Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 66 (105)
No i dlatego wolę kupować na żywo niż przez internet. Z tymi rozmarówkami to nigdy nic nie wiadomo :-(
A mój szkrabek jeszcze nie śpi, własnie mnie woła do sypialni. Normalnie...
rozwiń
No i dlatego wolę kupować na żywo niż przez internet. Z tymi rozmarówkami to nigdy nic nie wiadomo :-(
A mój szkrabek jeszcze nie śpi, własnie mnie woła do sypialni. Normalnie zwariował ten mój syn :-) Co 10 minut wyrzuca smoka i mnie woła do pokoju, przychodzę, całuję i wychodze, a za 10 minut powtórka z rozrywki.
Ech, ale dzień mieliśmy bardzo fajny. Pojechaliśmy do mojej mamy na obiad, potem do Klifu na zakupy. Dostałam nawet mikołaja od mamy hehe, a Hubcio ode mnie zestaw: karetka pogotowia, policja i straż, a od babci takiego śmiesznego hipopotama do wanny.
Mały wyszalal się za wszystkie czasy, zjadł wszystko co mógł zjeść i jeszcze panie w kawiarni dawały mu ciasteczka w prezencie. Od Mikołaja w Smyku dostał cukierka i nawet nie mrugnął, tylko stał i pokazywał na jego brodę. I wszystko pięknie, tylko odleciał w aucie, kiedy odwoziłam mamę do domu. Wystarczyło pół godziny i wieczór z głowy, wrrr
zobacz wątek