Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 47 (86)
Przyszła mamo życzę Ci, żeby wszystko poukładało się po Twojej myśli i żeby ta decyzja była krokiem w dobrą stronę, gratuluję odwagi...
Ech u mnie z tą teściową plus jest taki, że co...
rozwiń
Przyszła mamo życzę Ci, żeby wszystko poukładało się po Twojej myśli i żeby ta decyzja była krokiem w dobrą stronę, gratuluję odwagi...
Ech u mnie z tą teściową plus jest taki, że co chodzi o Mata to we wszystkim nas słucha, jak go jej zostawiamy, no i jak już pisałam, dobrze się dogadujemy, tylko właśnie się boję, że jak razem zamieszkamy może się to zmienić. Jak na razie zawsze trzyma moją stronę, nie męża :) No a jak nam zbrzydnie zawsze możemy powiedzieć, że dziękujemy i oddać Mata do żłobka... Tylko pewnie trudniej by było odbudować dobre relacje... Nilkaa niani trochę się boję, bo nie znam tu nikogo, a takie historie czasem się słyszy, że włos się jeży...
Madziulka z tym raczkowaniem Mata to jest średnio, więcej pełza, ale jak ma niedużą odległość do pokonania, to wybiera raczkowanie, do tego wreszcie zaczął sam siadać, wstaje już na nóżki i chodzi jak go trzymamy. Chociaż to chodzenie staram się ograniczać, bo jeszcze trochę niestabilny jest i jeśli już, to trzymam go albo pod paszki albo za bioderka.
W ogóle jakiś taki bardziej kumaty się zrobił, pokazuje jak chce pić, jak chce jeść mówi am am, do tego wydaje masę nowych dźwięków i kocha wszystkie zwierzęta, nie ma opcji, żeby jakikolwiek pies, kot lub ptaszek został przez niego niezauważony, zawsze krzyczy i pokazuje rączką. A zaczęło się od zaprzyjaźnienia z dobermanem mojej siostry ;) To się nachwaliłam hihi...
Teraz śpi mój mały łobuziak, większy też poszedł spać, jak wstaną to chyba ruszymy gdzieś nad wodę, bo pogoda bossska, aż grzech w domu siedzieć :)
zobacz wątek