Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 45 (84)
Ja na szczęście problem z tortem mam z głowy. Antoś będzie mial super tort - jeśli siostra się postara - za grosze, muszę tylko pomyśleć jaki smak.
U nas weekend też w biegu. W...
rozwiń
Ja na szczęście problem z tortem mam z głowy. Antoś będzie mial super tort - jeśli siostra się postara - za grosze, muszę tylko pomyśleć jaki smak.
U nas weekend też w biegu. W sobotę byliśmy pod Grunwaldem, a w niedzielę pod domkiem nad jeziorem. Troszkę odpoczęłam po cięzkim tygodniu.
Ostatnio w końcu postanowiłam, że wprowadzę powoli do mojej diety nabiał, zgodnie z zaleceniami lekarki. Zapomniałam uprzedzić o tym teściową, żeby nie przyszło jej do głowy uraczyć czymś nowym Antosia. No i co...? Teściowa postanowiła nakarmić małego nektarynką tego samego dnia co ja jadłam nabiał. Antoś dostał krostek na buźce i do tej pory robi jeszcze kupę ze śluzem. I bądź tu człowieku mądry i domyśl się czy to od nektarynki czy od twarogu. A tłumaczenie mojej teściowej dlaczego mu dała "On tak patrzył jak ja jadłam i tak mu smakowało" Teraz musze znowu poczekać aż alergia minie. Szału można dostać.
zobacz wątek