszego dla Tytka:)))
Asku gratuluje dziewczynki:) A widzisz, z ta szyjka sie smialas ze mnie ze to niemozliwe zeby sie wydluzyla a jednak:PPP Super ze idzie ku dobremu:)
U nas poki co ok, jedyne co to walcze zeby Helenka sobie ze mnie smoka nie robila, bo nie jest glodna tylko chce przy cycku zasypiac:) Smoka wypluwa z obrzydzeniem hehe. Kladziemy ja w jej lozeczku w naszej sypialni, ale ona oczywiscie woli w ciagu dnia spac w salonie gdzie sie toczy zycie rodzinne, piski Amelii jej nie przeszadzaja i wtedy spi z 4h:)
Asku gratuluje dziewczynki:) A widzisz, z ta szyjka sie smialas ze mnie ze to niemozliwe zeby sie wydluzyla a jednak:PPP Super ze idzie ku dobremu:)
U nas poki co ok, jedyne co to walcze zeby Helenka sobie ze mnie smoka nie robila, bo nie jest glodna tylko chce przy cycku zasypiac:) Smoka wypluwa z obrzydzeniem hehe. Kladziemy ja w jej lozeczku w naszej sypialni, ale ona oczywiscie woli w ciagu dnia spac w salonie gdzie sie toczy zycie rodzinne, piski Amelii jej nie przeszadzaja i wtedy spi z 4h:)
No nie moge narzekac na jej spanie, gdybysmy jej pozwalali spac za kazdym razem w ciagu dnia w salonie to pewnie w ogole by nie ryczala, a ze chcemy zeby tez do swojego lozeczka sie przyzwyczaila to jest troche walki:) Wlasnie zasnela u siebie, moze chwile pospi:)
Panna ciekawe tylko czy zaraz sie jakies kolki nie zaczna, bo to chyba dopiero po paru tygodniach...
Panna ciekawe tylko czy zaraz sie jakies kolki nie zaczna, bo to chyba dopiero po paru tygodniach...
dusza towarzystwa Wam rośnie:)
tak, tak, śmiałam się a teraz u mnie samej takie "czary" się dzieją. Jeny...jak M. był maleńki, to ja byłam taka walnięta że nie pozwalałam nikomu nawet głośniej kichnąć żeby go tylko nie zbudzić...a teraz nie zamierzam młodego uciszać, bo mała śpi...zresztą jego nie da się uciszyć:)))
tak, tak, śmiałam się a teraz u mnie samej takie "czary" się dzieją. Jeny...jak M. był maleńki, to ja byłam taka walnięta że nie pozwalałam nikomu nawet głośniej kichnąć żeby go tylko nie zbudzić...a teraz nie zamierzam młodego uciszać, bo mała śpi...zresztą jego nie da się uciszyć:)))
My jakoś szczególnie cicho przy Heli się nie zachowywaliśmy, z resztą ona od początku żyła z odgłosem laktatora w tle....a ten hałasował:) No i spała w dużym pokoju na kanapie - miała swoje miejsce. Może to jakaś przypadłość Helenek?
A propo laktataora - moja przyjaciółka z UK robi to samo co jak. czyli ściąga i karmi z butli. I ma taki przybajerzony laktator na 2 piersi, który jest cichutki. Nic nie słychać jak chodzi a nie jak ta medela:)
A propo laktataora - moja przyjaciółka z UK robi to samo co jak. czyli ściąga i karmi z butli. I ma taki przybajerzony laktator na 2 piersi, który jest cichutki. Nic nie słychać jak chodzi a nie jak ta medela:)
Aniaa lilka tez spała twardo trwało to chyba jakos do 1,5 moze 2 msc. Nawet na imprezie u sąsiadów wtedy była z nami a tam było trochę ludzi :) a ona spała w foteliku samochodowym :) ale potem sie zmieniło na początku śpi twardo ale potem ma czujny sen i potem znów zamienia sie w głęboki już ja wyczułam. No a ze ma teraz jedna już drzemkę i śpi tak ok 2,5 godz w dzien to przez ten czas Filip oglada bajki gra książki itp zeby nie biegał śpiewał krzyczał itp bo wtedy sie obudzi a jak sie obudzi to potem bedzie maruda a na 2 ja nie położę bo wtedy nie wiadomo oktorej zaśnie. A tak śpi od 20-do 8 czy 8:30 potem od 11. Czy 11:30 i tak do 14 :)
to fakt, ja mam electric i chodzi jak traktor , zreszta moje cycki laktatora nie lubia i laktator ichya ich , bynajmniej nie zaprzyjaznili się wiec darowałam sobie . Cycki twarde po 12h , a sciagnelam np 20-30 ml, dalej twarde i nic nie moglam sciagnac , przystawiam amelke a ona wydoi mi do flaczka :)))) A tak w ogole to chyba jestem stworzona do karmienia haha zadnych cyrkow nie mialam, zadnych zastoi, zapalen, nic mi nie cieklo, nie zuzylam zadnej wkladki laktacyjnej , tak to mozna :)))) choc wolalabym aby jednak powoli zaczely jej sie moje cycki nudzic a zaprzyjaznila by sie z butla.
Asku, super że dziewczynka :) fajnie miec parkę
PAti tak mi dzis rozsmieszała Amelke, ta się chichrała aż do czkawki :)
Asku, super że dziewczynka :) fajnie miec parkę
PAti tak mi dzis rozsmieszała Amelke, ta się chichrała aż do czkawki :)
PAti też kolo roczku przeszła na jedna drzemke. A filip spi w ciagu dnai czy nie? U na PAti tak jak miała 2,5 roku zaczela sie buntowac na spanie w dzien , w przedszkolu jeszcze spala. Ale tak od wrzesnia czyli jak 3 latka skonczyla to juz byl koniec spania i w domu i w przedszkolu. ale zdarza jej sie kimnac np w aucie
amelka ma dwie lub 3 drzemki ale tak ok 4h w ciagu dnia spi.
amelka ma dwie lub 3 drzemki ale tak ok 4h w ciagu dnia spi.
W przedszkolu to rożnie w domu już go nie kładę chyba ze cos sie stanie i wstanie jakos wcześniej to go kładę ok 13 na godzinke ale to już bardzo sporadycznie. Filip śpi tak od 20:30 do 7-8:30 w takim przedziale sie budzi wole ta opcje jak najpóźniej :) jak śpi w przedszkolu w dzien to gorzej śpi w nocy bo chyba jest bardziej wyspany i częściej sie przebudza. Nie dość ze lilka sie budzi teraz to wiadomo kaszel itp No ale Filip tez jakos dziwnie to ma potrafi np 3 dni spać cała noc a zdarza sie noc ze wola 4 razy zeby ktoś z nim był yyyyy
Mjakmama, zmieniło Ci imię z Emilia na Milda, czyżby celowa pomyłka, żeby zainspirować Aśku? :)
Ania, kolki od ok. drugiego tygodnia, ale jeśli jest teraz spokojna, to może już być spokojna. Zresztą mówiłaś, że z Ami kolek nie było, tylko prężenia na kupę i woda koperkowa załatwiała sprawę. Także trzymam kciuki, żeby było równie dobrze a nawet lepiej. A jak Ty z brzuchem? Szwy już pewnie zdjęte?
Ania, kolki od ok. drugiego tygodnia, ale jeśli jest teraz spokojna, to może już być spokojna. Zresztą mówiłaś, że z Ami kolek nie było, tylko prężenia na kupę i woda koperkowa załatwiała sprawę. Także trzymam kciuki, żeby było równie dobrze a nawet lepiej. A jak Ty z brzuchem? Szwy już pewnie zdjęte?
Jak starsze w przedszkolu to druga ciąża też może być lajtowa:)
Aniaa trzymam kciuki żeby kolek nie było. Jak obserwuję w otoczeniu to większość dzieci nie ma kolek.
Mnie się takie za karę trafiło:) Pannie też:))))
Robimy sobie dzisiaj z Helą wagary. Nie idziemy do przedszkola:) Potem pojedziemy do mojej przyjaciółki i do jej synka w odwiedziny. Ale to na spokojnie jak będzie cieplej w ciągu dnia.
Widziałyście prognozę pogody? Jutro ma być już 0 stopni i wiatr ustaje.
Aniaa trzymam kciuki żeby kolek nie było. Jak obserwuję w otoczeniu to większość dzieci nie ma kolek.
Mnie się takie za karę trafiło:) Pannie też:))))
Robimy sobie dzisiaj z Helą wagary. Nie idziemy do przedszkola:) Potem pojedziemy do mojej przyjaciółki i do jej synka w odwiedziny. Ale to na spokojnie jak będzie cieplej w ciągu dnia.
Widziałyście prognozę pogody? Jutro ma być już 0 stopni i wiatr ustaje.
hahah nyzosia, akacja i małgo...madziulka widzę się w namowach nie poddaje:)
tak szczerze mówiąc, właśnie "namawiania" chcę uniknąć, bo każdy by miał swój typ...i było by jeszcze ciężej wybrać. Milda jest spoko, nie powiem:ppppp
jednak człowiek nie docenia tego co miał...pierwsza ciąża to byłą bajka:) wiecie, mnie to szaleństwo "oczekiwania" wgl. nie dotyczy....nic jeszcze nie kupiłam, nie mam ochoty przeglądać ciuszków tych co mam...generalnie luziiik:)
tak szczerze mówiąc, właśnie "namawiania" chcę uniknąć, bo każdy by miał swój typ...i było by jeszcze ciężej wybrać. Milda jest spoko, nie powiem:ppppp
jednak człowiek nie docenia tego co miał...pierwsza ciąża to byłą bajka:) wiecie, mnie to szaleństwo "oczekiwania" wgl. nie dotyczy....nic jeszcze nie kupiłam, nie mam ochoty przeglądać ciuszków tych co mam...generalnie luziiik:)
Ja bym bardzo chciała dziecko, ale tylko jedna część mnie :-)
druga część ma ochotę pracować i podróżować ;-)
byliśmy dziś w agencji nieruchomości, tak więc jeśli wszystko dobrze pójdzie to w najbliższym czasie będę miała już swoje własne miejsce do pracy :-) a jak wszystko super pójdzie to za 3 miesiące kupujemy mieszkanie. tak więc dwie duże zmiany przed nami :-)
druga część ma ochotę pracować i podróżować ;-)
byliśmy dziś w agencji nieruchomości, tak więc jeśli wszystko dobrze pójdzie to w najbliższym czasie będę miała już swoje własne miejsce do pracy :-) a jak wszystko super pójdzie to za 3 miesiące kupujemy mieszkanie. tak więc dwie duże zmiany przed nami :-)
http://krainakinderniespodzianki.pl/bezplatne-wejsciowki
może będziecie chciały skorzystać i pójść ze swoimi dzieciaczkami
my się wybierzemy chociaż termin odległy
hehe namawiajcie może coś z tego się urodzi:-)
ale dzisiaj zimno i jak wieje masakra oby było tak jak pisze Nyzosia i od jutra koniec wiatru i mrozu
może będziecie chciały skorzystać i pójść ze swoimi dzieciaczkami
my się wybierzemy chociaż termin odległy
hehe namawiajcie może coś z tego się urodzi:-)
ale dzisiaj zimno i jak wieje masakra oby było tak jak pisze Nyzosia i od jutra koniec wiatru i mrozu
Ja sie dzis wyrwalam na chwile do Klifu, myslalam ze kupie sobie jakies ciuchy bo mam wrazenie ze nie mam w czym chodzic, ale oczywiscie nic nie znalazlam;) Krem sobie kupilam i ciasto na oslode hehe.
68 u nas bylo jakos kolo 3 miesiaca wlasnie, ciekawe jak teraz bedzie Helenka rosla. W srode mamy wizyte patronazowa, mam nadzieje ze ladnie przybiera:)
68 u nas bylo jakos kolo 3 miesiaca wlasnie, ciekawe jak teraz bedzie Helenka rosla. W srode mamy wizyte patronazowa, mam nadzieje ze ladnie przybiera:)
Aniu - chyba wszystkie świeżo upieczone mamy tak mają :-) Ja dopiero po roku zaczęłam sobie coś kupować. Wcześniej jakoś nic mi się nie podobało.
Panna - no mam nadzieję, że do końca roku zamkniemy wszystkie sprawy. Najtrudniejsze będzie to, że pewnie będziemy musieli na kilka miesięcy przenieść się do moich rodziców - zanim odbierzemy i wykończymy mieszkanie. Pocieszam się tylko tym, że to będą wakacje, więc mieszkanie na wsi w tym czasie będzie miało swoje plusy. Ale nie wiem, jak wytrzymam z moimi rodzicami :-)
Panna - no mam nadzieję, że do końca roku zamkniemy wszystkie sprawy. Najtrudniejsze będzie to, że pewnie będziemy musieli na kilka miesięcy przenieść się do moich rodziców - zanim odbierzemy i wykończymy mieszkanie. Pocieszam się tylko tym, że to będą wakacje, więc mieszkanie na wsi w tym czasie będzie miało swoje plusy. Ale nie wiem, jak wytrzymam z moimi rodzicami :-)
No szybko bo w sumie Amela w przedszkolu, maz mnie wygonil zebym sobie poszla. Z drugim dzieckiem to juz chyba szybciej sie idzie wyrwac, on sie nie boi zostac wiec moge wyjsc, tylko musze wrocic na karmienie bo butelka jeszcze nie probowalismy. Dzisiaj jakby troche zalapala smoka, nawet zasnela z nim wiec moze jest dla mnie nadzieja:D
Asku roznie, generalnie co 3h, ale czasem zglodnieje juz po 2h i sie awanturuje wtedy jej daje, a czasem spi 4h wiec jej specjalnie na karmienie nie wybudzam. Ona najchetniej by przy cycku ciagle lezala, ale juz doszlam do tego ze mnie skubana oszukuje, nakarmie ja, a za pol h maz mowi ze ssie paluszki, daje jej cycka, pociumcia ze 2 razy i zasypia;) A ja mam powodz bo mi zaczyna fontanna leciec:) Wiec teraz jak po pol h wklada paluszki do buzi to daje jej smoka i juz troche zalapala.
Aniaa - nie załamuj mnie :) Może uzgodnijmy wersję, że dziewczynki są po prostu grzeczniejsze od chłopców (Nyzosia, cicho!) i będę miała większy luz psychiczny :)
Akacja - mam pytanie dotyczące Twojej zawodowej wiedzy. Ostatnio jedna mama opowiadała historię, jak na terapii jednej kobiecie w koncu wyjaśnili lęki, których nie mogła się pozbyć. Okazało się, że wywodzą się z okresu, kiedy miała kilka miesięcy i jako niemowlę była zasłaniana czarną płachtą, kiedy rodzice uprawiali seks. Czy naprawdę już półroczne dzieci można tak zwichrować? I co robić, żeby nie zwichrować? :)
Akacja - mam pytanie dotyczące Twojej zawodowej wiedzy. Ostatnio jedna mama opowiadała historię, jak na terapii jednej kobiecie w koncu wyjaśnili lęki, których nie mogła się pozbyć. Okazało się, że wywodzą się z okresu, kiedy miała kilka miesięcy i jako niemowlę była zasłaniana czarną płachtą, kiedy rodzice uprawiali seks. Czy naprawdę już półroczne dzieci można tak zwichrować? I co robić, żeby nie zwichrować? :)
oj panna, że ty mi takie pytania zadajesz :-) zaskoczyłaś mnie kobito :-)
A czemu nagle o tym pomyślałaś?
Byliśmy wczoraj na oblewaniu nowej pracy mojej przyjaciółki. Nasze dzieci poszły spać o godz. 1:30 w nocy. Masakra :-) Było wszystko, bieganie, wyścigi, wspólne kąpanie w wannie. ech, no impreza była na 102 :-)
A czemu nagle o tym pomyślałaś?
Byliśmy wczoraj na oblewaniu nowej pracy mojej przyjaciółki. Nasze dzieci poszły spać o godz. 1:30 w nocy. Masakra :-) Było wszystko, bieganie, wyścigi, wspólne kąpanie w wannie. ech, no impreza była na 102 :-)
Ja to dzis prawie zawalu dostalam. Czyscilam Helence pepek, schylilam sie po wiecej patyczkow, podnosze glowe a tam klipsa nie ma i krew jej leci. Odpadl jej jakos dziwnie, nie cala pepowina zaschla, slabo mi sie zrobilo. Maz zadzwonil do szpitala i powiedzieli ze tak moze byc, o ile nie ma zaczerwienienia ani dalej nie leci krew to jest ok. Dziwne, Amelii jakos ladnie zaschlo, ja juz sie balam ze dziecko uszkodzilam, a naprawde delikatnie jej czyscilam tylko wokol pepola.
i właśnie takich imprez mi brakuje akacja, nie mamy tu zadnych znajomych z dziećmi...dlatego zawsze czekam na wakacje jak szalona...co roku wyjazd ze znajomymi, co dzieciaki w tym samym wieku mają:)
aniaa, też bym się wystraszyła na maxa...
ale pogoda superaśna, chłopcy szaleją na sankach w słoneczku a ja odpoczywam bo od rana mieliśmy niezły kocioł, moja praca, badanie słuchu, nowe mieszkanie, kawka u rodziców i teraz powrót...ale chłopaki dość nie mają:p
aniaa, też bym się wystraszyła na maxa...
ale pogoda superaśna, chłopcy szaleją na sankach w słoneczku a ja odpoczywam bo od rana mieliśmy niezły kocioł, moja praca, badanie słuchu, nowe mieszkanie, kawka u rodziców i teraz powrót...ale chłopaki dość nie mają:p
Ciepło? Chyba w domu! My byłyśmy na bulwarze i była masakra!!!! ale Hela się wymęczyła biegając i jeżdżąc na sankach z Kostkiem i padła w samochodzie:)
Panna a co to za pytanie? Skąd Ty to wytrzasnęłaś??:)))
A jeszcze co do takich imprez to ja mogę liczyć na sąsiadów. Ostatnio wróciłyśmy z Helą od nich do domu o 1:30 w nocy:)))))
Panna a co to za pytanie? Skąd Ty to wytrzasnęłaś??:)))
A jeszcze co do takich imprez to ja mogę liczyć na sąsiadów. Ostatnio wróciłyśmy z Helą od nich do domu o 1:30 w nocy:)))))
a myśmy wczoraj poszli do fryzjera i do dziadków zostawiliśmy małą i pojechaliśmy na szybkie zakupy a mała w tym czasie babcie na plac zabaw wyciągnęła skubana
a dzisiaj jakoś dziwnie się czuję głowa mnie boli może to na tę zmianę pogody
małej zaczyna się katar ale oby nic więcej ale po takich mrozach to nic dziwnego
a dzisiaj jakoś dziwnie się czuję głowa mnie boli może to na tę zmianę pogody
małej zaczyna się katar ale oby nic więcej ale po takich mrozach to nic dziwnego
Znajomi z dziecmi to bezcenny skarb, to fakt :-)
Ja też już czekam na wiosnę :-) Hubert już się w ogóle doczekac nie może i jeździ codziennie swoim rowerem po domu :-)
Dodatkowo pojechali dziś z mężem na basen, a tam ciągle ferie i musieli się wrócić. Ech, coś muszę wymyśleć, żeby wybiegać tego mojego brzdąca.
Pewnie w Aqua parku dziś będą tłumy?
Ja też już czekam na wiosnę :-) Hubert już się w ogóle doczekac nie może i jeździ codziennie swoim rowerem po domu :-)
Dodatkowo pojechali dziś z mężem na basen, a tam ciągle ferie i musieli się wrócić. Ech, coś muszę wymyśleć, żeby wybiegać tego mojego brzdąca.
Pewnie w Aqua parku dziś będą tłumy?
ooooo tak słoneczko by się bardzo przydało:-)
U nas katar:-( tydzień w przedszkolu ale co się dziwić Pani z nimi wychodziła 3 dni i małej raz nikt nie złożył rękawiczek a zawsze mówiła że zmarzła oby na katarze się skończyło ale do przedszkola poszła bo jakiejś wielkiej tragedii nie ma zobaczymy co dalej najwyżej zostanie w domu
U nas katar:-( tydzień w przedszkolu ale co się dziwić Pani z nimi wychodziła 3 dni i małej raz nikt nie złożył rękawiczek a zawsze mówiła że zmarzła oby na katarze się skończyło ale do przedszkola poszła bo jakiejś wielkiej tragedii nie ma zobaczymy co dalej najwyżej zostanie w domu
u mnie mała też fochuje się coś nie tak się powie to on że jak mnie nie przeprosisz to się nie odzywam i z Tobą nie bawię
a ostatnio się jej pytam czy upiecze że mną ciasto na urodziny Babci a mała na to Ja? Mamo ja jestem już duża ale nie tak żeby piec ciasto:-)))))
moja w styczniu była 6 dni w przedszkolu
a ostatnio się jej pytam czy upiecze że mną ciasto na urodziny Babci a mała na to Ja? Mamo ja jestem już duża ale nie tak żeby piec ciasto:-)))))
moja w styczniu była 6 dni w przedszkolu
Nie wiem jak zrobić aktywny link. Może tak?:
http://plus.google.com/photos/110264263942654937634/albums/5976078520169548001
http://plus.google.com/photos/110264263942654937634/albums/5976078520169548001
W naszym przedszkolu dzieci teoretycznie wychodzą do -10, ale jak było np. -5 i silnie wiało wtedy nie wychodzili. My już po balu karnawałowym w przedszkolu:) małej bardzo się podobało:) powiedziała, że bal był świetny:) na koniec każde dziecko dostało piękny prezent od Mikołaja;) w wersji dla chłopców i dziewczynek:) rodzice byli zdziwieni z tak super prezentów;) a dzieci to nie wspomnę:):) zachwycone;)
Rozmawiałam ze znajomą i powiedziała mi, że przy przerośniętych migdałkach może być problem, że dziecko często zatyka uszy, kiedy jest głośnie. U nas dokładnie tak to wygląda. Zastanawiam się czy nie zbadać jej słuchu. Takie badanie wykonuje laryngolog, cz trzeba się gdzieś specjalnie wybrać?
Pozdrawiam
Rozmawiałam ze znajomą i powiedziała mi, że przy przerośniętych migdałkach może być problem, że dziecko często zatyka uszy, kiedy jest głośnie. U nas dokładnie tak to wygląda. Zastanawiam się czy nie zbadać jej słuchu. Takie badanie wykonuje laryngolog, cz trzeba się gdzieś specjalnie wybrać?
Pozdrawiam
takie badanie słuchu robią firmy sprzedajace aparaty słuchowe. my w gdyni robilismy w audiofonie i w acustice- acustica ma pełno oddziałów tez w gdańsku. badanie trwa 5 sekund i jest bezbolesne dostajesz wykres i wtedy laryngolog go interpretuje....chociaz nam na miejscu własnie pani protetyk zrobiła interpretacje.
kurcze a mi sie zawsze wydawalo ze wlasnie takie firmy moga fałszowac dane z badania bo człowiek sie przestraszy i od razu kupi taki aparat na sluch ;P
My juz po balu karnawalowym, Emi zadowolona była jedyną peppa :) najwiecej bylo spidermenow i ksiezniczek :)
Pani od chlopakow z grupy była przebrana za kucharke a od Emi za kowbojkę :) dzieci na koniec dostały na wynos czekolady i soczki :)
My juz po balu karnawalowym, Emi zadowolona była jedyną peppa :) najwiecej bylo spidermenow i ksiezniczek :)
Pani od chlopakow z grupy była przebrana za kucharke a od Emi za kowbojkę :) dzieci na koniec dostały na wynos czekolady i soczki :)
Aparat nie jest tani więc nikt raczej tak od razu go nie kupuje. A poza tym jak ma się skierowanie od lekarza to jest taniej. więc po takim badaniu na pewno każdy idzie do lekarza zanim coś kupi.
Ja miałam ostatnio robione badanie w przychodni w Nowym Porcie - mają dobry sprzęt i trafiłam tam (i w Luxmedzie) na fajnego, kompetentnego laryngologa. a w ogóle to jest coś takiego jak związek głuchych i oni też robią takie badania.
Ale w takich punktach miałam np. robione badanie do poradni psychologiczno-pedagogicznej:)
Ja miałam ostatnio robione badanie w przychodni w Nowym Porcie - mają dobry sprzęt i trafiłam tam (i w Luxmedzie) na fajnego, kompetentnego laryngologa. a w ogóle to jest coś takiego jak związek głuchych i oni też robią takie badania.
Ale w takich punktach miałam np. robione badanie do poradni psychologiczno-pedagogicznej:)
co z adurna pogoda, w nocy był przymrozek i caly snieg ktory wczoraj rozmókł dziś zamarznięty i wszędzie lód o mało orła nei wywinęłam jak szłam do przedszkola :)
u nas jakis wirus panuje dzieciaki po jednym dniu wymiotuja, u nas cala piatke trafilo od piatku kazdy zaliczył pawika - wczoraj jak wracalismy z przedszkola moj antek widzial jak kolega z przedszkola w krzaczkach wymiotowal biedne dzieciaki
dziewczyny jakie macie odkurzacze?? jestescie z nich zadowolone, moj sie sypie i potrzebuje porzadny ktory mocno ssie min 500W moc ssania, ogolna moc min 2000W workowy
u nas jakis wirus panuje dzieciaki po jednym dniu wymiotuja, u nas cala piatke trafilo od piatku kazdy zaliczył pawika - wczoraj jak wracalismy z przedszkola moj antek widzial jak kolega z przedszkola w krzaczkach wymiotowal biedne dzieciaki
dziewczyny jakie macie odkurzacze?? jestescie z nich zadowolone, moj sie sypie i potrzebuje porzadny ktory mocno ssie min 500W moc ssania, ogolna moc min 2000W workowy
U nas slaba noc, nie wiem czy Malej kolki sie nie zaczynaja ale przez 2h sie prezyla i bolal ja brzuszek, za to pozniej spala ciagiem 5h. Takze zaczynamy chyba probowanie kropelek na kolke...
U nas jelitowka byla 2 tyg temu, maz i Ami mieli, mnie mdlilo ale jakos dalam rade.
Mjakmama ja polecam ten odkurzac philipsa:
http://www.ceneo.pl/1419992#tab=spec
Mamy go prawie 3 lata i dziala bez zarzutu, ma filtr hepa, sa do niego worki jakies antyalergiczne mozna kupowac itp, ma wygodna raczke i w ogole fajna jest ta szczotka bo ma taki troche trojkatny ksztalt i dobrze odkurza. Moc tez ma ok. No i taki zwrotny jest przez te duze kolka.
U nas jelitowka byla 2 tyg temu, maz i Ami mieli, mnie mdlilo ale jakos dalam rade.
Mjakmama ja polecam ten odkurzac philipsa:
http://www.ceneo.pl/1419992#tab=spec
Mamy go prawie 3 lata i dziala bez zarzutu, ma filtr hepa, sa do niego worki jakies antyalergiczne mozna kupowac itp, ma wygodna raczke i w ogole fajna jest ta szczotka bo ma taki troche trojkatny ksztalt i dobrze odkurza. Moc tez ma ok. No i taki zwrotny jest przez te duze kolka.
dzieki ania ja sie wlasnie nad tym twoim zastanawialam lub nad tym http://allegro.pl/odkurzacz-philips-fc-9190-01-i3914520941.html
Asku odpisalam.
Ale sie dziś wkurzylam yyy!!!!!!!!!! Byliśmy dziś u lekarza ma kontroli wczoraj nas nie przyjęli cos za mało lekarzy maja i co chwile ktoś w zastępstwie No i dziw znów trafiliśmy na ta dziwna babę. Wypisała recepty i poszliśmy do apteki a tam do zapłaty prawie 100 zł za sam pulmicort i dicoflor !!! Nie wypisała żadnej zniżki tylko 100% gdzie lekarze zawsze nam wypisywali i płaciliśmy 20 cos zł za pulmicort bo lilka ciagle na inhalacjach. Wysłałam Kamila do niej jeszcze raz by to zmieniła i spojrzała w chorobę dziecka ze ciagle ma te leki a ona ze nie moze. No i nie kupiłam jutro wysyłam Kamila do innej lekarki ni zamierzam tyle za to płacić ehh wyzalilam sie :)
Już mam dość tych chorób i tych lekarzy zamiast odrazu dac Filipowi inhalacje to jakieś głupie syropy brak co nic nie dało kasy poszło i tak skończyło sie na inhalacjach a ja od samego początku mówiłam o nich by mu dac następnym razem chyba będe słuchała siebie.
A tak zmieniając temat powoli szykujemy sie do roczku :) i zastanawiam sie co podac do jedzenia myślałam ze zaprosze na ciasto torta No i taka jakaś mini kolacje jakieś przekąski itp możecie cos polecić?? Co smaczne łatwe i tanie?:)
Ale sie dziś wkurzylam yyy!!!!!!!!!! Byliśmy dziś u lekarza ma kontroli wczoraj nas nie przyjęli cos za mało lekarzy maja i co chwile ktoś w zastępstwie No i dziw znów trafiliśmy na ta dziwna babę. Wypisała recepty i poszliśmy do apteki a tam do zapłaty prawie 100 zł za sam pulmicort i dicoflor !!! Nie wypisała żadnej zniżki tylko 100% gdzie lekarze zawsze nam wypisywali i płaciliśmy 20 cos zł za pulmicort bo lilka ciagle na inhalacjach. Wysłałam Kamila do niej jeszcze raz by to zmieniła i spojrzała w chorobę dziecka ze ciagle ma te leki a ona ze nie moze. No i nie kupiłam jutro wysyłam Kamila do innej lekarki ni zamierzam tyle za to płacić ehh wyzalilam sie :)
Już mam dość tych chorób i tych lekarzy zamiast odrazu dac Filipowi inhalacje to jakieś głupie syropy brak co nic nie dało kasy poszło i tak skończyło sie na inhalacjach a ja od samego początku mówiłam o nich by mu dac następnym razem chyba będe słuchała siebie.
A tak zmieniając temat powoli szykujemy sie do roczku :) i zastanawiam sie co podac do jedzenia myślałam ze zaprosze na ciasto torta No i taka jakaś mini kolacje jakieś przekąski itp możecie cos polecić?? Co smaczne łatwe i tanie?:)
to min. robiałam na Hubcia 3 urodziny, pracy mało, a efekt był super:
http://palcelizac.gazeta.pl/palcelizac/56,110783,13214056,Skrzydelka_ze_sliwkami,,6.html
osobiście uwielbiam babeczki kruche na słono, te wypróbuje na pewno:
http://oliwka-sekretymojejkuchni.bloog.pl/id,329722798,title,BABECZKI-KOKTAJLOWE,index.html
pyszna jest też cykoria:
http://kierunekzdrowie.blogspot.com/2013/07/cykoria-z-kozim-serem.html
a to jest boskie :-) musze to zapamiętać
http://zszywka.pl/p/przekaski-5594647.html
http://palcelizac.gazeta.pl/palcelizac/56,110783,13214056,Skrzydelka_ze_sliwkami,,6.html
osobiście uwielbiam babeczki kruche na słono, te wypróbuje na pewno:
http://oliwka-sekretymojejkuchni.bloog.pl/id,329722798,title,BABECZKI-KOKTAJLOWE,index.html
pyszna jest też cykoria:
http://kierunekzdrowie.blogspot.com/2013/07/cykoria-z-kozim-serem.html
a to jest boskie :-) musze to zapamiętać
http://zszywka.pl/p/przekaski-5594647.html
Akacja te przekąski na haloween są idealne na przyjęcia w lecie dla naszych dzieciaków:)
Ja zawsze robię tylko tort i ciasta ale w tym roku muszę zmienić menu bo na pewno znowu będzie gorąco i kremy będą mi się topiły:))))
Ssabinka ja robiłam ostatnio coś takiego: http://www.domowe-gotowanie.pl/przepisy-przystawki-przekaski/na-zimno/194-paluszki-z-szynka
Super proste a bardzo smaczne i takie inne.
Co do plumicortu to już 2 lata temu Panna mi mówiła, że jest tylko dla astmatyków i alergików i zwykły pediatra nie może wypisywać go na zniżkę. Teoretycznie. Ja niestety miałam na 100%. na szczęście tylko chyba 2 razy i to małe dawki. drogi jest.
Dzisiaj była u mnie moja przyjaciółka z UK i mówiła mi, że tam nie pozwalają rodzicom spać z dziećmi w łóżku. nawet w szpitalu leżeć nie pozwalają. Dzieci są namiętnie odkładane do swoich łóżek przez położne. A ja przyjaciółka chciała poleżeć młodym to jej powiedzieli że robi to na własną odpowiedzialność! Grubo!
Ja zawsze robię tylko tort i ciasta ale w tym roku muszę zmienić menu bo na pewno znowu będzie gorąco i kremy będą mi się topiły:))))
Ssabinka ja robiłam ostatnio coś takiego: http://www.domowe-gotowanie.pl/przepisy-przystawki-przekaski/na-zimno/194-paluszki-z-szynka
Super proste a bardzo smaczne i takie inne.
Co do plumicortu to już 2 lata temu Panna mi mówiła, że jest tylko dla astmatyków i alergików i zwykły pediatra nie może wypisywać go na zniżkę. Teoretycznie. Ja niestety miałam na 100%. na szczęście tylko chyba 2 razy i to małe dawki. drogi jest.
Dzisiaj była u mnie moja przyjaciółka z UK i mówiła mi, że tam nie pozwalają rodzicom spać z dziećmi w łóżku. nawet w szpitalu leżeć nie pozwalają. Dzieci są namiętnie odkładane do swoich łóżek przez położne. A ja przyjaciółka chciała poleżeć młodym to jej powiedzieli że robi to na własną odpowiedzialność! Grubo!
Akacja Nyzosia dziękuje :)
Ja robię tez z ciasta francuskiego cos takiego smaruje keczupem lub koncentratem wyciskam czosnek rożne przyprawy typu oregano itp ser mozarella jakaś szynkę czy salami zawijam wszystko mocno ściskając i potem jak jest taki rulon to kroje wychodzi dużo kolek i wszystko do piekarnika pychota :)
Nyzosia No właśnie wiem ale młoda co chwile go dostaje maja przecież jej historie choroby ze szpitala jakos dostała zniżkę na pulmicort pozatym na wypisie miała tez napisane ze możliwa alergia i teraz musimy to sprawdzić ale czy cos wykarze u tak małego dziecka??
Ja robię tez z ciasta francuskiego cos takiego smaruje keczupem lub koncentratem wyciskam czosnek rożne przyprawy typu oregano itp ser mozarella jakaś szynkę czy salami zawijam wszystko mocno ściskając i potem jak jest taki rulon to kroje wychodzi dużo kolek i wszystko do piekarnika pychota :)
Nyzosia No właśnie wiem ale młoda co chwile go dostaje maja przecież jej historie choroby ze szpitala jakos dostała zniżkę na pulmicort pozatym na wypisie miała tez napisane ze możliwa alergia i teraz musimy to sprawdzić ale czy cos wykarze u tak małego dziecka??
Racja Nyzosiu :-) przekąski akurat na lato.
Nilkaa - współczuję. Ale Hubert też rano był niewyraźny. Wczoraj jak go odbierałam z przedszkola, to przedszkolanka rozmawiała z tata jego ulubionego kumpla i powiedziała, że Natan strasznie kasłał przez sen. A ponieważ chłopcy maja łóżka obok siebie i cały czas się razem bawią, to już widzę oczyma wyobraźni te krążące zarazki :-)
Z innych wiadomości, Hubert ma dziewczynę ;-) Nazywa się Malwina i Hubert mówi, że to będzie jego żona. Nic więcej nie chce powiedzieć, mówi, że to tajemnica :-)
Nilkaa - współczuję. Ale Hubert też rano był niewyraźny. Wczoraj jak go odbierałam z przedszkola, to przedszkolanka rozmawiała z tata jego ulubionego kumpla i powiedziała, że Natan strasznie kasłał przez sen. A ponieważ chłopcy maja łóżka obok siebie i cały czas się razem bawią, to już widzę oczyma wyobraźni te krążące zarazki :-)
Z innych wiadomości, Hubert ma dziewczynę ;-) Nazywa się Malwina i Hubert mówi, że to będzie jego żona. Nic więcej nie chce powiedzieć, mówi, że to tajemnica :-)
My na razie się trzymamy i musimy się trzymać do piątku bo mamy bal:)
Hela już od dawna mówi że Kostek to jej chłopak. I mówi tak: babcia ma dziadka, Ty masz tatę a ja mam Kostka:) Choć ostatnio spodobał się jej kolega z grupy w przedszkolu i teraz ma dwóch narzeczonych:)
Ale generalnie chłopacy nie są fajni i lubi tylko dziewczyny:)
Hela już od dawna mówi że Kostek to jej chłopak. I mówi tak: babcia ma dziadka, Ty masz tatę a ja mam Kostka:) Choć ostatnio spodobał się jej kolega z grupy w przedszkolu i teraz ma dwóch narzeczonych:)
Ale generalnie chłopacy nie są fajni i lubi tylko dziewczyny:)
U nas emilka to jeszcze na razie nei ma narzeczonego procz tego, ze wyznala milosc (kocham cie Majcin hahahah) koledze od chłopaków z grupy i się z nim sciska jak on przychodzi do nas, to ostatnio tez obściskiwała się z kolega ze swojej grupy ;)
u nas chłopaki to na dziewczyny wogole uwagi nie zwracają - jak ich o cos pytam to tylko mowia a co mnie dziewczyny obchodzą
u nas chłopaki to na dziewczyny wogole uwagi nie zwracają - jak ich o cos pytam to tylko mowia a co mnie dziewczyny obchodzą
Amela ma w przedszkolu dwoch ulubionych kolegow-braci blizniakow, z ktorymi bawi sie pociagami;) A jak przychodza do nas znajomi z synkiem to tez chce sie z nim bawic w "spanie na niby" hehe:)
A z tym pulmicortem to nie do konca jest tak ze tylko dla astmatykow, my go dostajemy za kazdym razem gdy Ami ma zapalenie krtani, wtedy jest refundowany i place 20 kilka zlotych za caly kartonik. A jak miala cos lekko na oskrzzelach to mialam dawac pomocniczo pulmicort ale na zasadzie "jesli ma Pani w domu" bo refundowanej nie moze wypisac na oskrzela.
Helenka dzisiaj sie do mnie na cala noc przykleila, jak juz chcialam ja od cycka odsunac bo zasnela to zaraz sie budzila i tak wiekszosc nocy z cyckami na wierzchu spalam. Myslelismy wczoraj wieczorem ze ja brzuszek boli, bo sie prezyla, podkurczala nozki, ale jak tylko wlaczylismy suszarke to spokoj i zasypiala. Jak ja wylaczylam to znowu marudzenie. Przy cycku tez spokoj. Takze mam mala przylepe:)
Asku ciesz sie spokojem dziewczyno:P
Ami ma katar od kilku dni, w nocy zaczela pokaslywac i zostala w domu. A jutro maz idzie do pracy, ciekawe co to bedzie...
A z tym pulmicortem to nie do konca jest tak ze tylko dla astmatykow, my go dostajemy za kazdym razem gdy Ami ma zapalenie krtani, wtedy jest refundowany i place 20 kilka zlotych za caly kartonik. A jak miala cos lekko na oskrzzelach to mialam dawac pomocniczo pulmicort ale na zasadzie "jesli ma Pani w domu" bo refundowanej nie moze wypisac na oskrzela.
Helenka dzisiaj sie do mnie na cala noc przykleila, jak juz chcialam ja od cycka odsunac bo zasnela to zaraz sie budzila i tak wiekszosc nocy z cyckami na wierzchu spalam. Myslelismy wczoraj wieczorem ze ja brzuszek boli, bo sie prezyla, podkurczala nozki, ale jak tylko wlaczylismy suszarke to spokoj i zasypiala. Jak ja wylaczylam to znowu marudzenie. Przy cycku tez spokoj. Takze mam mala przylepe:)
Asku ciesz sie spokojem dziewczyno:P
Ami ma katar od kilku dni, w nocy zaczela pokaslywac i zostala w domu. A jutro maz idzie do pracy, ciekawe co to bedzie...
Aniaa dziś jeszcze spróbujemy iść zeby nam ktoś ta receptę zmienił bo w styczniu już wydałam majątek na lekarstwa Filip 3 tydzień w domu koszmar jakiś.
A co do suszarki to tak mieliśmy z Filipem i to chyba kolki bo bez niej był ryk straszny i tak trwały nasze wieczory przez chyba 2 miesiące o ile nie więcej suszarka od 20 ok do 22 chodzila
A co do suszarki to tak mieliśmy z Filipem i to chyba kolki bo bez niej był ryk straszny i tak trwały nasze wieczory przez chyba 2 miesiące o ile nie więcej suszarka od 20 ok do 22 chodzila
oj aniaa, zanim przeczytałam Twojego posta, to właśnie sobie pomyślałam....jak mam dobrze. Męża w podróż wyprawiłam z rańca, młodego zawiozłam do p-la, godzina 8.10...świeci słoneczko, ja jem świeże bułeczki, pije kawke....i wracam spać...żyć nie umierać:) przez to strasznie się rozleniwiam.
super...przedszkolne miłości...mój nadal twierdzi, że dziewczyn nie lubi, zadnej...tylko: kumple, kumple, kumple :)
ssabinka, wiosna idzie, może będzie lepiej...nie załamuj się.
super...przedszkolne miłości...mój nadal twierdzi, że dziewczyn nie lubi, zadnej...tylko: kumple, kumple, kumple :)
ssabinka, wiosna idzie, może będzie lepiej...nie załamuj się.
Gosiaro przykro mi bardzo. Za jakis czas bedzie lepiej...
Ja dzis pierwszy dzien sama, maz poszedl do pracy. Amela juz sie dobrze czula wiec poszla do przedszkola, Helenka chwilowo spi a ja ogarniam chate. Zastanawiam sie tylko jak bede Amelke z przedszkola odbierac, bo do szatni w przedszkolu nie mozna z wozkiem wjechac, a zapakowanie Ameli w kurtke, spodnie itp to troche trwa. Wychowawczyni mowila ze mozna wozna poprosic zeby popilnowala Helenki ale nie wiem czy bedzie jakas chetna stac na mrozie:)
Ja dzis pierwszy dzien sama, maz poszedl do pracy. Amela juz sie dobrze czula wiec poszla do przedszkola, Helenka chwilowo spi a ja ogarniam chate. Zastanawiam sie tylko jak bede Amelke z przedszkola odbierac, bo do szatni w przedszkolu nie mozna z wozkiem wjechac, a zapakowanie Ameli w kurtke, spodnie itp to troche trwa. Wychowawczyni mowila ze mozna wozna poprosic zeby popilnowala Helenki ale nie wiem czy bedzie jakas chetna stac na mrozie:)
Aniaa pewnie mała szatnie macie, ale jak wytłumaczysz ze mas zmale dziecko to napewno pozwola wjechac do srodka :)
Jak emi si eurodzila i odbierałam chlopakow z przedszkola to wjezdzalam do srodka stawialam wozek i szlam na pietro po chlopakow jak mloda plakala to od razu byli chetni do bujania i zabawiania, dzieci z innej sali wychodzily i od razu bujaly lub wozna i zagadywali ja :) Do dzis wspominaja jak emi byla mala i przyjezdzala do przedszkola juz od 2 mca zycia :)
Jak emi si eurodzila i odbierałam chlopakow z przedszkola to wjezdzalam do srodka stawialam wozek i szlam na pietro po chlopakow jak mloda plakala to od razu byli chetni do bujania i zabawiania, dzieci z innej sali wychodzily i od razu bujaly lub wozna i zagadywali ja :) Do dzis wspominaja jak emi byla mala i przyjezdzala do przedszkola juz od 2 mca zycia :)
Kurcze pisałam i pisała i mi wcięło!
Gosiaro trzymaj się ciepło! Na pewno będzie dobrze:)
Aniaa u nas można wjeżdżać. A może chusta? A P. nie może jej odbierać?
Spotkałyśmy wczoraj Twoje towarzystwo na balecie:)
Jak będzie grupa to będziemy chodzić.
Słyszałam, że w Gdyni jest gimnazjum z profilem teatralnym i chyba tam zapisze Helę:) w sobotę walnęła się w nogę na sankach i do dzisiaj kuśtyka. Pani w przedszkolu mówi, że w przedszkolu nie kuśtyka i że owinęła nas sobie w koło palca! świetnie! mi się aż wierzyć nie chce że przez 5 dni udaje i nie daje się przyłapać na ściemnianiu. że taka zawzięta w tym jest tym bardziej że nie niesie to za sobą żadnej taryfy ulgowej:) groźby też nie działają. Dzisiaj oleję sprawę i w ogóle nie będę na to zwracała uwagi ciekawe co się będzie działo.
Gosiaro trzymaj się ciepło! Na pewno będzie dobrze:)
Aniaa u nas można wjeżdżać. A może chusta? A P. nie może jej odbierać?
Spotkałyśmy wczoraj Twoje towarzystwo na balecie:)
Jak będzie grupa to będziemy chodzić.
Słyszałam, że w Gdyni jest gimnazjum z profilem teatralnym i chyba tam zapisze Helę:) w sobotę walnęła się w nogę na sankach i do dzisiaj kuśtyka. Pani w przedszkolu mówi, że w przedszkolu nie kuśtyka i że owinęła nas sobie w koło palca! świetnie! mi się aż wierzyć nie chce że przez 5 dni udaje i nie daje się przyłapać na ściemnianiu. że taka zawzięta w tym jest tym bardziej że nie niesie to za sobą żadnej taryfy ulgowej:) groźby też nie działają. Dzisiaj oleję sprawę i w ogóle nie będę na to zwracała uwagi ciekawe co się będzie działo.
Nyzosia chusta sie u nas nie sprawdzila z Amela, zreszta ja sie nie czuje dobrze z chusta, wole wozek:) A P. moze odbierac, w sytuacjach kryzysowych napewno on bedzie odbieral, ale tak normalnie to wole zeby szybciej byl w domu po pracy.
Amelka tez bedzie chodzic na zajecia, ponoc jej sie podobaly:)
Hehe no Hela to mi sie wydaje ze na aktorke w sam raz;)
Amelka tez bedzie chodzic na zajecia, ponoc jej sie podobaly:)
Hehe no Hela to mi sie wydaje ze na aktorke w sam raz;)
Nyzosia u nas nie trzeba miec strojow, ale ja bym dala normalna bawelniana bluzeczke wygodna i legginsy jakies ciemniejsze, wiec mysle ze granatowe beda w sam raz:)
Wiecie moze czy sa jeszcze przeceny w Klifie? Widzialam fajna kurtke wiosenna dla Ami jakis czas temu i zastanawiam sie czy jeszcze bedzie dzisiaj.
Wiecie moze czy sa jeszcze przeceny w Klifie? Widzialam fajna kurtke wiosenna dla Ami jakis czas temu i zastanawiam sie czy jeszcze bedzie dzisiaj.
No nieźle, to macie napięty grafik :-) Ale najważniejsze, że zdążycie na czas. Trzymam kciuki za przeprowadzkę :-)
Dziś w przedszkolu Hubcia był bal karnawałowy. Co to się dziś działo :-) Muzyka, tańce, konkursy, wszystkie dzieci przebrane. Niektóre stroje były bardzo ciekawe. Zaskoczyły mnie tez dziewczynki przebrane np za supermena - takiego z bicepsami :-) Myślałam, że wszystkie chcą być księżniczkami, ale jednak nie :-)
Potem mieliśmy jeszcze podsumowanie półrocza i wyszło, że czekają nas wizyty u logopedy, bo mały niewyraźnie wymawia niektóre słowa. Ale tego się spodziewałam. Reszta ok.
Dziś w przedszkolu Hubcia był bal karnawałowy. Co to się dziś działo :-) Muzyka, tańce, konkursy, wszystkie dzieci przebrane. Niektóre stroje były bardzo ciekawe. Zaskoczyły mnie tez dziewczynki przebrane np za supermena - takiego z bicepsami :-) Myślałam, że wszystkie chcą być księżniczkami, ale jednak nie :-)
Potem mieliśmy jeszcze podsumowanie półrocza i wyszło, że czekają nas wizyty u logopedy, bo mały niewyraźnie wymawia niektóre słowa. Ale tego się spodziewałam. Reszta ok.
mjakmama dziękuję:) ale niestety do Gdańska troszkę nam za daleko. Oboje pracujemy w Gdańsku i musielibyśmy jechać do Gdyni po M. do przedszkola i cofać się do Wrzeszcza. Gdy będzie cieplej wracamy do naszych ulubionych koni w Sopocie, więc i tak będziemy trochę jeździć- raz w tyg. na pewno:) Dlatego zajęć rytmicznych szukamy bliżej domu:)
Udalo mi sie jeszcze trafic na promocje w Klifie, zabralam Amelke na babskie zakupy tylko we dwie;) I dorwalam ta kurtke ktora dla niej chcialam w benettonie, przeceniona o 100zł wiec tez fajnie:) Dostala tez nowe kalosze bo stare juz za male i cala zadowolona:) Smieszne te dzieciaki, w Klifie mowi do mnie "Mamo, a pojdziemy do tego sklepu z zabawkami? Ale tylko obejrzec, nie bede sobie nic kupowac, przeciez ja mam duzo zabawek" hehe co za cwaniak:) Ale ciesze sie ze poki co nie jest takim malym naciagaczem:)
Nyzosia, musisz mi zdradzic skad masz stroj dla Heli na balet, bo Ami mowila ze Hela ma stroj z motylkiem i ona tez taki chce;) A w ogole to smiesznie, bo Ami mnie poprawia, jak powiedzialam o Twojej Heli "Helenka" to mowi ze to jest "Hela";)
Nyzosia, musisz mi zdradzic skad masz stroj dla Heli na balet, bo Ami mowila ze Hela ma stroj z motylkiem i ona tez taki chce;) A w ogole to smiesznie, bo Ami mnie poprawia, jak powiedzialam o Twojej Heli "Helenka" to mowi ze to jest "Hela";)
Czekaj zaraz zacznie mówić na nią Hela Ric....Bo jest jeszcze druga Hela z naszego małego przedszkola i z waszej grupy i tamta jest zawsze Hela Z....
A ja właśnie widzę że Wy na swoją mówicie Helenka a nie Hela więc musi je jakoś ogarnąć:)))
Ale się uśmiałam z tego stroju bo to była....zwykła podkoszulka:)))))) Tylko że różowa i faktycznie z motylkiem. A do tego miała taką tiulową spódnicę też różową i może dlatego Ami mówi, że miała strój.
Ale szukam jej stroju na balet. Widziałam na allegro z hello kity h&mu są.
A ja właśnie widzę że Wy na swoją mówicie Helenka a nie Hela więc musi je jakoś ogarnąć:)))
Ale się uśmiałam z tego stroju bo to była....zwykła podkoszulka:)))))) Tylko że różowa i faktycznie z motylkiem. A do tego miała taką tiulową spódnicę też różową i może dlatego Ami mówi, że miała strój.
Ale szukam jej stroju na balet. Widziałam na allegro z hello kity h&mu są.
Hehe no tak sobie myslalam ze tak moze byc z tym strojem:) Jak bedzie ten balet to wlasnie tez chce jej kupic stroj caly najlepiej ze spodniczka tiulowa.
A na Mala roznie mowimy, Ami to czesto mowi Helena:D "Mamo, Helena placze". To tak wtedy powaznie brzmi hehe:) A my z reguly Helenka, ale moze tez nam sie zmieni na Hela, jak za jakis czas trzeba bedzie na nia huknac;)
A na Mala roznie mowimy, Ami to czesto mowi Helena:D "Mamo, Helena placze". To tak wtedy powaznie brzmi hehe:) A my z reguly Helenka, ale moze tez nam sie zmieni na Hela, jak za jakis czas trzeba bedzie na nia huknac;)
Jak będzie starsza i będziesz ją chciała szybko zawołać to będzie Hela:)
Helena u nas jest jak coś nabroi albo nie mam już do niej cierpliwości. I Helena jest też w przedszkolu.
Ona o sobie najczęściej mówi Hela. I my w sumie też. Choć jest jeszcze Helka, Heluś, Helusia a moja mama mówi na nią czasem Lusia:)
Helena u nas jest jak coś nabroi albo nie mam już do niej cierpliwości. I Helena jest też w przedszkolu.
Ona o sobie najczęściej mówi Hela. I my w sumie też. Choć jest jeszcze Helka, Heluś, Helusia a moja mama mówi na nią czasem Lusia:)
Ja już się przyzwyczaiłam do Heli :-)
Fajne rzeczy można jeszcze znaleźć w Klifie, to fakt. Ja też się cieszę z kurtki Hubcia, do niej dokupiliśmy jeszcze czapę i spodnie i mam już jesień z głowy za rozsądne pieniądze.
W grupie Hubcia jest nowy chłopczyk. Tak strasznie płakał dziś przy pożegnaniu z mamą. Szkoda mi go, bo grupa jest już zżyta, wszyscy się podobierali w grupki, a ten mały jest kompletnie sam.
Fajne rzeczy można jeszcze znaleźć w Klifie, to fakt. Ja też się cieszę z kurtki Hubcia, do niej dokupiliśmy jeszcze czapę i spodnie i mam już jesień z głowy za rozsądne pieniądze.
W grupie Hubcia jest nowy chłopczyk. Tak strasznie płakał dziś przy pożegnaniu z mamą. Szkoda mi go, bo grupa jest już zżyta, wszyscy się podobierali w grupki, a ten mały jest kompletnie sam.
U nas Panie sie nie zmieniaja z czego ja sie ciesze:) Wlasnie, jakos po weekendzie mamy zebranie w przedszkolu i bedzie omawiana adaptacja dzieci itp. Jak to w ogole wyglada, Pani tak na forum omawia kazde dziecko? Nie zebym sie jakos musiala wstydzic hehe bo Ami jest grzeczna i chyba wiekszych problemow z nia nie ma, ale zastnanawiam sie jak to wyglada.
Luska fajnie:) Ciekawe jak na nia bedziemy mowic, na Amelke myslalam ze bede mowic Ami, ale mowimy na nia Mela, Melka.
Luska fajnie:) Ciekawe jak na nia bedziemy mowic, na Amelke myslalam ze bede mowic Ami, ale mowimy na nia Mela, Melka.
a u nas nie wiadomo jak będzie bo są dwie panie i jedna mówiła że może pójdzie dalej z grupą może nie bo powinna w sumie być w starszej grupie ale że dużo chorowała to została bo dzieci jej tak dobrze nie znają a druga poszła a druga wychowawczynie nie jest specjalnie lubiana przez dzieci no i mają teraz najfajniejszą woźną w całym przedszkolu no nic może podpytam na zebraniu ale wolałabym żeby dzieci szły przez przedszkole z jedną czy dwoma tymi samymi paniami
Asku no ja tez mialam wiecej opcji dla chlopca, dla dziewczynki to bylam zalamana jak imiona przegladalam.
Dzisiaj nasza Helenka jest w gazecie, i juz widze jak sie zmienila przez te 2,5 tygodnia:) Fajnie, bo Amela sie na fotke nie zalapala w szpitalu.
Wiecie ze mam -10kg do wagi sprzed ciazy? Bosko, zebym tylko nie przytyla karmiac, tak jak z Amela, musze sie pilnowac. I chyba endokrynologa musze zmienic, bo mi sie wydaje ze cos mam nie tak z tymi hormonami.
Dzisiaj nasza Helenka jest w gazecie, i juz widze jak sie zmienila przez te 2,5 tygodnia:) Fajnie, bo Amela sie na fotke nie zalapala w szpitalu.
Wiecie ze mam -10kg do wagi sprzed ciazy? Bosko, zebym tylko nie przytyla karmiac, tak jak z Amela, musze sie pilnowac. I chyba endokrynologa musze zmienic, bo mi sie wydaje ze cos mam nie tak z tymi hormonami.
U nas 1 pani przechodzi z dziećmi do 2 grupy i dojdzie kolejna mam nadzieje ze ta co jest na rocznym urlopie a była u chłopaków.
U nas z kolei dla dziewczynek miałam więcej imion, z chłopakami mieliśmy boj. U kolegi urodziła się właśnie Helenka, a kuzynka dala tak Force na 2 imię. Stare imiona wracają. :)
U nas z kolei dla dziewczynek miałam więcej imion, z chłopakami mieliśmy boj. U kolegi urodziła się właśnie Helenka, a kuzynka dala tak Force na 2 imię. Stare imiona wracają. :)
Wśród naszych znajomych też jest Helenka, więc coś w tym jest.
Aniu - u nas pani mówiła ogólnie o grupie, a indywidualnie o każdym dziecku. Pokazywała ćwiczenia, rysunki, mówiła nad czym trzeba popracować. Ja się dowiedziałam np, że Hubert nie umie ciąć nożyczkami. I przyznaję, że zapomniałam mu kupić. Poza tym dowiedzieliśmy się, że prawie w ogóle nie urósł od września. Ale przytył kilogram, hm :-)
U nas panie się nie zmieniają. Ale sala się zmienia. Generalnie maluchy są na dole, starszaki na piętrze. Fajnie, że nasze dzieciaki nie będą już najmłodsze. Jak patrzyłam dziś na tego chłopczyka, to aż mi ulżyło, że najgorsze już za nami. Hubert już ma kumpli, żonę Malwinę, ukochanego pana Krzysia od angielskiego, swoje panie. Mam nadzieję, że teraz będzie z górki.
Aniu - u nas pani mówiła ogólnie o grupie, a indywidualnie o każdym dziecku. Pokazywała ćwiczenia, rysunki, mówiła nad czym trzeba popracować. Ja się dowiedziałam np, że Hubert nie umie ciąć nożyczkami. I przyznaję, że zapomniałam mu kupić. Poza tym dowiedzieliśmy się, że prawie w ogóle nie urósł od września. Ale przytył kilogram, hm :-)
U nas panie się nie zmieniają. Ale sala się zmienia. Generalnie maluchy są na dole, starszaki na piętrze. Fajnie, że nasze dzieciaki nie będą już najmłodsze. Jak patrzyłam dziś na tego chłopczyka, to aż mi ulżyło, że najgorsze już za nami. Hubert już ma kumpli, żonę Malwinę, ukochanego pana Krzysia od angielskiego, swoje panie. Mam nadzieję, że teraz będzie z górki.
Przerywam weekendowa cisze;)
Jeny to karmienie w nocy niby nic takiego i Helenka ze 4 godziny ciagiem spi a mnie tak wybija ze snu ze sie budze rano nieprzytomna:) Karmilam Mala jakos po 7 i zasnelam, nawet nie slyszalam jak maz szykuje Ami do przedszkola i jak z domu wychodza.
Wczoraj bylismy u moich rodzicow na obiedzie, byli moi dziadkowie, zadowoleni ze prawnuczke zobaczyli. W sobote wybralismy sie na spacer do Sopotu, chociaz wczesniej sie tak poklocilam z mezem ze juz sie zaczelam pakowac:D Hormony:D
Ubranie takiej dwojki i wyjscie z domu to naprawde nielatwe zadanie, dobrze ze Ami juz sama duzo rzeczy zrobi a i tak latwo nie jest:)
Jeny to karmienie w nocy niby nic takiego i Helenka ze 4 godziny ciagiem spi a mnie tak wybija ze snu ze sie budze rano nieprzytomna:) Karmilam Mala jakos po 7 i zasnelam, nawet nie slyszalam jak maz szykuje Ami do przedszkola i jak z domu wychodza.
Wczoraj bylismy u moich rodzicow na obiedzie, byli moi dziadkowie, zadowoleni ze prawnuczke zobaczyli. W sobote wybralismy sie na spacer do Sopotu, chociaz wczesniej sie tak poklocilam z mezem ze juz sie zaczelam pakowac:D Hormony:D
Ubranie takiej dwojki i wyjscie z domu to naprawde nielatwe zadanie, dobrze ze Ami juz sama duzo rzeczy zrobi a i tak latwo nie jest:)
Noo weekendowa cisza była na prawdę głęboka:)
U nas intensywnie - nadrabiałam odwiedziny u rodziny:) mąż siedział w robocie cały weekend więc my szalałyśmy. Ja się nie mogę nadziwić że Hela już jest taka duża i dzielna:) Na prawdę zaskakuje mnie każdego dnia.
Aniaa widziałaś że będą zajęcia z baletu? Idziecie? My idziemy:)
U nas intensywnie - nadrabiałam odwiedziny u rodziny:) mąż siedział w robocie cały weekend więc my szalałyśmy. Ja się nie mogę nadziwić że Hela już jest taka duża i dzielna:) Na prawdę zaskakuje mnie każdego dnia.
Aniaa widziałaś że będą zajęcia z baletu? Idziecie? My idziemy:)
a ja cały weekend z chorym m. u.......a w domu i to sama, więc dziś odpoczywam :) małego zostawiłam dzisiaj w domu bo obsmarkany po pas...a rano już teściowa dzwoniła w przedszkolu 9-ro dzieci, jelitówka, owsiki i ospa panują...no rewelka.
wczoraj było tak cudnie...10 stopni ciepełka i słonko grzało cudnie:) oby tak dalej...
wczoraj było tak cudnie...10 stopni ciepełka i słonko grzało cudnie:) oby tak dalej...
Asku no to macie prawdziwy pogrom w przedszkolu, masakra. U Heli wszy, u was owsiki i ospa, u mjakmamy ospa, ciekawe kiedy u nas coś się wylęgnie.
Ja miałam cały weekend zajęcia, plus spotkania towarzyskie. Dziś od rana byłam już w Gdańsku, zaraz jadę na Karwiny. Potem jeszcze 10 innych spraw do załatwienie. Marzy mi się lato i wyjazd w jakieś fajne miejsce.
Ja miałam cały weekend zajęcia, plus spotkania towarzyskie. Dziś od rana byłam już w Gdańsku, zaraz jadę na Karwiny. Potem jeszcze 10 innych spraw do załatwienie. Marzy mi się lato i wyjazd w jakieś fajne miejsce.
A u nas odwrotnie były mrozy i dzieci mało maksymalnie było 10 a tak to po 7 :) Filip był w piątek na chwile dziś już wkoncu poszedł na cały dzien :) No i jednak u niego jest tez jakaś miłość przedszkolna :) a nic nie mówił :) Kamil go zaprowadza a jakaś dziewczynka odrazu do niego podbiegła przytulila i mówi Filip jak dobrze ze już jestes :)
U nas w przedszkolu panowała szkarlatyna i oskrzela.
U nas w przedszkolu panowała szkarlatyna i oskrzela.
moja też na ospę zaszczepiona już 2 dawki i lekarka mówiła że dopiero 2 dawki dają większość odporność ale sama nie wiem jak to jest
u nas weekend urodzinowy mała mi wczoraj pięknie sto lat śpiewała i pomagała prezenty odpakować:-)
u nas jedna wychowawczyni w przedszkolu ma półpasiec i na razie o żadnych epidemiach nic nie słyszałam
u nas weekend urodzinowy mała mi wczoraj pięknie sto lat śpiewała i pomagała prezenty odpakować:-)
u nas jedna wychowawczyni w przedszkolu ma półpasiec i na razie o żadnych epidemiach nic nie słyszałam
Nilkaa w centrum w Otwartej Pracowni.
Ostatnio mi koleżanka mówiła że mam sama jej zrobić spódnice. Ze na youtubie są filmy jak to zrobić i jest to mega proste i tanie:)
My w środę będziemy chyba z naszą sąsiadką:)
Może ktoś chce iść?
http://gdyniarodzinna.pl/wydarzenie/1905,ii-wielki-bal-karnawalowy-dla-dzieci-w-poszukiwaniu-kopciuszka.html
Ostatnio mi koleżanka mówiła że mam sama jej zrobić spódnice. Ze na youtubie są filmy jak to zrobić i jest to mega proste i tanie:)
My w środę będziemy chyba z naszą sąsiadką:)
Może ktoś chce iść?
http://gdyniarodzinna.pl/wydarzenie/1905,ii-wielki-bal-karnawalowy-dla-dzieci-w-poszukiwaniu-kopciuszka.html
To już widzę, co tam się będzie działo na tej Ergo Arenie :-)
Może my też pójdziemy, chociaż Hubert nie przepada za tak wielkimi imprezami ostatnio. Ale może mu się to zmieni. Na razie ma jakiś kryzys i aktualnie jest domatorem i przylepą :-) Co najdziwniejsze wyciągnął sobie nawet starego smoka z szuflady i wczoraj postanowił z nim spać. Albo prosi, żebym mu pokazała jego stare zdjęcia, jak był małym dzidziusiem. I mam mu opowiadać, jak to było, jak był mały. że chodziliśmy razem na spacery, pił mleko, nie potrafił sam chodzić. Siedzi i słucha bardzo zainteresowany. Mam nadzieję, że to chwilowa regresja :-)
Może my też pójdziemy, chociaż Hubert nie przepada za tak wielkimi imprezami ostatnio. Ale może mu się to zmieni. Na razie ma jakiś kryzys i aktualnie jest domatorem i przylepą :-) Co najdziwniejsze wyciągnął sobie nawet starego smoka z szuflady i wczoraj postanowił z nim spać. Albo prosi, żebym mu pokazała jego stare zdjęcia, jak był małym dzidziusiem. I mam mu opowiadać, jak to było, jak był mały. że chodziliśmy razem na spacery, pił mleko, nie potrafił sam chodzić. Siedzi i słucha bardzo zainteresowany. Mam nadzieję, że to chwilowa regresja :-)
Nie wiem czy będzie tak źle bo są wejściówki więc chyba jakoś ograniczają wejście.
I nie na Ergo Arenie a w Arena Gdynia:)))) Oj Akacja!!!!
Mjakmama widzę że streetcom Cię zaprosił do puentowania:) Ja się obraziłam. Nie będę im klikała na FB. O co oni tam proszą? O udostępnienie danych itd. niech się walą:)
I nie na Ergo Arenie a w Arena Gdynia:)))) Oj Akacja!!!!
Mjakmama widzę że streetcom Cię zaprosił do puentowania:) Ja się obraziłam. Nie będę im klikała na FB. O co oni tam proszą? O udostępnienie danych itd. niech się walą:)
nyzosia nie prosili o udostepneinie danych tylko zalajkowanie i umieszczenie tych banerow
ja ostatnio czescien niz streetcom bawie sie w wypenianie ankiet za kase zbierasz punkty a potem wymieniasz na kase - w streetcomie dawno nei mialam kampani
My na koniec marca idziemy na impreze z jajkiem kinder niespodzianka - tam tez sa wejsciowki darmowe - inaczej bym nie poszla, nie lubie imprez gdzie jest tlum ludzie sie sciskaja, i zabijaja by dziecko poskakalo na dmuchanym zamku
ja ostatnio czescien niz streetcom bawie sie w wypenianie ankiet za kase zbierasz punkty a potem wymieniasz na kase - w streetcomie dawno nei mialam kampani
My na koniec marca idziemy na impreze z jajkiem kinder niespodzianka - tam tez sa wejsciowki darmowe - inaczej bym nie poszla, nie lubie imprez gdzie jest tlum ludzie sie sciskaja, i zabijaja by dziecko poskakalo na dmuchanym zamku
raczej istnieje tylko one tam slabo tel odbieraja
ja mam jeszcze komorkowy ale do rtg tam mozesz zadzwonic i zapytac czy rejestracja czynna bo dzwonisz od tyg :) 517232252 a to stacjonarny 58 5203838
malgo1981 my teraz chodzimy u nas na suchaninie prywatnie i nic nie placimy bo mamy refundowane - chlopaki mieli plomby za darmo, Emi lapisowanie i pod nosem mamy
ja mam jeszcze komorkowy ale do rtg tam mozesz zadzwonic i zapytac czy rejestracja czynna bo dzwonisz od tyg :) 517232252 a to stacjonarny 58 5203838
malgo1981 my teraz chodzimy u nas na suchaninie prywatnie i nic nie placimy bo mamy refundowane - chlopaki mieli plomby za darmo, Emi lapisowanie i pod nosem mamy
No tak, no tak :-) Taka ze mnie Gdynianka.
Ale myślę, że ludzi i tak będzie sporo. No zobaczymy.
O imprezie kinder jajka w ogóle nie słyszałam. Skąd wy macie te wszystkie informacje :-)
Za to lecimy w Kwietniu z małym do UK. I chcemy go zabrać przy okazji do legolandu. Oczywiście najbardziej zachwycony jest mąż, który całe dzieciństwo o tym marzył i teraz wreszcie pojedzie i spełni swoje marzenia ;-)
Ale myślę, że ludzi i tak będzie sporo. No zobaczymy.
O imprezie kinder jajka w ogóle nie słyszałam. Skąd wy macie te wszystkie informacje :-)
Za to lecimy w Kwietniu z małym do UK. I chcemy go zabrać przy okazji do legolandu. Oczywiście najbardziej zachwycony jest mąż, który całe dzieciństwo o tym marzył i teraz wreszcie pojedzie i spełni swoje marzenia ;-)
e to super macie, tak to ja tez bym chciała ;)
a lecicie teraz czy jak pogoda bedzie ??
mnie przerazalo jeszcze o ze w srodku sa klocki do kupienia jakies specjalne strefy z nimi i nie opedzilabym sie z mlodymi by nie kupic im hahhaah :) atrakcja super - najlepsza dla takich 8 latkow bo na czesc atracji maluchy nie maja wstepu ale sie nei dziwie :)
a lecicie teraz czy jak pogoda bedzie ??
mnie przerazalo jeszcze o ze w srodku sa klocki do kupienia jakies specjalne strefy z nimi i nie opedzilabym sie z mlodymi by nie kupic im hahhaah :) atrakcja super - najlepsza dla takich 8 latkow bo na czesc atracji maluchy nie maja wstepu ale sie nei dziwie :)
Ja tez bym chetnie gdzies poleciala:) Myslelismy zeby leciec we wrzesniu gdzies na wakacje, mam nadzieje ze sie uda z dwojka jakos ogarnac.
Z Mama i psiapsiola myslimy zeby przed sylwestrem wyskoczyc na wyprzedaze do UK, taki krotki babski wypad. Pewnie trzeba by juz sie za biletami rozejrzec.
Do mnie powoli dociera ze mam dwoje dzieci i powiem Wam ze mam rozne uczucia z tym zwiazane. Na zmiane mi smutno i wesolo. Za bardzo sie chyba wszystkim przejmuje na zapas.
Z Mama i psiapsiola myslimy zeby przed sylwestrem wyskoczyc na wyprzedaze do UK, taki krotki babski wypad. Pewnie trzeba by juz sie za biletami rozejrzec.
Do mnie powoli dociera ze mam dwoje dzieci i powiem Wam ze mam rozne uczucia z tym zwiazane. Na zmiane mi smutno i wesolo. Za bardzo sie chyba wszystkim przejmuje na zapas.
wiecie co, a mi z kolei żal jest synka...jakoś tak mi smutno, że nie wiem...jak to wytłumaczyć....że do tej pory był oczkiem w głowie wszystkich a teraz i tak wszyscy zbzikowali na punkcie jego siostry, której przecież jeszcze na świecie nie ma...
no dajmy na to wczoraj, teście byli i oglądali fotki 3d małej..i przez 10 minut wyrywali sobie fotki robiąc zdjęcia komórka...a mały pobiegł ich poczęstować zelkami, a Ci nic...tylko "weź w tą przekręć, weź w tamtą..."
akacja, ale macie wypas....co ja bym dała żeby znowu pomieszkać w Anglii. ...
co do wakacji...to Ci moi znajomi z Wawy, co zawsze z nami jeżdża, w tym roku muszą obyć się bez nas...biorą całą rodzinkę tzn. teściów jednych i drugich i lecą do Turcji....znaleźli 5* hotel i płacą trochę ponad 7 tysi za rodzinę 4 osobową...w tym jedno dziecko bezpłatnie...Ale jaki hotel no mówię Wam...z Aquaparkiem dla dzieciaków i takimi pierdólkami jak : gerberki dla tej ich najmłodszej...petarda...nie trzeba całego mandżuru z Polski taskać
no dajmy na to wczoraj, teście byli i oglądali fotki 3d małej..i przez 10 minut wyrywali sobie fotki robiąc zdjęcia komórka...a mały pobiegł ich poczęstować zelkami, a Ci nic...tylko "weź w tą przekręć, weź w tamtą..."
akacja, ale macie wypas....co ja bym dała żeby znowu pomieszkać w Anglii. ...
co do wakacji...to Ci moi znajomi z Wawy, co zawsze z nami jeżdża, w tym roku muszą obyć się bez nas...biorą całą rodzinkę tzn. teściów jednych i drugich i lecą do Turcji....znaleźli 5* hotel i płacą trochę ponad 7 tysi za rodzinę 4 osobową...w tym jedno dziecko bezpłatnie...Ale jaki hotel no mówię Wam...z Aquaparkiem dla dzieciaków i takimi pierdólkami jak : gerberki dla tej ich najmłodszej...petarda...nie trzeba całego mandżuru z Polski taskać
a masz pooglądaj sobie....
http://www.wezyrholidays.pl/hotel/CLUB_HOTEL_TURAN_PRINCE_WORLD,485.html
my w tym roku pewnie znowu LIPA:)))), chcesz linka?:)
http://www.wezyrholidays.pl/hotel/CLUB_HOTEL_TURAN_PRINCE_WORLD,485.html
my w tym roku pewnie znowu LIPA:)))), chcesz linka?:)
ja właśnie tego wychodzenia na dwór wam wspólczuję zimą. Pamietam jak ubrałam Antka w kombinezon zanioslam do garazu do wozka, potem lece ubieram Janka znosze na dol, szybko siebie ubieram i co sie okazuje kupa - wiec szybko sie rozbierac przewijac o****nca i szybko dalej ubierac.Czasami okazywało się, że ten drugi pieluche ma już pełna więc zanim wyszłam na dwór to już byłam umęczona. Czesto tak było, uffff ale to juz poza mna ;)
ja w ogóle nie myślę o wakacjach :P czasu brak :)
Nyzosia - a widziałaś te zajęcia taneczne u siebie w Jowicie? Bo tam też są, oglądałam tylko zdjęcia i całkiem fajnie wyglądały ...
Elizka została będzie główną recytatorką na przedstawieniu z okazji Dnia Babci - u nas spóźnione ze względu na ferie . Najwyraźniej mówi i szybko zapamiętuje :).
Nyzosia - a widziałaś te zajęcia taneczne u siebie w Jowicie? Bo tam też są, oglądałam tylko zdjęcia i całkiem fajnie wyglądały ...
Elizka została będzie główną recytatorką na przedstawieniu z okazji Dnia Babci - u nas spóźnione ze względu na ferie . Najwyraźniej mówi i szybko zapamiętuje :).
hahah:) dlatego my jedzimy z tymi znajomymi z dziećmi...starsi są w tym samym wieku i super razem się wzajemnie "zabawiają" a wyjazd z roczniakami wspominam lepiej niż z 3 latkiem, którego wszędzie pełno:)
także tak jak oni jadą....starszy ma atrakcje typu aquapark, place zabaw, animacje a młoda jeszcze w wózku....to super a do tego jedne i drugie dziadki do opieki no miodzio:)
także tak jak oni jadą....starszy ma atrakcje typu aquapark, place zabaw, animacje a młoda jeszcze w wózku....to super a do tego jedne i drugie dziadki do opieki no miodzio:)
myśmy byli z babcią - nic nie dało ....
Ja mam nawet wrażenie że im wiecej osób do opieki, zabawiania tym jest gorzej :). Jak mamy gości to po pół godzinie, godzinie zaczyna się prawdziwe kongo ...
Trzeba się pewnie bedzie wybrać ze znajomymi z dziećmi, chociaż szczerze mówiąc nie wierzę że będzie lżej.
Ja mam nawet wrażenie że im wiecej osób do opieki, zabawiania tym jest gorzej :). Jak mamy gości to po pół godzinie, godzinie zaczyna się prawdziwe kongo ...
Trzeba się pewnie bedzie wybrać ze znajomymi z dziećmi, chociaż szczerze mówiąc nie wierzę że będzie lżej.
No u nas tez pewnie skończy się na tym jednym wyjeździe w tym roku, bo potem będzie przeprowadzka i kończenie mieszkania. I oczywiście kasy brak :-)
Mjakmamo - lecimy 25 kwietnia na 5 dni, mamy już bilety. Myślę, że będzie już ciepło. Atrakcjami dla 8 latków się nie martwię - skorzysta mąż ;-)
Aśku - głowa do góry :-) Hubertowi też jest smutno, może siostra mu się nie urodzi, ale i tak cały czas rozmawiamy z mężem głównie o pracy, mieszkaniu i innych rzeczach. Tak więc i tak mały nie jest już w centrum uwagi. Myślę, że to naturalny etap i jeśli się nie dziecko, to i tak pojawia się coś nowego, na czym skupiamy uwagę.
Mjakmamo - lecimy 25 kwietnia na 5 dni, mamy już bilety. Myślę, że będzie już ciepło. Atrakcjami dla 8 latków się nie martwię - skorzysta mąż ;-)
Aśku - głowa do góry :-) Hubertowi też jest smutno, może siostra mu się nie urodzi, ale i tak cały czas rozmawiamy z mężem głównie o pracy, mieszkaniu i innych rzeczach. Tak więc i tak mały nie jest już w centrum uwagi. Myślę, że to naturalny etap i jeśli się nie dziecko, to i tak pojawia się coś nowego, na czym skupiamy uwagę.
a ja to na razie nie myślę o wakacjach
wnerwiłam się i pojechałam na zwycięstwa ale Pawlak już tam nie pracuje a wiem że pracuje na morenie i zapisałam małą ale dopiero na 13 maja le to tylko przegląd więc nam się nie spieszy
na tej zwycięstwa małą też zapisała do innego lekarza dla dzieci a jak zapytałam czy ma dobre podejście do małych dzieci to jej odpowiedz była średnia a mamy tam wizytę 10 kwietnia ale pewnie i tak pojedziemy do Pawlak
wnerwiłam się i pojechałam na zwycięstwa ale Pawlak już tam nie pracuje a wiem że pracuje na morenie i zapisałam małą ale dopiero na 13 maja le to tylko przegląd więc nam się nie spieszy
na tej zwycięstwa małą też zapisała do innego lekarza dla dzieci a jak zapytałam czy ma dobre podejście do małych dzieci to jej odpowiedz była średnia a mamy tam wizytę 10 kwietnia ale pewnie i tak pojedziemy do Pawlak
Wczoraj tak było pięknie już chciałam płaszcz cieńszy zakładać dzisiaj, a tu małe rozczarowanie. W dodatku ślisko tak, ze w drodze do przedszkola szłyśmy powolutku a i tak Maja przed samym przedszkolem przewróciła się do kałuży i w ryk: " Moja śliczna sukienka". Na szczęście sukienka nie ucierpiala ;-)
Co do wakacji to się rozmarzyłam. W sumie to przydałyby się porządne wakacje po tych wszystkich przeżyciach ostatnich...
Co do wakacji to się rozmarzyłam. W sumie to przydałyby się porządne wakacje po tych wszystkich przeżyciach ostatnich...
Asku no wlasnie ja tez mam takie mysli, ze Amela byla oczkiem w glowie a my jej siostre machnelismy;) Ale narazie to tylko moje obawy, bo ona sie zachowuje super w stosunku do malej, my dbamy o to zeby poswiecac Ami czas, zwlaszcza ja kiedy maz jest w domu albo Helenka spi. No i musze przyznac ze u nas dziadkowie i inni goscie sie super zachowuja, bo okazuja wiecej uwagi Amelce, mlodsza troche ponosza, pozachwycaja sie a pozniej sie bawia z Ami. Zreszta taki maluszek to jest dosc nudny narazie:)
Mjakmama ciesze sie ze jetes zadowolona, nam on tez dobrze sluzy, mi sie podoba ze ma te kola takie duze bo nie musze go przez prog przenosic tylko ciagam:D
Mjakmama ciesze sie ze jetes zadowolona, nam on tez dobrze sluzy, mi sie podoba ze ma te kola takie duze bo nie musze go przez prog przenosic tylko ciagam:D
no właśnie aniaa, ja tak myślę, że to tylko moje obawy...bo poki co Marcel co dziennie pyta "no kiedy ta siostrzyczka wyjdzie z brzucha, dziś?" i wgl. super o niej gada:) myślałam, ze tylko ja miałam takie myśli...
pogoda ble....chociaż w miarę ciepło...byłam z M. na zakupach, potem na kawce u mojej babci i czas do obiadku jakoś nam minął na szczęście:)
pogoda ble....chociaż w miarę ciepło...byłam z M. na zakupach, potem na kawce u mojej babci i czas do obiadku jakoś nam minął na szczęście:)
Szkoda słów.. Nigdy nie zrozumiem, jak można ukraść wózek czy fotelik.. Sabinka- nikt nic nie widział? Z klatki ukradli? To jakoś przez domofon w nocy musieli się przedostać..
Co do ogarnięcia się po pół roku- nie przejmujcie się. Może ja tylko tak kiepsko ogarniam a Wam przyjdzie szybciej. Trzy miesiące Madziulki napawają optymizmem :)
Co do ogarnięcia się po pół roku- nie przejmujcie się. Może ja tylko tak kiepsko ogarniam a Wam przyjdzie szybciej. Trzy miesiące Madziulki napawają optymizmem :)
Współczuję ssabinko.
Ja też nic nie zostawiam na klatce, a wózek przypinałam na takim zabezpieczeniu jak do rowerów.
Aśku - to dziś tym bardziej ci zazdroszczę, kupowanie mebli to już najprzyjemniejsza część w urządzaniu mieszkania :-)
Hubcio powiedział wczoraj, że nie chce się przeprowadzać. I w ryk. że on nie chce nowego pokoju, nowego placu zabaw ani niczego. i uuuu. Kocham go strasznie :-)
Ja też nic nie zostawiam na klatce, a wózek przypinałam na takim zabezpieczeniu jak do rowerów.
Aśku - to dziś tym bardziej ci zazdroszczę, kupowanie mebli to już najprzyjemniejsza część w urządzaniu mieszkania :-)
Hubcio powiedział wczoraj, że nie chce się przeprowadzać. I w ryk. że on nie chce nowego pokoju, nowego placu zabaw ani niczego. i uuuu. Kocham go strasznie :-)
Bezpieczny Maluch jest znów w Trójmieście!
Mamusie, wybieracie się?
Bezpieczny Maluch będzie 5 marca w Gdynii i 6 marca w Gdańsku :)
http://www.bezpiecznymaluch.com.pl/
Bezpieczny Maluch będzie 5 marca w Gdynii i 6 marca w Gdańsku :)
http://www.bezpiecznymaluch.com.pl/
Faktycznie taka przeprowadzka to może być szok dla dziecka.Maja sie ostatnio popłakała jak jej powiedziałam, że kiedyś jak będzie miała swoje dzieci to ja będę ich babcią.Maja na to : "Ty nie możesz byc babcią. Ja nie chcę" i w ryk ;-)
A czy macie takie sytuacje ze szczerość waszych dzieci wprawia was w zakłopotanie?
Niedawno u lekarza szlą za nami taka grubsza Pani a Maja na cały głos : "Ale ta Pani ma duży brzuszek, pewnie ma tam dzidziusia". Niestety to była taka starsza Pani i w ciąży na pewno nie była...Potem w autobusie siedziała Pani i miała taka "roztrzepana fryzurkę" a Maja komentuje: "Ale ta Pani ma źle obcięte włosy!" Na szczęście powiedziała to cicho ;-)
A czy macie takie sytuacje ze szczerość waszych dzieci wprawia was w zakłopotanie?
Niedawno u lekarza szlą za nami taka grubsza Pani a Maja na cały głos : "Ale ta Pani ma duży brzuszek, pewnie ma tam dzidziusia". Niestety to była taka starsza Pani i w ciąży na pewno nie była...Potem w autobusie siedziała Pani i miała taka "roztrzepana fryzurkę" a Maja komentuje: "Ale ta Pani ma źle obcięte włosy!" Na szczęście powiedziała to cicho ;-)
Akacja a jaki kierunek obraliscie?komandorskie wzgorze?
Moja by plakala za sasiadka;)
Gosiaro moja tak ma.ostatnio skomentowala niski wzrost dziewczyny ktora faktycznie byla karlem.ale ja zawsze mowie ze kazdy jest inny i taki sie urodzil.ja mysle ze dzieci nie kategoryzuja ze ten jest leoszy a ten gorszy bo wyglada tak czy siak tylko po prostu mowia co mysla.to dorosli dorabiaja teorie.
Dzisiaj znowu slonce;)oszczednosci na ogrzewaniu;)
Moja by plakala za sasiadka;)
Gosiaro moja tak ma.ostatnio skomentowala niski wzrost dziewczyny ktora faktycznie byla karlem.ale ja zawsze mowie ze kazdy jest inny i taki sie urodzil.ja mysle ze dzieci nie kategoryzuja ze ten jest leoszy a ten gorszy bo wyglada tak czy siak tylko po prostu mowia co mysla.to dorosli dorabiaja teorie.
Dzisiaj znowu slonce;)oszczednosci na ogrzewaniu;)
U mnie hormony na calego:( Dzis zostalam sama z dwojka, bo Ami pokasluje i jakas niewyrazna byla wiec wolalam ja zostawic jeden dzien na podkurowanie. No i latwo nie jest. Mloda ciagle na cycku by najchetniej wisiala, zasypia, odkladam ja do lozeczka i sie budzi, znowu ja tule i tak wkolko. Teraz bogu dzieki spi od pol godziny to moglam sie z Amela pobawic i usiasc na chwile. Dobrze ze Amela sie sama soba potrafi zajac ale przykro mi jak co chwile musze jej mowic "poczekaj bo musze mala nakarmic/przewinac/uspac itp". Ide jeszcze wykorzystac ta chwile poki spi.
Aniu - marne to pocieszenie, ale pewnie za jakiś czas przywykniesz i wszystko się unormuje. Na początku zawsze jest najtrudniej. Pewnie to nie tak łatwo przestawić się z jednego dziecka na dwojkę. Ale to już dziewczyny wiedza najlepiej.
Hubert był wczoraj u logopedy i dostał tylko jakies ćwiczenia domowe. Nie musi chodzić na terapię ani nic. Trochę mnie to zdziwiło. Babka powiedziała, że mamy przyjść we wrześniu. Na razie nie widzi nic poza normą wiekową.
Hubert był wczoraj u logopedy i dostał tylko jakies ćwiczenia domowe. Nie musi chodzić na terapię ani nic. Trochę mnie to zdziwiło. Babka powiedziała, że mamy przyjść we wrześniu. Na razie nie widzi nic poza normą wiekową.
Moja też wymęczona. Wieczorem pada a rano ciężko ją dobudzić. W weekendy wstaje 8-9.
Wczoraj byłyśmy na balecie. Fajnie było. Była z nami sąsiadka - byłam sama z 2 dziewczynkami:) lekko nie było ale dałam radę:)
Aniaa głowa do góry. Będzie dobrze. Na pewno Amelkę jakoś angażujesz w opiekę nad małą więc nie jest taka zupełnie odepchnięta bo robicie coś razem.
Ja dzisiaj idę na spotkanie z przyjaciółkami mi bez dzieci. Pierwszy raz od pól roku chyba:)
Wczoraj byłyśmy na balecie. Fajnie było. Była z nami sąsiadka - byłam sama z 2 dziewczynkami:) lekko nie było ale dałam radę:)
Aniaa głowa do góry. Będzie dobrze. Na pewno Amelkę jakoś angażujesz w opiekę nad małą więc nie jest taka zupełnie odepchnięta bo robicie coś razem.
Ja dzisiaj idę na spotkanie z przyjaciółkami mi bez dzieci. Pierwszy raz od pól roku chyba:)
my z kolei w sobotę oddajemy Marcela do teściów, a w niedziele teść ma urodziny...to od razu na obiad świąteczny wpadniemy mu pośpiewać sto lat:)
robicie coś w walentynki? my oczywiście gnijemy w domu, bo jak...młodego nikt nie chce...zresztą on chory...a ja ledwo się ruszam. Więc szykuję pyszne włoskie ślimaki:))) a my wypełzniemy sobie w sobote, przynajmniej tłumów nie bedzie
robicie coś w walentynki? my oczywiście gnijemy w domu, bo jak...młodego nikt nie chce...zresztą on chory...a ja ledwo się ruszam. Więc szykuję pyszne włoskie ślimaki:))) a my wypełzniemy sobie w sobote, przynajmniej tłumów nie bedzie
Wiem ze bedzie latwiej, jakos wczoraj mialam zly dzien. Amelka raczej odepchnieta sie nie czuje, bardzo interesuje sie Helenka, no i my tez sie staramy zeby bylo ok, narazie jest:) Ale mi sie trafila przylepa, na rekach spi, jak ja odkladamy to sie budzi i trzeba kombinowac:) Czasem zasnie od razu na 3h a czasem sie wybudza. Za to w nocy spi w miare ok, ale oczywiscie z nami w lozku, wtedy jest spokoj, tylko na karmienia sie wybudza. Pieknie za to zasypia przy dzwieku inhalatora:)
my walentynkujemy w domu :)
w sobote idziemy do kuzynki a w niedziele na chrzciny :)
ostatnio pani z przedszkola opowiedziala mi o emilce jak lezakuje:
"lezakowanie maja po obiedzie - panie leza z dziecmi na lezakach, nasza emilka pyta pania marylke: pani marylko zrobisz mi chlebka z maslem, pani odpowiada ze panie z kuchni poszly po chleb do sklepu, emilka drugi raz pyta: pani marylko dasz chlebka, marylka nic nie mowi tylko lezy, emi jeszcze kilka razy pyta o ten chleb w koncu pyta: maryla czy ty spisz" myslalam ze padne
w sobote idziemy do kuzynki a w niedziele na chrzciny :)
ostatnio pani z przedszkola opowiedziala mi o emilce jak lezakuje:
"lezakowanie maja po obiedzie - panie leza z dziecmi na lezakach, nasza emilka pyta pania marylke: pani marylko zrobisz mi chlebka z maslem, pani odpowiada ze panie z kuchni poszly po chleb do sklepu, emilka drugi raz pyta: pani marylko dasz chlebka, marylka nic nie mowi tylko lezy, emi jeszcze kilka razy pyta o ten chleb w koncu pyta: maryla czy ty spisz" myslalam ze padne
My tradycyjnie bojkotujemy Walentynki, już 14 lat bojkotujemy :) Nigdy nie kręciło mnie to święto, może dlatego, że kiedyś w Walentynki musiałam zerwać z chłopakiem. On do mnie z różą a ja do niego z niedobrymi wieściami :)
Aniaa - wiem, co czujesz. Nie będę Ci truć. Za to pokażę pozytywną stronę: ciesz się, że Helenka nie ma kolek :))
U nas logopedycznie jest ok z K, a to T. ma być może za krótkie wędzidełko. Będziemy mieć kontrolę i ciekawa jestem, czy podetną.
Aniaa - wiem, co czujesz. Nie będę Ci truć. Za to pokażę pozytywną stronę: ciesz się, że Helenka nie ma kolek :))
U nas logopedycznie jest ok z K, a to T. ma być może za krótkie wędzidełko. Będziemy mieć kontrolę i ciekawa jestem, czy podetną.
Wiem, wiem. Momentami jestem zla na sama siebie ze przeciez mam takie fajne coreczki a siedze i rycze. No ale to chyba te hormony plus zmeczenie, nowa sytuacja. Ami jest teraz w domu bo sie okazalo ze ma zapalenie oskrzeli lekkie:/ I troche ciezko to ogarnac, mimo ze maz pomaga, no ale ktos musi pracowac. Ami chce ciagle przytulac i calowac Helenke, lekarka mowila zeby je izolowac ale to raczej niemozliwe. Niedlugo chyba powinno byc lepiej, bedzie cieplej, moze Ami nie bedzie tak chorowac... A wlasnie, pediatra mi proponowala ta kuracje odpornoscowa ribomunyl czy cos, ktoras z was stosowala?
Dawid Madziuski coś odpornościowego dostawał i jest u nich lepiej ... ale nie pamiętam co.
U nas wczoraj był dzień babci w przedszkola - dziadkowie wzruszeni i dumni z wnuczki :).
Mówię wczoraj Elizce że idę na randkę z tatą. Elizka pyta co to jest randka. Tłumaczę że to takie spotkanie dwojga ludzi którzy się kochają...
A Elizka na to, że przecież ona się kocha bardzo z Piotrusiem i oni też muszą iść na randkę :P
U nas wczoraj był dzień babci w przedszkola - dziadkowie wzruszeni i dumni z wnuczki :).
Mówię wczoraj Elizce że idę na randkę z tatą. Elizka pyta co to jest randka. Tłumaczę że to takie spotkanie dwojga ludzi którzy się kochają...
A Elizka na to, że przecież ona się kocha bardzo z Piotrusiem i oni też muszą iść na randkę :P
a u nas wczoraj po balu mała wymęczona wróciła ale w domu jeszcze potańczyła trochę:-)
w przedszkolu wczoraj dzieci nabuzowane energią Panie nie mogły ich ogarnąć a z najmłodszej grupy dzieci po drzemce chciały obierać się w sukienki a tu przyjechał Pan i pozbierał stroje z wypożyczalni ale dziewczynki płakały biedne
dobrze że już dzisiaj piątek bo widzę że mała wymęczona po całym tygodniu jutro się wyśpi i odpocznie mam nadzieję:-)
w przedszkolu wczoraj dzieci nabuzowane energią Panie nie mogły ich ogarnąć a z najmłodszej grupy dzieci po drzemce chciały obierać się w sukienki a tu przyjechał Pan i pozbierał stroje z wypożyczalni ale dziewczynki płakały biedne
dobrze że już dzisiaj piątek bo widzę że mała wymęczona po całym tygodniu jutro się wyśpi i odpocznie mam nadzieję:-)
Akacja bardzo mi przykro z powodu przyjaciółki:(
U nas na wczorajszym spotkaniu tez tematy ciążowe - okazało się że moja przyjaciółka jest w 2 ciąży:) Będzie miała 2 lata różnicy między dziećmi - jestem bardzo ciekawa jak to będzie wyglądało:)
Aniaa widzę że u Ciebie baby blus na całego. Tego się bardzo obawiam z drugim dzieckiem. Po moim mega baby blusie po urodzeniu Heli nie wiem jak się będę czuła po 2 dziecku. A tedy już nie ma czasu na takie pieszczenie się jak przy pierwszym.
Aniaa a Ty trzymaj się dzielnie. Angażuj kogo się da, skup się na sobie i dzieciach a resztę olej. Za 2-3 miesiące będzie lepiej i będzie czas na innych.
U nas na wczorajszym spotkaniu tez tematy ciążowe - okazało się że moja przyjaciółka jest w 2 ciąży:) Będzie miała 2 lata różnicy między dziećmi - jestem bardzo ciekawa jak to będzie wyglądało:)
Aniaa widzę że u Ciebie baby blus na całego. Tego się bardzo obawiam z drugim dzieckiem. Po moim mega baby blusie po urodzeniu Heli nie wiem jak się będę czuła po 2 dziecku. A tedy już nie ma czasu na takie pieszczenie się jak przy pierwszym.
Aniaa a Ty trzymaj się dzielnie. Angażuj kogo się da, skup się na sobie i dzieciach a resztę olej. Za 2-3 miesiące będzie lepiej i będzie czas na innych.
Nyzosia wiesz, tak naprawde to nie jest zle, bo Ami bardzo ladnie sie zachowuje w stosunku do Helenki, mala jest dosc grzeczna, czasem cos ja tam poboli i poryczy ale nie ze pare godzin mi placze. Wiadomo ze jest ciezej bo trzeba sie zajac dwojka, wiec jak Ami jest teraz w domu i jeszcze chora to latam w jedna i w druga, ale glowny problem to siedzi w mojej glowie, bo sie przejmuje wszystkim jak glupia. Dam rade, inne kobiety daja a maja mniejsza roznice wieku wiec musi byc ok.
Aniaa ja to wszystko doskonale rozumiem. Wczoraj jak rozmawiałyśmy o dwójce dzieci to własnie mówiłyśmy że najgorsze jest to co siedzi w głowie. dzieci się jakoś ogarnie, głodne i obsr..nie będą chodziły. gorzej że człowiek ma tysiące dziwnych myśli i trzeba sobie je jakoś poukładać.
Ja tak miałam z jednym i z perspektywy czasu stwierdzam że bez sensu były moje niektóre obawy, wątpliwości i działania. a co dopiero z dwójką.
Ja tak miałam z jednym i z perspektywy czasu stwierdzam że bez sensu były moje niektóre obawy, wątpliwości i działania. a co dopiero z dwójką.
No wlasnie, to wszystko tylko obawy a potrafia zepsuc cala radosc. Panna np mowila ze przy drugim dziecku byla duzo spokojniesza i bardziej sie potrafila cieszyc macierzynstwem. A ja narazie to czuje odwrotnie, z Amelka bylam spokojna, radosna, patrzylam na nia godzinami, a teraz to sie boje ze ktorejs za malo czasu poswiecam, albo ze cos zle robie przez pospiech i rozmyslam bez sensu. Musze sie wyluzowac i troche odpuscic.
z racji doświadczenia :)))) powiem Ci że trzeba odpuścić. Ja teraz bardziej cieszyłam się z macierzyństwa , myslę że trochę to jest przez to że mogłam karmić piersią. Amelka też jest spokojniejsza a ja nie chodziłam wiecznie zmęczona. U nas najgorszym problemem było zachowanie Pati , na szczęscie to juz za nami. Ale też miałam wyrzuty że za mało zajmuje się Patrycją, choć poświecałam jej bardzo dużo czasu , więcej niż przed urodzeniem Amelki . No ale człowiek się nie rozdwoi.
Nie wiem czy Wam pisałam jaki miałam kryzys. Amelka jednego dnia po tym jak dostałą butle wpadła w dziki szał , w dzień 40 min ją uspokajałam , już nawet cycka nie chciałą. Wieczorem za to 1,5h się darła ( serio, pierwszy raz widziałam że moje dziecko potrafi tak głosno krzyczeć :)) ) i poszła spać głodna też nawet cycka nie chciała. Ale nic ją nie bolało na pewno.
Teraz mam stracha dawać jej butle :/ bo to działą na nią jak płachta na byka dosłownie :(
Normalnie niemożliwe to jest , nic poza cyckiem !! Muszę wracać na karmienia a nie chcę!! Wolałabym już iśc na 5h do pracy ciągiem , niż wracać dwa czy trzy razy po 2 h :/
Skoro są poradnie laktacyjne to może są poradnie któe uczą dziecko pić z butelki ? :)))
Nie wiem czy Wam pisałam jaki miałam kryzys. Amelka jednego dnia po tym jak dostałą butle wpadła w dziki szał , w dzień 40 min ją uspokajałam , już nawet cycka nie chciałą. Wieczorem za to 1,5h się darła ( serio, pierwszy raz widziałam że moje dziecko potrafi tak głosno krzyczeć :)) ) i poszła spać głodna też nawet cycka nie chciała. Ale nic ją nie bolało na pewno.
Teraz mam stracha dawać jej butle :/ bo to działą na nią jak płachta na byka dosłownie :(
Normalnie niemożliwe to jest , nic poza cyckiem !! Muszę wracać na karmienia a nie chcę!! Wolałabym już iśc na 5h do pracy ciągiem , niż wracać dwa czy trzy razy po 2 h :/
Skoro są poradnie laktacyjne to może są poradnie któe uczą dziecko pić z butelki ? :)))
Kurczę, to Amelka ma jasno sprezycowane żądania, łatwo nie jest..
Ja Tytusa też nie przekonałam do butli a za dwa tygodnie będzie musiał trzy dni spędzić beze mnie i co wtedy? Słabo to widzę i mocno mnie to stresuje..
Aniaa, rób wszystko tak, jak robisz i jak Ci instynkt podpowiada. Za dużo nie myśl :) i płacz, kiedy musisz a potem sobie tego nie wyrzucaj :) byle do kwietnia :)
Co do odporności- ja tam nie wierzę w żadne suplementy, myślę też, że Ami nie sprzeda Helence tak od razu infekcji.
Mjakmama, brutalna przypadkiem, to był pierwszy możliwy dzień, żeby mu powiedzieć :P
Akacja, przykro mi :/
Ja Tytusa też nie przekonałam do butli a za dwa tygodnie będzie musiał trzy dni spędzić beze mnie i co wtedy? Słabo to widzę i mocno mnie to stresuje..
Aniaa, rób wszystko tak, jak robisz i jak Ci instynkt podpowiada. Za dużo nie myśl :) i płacz, kiedy musisz a potem sobie tego nie wyrzucaj :) byle do kwietnia :)
Co do odporności- ja tam nie wierzę w żadne suplementy, myślę też, że Ami nie sprzeda Helence tak od razu infekcji.
Mjakmama, brutalna przypadkiem, to był pierwszy możliwy dzień, żeby mu powiedzieć :P
Akacja, przykro mi :/
Jenyyy jaka okropna noc mielismy:/ Helenka spala w miare ladnie, za to Ami tak nam kaszlala ze masakra. Jeszcze wczoraj doszla goraczka, w nocy miala ponad 39 wiec tez nie moglam spac spokojnie. Ami ma ataki raz mokrego, raz suchego kaszlu i juz niewiadomo co jej dawac. Przez weekend kiblujemy wiec w domu.